WIADOMOŚCI

Ricciardo poskromił Verstappena w kwalifikacjach do GP Meksyku
Ricciardo poskromił Verstappena w kwalifikacjach do GP Meksyku
Daniel Ricciardo w Meksyku w pięknym stylu utarł nosa Maksowi Verstappenowi. Australijczyk, który po sezonie 2018 opuści ekipę Red Bulla w dzisiejszych kwalifikacjach o 0,026 sekundy wyprzedził holenderskiego partnera. Tym samym Verstappen nie zapisał się na łamach historii Formuły 1 jako najmłodszy zdobywca pole position.
baner_rbr_v3.jpg
Warunki pogodowe w okolicy toru Hemanos Rodriguez w Mexico City ustabilizowały się przed sesją kwalifikacyjną. Pogoda w sobotę jednak nie rozpieszczała kierowców. Mimo to kwalifikacje udało się rozegrać na suchym torze.

Pochmurna pogoda sprawiła, że tor był rozgrzany do tylko 27 stopni Celsjusza, a temperatura powietrza osiągała jedynie 18 stopni.

Kierowcy Ferrari przez pierwsze dwie części czasówki wydawali się mieć duże problemy na torze w Meksyku, ale w trzeciej, decydującej części, Sebastian Vettel już w pierwszej próbie jako pierwszy zszedł z czasem poniżej 1 minuty i 15 sekund.

Problem w tym, że jeszcze szybszy od niego okazał się Max Verstappen. Holender po pierwszym przejeździe był o 0,185 sekundy szybszy od Sebastiana Vettela i o 0,237 od Lewisa Hamiltona.

Na drugi przejazd jako pierwsi wyjechali kierowcy Ferrari, którym nie udało się poprawić czasów z pierwszego przejazdu. Na wyżyny swoich umiejętności wspięli się za to zawodnicy Red Bulla. Max Verstappen miał niepowtarzalną okazję, aby odebrać tytuł najmłodszego w historii zdobywcy pole position w F1 Sebastianowi Vettelowi, ale o 0,026 sekundy szybszy od niego okazał się Daniel Ricciardo.

Kierowcy Red Bulla na torze w Meksyku sięgnęli więc po dwa pierwsze pola startowe, wyprzedzając o 0,135 sekundy Lewisa Hamiltona i o 0,221 Sebastiana Vettela.

Za nimi uplasowali się dwaj Finowie z Mercedesa i Ferrari. Takie ustawienie na starcie jutrzejszego wyścigu gwarantuje nie lada emocje a kibice mogą się jeszcze łudzić, że rozstrzygnięcie tegorocznych mistrzostw przedłuży się do GP Brazylii.

Taki scenariusz jest bardzo mało realny. Aby tak się stało, Sebastian Vettel musi jutro wygrać wyścig, a Lewis Hamilton nie może dojechać do mety na wyższym niż ósme miejsce. Start wyścigu z szalejącym Maksem Verstappenem może się więc okazać kluczowy. Sebastian Vettel nie ma już nic do stracenia, podczas gdy Lewis Hamilton w ostatnich wyścigach pokazał, że potrafi zachować spokój i nie szarżować w pogoni za kolejnym zwycięstwem, mając na celowniku wizję przypieczętowania piątego tytułu mistrzowskiego w karierze.

Tytuł best of the rest dzisiejszych kwalifikacji przypadł w udziale Nico Hulkenbergowi, który o niespełna 0,3 sekundy wyprzedził Carlosa Sainza. Czołową dziesiątkę uzupełnili kierowcy Saubera- Charles Leclerc przed Marcusem Ericssonem.

Przebieg Q1 i Q2

Na pierwszą część czasówki większość stawki zdecydowała się założyć najbardziej miękkie opony Pirelli. Kierowcy Mercedesa jako jedyni wyjechali na tor na oponach ultramiękkich, ale jeszcze przed końcem 1 założyli opony hipermiękkie.

Na takim ogumieniu Valtteri Bottas, w którego aucie po trzecim treningu Mercedes zdążył bez problemu wymienić jednostkę napędową, uzyskał najlepszy czas, wyprzedzając Lewisa Hamiltona.

Do Q2 nie przeszli obaj kierowcy Haasa i Williamsa, a także Stoffel Vandoorne z McLarena.

W drugiej części czasówki jasne stało się, że kierowcy mają obawy przed wykorzystaniem opon hipermiękkich podczas wyścigu. Większość stawki wyjechała na tor na oponach ultramiękkich, a zawodnicy Force India nawet na supermiękkim.

W końcówce wszyscy jednak założyli najbardziej miękkie ogumienie, a awans do Q3 na ultramiękkich oponach udał się tylko kierowcom trzech najlepszych zespołów.

Do Q3 nie przeszli: obaj kierowcy Force India, Fernando Alonso oraz obaj kierowcy Toro Rosso, których i tak czekają kary za wymianę podzespołów silnikowych.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasIlość okrążeń
1 au Daniel Ricciardo Red Bull 1:14.759
2 nl Max Verstappen Red Bull 1:14.785
3 gb Lewis Hamilton Mercedes 1:14.894
4 de Sebastian Vettel Ferrari 1:14.970
5 fi Valtteri Bottas Mercedes 1:15.160
6 fi Kimi Raikkonen Ferrari 1:15.330
7 de Nico Hulkenberg Renault 1:15.827
8 es Carlos Sainz Renault 1:16.084
9 mc Charles Leclerc BMW Sauber 1:16.189
10 Marcus Ericsson BMW Sauber 1:16.513
11 fr Esteban Ocon 1:16.844
12 es Fernando Alonso McLaren 1:16.871
13 mx Sergio Perez 1:17.167
14 nz Brendon Hartley 1:17.184
15 fr Pierre Gasly -:--.---
16 fr Romain Grosjean Haas 1:16.911
17 be Stoffel Vandoorne McLaren 1:16.966
18 dk Kevin Magnussen Haas 1:17.599
19 ca Lance Stroll Williams 1:17.689
20 ru Siergiej Sirotkin Williams 1:17.886
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

55 KOMENTARZY
avatar
XandiOfficial

27.10.2018 23:25

0

Cieszę się, że Max nie wygrał. Kiedy RedBull jest wstanie wygrać PP to Max nie wygrywa. Monaco 2016, 2018 i teraz oraz inne tory gdzie byli mocni ale jakieś czynniki zadecydowały. Rekord Vettela powinien przetrwać patrząc, że Seb zadebiutował mając 20 lat i 67 dni a Max 17 lat i 166 dni + jakie bolidy. Nie ma to znaczenia ale Ric dostaje baty po pół sekundy jak nie mają podjazdu do czołówki a jak mogą wygrać Ric go nie ciśnie ale pokazuje mu jak sie wygrywa PP. Max wymówka jak zwykle. Patrząc na wyniki Bottasa i Kimiego, Seb wycisnął nieco więcej niż Lewis z bolidu. Cała stawka wyrównana więc wyścig będzie genialny. @16 nie wiesz jak działa ERS. na okrążeniu mają tryb aby zużyć go cały więc następne okr tylko pogorszyło by stan opon + i tak opony nie mogły by jechać w takim tempie 2 okrążeń z rzędu na pełnym gazie to nie sezon 2010. Gdyby budowanie silnika było tak proste to Williams za czasów ich dominacji i innych zespołów prywatnych budowali by swoje. Lata 70 to 20 bolidów i tylko 2 z silnikami Ferrari a reszta, 18 bolidów na silnikach Cosworth.


avatar
devious

28.10.2018 01:42

0

@TomPo Sarkazm mógłbym wykładać na uniwersytecie - i uważam, że nie umiesz go stosować, skoro twierdzisz, że poniższe zdania są sakrastyczne: "Ale czy RBR od tylu lat nie poszedl po rozum do glowy, ze skoro Meksyk tak wygrywaja to znaczy ze nalezaloby moze rozluznic lekko ten docisk, by na nizszych wysokosciach tez byc tak konkurencyjnym?" "wiem ze tak maja i tak bolid buduja. Natomiast jak pokazuje Meksk (po raz kolejny), gdy docisk jest mniejszy ze wzgledu na wysokosc to RBR sie swietnie sprawuje. Wiec moze nalezaloby poluzowac troche to aero, ten docisk, tak by na nizszych wysokosciach tez mozna bylo tak ladnie jezdzic. Po prostu (wiem, latwo sie mowi) zmniejszyc ogolny docisk bolidu o te "dwa ząbki"." Wygląda to na napisane na 100% poważnie, gdzie tam sarkazm? No offence ale jak to faktycznie był sarkazm to musisz się duuuużo podszkolić :D Bo ani to zabawne ani celne, wygląda raczej na żenującą próbę wyjścia z twarzą z sytuacji w stylu "nie no żartowałem tylko" :)


avatar
ds1976

28.10.2018 07:09

0

Widzę tutaj jakiś entuzjastyczny, młodzieżowy, przedwczesny onanizm słowny poczynając od artykułu po komentarze :))) Nawet starzy wyjadacze włącznie z najwyżej podpisanym zdają się zapominać, że to były quale a nie wyścig. Zapominają, że co jak co ale Latający Holender startuje w tym sezonie wyśmienicie czego nie można powiedzieć o biednym chłopaku z Australii. Nie wierzycie? Sprawdźcie sobie wyścigi tego sezonu. Poza tym spodziewam się dzisiaj Maxa w swoim najlepszym (czytaj najgorszym) wydaniu. Nie może pozostawić tak tej sytuacji więc będziemy oglądać 110% żywiołu i raczej tylko żywiołu - moim zdaniem od pierwszego zakrętu. Prędzej rozwali obydwa Red Bulle niż odpuści. Kojarzy Wam się z innym kierowcą? Czarny baranek z odległego kontynentu nie ukończy tego wyścigu i to nie za sprawą śrubokrętu Helmuta. @26 TomPo - bardzo możliwy scenariusz, choć Holender ostatnio dopracował technikę eliminowania przeciwników (zwłaszcza tych czerwonych) bez rozwalania własnego bolidu :)))


avatar
orto

28.10.2018 07:57

0

Levis na total luziku i zastanawia się, jak tu zdobyć w trzech wyścigach 5 brakujących punktów do Mistrza Świata w sezonie 2018 ? A Max chyba pokaże nam prawdziwą jazdę na maxa i...ciekawe co i komu z tego powodu się wydarzy :-)


avatar
S3baQ

28.10.2018 09:17

0

A taki scenariusz? Ric nie odpuszcza Ver i sie eliminują, Vet na siłę chce wyprzedzic Ham , ten nie odpuszcza i tez sie eliminuja. (Lewis ma majstra) Wygrywa Rai lub Bot i sie zblizaja w punktach do Vet i ten ma juz tylko wyscig przewagi zeby utrzymac 2 miejsce w generalce? Pewnie utrzyma ale w ostatnich wyscigach mogloby byc ciekawiej.


avatar
jogi2

28.10.2018 09:24

0

Ric nieodpuści i wyjdzie z tego zwycięsko. Chyba ,że zawali start


avatar
corvetta

28.10.2018 10:10

0

Ciesze sie ze Ricciardo wygrał i utarł nosa bufonowi Verstappenowi i RB :)


avatar
PrezesArQ

28.10.2018 10:36

0

Gratulacje dla Ricardo! Bardzo się cieszę, że to on z tej dwójki zgarnął PP i utarł nosa Maxowi. Ten z kolei nie potrafi przyznać wyższości kolegi z zespołu, wszak żadna nowość. Na stracie wyścigu niestety PP Danielowi może zaszkodzić, bo Max przy porównywalnym stracie może się momentalnie schować w strugę powietrza a za Maxem Lewis i Sebastian. Jak lubię Riccardo to nie spodziewam się go na P1 po pierwszym zakręcie.


avatar
berko

28.10.2018 12:00

0

@38. ds1976 A już myślałem że po klęsce Maxa nie pojawisz się na forum i będziesz się wykręcał "zarzywaniem świetnej pogody", a nie marnowaniem czasu na oglądanie kwalifikacji na żywo. Jak widać myliłem się. W jednym masz napewno rację, jest wielce prawdopodobne że VER rozwali siebie i RIC'a na starcie


avatar
mafico

28.10.2018 12:31

0

@44 kolega DS raz mówi ze liczą się quale bo to czysta prędkość i jak to maksiu miażdzy. Teraz zaś liczy się wysćig :D. Przegrał i tyle, na najlepszym okrążeniu popełnił błąd - telepało nim na ostatnim zakrecie jak menelem bez alko. Co nie zmienia faktu że z hejtera VER stałem się jego fanem. Uwielbiam każdego niepoprawnego politycznie człowieka :D


