WIADOMOŚCI

Esteban Ocon triumfatorem niewiarygodnego Grand Prix Węgier
Esteban Ocon triumfatorem niewiarygodnego Grand Prix Węgier
Deszcz przed wyścigiem, karambol na starcie, czerwona flaga, kuriozalny restart, a wszystko zwieńczone podium utworzonym kolejno przez Estebana Ocona, Sebastiana Vettela oraz Lewisa Hamiltona. Francuz reprezentujący barwy Alpine wygrał swój pierwszy wyścig w karierze i tym samym stał się 111. triumfatorem Grand Prix w Formule 1.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Po upalnym piątku i sobocie, gdy temperatura toru sięgała bagatela sześćdziesięciu stopni Celsjusza, dziś - w niedzielę, nastąpiła diametralna odmiana aury na Hungaroringu. Nad ranem spadł gromki deszcz i chociaż później się przejaśniło, to po południu na podbudapesztańskim niebie znów pojawiły się ciemne, cieknące chmury.

Z tego powodu wszystkie zespoły postanowiły być zgodne w kwestii doboru ogumienia i cała stawka, poza Antonio Giovinazzim, rozpoczęła zmagania na przejściowych oponach. To z kolei oznaczało, że Mercedes utracił swoją przewagę pośrednich gum, ponieważ kierowcy tej stajni jako jedyni wczoraj weszli do Q3 na tejże mieszance.

KARAMBOL NA STARCIE
Na starcie doszło do dantejskich scen, po których sędziowie zdecydowali się zadysponować czerwoną flagę. Valtteri Bottas fatalnie zaczął z drugiego pola i dał się wyprzedzić kilku kierowcom. Fin nie chcąc dać za wygraną rozpędził się i najpierw uderzył w tył samochodu Lando Norrisa, a później w Sergio Pereza, co spowodowało istne pandemonium. 21-letni kierowca McLarena huknął w Maksa Verstappena, zaś obok tego wszystkiego jechał Charles Leclerc, który dostał obuchem od Lance'a Strolla. Bogu ducha winny przedstawiciel Ferrari z kolei natknął się na Daniela Ricciardo i tak niefortunnie go zahaczył, że ten obrócił swoją maszynę. Kto na tym zyskał? Nie będzie przesadą stwierdzenie, że połowa stawki - po prostu ci, którzy na pierwszych metrach uniknęli kontaktu. Toteż aby Czytelnik nie pogubił w tym miejscu, należy tu przytoczyć kolejność w tabeli przed restartem.

  1. Lewis Hamilton
  2. Esteban Ocon
  3. Sebastian Vettel
  4. Carlos Sainz
  5. Yuki Tsunoda
  6. Nicholas Latifi
  7. Fernando Alonso
  8. George Russell
  9. Kimi Raikkonen
  10. Mick Schumacher
  11. Pierre Gasly
  12. Daniel Ricciardo
  13. Max Verstappen
  14. Antonio Giovinazzi

Z rywalizacji odpadli: Nikita Mazepin, Lando Norris, Sergio Perez, Lance Stroll, Charles Leclerc oraz Valtteri Bottas.

KURIOZALNY RESTART
Po półgodzinnej przerwie sędziowie dali zielone światło do drugiego startu... Startu, który z pewnością będzie synonimem groteski w Formule 1 - przynajmniej w tym sezonie. Lewis Hamilton z dziecinną naiwnością ustawił się na prostej licząc na to, że podobnie postąpią jego koledzy. Tymczasem cała reszta stawki zjechała do alei serwisowej po opony pośrednie, a to przez to, że tor niemal kompletnie zdążył przeschnąć. Siedmiokrotny mistrz świata przejechał jedno okrążenie na przejściowej mieszance, po czym zjechał do boksów i tym samym spadł z pierwszego miejsca na ostatnie. Liderem został Esteban Ocon, a podium uzupełniał Sebastian Vettel i Nicholas Latifi.

Hamilton musiał wziąć się do tytanicznej pracy, ale jak powszechnie wiadomo - nitka Hungaroringu wyprzedzania nie ułatwia. Na szczęście dla Brytyjczyka podobne zmagania miał jego bezpośredni rywal w walce o mistrzostwo, czyli Max Verstappen. Dystans wyścigu biegł jak wściekły, a Holender nieco poobijaną maszyną nie potrafił uporać się z Mickiem Schumacherem, który długo nie chciał oddać swojej 10. pozycji.

