Doktor Helmut Marko zdradził, że ekipa Ferrari zaczęła wychodzić z ofertami mającymi skusić pracowników Red Bulla do przejścia do Maranello.
Zespół Ferrari mimo olbrzymich nadziei póki co w sezonie 2019 mocno rozczarowuje. Jego auto mimo iż jest szybkie na prostych, traci bardzo dużo w zakrętach. Jak do tej pory Ferrari nie zdołało wygrać ani jednego wyścigu, mimo iż w Bahrajnie było bardzo blisko tego celu. Wszyscy spodziewają się, że charakterystyka obiektu Montrealu, gdzie w ten weekend odbędzie się GP Kanady powinna stanowić dla niej kolejną świetną szansę na przełamanie złej passy.Szef zespołu, Mattia Binoto w ostatnim czasie potwierdził również, że Scuderia planuje zmiany w departamencie technicznym i rozważa ściągnięcie z powrotem do siebie Simone Resta.
Resta był głównym projektantem Ferrari zanim został oddelegowany jeszcze przez Sergio Marchionne do pracy dla ekipy Saubera, która została później przebrandowana na Alfa Romeo.
Zdolność Mattia Binotto do prowadzenia zespołu i kierowania działem technicznym po przejęciu sterów dowodzenia ekipą Ferrari od Maurizio Arrivabene od samego początku była kwestionowana. Wielu obserwatorów uważa, że takie obciążenie obowiązkami odbija się czkawką na zespole, czego dowodem mają być słabsze osiągi bolidu.
Wedle doniesień oprócz Resty Ferrari postanowiło ściągnąć do swojego zespołu także Marco Adurno, który w Red Bullu odpowiadał za analizę danych i symulacje.
Helmut Marko potwierdził, że Adurno może zmierzać do Maranello, ale od razu zdementował wpływ tego zdarzenia na osiągi Red Bulla.
"To prawda, ale to coś zupełnie normalnego" mówił dla Auto Bild Marko. "Stale dochodzi do rotacji pracowników technicznych między nami, Ferrari i innymi ekipami. To żadna rewelacja dla mnie."
Ekip Red Bulla niedawno straciła także na rzecz McLarena Jamesa Keya, który dowodził działem technicznym Toro Rosso. W tym przypadku zespół do granic możliwości utrudnił przejście kluczowego pracownika do innego zespołu, znacząco opóźniając zwolnienie go z odprawy, a wedle doniesień w zamian za przyspieszenie decyzji chciał pozyskać z McLarena usługi Lando Norrisa.
06.06.2019 11:53
0
a ludzie wciąż z uporem maniaka twierdzą, że Ferrari musi wygrywać, niezależnie czym dysponuje, musi wygrywać, te sześć ostatnich wyścigów nic nie znaczą w następnym wyścigu znowu Mercedes jest faworytem, nie dajcie się zwariować, posiadają najlepszy bolid, który prowadzi się jak sznurku, tak mieli trochę szczęścia ale nie ma żadnych przesłanek, by to czerwoni mieli wygrać pojedynek w Kanadzie
06.06.2019 13:14
0
Nawet jeśli Ferrari zbuduje najszybszy bolid to stratedzy zniweczą ciężką pracę . Tak to przynajmniej wygląda po sześciu wyścigach. Ferrari w Kanadzie może być wysoko, może nawet na pierwszym miejscu. Mają prędkość lecz obawiam się że mogą stracić w 3 zakręcie i na 11 przed prostą.
06.06.2019 16:34
0
A jak juz zbuduja ten bolid i stratedzy jakims cudem nie dadza ciala (nierealne), to jest jeszcze Vet, ktory znowu pod presja, ze moze cos wygrac, zacznie krecic baczki. No chyba zeby to byl bolid na miare RBR albo Brawn GP . Na szczescie nigdy im nie kibicowalem, bo pewnie bym rwal wlosy z glowy od 12 lat :)
06.06.2019 18:42
0
Narazie to Leclerc wali bączki po ścianach :))
06.06.2019 19:42
0
Dobrze, że jak kopiowali panele boczne Ferrari z przed 2 lat i tą część przy tylnej pokrywie. "To prawda, ale to coś zupełnie normalnego" mówił dla Auto Bild Marko. "Stale dochodzi do rotacji pracowników technicznych między nami, Ferrari i innymi ekipami. To żadna rewelacja dla mnie." To na *** gadasz to? Potem takie Polaczki @3 znów napiszą coś co nie ma związku z postem. Sierioża siedzi na posadzie 3 kierowcy w Renault a to przecież on genialnie zbiera jak i analizuje dane. Ja bym go brał a nie jakiegoś typa z RedBulla.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się