avatar
devious

28.10.2018 14:31

0

@ds1976 Jedyny onanim uprawiasz tutaj regularnie TY - na myśl o Maxie :D Ja nie mam nic przeciwko Maxowi, ba - lubię gościa za jazdę, choć też zauważam, ze charakterek ma paskudny (tak jak i większość mistrzów F1 z Senną i Schumowiną na czele - dlatego też pewnie Max mistrzem zostanie prędzej czy później), ale takich psycho-trolli i hejterów w jednym jak Ty po prostu muszę od czasu to czasu wyśmiać :) Czy jutro wygra Max czy Daniel to będzie fajnie dla mnie, natomiast Ty tam już pewnie drgawek ze stesu dostajesz na myśl, że ten ochydny, beznadziejny, pijący z buta dzikus australijski może objechać tego cudownego, boskiego, najlepszego w historii kierowcę F1 Maksia :) Musi być Ci ciężko oglądać F1 z takim podejściem - współczuję...


avatar
devious

28.10.2018 14:38

0

A co do jeszcze wyścigu - oj będzie się działo na piewszej prostej po starcie i zakręcie. RBR nie ma najmocniejszego silnika, na prostych dominują Ferrari, Lewis też ma dobrą pozycję wyjściową a Max wiadomo będzie ruszał "z nożem w zębach" i jedną misją w głowie - Seek and Destroy :D Więc za Danielem szybko ustawi się "pociąg" i do pierwszego zakrętu może wpaść cała kupa bolidów na raze :D Nie obrażę się jak Daniel, Seb, Max i Lewis będą obok siebie w pewnym momencie, a jeszcze z tyłu Kimi z Bottasem mogą na prostej też dojść Red Bulle. Oj przeczuwam jakiś dym na starcie :) W ogóle mogłaby w końcu cała czołówa 6-stka odpaść w wielkim dzwonie, w końcu inni też zasługują na podium :) Mielibyśmy jeden wyścig "Formuła 1,5" gdzie Renault, Force India, Leclerc czy Alonso walczyliby o miejsca na podium. To by było coś :)


avatar
Ecclestone

28.10.2018 15:41

0

Zawsze się może trafić jakaś awaria silnika, a znając szczęście Ricciardo, to znowu może mieć pod górkę ;)


avatar
Raptor202

28.10.2018 15:48

0

@38 Co za doskonały przykład manipulacji, zakłamania i hipokryzji. Kiedy Ricciardo był w punktacji przed Maxem, ale był wolniejszy w qualach - "w wyścigach jest masa przypadku, to kwalifikacje weryfikują umiejętności". Dziś Ricciardo jest w punktacji za Verstappenem, a pokonał go w kwalifikacjach - "kwalifikacje nie mają znaczenia, liczy się wyścig". I jak długo od momentu rejestracji trzeba czekać z komentarzami na moderację?


avatar
ds1976

28.10.2018 16:02

0

@44 berko, przecież pogoda jest do bani! Zwłaszcza w okolicach godz 20:00. Ale uczciwie przyznam, nie oglądałem quali, może po prostu z lenistwa? Albo niezbyt lubię kiedy kierowcy walczą w zasadzie tylko z czasem? Bardziej mnie kręci kiedy walczą między sobą @45 mafico, quale się liczą, owszem, pozycja startowa nie jeden raz pozwoliła przeciętniakom wygrać, choćby na beznadziejnym torze jakim jest Monaco. Wczorajsze quale nie zmienią faktu, że Latający Holender w tym sezonie rozjechał kolegę jak chciał, nie tylko w qualach. Wczorajsze PP uaktywniło kilku zabawnych gości powyżej, którzy od GP Monaco praktycznie zamilkli nie komentując wyczynów "sympatycznego" chłopca z Australii (czy tylko mi kojarzy się z Piotrem Żyłą? - obydwaj zapewne mają tą samą grupę fanów...) Więc zarówno w qualach jak i wyścigach Max pokazał już swoje w 2018. A dziś wykręci kolejny numer, jaki? Nie mam pojęcia, ale walka z Ferrari w GP USA tylko zaostrzyła apetyt. Nie zostanę natomiast fanem RIC (tak, jak TY zostałeś Verstappena), musiałby coś pokazać na torze, czymś się wyróżnić, a na razie niczego takiego nie dokonał. To już ostatnie wyścigi w jego karierze kiedy dysponuje konkurencyjnym sprzętem. Mógłby się z tego dziś cieszyć, ale nie jestem pewien czy ma tego świadomość.


