WIADOMOŚCI

Brawn jest "zachęcony" nowym regulaminem F1
Brawn jest "zachęcony" nowym regulaminem F1
Ross Brawn uważa, że w Australii nowe przepisy techniczne i sportowe zdały egzamin, poprawiając jakość widowiska.
baner_rbr_v3.jpg
GP Australii było pierwszym testem dla regulaminu F1 na sezon 2019. Co prawda obiekt Albert Park nie sprzyja wyprzedzaniu, więc trudno było spodziewać się festiwalu manewrów.

Tegoroczne bolidy (niestety nie wszystkie) są szybsze niż zeszłoroczne, więc wyprzedzanie jest jeszcze trudniejsze, ponieważ szybciej pokonują zakręty i potrzebują mniejszego dystansu w strefie hamowania. Mimo tego, Brawn zobaczył już kilka pozytywów. Dobrze ocenił również dodatkowe "oczko", które przypadło Bottasowi.

"Powrót do nagradzania najszybszego okrążenia punktem ożywił końcówkę wyścigu, gdy Verstappen próbował przebić czas Bottasa. W wyścigu, w którym pozycje na podium były jasne od wczesnej fazy rywalizacji, walka o dodatkowe punkt, wiedząc, że pod koniec sezonu może być on ważny, z pewnością ożywiła ostatnią fazę. Dokładnie to chciała uzyskać FIA, gdy pojawił się taki pomysł."

"Pierwsze sygnały są zachęcające, szczególnie, że oprócz właściwych manewrów, widzieliśmy fascynujące pojedynki. Z pewnością nie wpływa na to tylko zmiana aerodynamiki, ale też zbliżone osiągi środka stawki. Wielu kierowców mówiło, że auta prowadziły się neutralnie za innymi, w porównaniu do poprzednich sezonów. Tor w Australii nie jest najbardziej reprezentatywny w tym aspekcie, więc poczekam jeszcze trzy wyścigi przed wyciągnięciem wniosków."

Porównać póki co można jedynie inauguracyjne wyścigi z 2018 i 2019 roku i tutaj lepiej wypada tegoroczny, ponieważ akcji było po prostu więcej. Kierowcy faktycznie jechali bliżej siebie, ale Romain Grosjean narzekał na opony, które uniemożliwiały mu skuteczny atak.

Ocena Rossa Brawna po trzech najbliższych wyścigach również może być niereprezentatywna. Tory w Bahrajnie, a szczególnie w Chinach i w Baku łączy długa prosta, na której wyprzedzanie byłoby możliwe nawet bez systemu DRS, jeśli ktoś jechałby na tyle blisko, by skorzystać z cienia aerodynamicznego. Kibice również nie chcą, by do manewru doszło w połowie prostej i przez zwiększoną efektywność otwartego skrzydła, kierowca atakujący oddalił się i komfortowo dojechał do strefy hamowania. Dobrym testem może być więc Hiszpania, która nie sprzyja manewrom.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

7 KOMENTARZY
avatar
ahaed

19.03.2019 23:27

0

Słowo klucz: tankowanie. Mniej paliwa na starcie, dłuższe pitstopy, może coś się zapali. Ale nie. Na 2020 wprowadzą chorągiewki na lusterka. ech... Gdzie to F1 sprzed 10 lat i więcej? Ver uczył się torów na playstation. Czujecie to?? Senna, Lauda, Prost, itd... ręczna zmiana biegów, sprzęgło... Wiecie co oni by dzisiaj zrobili z takim dzieciakiem? Jeszcze jedno. 18 lat, 17lat, nie ma prawa jazdy... Nie masz prawka, nie startujesz. Proste. Nie masz 18? Pa. Kiedyś kierowca musiał posiadac doświadczenie. A teraz ? Wystarczy , że skończy gimnazjum.


avatar
Raptor202

20.03.2019 07:11

0

Akurat Grosjean zawsze na coś narzeka, także tym to bym się nie sugerował. @1 W czasach Prosta używali jeszcze klasycznej metody zmiany biegów?


avatar
giovanni paolo

20.03.2019 10:30

0

1. no to ty panie kolego, jako że jesteś starszy od takiego nieokrzesanego gnojka jak Verstappen, na torze zrobiłbyś go jak dzieciaka, wszak wystarczy gimnazjalne Wy uważacie, że ze skrzynią h-pattern można byłoby mówić o królowej motorsportu? Dajcie jeszcze pomysł z jednakowymi bolidami, żeby liczyły się "umiejętności" kierowców, chwila... przecież to jest w niższych seriach. Kolejny punkt gdzie wychodzi niekonsekwencja. "Prawo jazdy" jako wyznacznik doświadczenia? Szanujmy się. No ale wielki pan z polski, który jeździ po drodze od dwudziestu lat jest królem szosy i gnojek, który na swoim koncie ma marne dziesięć lat startów w przeróżnych seriach wyścigowych nie ma nawet podejścia.


avatar
Sasilton

20.03.2019 11:15

0

1. ahaed Pewnie nic, bo byliby 20 sekund za nim. Obecni kierowcy są znacznie lepiej przygotowani niż kiedyś.


avatar
jack22

20.03.2019 11:37

0

@2 tak, wtedy jeszcze używano dźwigni zmiany biegów, zobacz słynny przejazd Senny w Monaco '88.


avatar
jack22

20.03.2019 11:39

0

@1 obecnie kierowcy to pizdeczki w porównaniu do kierowców z lat 70-90. To byli mężczyźni, a dzisiejsi to młodzieniaszki.


avatar
veterynarz

21.03.2019 16:18

0

@7 A to niby dlaczego, bo mają lepszy sprzęt i więcej zarabiają? Bo mają automatyczną skrzynię biegów? Poważnie?? Podaj jakiś argument bo aż mnie ciekawi dlaczego to kiedyś ścigali się prawdziwi mężczyźni, a teraz nie. Jakoś nie wydaje mi się żeby w ciągu 20 lat wyginęli wszyscy ludzie z talentem do ścigania się, że od pół wieku nie urodził się żaden prawdziwy mężczyzna. Jedyne, co ich odróżnia to czasy, w których żyją, poza tym to zawsze, niezależnie od okresu, są najszybsi ludzie na świecie. Co prawda obecnie system skautingu jest bardziej rozwinięty i więcej uzdolnionych kierowców jest pod obserwacją, co równa się większej szansie znalezienia geniuszy, ale to już tak na marginesie.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu