Zespół Ferrari przed sezonem 2018 mocno wierzy w koncepcję własnej jednostki napędowej i wedle doniesień ma już twarde dane z hamowni potwierdzające dobry kierunek rozwoju.
Przepisy silnikowe na sezon 2018 ponownie zaostrzają limit wykorzystania podzespołów napędowych. W tym roku każdy kierowca będzie miał do dyspozycji jedynie trzy silniki spalinowe na cały sezon, co przy liczbie 21 wyścigów wymaga od pojedynczego układu wytrzymania dystansu siedmiu weekendów wyścigowych.W związku z tymi zmianami ekipa Ferrari skupiła się na rozwoju jednostki 063 z zeszłego roku aniżeli szukała radykalnych nowych rozwiązań. Celem zespołu na początek mistrzostw jest utrzymanie mocy z zeszłego roku przy wydłużonej eksploatacji silnika oraz zakazach wprowadzonych przez FIA odnośnie możliwości spalania oleju.
W tym roku wszystkie ekipy będą miały ograniczoną możliwość co do wyboru typu oleju a podczas weekendów wyścigowych na prośbę FIA będą musiały w każdej chwili udostępnić szczegółowe odczyty jego parametrów. Wszystko po to, aby ograniczyć coraz popularniejsze w stawce wykorzystywanie go w celu poprawy osiągów.
O ile zespół Ferrari na pierwszą fazę mistrzostw planuje "jedynie" nie utracić osiągów z zeszłego roku, na dalszą fazę sezonu planuje zmiany w głowicy cylindrów, które będą mogły pomóc mu w walce z "magicznymi" trybami kwalifikacyjnymi Mercedesa.
Nowy silnik Ferrari nie będzie posiadał tłoków ze stali stopowej, które były zaproponowane w zeszłym roku przez ówczesnego szefa departamentu silnikowego w Maranello, Lorenzo Sassiego. Technologia ta nie dała spodziewanej poprawy osiągów i została zaniechana, a Sassi opuścił zespół, aby dołączyć do Mercedesa.
15.02.2018 14:13
0
Jakby Ferrari od początku testowało na jednym cylindrze to byłoby na poziomie Mercedesa... Zaraz... Na 1 cylindrze to nie Mercedes testował... :D
15.02.2018 16:58
0
Mercedes zwiekszyl moc przy zmiejszonej liczbie silnikow na sezon, a Ferrari moze te moc utrzyma. Hamilton moze witac sie z kolejnym tytulem.
16.02.2018 10:13
0
@2 - Niekoniecznie. Merc w zeszłym roku nie przystąpił do dżentelmeńskiej umowy odnośnie redukcji spalania oleju. Teraz będą musieli... Swoją drogą nie ma co się napalać co piszą producenci (zwiększą, utrzymają, itp) już pierwsze 3 wyścigi to zweryfikują.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się