avatar
ds1976

28.10.2018 16:04

0

@46 devious, dziękuję za obelgi, ulżyłeś zapewne sobie. Możesz być dumny! Jesteś Prawdziwym Polakiem :)) Załóż biało-czerwoną opaskę na rękę a na grzbiet bluzę Polska Walcząca :))


avatar
ds1976

28.10.2018 16:05

0

Cholera! Orlo! Gdzie jesteś??? :))


avatar
dexter

28.10.2018 17:05

0

@TomPo Generalnie dla inzynierow jak rowniez dla kierowcow Meksyk zawsze jest szczegolnym wyzwaniem. Milionowe miasto lezy okolo 2250 metrow nad poziomem morza. Niekiedy nawet na wysokosci 3000 metrow - zalezy w ktorym miejscu czlowiek w Mexico City bedze sie znajdowal ;-) Powietrze jest tutaj cinsze i zawiera 22 procent mniej tlenu. W zwiazku z tym samochody tendencyjnie generuja tez mniejsza sile docisku. Dlatego zespoly mimo bardzo dlugich prostych jezdza tutaj z maksymalnym ustawieniem skrzydla - i wciaz osiagaja predkosc maksymalna ponad 350 km/h. Chlodzenie hamulcow i silnika na takiej wysokosci nie dziala tak efektywnie jak na nizinach. Inzynierowie musza wyciac w sukni karbonowej dodatkowe wloty powietrza. Na plaskim asfalcie rowniez amortyzatory beda inaczej ustawione, auto lezy bardzo nisko. Silniki Turbo w przeciwienstwie do silnikow wolnossacych traca relatywnie malo mocy. Turbiny po prostu musza szybciej chodzic. Turbiny kreca sie tutaj na wyzszych obrotach: prawie o 6.500 obrotow na minute. Normalnie okolo 102.000/min, a tutaj prawei 108.500/min - to jest ogromne obciazenie. Ale juz w ubieglym roku sytuacja wygladala tak, ze silniki Renault w odroznieniu do konkurencji potrafiy w jakis sposob lepiej sobie z tym poradzic. Jest mniejsza sila docisku. W zwiazku z tym auto rowniez bedzie sie bardziej slizgac. Ponadto dochodzi temperatura i RBR w odroznieniu do innych zespolow w takich warunkach potrafi lepiej sobie poradzic. Na takiej wysokosci roznica bedzie mniejsza pomiedzy duzo mocy silnika i malo mocy silnika. Haslo: mniejszy opor powietrza. Z cala pewnoscia nie ma tylko jednego powodu, ze stajnia RBR jest w Meksyku tak silna. Ale podstawowym powodem bedzie fakt, ze tutaj RB14 lepiej potrafi obchodzic sie z oponami. Z tym, ze po piatkowych treningach tendencyjnie bylo oczekiwac, ze Mercedes i Ferrari w kwalifikacjach troche zblizy sie do Red Bulla. Ewolucja toru wyscigowgo jest odczuwalna. Tzn. z biegiem czasu tor ma wieksza przyczepnosc i dokladnie tutaj lezy roznica. Red Bull w powolnych zakretach mial po prostu wieksza przyczepnosc, wieksza aerodynamike. I to jest roznica, ktora wyjasnia przewage Red Bulla. Ponadto Red Bull mogl w piatkowych wolnych treningach jezdzic na agresywnej strategii np. z mniejszym obciazeniem. Roznica czasowa po prostu byla zbyt duza. Zasadniczo mozna powiedziec, ze w Meksyku wysokosc na poziomem morza wyrownala roznice sil. Silniki, hamulce, chlodzenie to wszystko potrzebuje wiecej powietrza. Red Bull tutaj jezdzi ze skrzydlem z Monaco, ale docisk jest na tak niskim poziomie jak na torze Monza. Ponadto silnik Renault w tych warunkach wydaje sie bardziej konkurencyjny. Rezultat: stajnia RBR jest konkurencyjna. Turbo kreci sie znacznie na wyzszych obrotach i potrafi wyrownac roznice, dlatego tutaj nie bedzie takiej roznicy w mocy. Ale jesli chodzi o aerodynamike to samochod, ktory ma lepsza aerodynamike po prostu wiecej bedzie na tym czerpac korzysci. To jest rowniez jedna z najwiekszych zalet Red Bulla. W zakretach w ktorych automatycznie nie trzeba jechac na pelnym gazie, Red Bull bedzie mial dwie zalety: a) silnik nie musi koniecznie pchac do przodu b) auto bedzie mialo wieksza sile docisku niz konkurencja. Na dlugiej prostej start/meta jeszcze sie nic nie dzieje. Kierowca koncentruje sie na swoim punkcie hamowania z nadzieja, ze opony beda mialy wlasciwa temperature. Na poczatku przednia os moze byc problematyczna. Pozniej jest kombinacja szybkich zakretow ?Esses? - w tym miejscu caly balans musi pasowac. Nastepnie pojawia sie stadion do baseballa i w tym miejscu Red Bull w powolnych zakretach wypracowuje czas. Po prostu w bardzo powolnych zakretach RB14 ma grip. Na koncu jest tylko ostatni zakret (kluczowy zakret), gdzie kierowca wczesniej musi wcisnac pedal gazu do podlogi. To pokazuje, ze w Red Bullu balans proporcjonalnie do przedniej i tylnej osi perfekcyjnie pasuje. Rezultat: czas okrazenia. Red Bull tutaj wygladal bardzo dobrze. Fakt, ze docisk przez wysoki poziom oporu powietrza zostaje praktycznie nabyty to w Meksyku ze wzgledu na rozrzedzone powietrze nie odgrywa tak duzej roli. To samo dotyczy sie deficytu koni mechanicznych w silnikach Renault.