Podczas, gdy dwójka pretendentów do tytułu siłowała się na tyłach z zawalidrogami, na przodzie Sebastian Vettel zaczął doganiać liderującego Estebana Ocona. W okolicach 18. kółka Niemiec wpadł w zasięg DRS, lecz nie zdecydował się na przeprowadzenie zuchwałego ataku.

Po 20. okrążeniu otwarło się okno wizyt w alei serwisowej. Ci, którzy wówczas zjechali, wybierali twardą mieszankę, a pierwszy pit stop wykonał Lewis Hamilton. Chwilę po nim wizytę swoim mechanikom złożył Max Verstappen, który powracając na tor spadł za Brytyjczyka oraz Daniela Ricciardo.

Verstappen utknął na 12. miejscu, zaś Hamilton wszedł w swój rytm hammer time i wraz z biegiem wyścigu piął się w klasyfikacji - w połowie dystansu był już piąty.

Mniej więcej w tym samym czasie uwaga na powrót przeniosła się na walkę ścisłej czołówki. Sebastian Vettel oraz Esteban Ocon wreszcie zjechali do boksów, lecz wizyty te nie przyniosły oczekiwanej roszady. Aston Martin wykonał o sekundę dłuższy pit stop, niwecząc tym samym skuteczne podcięcie. Na trzecią lokatę powrócił zaś Carlos Sainz.

Na czele długo pozostawał status quo, ale o emocje w końcówce Grand Prix Węgier zadbał Hamilton, który na 48. kółku po raz ostatni wymienił opony - tym razem otrzymał te pośrednie i rozpoczął szaleńczą pogoń za pierwszą czwórką.

Brytyjczyk w moment odrobił odrobił kilkanaście sekund straty do Fernando Alonso i 15. okrążeń przed metą zaczął nękać Hiszpana. Ten 40-letni wyga nie miał jednak zamiaru niczego ułatwiać swojemu dawnemu zespołowemu koledze i rozpoczął metaforyczną obronę Częstochowy. Alonso bronił się jak mógł, wykorzystał wszelkie sposoby, ale na 5 kółek przed końcem dał się pokonać Hamiltonowi. Ten zaś nie oglądał się do tyłu i od razu pomknął do Carlosa Sainza, aby zameldować się na podium. Niestety drugi z Hiszpanów nie zdołał postawić takiego oporu i po kilku zakrętach dał się wyprzedzić.

Ostatecznie na pozycji lidera nie doszło do przetasowań. Esteban Ocon, który startował z 8. pola, wygrał swój pierwszy wyścig w karierze F1, a drugi Sebastian Vettel wpadł na metę z sekundową stratą.

Za podium uplasował się Carlos Sainz, Fernando Alonso oraz duety - ten AlphaTauri przed Williamsa. Pierwszą dziesiątkę zamknął Max Verstappen, który przez cały wyścig walczył głównie ze swoim uszkodzonym autem. Holender po tym wyścigu utracił pozycję lidera klasyfikacji generalnej.

***

Aktualizacja, 23:16: Sebastian Vettel został zdyskwalifikowany. Oznacza to, że wszyscy kierowcy od trzeciego miejsca wzwyż awansowali o jedną pozycję.

Wyniki

# Kierowca Czas Punkty
1

Esteban Ocon

Alpine

2:04:43.199 25
2

Lewis Hamilton

Mercedes

+2.736 18
3

Carlos Sainz

Ferrari

+15.018 15
4

Fernando Alonso

Alpine

+15.651 12
5

Pierre Gasly

+1:04.857 11
6

Yuki Tsunoda

1:14.790 8
7

Nicholas Latifi

Williams

1:16.878 6
8

George Russell

Williams

1:18.269 4
9

Max Verstappen

Red Bull

1:19.201 2
10

Kimi Raikkonen

+1 okr. 1
11

Daniel Ricciardo

McLaren

+1 okr.
12

Ralf Schumacher

Haas

+1 okr.
13

Antonio Giovinazzi

+1 okr.
14

Nikita Mazepin

Haas

DNF
15

Lando Norris

McLaren

DNF
16

Sergio Perez

Red Bull

DNF
17

Lance Stroll

Aston Martin

DNF
18

Charles Leclerc

Ferrari

DNF
19

Valtteri Bottas

Mercedes

DNF
20

Sebastian Vettel

Aston Martin

DSQ
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

132 KOMENTARZY
zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu