Zespół BMW Sauber popełnił błąd w przygotowaniu strategii dla Roberta Kubicy, w wyniku czego Polak startując z wysokiej 5 pozycji, wyścig ukończył na premiowanej zaledwie jednym punktem 8 lokacie. Nick Heidfeld z kolei nie miał problemów i po raz kolejny zdobył 5 punktów za czwartą pozycję.
Nick Heidfeld:„Jestem bardzo zadowolony z tego wyniku, jako że zespół wykonał fantastyczną pracę. Strategia na wyścig, wybór opon oraz pit stopy – wszystko przebiegło perfekcyjnie. Wycisnęliśmy co się dało. Zwłaszcza start był wspaniała zabawą. Gdy zgasły światła nie było tak dobrze, ponieważ stałem na brudnej stronie toru, ale wtedy mogłem wyprzedzić innych po zewnętrznej. Hamowałem bardzo późno przed pierwszym zakrętem i ponownie pojechałem bardzo blisko Alonso. Oczywiście marzyłem, żebym mógł go utrzymać za sobą podczas wyścigu, ale wiedzieliśmy, że on będzie tankował po mnie. Pp pit stopie on znalazł się przede mną i był szybszy. Naciskałem bardzo mocno przez cały wyścig i tylko na kilku ostatnich okrążeniach czułem nieco mniejszy stres.”
Robert Kubica:
„To był bardzo ciężki wyścig i nie miałem po prostu dobrej szybkości. Również gdy byłem lżejszy na początku wyścigu nie byłem w stanie zbudować wystarczającej przewagi. Za każdym razem gdy zjeżdżałem do boksów ktoś mnie wyprzedzał. Nie miałem wystarczającej prędkości przez cały wyścig, co oznaczało, że nie byłem także w stanie wyprzedzać. Podejrzewam, że moje problemy były po trosze spowodowane z wielu różnych przyczyn i po prostu trudno mi się jechało.”
Mario Theissen, szef zespołu:
„Dla naszego zespołu to zróżnicowany wynik. W przypadku Nicka nasza strategia spisała się. Bez problemów technicznych i bez wolniejszych bolidów przed sobą mógł pojechać wyścig tak jak to zaplanowaliśmy. W przypadku Roberta zadecydowaliśmy przed kwalifikacjami obrać inna strategię. Krótkim pierwszym odcinkiem i miękkimi oponami chcieliśmy dać mu szansę na atak czołówki, ale zaraz po kwalifikacjach zdaliśmy sobie sprawę, że nawet z mniejszą ilością paliwa wymagane czasy byłby niemożliwe do uzyskania. Oprócz tego w wyścigu nie miał szczęścia, zarówno podczas pierwszego i drugiego wyjazdu z boksów- za pierwszym razem był tuż za Heikki Kovalainenem, za drugim za Nico Rosbergiem. Sześć punktów dla naszego zespołu jest przydatne.”
27.08.2007 15:56
0
barteks3 - świetny tekst z itv, kubica jak owieczka w rzeźni BMW lol
27.08.2007 18:08
0
RK przegrał z dwóch oczywistych powodów: 1. zła taktyka zespołu dotycząca tankowania, 2. źle ustawiony bolid, przez zmianę ustawień podczas kwalifikacji. Gdyby miał stabilny samochód z taką ilością paliwa mógłby być lepszy w kwalifikacjach od McLarenów i Ferrari. Nie jestem specjalistą, wydaje mi się że, przy wyjściach z zakrętów, Kubica musiał kontrować i przy tym tracił prędkość. Szkoda, że tu nie wypowiadają się specjaliści, którzy biorą udział w wyścigach...
27.08.2007 18:25
0
Dopiero dzisiaj dostałem się do komputera więc dopiero dzisiaj moje spostrzeżenia. Sądzę, że na ostateczny wynik wpływ miało co najmniej dwie przyczyny. Ale przed tym mała dygresja. Pamiętacie ile tutaj było pisania o tankowaniu Roberta "po korek" o tym, że Nick jest tankowany mniej przez co ma większe szanse zajmować wyższe miejsca w wyścigu ? Otóż w niedzielę wyszło, że nie zawsze dobrym jest tankowanie małą ilością paliwa. Strategia rzeczywiście wydaje się być niezbyt trafiona, lecz BMW czując się w miarę pewnie próbuje różnych taktyk i tym razem mniej paliwa miał Robert, niewątpliwie miało to wpływ na miejsca po poszczególnych pit stopach. Zwróćmy jednak uwagę na fakt, że Robert nie mógł nawiązać walki ani po pierwszym pit stopie z Kovalainenem, ani po drugim z N.Rosbergiem. Szczególnie w tym drugim przypadku jest to zaskakujące. Strata była minimalna, opony dobrze rozgrzane, paliwa niezbyt dużo, a jednak nic z tego. Wydaje się, że drugim czynnikiem decydującym jednak, była trzeba to powiedzieć otwarcie niezbyt dobra jazda Roberta. Tempo przejazdu poszczególnych okrążeń było zbyt niskie. Bolidy Nica i Roberta były przygotowane podobnie, czas postoju w pit stopach (dwóch) Heidfeld miał tylko o 0,75s krótszy, a jednak strata Roberta do Nicka to aż 17,1s co na jedno okrążenie daje 0,29s - po prostu wczoraj Robert jechał zbyt wolno - nie był to jego dzień, zgadzam się z tymi co pisali, że końcowy rezultat Roberta jest sumą nie najlepszej taktyki i nie najlepszej formy Roberta. Co do następnych wyścigów to typował bym ostrożnie. Wcale nie musi być tak optymistyczne na SPA i MONZY jak zakładają niektórzy. Pisałem już wcześniej, że czekam na to czy Robert pokaże w ostatnich sześciu wyścigach "lwi pazur" - niestety pojechał poniżej swoich możliwości i niczego nie pokazał tym razem. Mam nadzieję, że podziała to na niego motywująco i następny wyścig będzie dużo lepszy.
27.08.2007 18:41
0
Dzisiaj mój bolid źle się prowadził. Już wczoraj, w trzeciej fazie kwalifikacji było mało przyczepności. Sam balans był nawet dobry, ale traciłem czas wszędzie, ponieważ za bardzo ślizgały się koła. W tej sytuacji taktyka pit stopów mi nie pomogła, ale problemem było również moje tempo w wyścigu. Nawet przy ryzykownej strategii, gdyby dało się przed tankowaniem przejechać wystarczająco szybkie okrążenia, to najprawdopodobniej byłbym znacznie bardziej z przodu. Niestety po każdym pit stopie ktoś mnie wyprzedzał. Nie jestem ani rozczarowany, ani się nie cieszę. Czasami po prostu nie wychodzi. Nie udało się tym razem, to uda się następnym.
27.08.2007 18:41
0
Powyżej ciekawa wypowiedz z oficjalnej strony Kubicy.
27.08.2007 18:53
0
Przed rozpoczęciem wyścigu Robert na gridzie udzielił wywiadu reporterowi stacji RTL. Powiedział w nim jasno, że on oraz zespół, dzięki tej strategii, spodziewali się lepszej pozycji startowej, przynajmniej czwartą. W wywiadzie, który znajduje sie na jednym z niemieckich portali, Wiili Rampf potwierdził słowa Kubicy. Rampf oznajmił, że ryzykowali, wybierając taką taktykę, jednak decyzja ta była wspólna. Wyjaśnił, że zespół nie wykonuje żadnych eksperymentów, tylko omawia je z kierowcami. Razem decydują też, który z kierowców otrzyma jaką stretegię. Powiedział również, że wybór takich "ryzykownych" strategii jest uzależniony od wyników podczas qualu (Q2 rzecz jasna). Rampf oświadczył również, że zespół może pozwolić sobie na takie kombinacje, gdyż pozwala mu na to sytuacja w mistrzostwach - trzecia, solidna pozycja. Twierdzi, że gdyby Robertowi udało się zakwalifikować w drugim rzędzie, to strategia ta by się sprawdziła.
27.08.2007 19:15
0
Powiedzmy, że wyprzedziłby Hamiltona. Powiedzmy, że obroniłby swoją pozycję do 1-ego pt-stopu. I co dalej??? Dalej byłoby identycznie jak było. Zbędne pieprzenie nad rozlanym mlekiem.