avatar
dexter

28.10.2018 17:21

0

Obserwujac tak od poczatku weekendu wyscigowego wydarzenia na torze Autodromo Hermanos Rodriguez mozna bylo zauwazyc, ze bolidy ekstremalnie sie slizgaly. Wiadomo rowniez, ze sila docisku na takiej wysokosci jest relatywnie mala. Od poczatku mialem takie wrazenie, ze tutaj obok aerodynamicznej przyczepnosci istnieje rowniez mechaniczna przyczepnosc. Np. na torze w Monaco potrzebny jest mechaniczny grip, poniewaz tam jest duzo zakretow, ktore po prostu sa powolne. I niewatpliwie Adrian Newey jest nie tylko ekstremalnie dobrym aerodynamikiem, ale jest w stanie rowniez od strony mechanicznej zbudowac bardzo dobre auto. A aerodynamika w F1 jest glownym czynnikiem dlaczego bolidy F1 potrafia tak szybko jezdzic w zakretach. Wystarczy tylko na autostradzie przy predkosci 200 km/h opuscic szybe, wystawic dlon na zewnatrz i pobawic sie powietrzem. To nie jest duza rzecz, ale na tak malej powierzchni mozna juz ladnie poczuc sile. Niemniej jednak obok aerodynamiki istnieje rowniez mechaniczny faktor, ktory odczuwalnie stoi pod aerodynamika, ale dla mnie odgrywa rowniez duza role. Powiedzmy tak: wazne jest aby auto rowniez mechanicznie bylo zdrowe. Tutaj zespoly do dyspozycji maja mniejsza aerodynamike, generalnie na torze jest taki sobie grip. Moze byc tak, ze tutaj szczegolnie do ciasnych naroznikow auto bedzie generalnie miekko ustawione. Takim sposobem osie moga ladnie sie poruszac i wygenerowac najlepszy mozliwy mechaniczny grip. Wybierajac troche bardziej miekkie ustawienia mozna rowniez usunac stres z tylnej opony, poniewaz czym bardziej auto miekko bedzie ustawione, tym zwykle mniejsze obciazenie bedzie przechodzic na ogumienie. Dwa slowa o pierwszym zakrecie W tym miejscu latwo mozna przestrzelic punkt hamowania. Jest prosta o dlugosci 1,314 kilometra i tutaj piloci zblizaja sie do zakretu z absolutna maksymalna predkoscia (350-360 km/h). Wystarczy teraz, ze kierowca zdecyduje sie nacisnac na pedal hamulca tylko o moment pozniej. Caly problem polega na tym, ze jest tak szybki (w odroznieniu do predkosci powiedzmy 290-300 km/h) iz w tym malym momencie pokona tak duzy dystans, ze na koncu rzecz robi sie problematyczna. Duza predkosc, sila wzrasta do kwadratu, jest wiele roznych komponentow. Kierowca bedzie mial trudnosc aby zawsze trafic w punkt hamowania i wybrac optymalne opoznienie. To nie jest takie proste. Na koncu mala ciekawostka i cos dla wielbicieli marki Porsche W Porsche Supercup (w Meksyku rozgrywany jest finalowy wyscig) wychodzi sie z takiego zalozenia, ze tutaj silniki traca okolo 20 procent mocy. Niektorzy mowia nawet 22-25 procent. W przeliczeniu bedzie to jakies 80-90 KM. W ubieglym roku niektorzy kierowcy rzeczywiscie mowili, ze na prostym odcinku auto bylo tak powolne, ze do przodu nie mialo ciagu. Normalnie silnik 4,0-litra, okolo 500 KM odchodzi wysmienicie. Ale jesli teraz bedzie brakowac plus/minus 100 KM to juz jest slowo. Takie rzeczy sa odczuwalne, poniewaz moment obrotowy spada. Z tym, ze