27.08.2007 19:54
0
Wg mnie, tak jak ktoś już wcześniej napisał, taktyka dla Kubicy miała drugorzędne znaczenie. Główną przyczyna wyniku była bardzo słaba dyspozycja Roberta, powiedziałbym najgorsza w tym sezonie. Taktyka przy jego lepszej jeździe pozwoliłaby na zajęcie 4-6 miejsca. Już na początku wyścigu Kubica powinien wyrobić sobie przewagę, pozwalającą utrzymać się mu przed Heidfeldem. Nie ma co sie oszukiwać Robert dał ciała i tyle. Teraz trzeba o tym zapomnieć i patrzeć z nadzieją w przyszłość. Ale na tym forum zawsze jest szukanie winnego, jak tylko Kubica słabiej pojedzie. Jak nie "szwabskie BMW nalało za dużo paliwa" to "szwabskie BMW nalało za mało paliwa". A BMW dla jaj zatrudnia u siebie przypadkowych ludzi z ulicy, żeby ci mogli pobawić się w strategów...
27.08.2007 20:34
0
BMW najwyraźniej myślało że Robert będzi po kwalifikacjach na 2-4 pozycji i wtedy strategia by wypaliła ale że zauważyli że nawet przy lżejszym bolidzie McLaren i Ferrari są szybsze nie mogli już nic zmienić czekam na Monze bo to będzie wspaniały wyścig :)
27.08.2007 21:05
0
mati_09 ja myśle że na Monzie będzie podobnie jak w Turcji BMW ma jeszcze za słaby bolid i mimo że tor jest szybki i pasuje do BMW to będzie im ciężko walczyć z Ferrari i McLarenem.
27.08.2007 22:05
0
"Kubica potrafi kończyć wyścig na wyższym miejscu niż Niemiec, ale liczby nie kłamią: BMW Sauber to jedyny zespół, w którym różnica punktowa między kierowcami jest tak duża - wynosi aż 18 punktów. Nawet jeśli nie policzy się wyścigu w USA, gdzie Kubica nie startował, a Heidfeld zdobył aż osiem punktów za drugie miejsce, to różnica dziesięciu punktów nadal jest największa w stawce." Źródło: Gazeta Wyborcza
27.08.2007 22:07
0
W Turcji problemem była nie tylko strategia, ale także szybkość Kubicy. Polak miał dopiero 11. czas najszybszego okrążenia, wyprzedził go nawet Jenson Button z Hondy, o której Kubica mówił ostatnio w Warszawie, że "jest gdzieś na szarym końcu".Źródło: Gazeta Wyborcza
27.08.2007 22:08
0
Pajacowanie na Bemowie nie popłaca...
27.08.2007 23:34
0
maciotacio: Nick będzie miał 2 dni testów na torze Monza: jutro i w środę a Robert tylko w czwartek.
27.08.2007 23:38
0
Aha i testy są 2x dziennie: 9:00-12:30 i 14:00-18:00 :)
28.08.2007 02:48
0
jakaś transmisja będzie?
28.08.2007 10:18
0
Czy polacy zawsze wyszystko musza krytykowac zanim coś dokładnie przemyślą. Taktyka BMW była całkiem dobra, bo ich czasy nie odstawały od ferrari i maca, zwłaszcza do maca tyle ile w poprzednich wyśigach. Haidfeldowi do alonso na mecie brakowalo 13s czyli ok 0,2s na okrążenie. Moim zdanie przy dobrej taktyce ta roznice mozna bylo zniwelowac. Kubica z lekkim bolidem mógł mu odjechać na te 8 - 10s przed tankowaniem i wtedy pewni eby go nie wyprzedzil po picie. Wcale nie dziwie sie podjęcia przez bmw decyzji o takiej taktyce, bez podejmowania ryzyka niczego nie zwojuja. Problem polega na tym, ze Robert po raz kolejny miał do dupy przygotowany bolid
28.08.2007 12:42
0
w innym miejscu są komentarze o inżynierach BMW - Nick dostał inżyniera po Kubicy i sobie z tego korzysta a Robert dostał świeżego i to z Iranu... tak więc jak podczas całego sezonu - nie do końca ustawiony bolid + słabsza dyspozycja Kubicy = 8 miejsce w Turcji...
29.08.2007 21:29
0
walerus: masz rację, ten inżynier Kubicy to jakiś niewypał! Nie wiem dlaczego oni go dalej trzymają :/
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się