mowa jest o silniku wolnossacym. Ten sam silnik znajduje sie w modelu GT3 RS. Szesciocylindrowy silnik o mocy 520 KM kreci sie do 9.000/min i to jest tez najmocniejszy silnik, ktory kiedykolwiek zostal przez Porsche zabudowany w seryjnym modelu 911. Silnik tylko krzyczy i chce jeszcze wiecej obrotow. Start z Launch Control, obroty na 6.500/min i auto od 0 do 100 km/h maszeruje w 3,2 sekundy. Porsche 911 GT3 RS porusza sie po publicznych drogach, ale wiele rzeczy zabudowanych ma ze sportu motorowego. Cale ustawienie zawieszenia mozna sobie indywidualnie dopasowac. Przednia os wrecz z brutalna precyzja przeniesiona zostala na kierownice. W 911 Carrera na prostym odcinku np. mozna kierownica krecic w lewo i prawo i odczuwalnie nic sie nie dzieje. W GT3 RS na prostym odcinku taki sam ruch kierownica i auto jest w botanice. No ale Porsche 911 Carrera nie jest tez czysto sportowym autem. Porsche 911 Carrera to jest samochod aby w niedziele rano skoczyc po swieze buleczki do piekarni lub pojechac na krotki urlop. Tym samochodem nie jest to zaden problem. Zasadniczo poruszajac auto w zyciu codzienny nie ma duzej rozncy, ale na torze roznica jest. 911 Carrera jest bardzo szybkim i bardzo ladnym samochodem. Kazdy maly chlopak, ktory zrozumial czym w ogole jest samochod, chcial w swoim garazu posiadac Porsche 911. Nie mozna tylko w popelnic jednego bledu: przesiasc sie na GT3 RS. Auto jest na absolutnie innym poziome... Przednia i z tylna sekcja wykonana jest z pianki PU - cos takiego jak pianka, ktora jest stosowana w przemysle budowlanym do uszczelniania. To jest material, ktory zwykle oparty jest na poliuretanie. Taka rzecz przynosi okolo -3,5 kg. Tylne boczne szyby wykonane sa ze szkla "Gorilla."Szklo jest szczegolnie odporne na pekanie i zarysowania. Wiele nowych smartfonow i tabletow jest wyposazonych w szklo "Gorilla." Takie dwie boczne i srodkowa tylna szyba przynosza na wadze oszczednosc okolo -3,5 kg. Dwie dzwignie zmiany biegow przy kierownicy wykonane sa z karbonu i przynosza -200 g. Pod fotelami w Porsche GT3 RS nie ma dywanikow - taka rzecz przynosi -200 g. Dwa zawiasy i dwa teleskopy na ktorych trzyma sie przednia maska oszczedzaja -750 g. A to nie wszystko, poniewaz jesli auto ma byc jak najbardziej lekkie to trzeba w Porsche zamowic pakiet Weissach, ktory kosztuje niecale 18.000 Euro i felgi ze stopow magnezowych, ktore kosztuja 12.000 Euro - wtedy GT3 RS bedzie wazyl dokladnie tyle ile normalny model Porsche 911 Carrera (1420 kg). RS wyposazony jest tez w opony wyscigowe, ktore dopuszczone sa do ruchu publicznego. Opony na suchej nawierzchni maja lepszy grip, ale maja minusy na mokrej nawierzchni. Generalnie auto jest po prostu genialne...


avatar
dexter

28.10.2018 20:45

0

Edit: *Z tym, ze po piatkowych treningach tendencyjnie mozna bylo oczekiwac *Zasadniczo mozna powiedziec, ze w Meksyku wysokosc nad poziomem morza *Powietrze jest tutaj rzadsze i zawiera 22 procent mniej tlenu


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu