WIADOMOŚCI

Bottas wywalczył drugie pole position w tym roku
Bottas wywalczył drugie pole position w tym roku
Valtteri Bottas na torze Red Bull Ring sięgnął po swoje drugie pole position w tym roku, wykorzystując przy tym problemy techniczne Romaina Grosejana, które w końcowych sekundach sesji spowodowały pojawienie się na torze żółtych flag. Obok niego na starcie wyścigu ustawi się Sebastian Vettel.
baner_rbr_v3.jpg
Mimo iż wokół toru w Austrii tradycyjnie pojawiło się sporo chmur, kierowcom F1 w tym roku udaje się unikać mokrej nawierzchni toru Styrii. Przez pełną godzinę sesji kwalifikacyjnej tor również pozostawał suchy.

Rywalizacja w trzecim segmencie czasówki w Austrii powróciła do bardziej normalnego schematu. Większość kierowców zdecydowała się na dwa przejazdy.

Po pierwszej próbie najszybszy na torze był Valtteri Bottas, który o 0,042 sekundy wyprzedził Sebastiana Vettela i 0,173 sekundy Lewisa Hamiltona.

Decydująca o losach pole position próba miała przysporzyć kibicom sporo emocji jednak wszystko zostało zniweczone za sprawą problemu technicznego jaki dotknął bolid Romaina Grosjeana.

Francuski kierowca zatrzymał się na torze na wyjściu z trzeciego zakrętu toru, powodując tam wywieszenie żółtych flag, a chwilę później w ósmym zakręcie toru efektownie wyleciał Max Verstappen. Holender uniknął uderzenia w bandy, ale zapewnił swoim mechanikom sporo pracy przy czyszczeniu jego auta z zebranego żwiru.

Tym sposobem jutro w pierwszym rzędzie ustawią się Valtteri Bottas i Sebastian Vettel.

Lewis Hamilton zapewnił sobie dzisiaj trzeci czas, ale za sprawą kary za wymianę skrzyni biegów przesunięty zostanie jutro na ósme pole startowe.

Na jego problemach skorzystają Kimi Raikkonen oraz Daniel Ricciardo, którzy zajmą drugi rząd, a także Max Verstappen, Romain Grosjean i Sergio Perez.

Czołową dziesiątkę jutro uzupełnią Esteban Ocon i Carlos Sainz. Niewykluczone jednak, że ustawienie na starcie jutrzejszego wyścigu ulegnie jeszcze zmianie zwłaszcza ze względu na problemy ekipy Gene'a Haasa.

Przebieg Q1 i Q2

Do Q2 nie udało się awansować: obu kierowcom Saubera i Williamsa, a także Jolyonowi Palmerowi. Ekipa Williamsa stanowi jedną z największych negatywnych niespodzianek tego weekendu. Zespół Sir Franka Williamsa w ostatnich latach nieźle spisywał się na tym torze, a w tym roku do Austrii przywiózł pokaźny pakiet poprawek, który najwyraźniej nie sprawdza się tak jak tego oczekiwano.

W Q1 olbrzymiego pecha miał również Kevin Magnussen. Ekipa Haasa na torze Red Bull Ring złapała wiatr w żagle, jednak w bolidzie Magnussena pojawił się problem z zawieszeniem. Kierowcy udało się co prawda awansować do Q2, ale nie miał już możliwości wyjechania tam na tor.

W Q2 najszybszy na torze okazał się Valtteri Bottas, podczas gdy Lewis Hamilton jako jedyny skorzystał w tej części czasówki z super-miękkiego ogumienia, przygotowując sobie strategię pod kątem wyścigu. Hamilton jutro zostanie przesunięty na polach startowych za wymianę skrzyni biegów, a wykręcając swój najlepszy czas w Q2 na super-miękkim ogumieniu zapewnił sobie możliwość startu na twardszej mieszance opon, co powinno pomóc mu w odrabianiu strat wywołanych karą.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasIlość okrążeń
1 fi Valtteri Bottas Mercedes 1:04.251
2 de Sebastian Vettel Ferrari 1:04.293
3 gb Lewis Hamilton Mercedes 1:04.424
4 fi Kimi Raikkonen Ferrari 1:04.779
5 au Daniel Ricciardo Red Bull 1:04.896
6 nl Max Verstappen Red Bull 1:04.983
7 fr Romain Grosjean Haas 1:05.480
8 mx Sergio Perez Force India 1:05.605
9 fr Esteban Ocon Force India 1:05.674
10 es Carlos Sainz 1:05.726
11 de Nico Hulkenberg Renault 1:05.597
12 es Fernando Alonso McLaren 1:05.602
13 be Stoffel Vandoorne McLaren 1:05.741
14 ru Daniił Kwiat 1:05.884
15 dk Kevin Magnussen Haas -:--.---
16 gb Jolyon Palmer Renault 1:06.345
17 br Felipe Massa Williams 1:06.534
18 ca Lance Stroll Williams 1:06.608
19 Marcus Ericsson BMW Sauber 1:06.857
20 de Pascal Wehrlein BMW Sauber 1:07.011
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

52 KOMENTARZY
avatar
Blazefuryx

08.07.2017 20:12

0

34. Pewnie, że ma. Każdy bolid taki ma, ale co to zmienia? Czy każdy tryb kwalifikacyjny jest sobie równy? Wyniki kwalifikacji i różnice pomiędzy bolidami chyba pokazują jasno jaka jest rzeczywistość. Jest znikoma, bo to nie są zawodnicy tej samej kategorii i Vettel pomimo gorszego bolidu w prawie wszystkich GP pokonywał Bottasa w kwalifikacjach. Nie pomyliłem sezonów, mógłbyś tak mówić, gdybym wspomniał o 1-1.5 s różnicy. Pół sekundy miało miejsce chociażby w Kanadzie. Napisałem zresztą "czasami", co chyba jasno wskazuje, że nie mówię o całym sezonie, tylko o pojedynczych przypadkach, no ale inteligencja osób na tym portalu jest tak niska, że nie wyłapują nawet takich "niuansów". Szkoda gadać, jak zwykle poziom dna. :P


avatar
Blazefuryx

08.07.2017 20:13

0

35.*


avatar
hubos21

08.07.2017 20:25

0

@36 ale Kanadzie w którym roku bo na pewno nie w 2017?


avatar
hubos21

08.07.2017 20:31

0

Australia 0,268, Chiny 0,186, Bahrajn 0,478 Rosja 0,059 Hiszpania 0,051 Monako 0,045 Kanada 0,330 Azerbejdżan 1,24 Porównanie Ferrari vs Mercedes, nie rozbijałem już na zawodników bo w Monako miszcz startował z 14 pola


avatar
Blazefuryx

08.07.2017 20:59

0

38. No to z Kanadą się pomyliłem, bo myślałem, że było tam ok. ~ 500 ms, było 330. Tak czy siak jest Bahrajn z 478 ms, więc sam potwierdziłeś to, o czym mówiłem, więc o co chodzi? W Azerbejdżanie było nawet 1,1 s, nie 1,24, a zarzucałeś mi, że pomyliłem sezony wspominając zaledwie o połowie tej różnicy. W kwalifikacjach Mercedes to po prostu bolid o klasę wyżej niż Ferrari, w wyścigu wygląda to nieco odmiennie, ale Mercedes wciąż jest lepszy o pewien margines.


avatar
hubos21

08.07.2017 21:06

0

Mercedes miał problemy w Monako, Ferrari w Baku reszta sezonu średnio różnica 0,200 a Ty bredzisz o gigantycznej przewadze


avatar
Blazefuryx

08.07.2017 21:21

0

41. Ale na ostateczny rezultat nie wpływa sam bolid, lecz także kierowca. Mercedes ma bolid z innej półki w kwalifikacjach, nie ma dyskusji na ten temat, ale Vettel redukuje tą różnicę, bo jest zwyczajnie lepszy. Odliczyłeś Baku, więc to nie jest średnia sezonu, tylko średnia bez wliczania tego wyścigu, który najbardziej uwypukla to, o czym mówię. Nie pisz do innych, że bredzą, skoro nie masz kompletnie pojęcia, o czym piszesz, a twoja ogólna wiedza o F1 jest kiełkująca, na poziomie jednorocznego sezonowca. Proponuje Ci zapoznać się z tą definicją - https ://pl.wikipedia.org/wiki/Hipokryzja


avatar
hubos21

08.07.2017 21:31

0

HAM w Monako miał straty 2s ????


avatar
Blazefuryx

08.07.2017 22:01

0

41. Nie wiem, czy celowo kłamiesz czy po prostu nie umiesz liczyć, ale średnia różnica w kwalifikacjach w Q3 pomiędzy Mercedesem a Ferrari w tym sezonie wynosi aż 0.595 s. Ty chyba wziąłeś pod uwagę tylko czasy Vettela, które są niesamowite i fenomenalne, niemalże zbliżone do Mercedesa, a pominąłeś Raikkonena, który bardziej obrazuje, gdzie dokładnie znajduje się bolid Ferrari. 0.595 s idealnie wpasowuje się w to, o czym mówiłem, a co Ty tak obłudnie próbujesz zamieść pod dywan. Nie brałem pod uwagę wyników Monaco, ponieważ Hamilton nie dostał się do Q3 w tym GP, a moje obliczenia dotyczą tylko tej sesji, ponieważ jest to najrozsądniejsze, tylko wtedy wszyscy kierowcy z czołówki jadą w pełni swoich możliwości. Wynik Hamiltona w Q2 jest niereprezentatywny. Hamilton: AUS - 1:22.188 CHI - 1:31.678 BAH - 1:28.792 RUS - 1:33.767 SPA - 1:19.149 CAN - 1:11.459 AZE - 1:40.593 AUS - 1:04.424 Razem: 11:12.050 Bottas: AUS - 1:22.481 CHI - 1:31.865 BAH - 1:28.769 RUS - 1:33.289 SPA - 1:19.373 CAN - 1:12.177 AZE - 1:41.025 AUS - 1:04.251 Razem: 11:13.232 Vettel: AUS - 1:22.456 CHI - 1:31.864 BAH - 1:29.247 RUS - 1:33.194 SPA - 1:19.200 CAN - 1:11.789 AZE - 1:41.841 AUS - 1:04.293 Razem: 11.13.884 Raikkonen: AUS - 1:23.033 CHI - 1:32.140 BAH - 1:29.567 RUS - 1:33.253 SPA - 1:19.439 CAN - 1:12.252 AZE - 1:41.693 AUS - 1:04.779 Razem: 11.16.156 Mercedes - 11:12.050 + 11:13.232 = 22.25.282 Ferrari - 11:13.884 + 11:16.156 = 22:30.040 22:30.040 - 22:25.282 = 4.758 4.758 / 8 GP = 0.595 s


avatar
amol

08.07.2017 22:08

0

Blazefuryx Blazefuryx jaki Ty jesteś żałosny, aż Cię żal. Twoje wypowiedzi są bez sensu. Piszesz ludziom, że nie mają pojęcia o F1 a ja uważam że jest na odwrót, i to Ty poza dziecinną gadką że Vettel jest najlepszy a Hamilton to ten zły, nie masz zbytnio wiecej nic mądrego więcej do powiedzenia. Przestań się kompromitować, Vettel i Hamilton to absolutne top w F1, oboje są na szczycie, ciężko jest tu wskazać lepszego, musieliby być w jednym zespole, aby można było to stwierdzić, więc daruj sobie te głupie i bezsensowne wypowiedzi. Akurat wiekszosc statystyk jest na korzyść Hamiltona i prędzej to on stanie się legendą F1.


avatar
pryk

08.07.2017 22:22

0

@45 - ja stawiam, że obaj tą legendą zostaną, zresztą już piszą historię F1 od lat. Można nie lubić jednego czy drugiego, ale ciężko odmówić im charyzmy i umiejętności. Mają charakter wojowników. Nie będę oceniał, który lepszy... Żyjemy w pięknych czasach, gdzie na torach obok siebie ścigają się: Hamilton, Vettel, Alonso. Do tego warto wspomnieć o Maxie i być może... zobaczymy jeszczd Roberta :)


avatar
Vendeur

09.07.2017 01:49

0

@45. amol - naprawdę warto użyć opcji "ignoruj". Tu jest już taka błazenada, że szkoda czasu na czytanie idiotyzmów. Gdy lista Ci się wydłuży i będziesz widział maks połowę postów (tych wartościowych), życie będzie przyjemniejsze, uwierz ;).


avatar
devious

09.07.2017 10:42

0

@47 Vendeur Ja się dziwię, że ktoś jeszcze tego pajaca Blazefuryx nie ma w ignorowanych :) To typowy, monotematyczny psycho-fan, wielbiący swojego idola i wypisujący dyrdymały, dlaczego jego idol jest bogiem a wszyscy inni to zwykłe śmieci. Nuda i żenada, ale takich typów jest cała masa.


avatar
BlahBlah

09.07.2017 11:03

0

blazetrollu, najrozsądniej będzie jak wyłączysz komputer i wyjdziesz na świeże powietrze


avatar
dexter

09.07.2017 11:29

0

Podal reke.. nie podal reki... - to jest najmniej istotna sprawa. Obaj sa profesjonalistami, obaj sa ulepieni z tej samej gliny. W przeciwnym razie ani Sebastian Vettel, ani Lewis Hamilton nie bylby wielokrotnym zdobywca tytulu mistrza swiata. To sa wyscigi samochodowe a nie wycieczka krajoznawcza. Jesli wszyscy chca aby zawodnicy na torze sie wzajemnie wyprzedzali, to trzeba pozwolic kierowcom zakasac rekawy i zostawic ich w spokoju. Niech jada... F1 to jest sport dla mezczyzn - tak bylo zawsze. Tylko w ostatnich latach zrobil sie taki kisiel, ze wiele rzeczy przypomina taka zagrode z kucykami do glaskania. Ja mam tylko taka nadzieje, ze oni dalej beda tak samo ze soba walczyc. Na prozno nikt z nich nie jest mistrzem swiata. Oni dokladnie znaja swoj czesto brutalny biznes. Obaj sa aktualnie najlepszymi kierowcami na swiecie, ktorzy dysponuja aktualnie najlepszym samochodem. Obaj sa perfekcjonistami, obaj sa twardzi jak carbyne. Niech walcza! Kazdy z nich wie po co jest w F1. Pokonanie swojego rywala, obrona wlasnego terytorium, wygrywanie wyscigow i zdobywanie tytulow jest wyzwaniem dla kazdego egocentrycznie nastawionego zawodnika. Ten caly narzucony bzdurny psedo-image, ala wzor do nasladowania, mozna z fajeczka wypalic. Tutaj stoja naprzeciwko siebie osoby ktore posiadaja razem 7 mistrzowskich tytulow. Najlepiej jesli podadza sobie reke, a druga reka beda jeszcze przed soba wozek dzieciency popychac po torze wyscigowym. Halleluja! Akurat w tej dyscyplinie sportu ?everybody?s darling? nigdy nie bedzie mistrzem swiata! A propos: Wywiad po wyscigu i sugestia aby podac sobie reke troche przypominal mi w dziecinstwie wymuszony wyjazd z rodzicami do cioci na urodziny. Kazdy mlodzieniec zdaje sobie z tego sprawe, ze taki pomysl nie ma najmniejszego sensu. Ale trzeba jechac, poniewaz wszyscy sie pogniewaja...


avatar
dexter

09.07.2017 12:16

0

@Blazefuryx Oczywiscie, ze Mercedes specjalnie na sesje kwalifikacyjna bedzie mial przygotowany naped "warp" :-) W koncu zawsze trzeba cos miec w kieszeni... ;-)) Z taktycznego punktu widzenia (tzn. uwzgledniajac pozycje startowa, a tym samym odpowiedni wybor opony aby miec mozliwosc i sprobowac np. podczas wyscigu wyprzedzic rywala) Mercedes juz na samym poczatku w Q2 odkreci Hamiltonowi kurek. Tylko ze to jest naturalne. Podejscie taktyczne do wyscigu zaczelo sie juz wlasciwie w Q1. Patrzac na pozycje startowa Lewisa Hamiltona, uwzgledniajac dodatkowo jego dzisiejsze manewry wyprzedzania (oby takie byly), to zespol Mercedesa musial odpowiednio wykorzystac Q1 aby przynajmniej troche bardziej przetestowac mieszanke super-miekka oraz mieszanke ultra-miekka. Wtedy ewentualnie zespol bedzie mial otwarta opcje i istnieje mozliwosc np. wypuszczenia Hamiltona do Q2 na oponie super-miekkiej. Takim sposobem zespol ma dodatkowa mozliwosc taktyczna (moze wyslac zawodnika na twardszej mieszance do wyscigu). No i tak sie stalo, poniewaz na poczatku Q2 Hamilton zostal juz wypuszczony na mieszance super-miekkiej - ewentualnie byl to komplet na ktorym Lewis dzisiaj bedzie startowal do wyscigu. W takiej sytuacji Lewis mial mozliwosc wykrecenia szybkiego czasu, a zespol zaleznie od wykreconego czasu (bo nie wiadomo czy czas bedzie wystarczajaco dobry aby wejsc do Q3) mogl ewentualnie jeszcze zareagowac i np. wybrac inna mieszanke. Takim sposobem dzis Hamilton podczas wyscigu ma szanse troche mocniej zaatakowac, tzn. pojechac z wiekszym ryzykim jesli chodzi o strategie. I w tym momencie inzynierowie ktorzy siedza przed monitorami i obserwuja parametry jednostki napedowej moga odkrecic tak mocno kurek aby zawodnik w danym momencie dysponowal pelna moca silnika. Tzn. to co fabryka dala. Sek w tym, ze kazdy zespol (takze Ferrari) ma taka mozliwosc aby odkrecic kurek do konca i pojechac na jednym okrazeniu uzywajac absolutnie pelnej mocy a zarazem nie uszkodzic silnika. W takim przypadku przestawia sie wszystkie parametry aby silnik pracowal na najwiekszej mocy. M.in. zaplon itd. itp. A ze Mercedes bedzie dysponowal na jednym okrazeniu ciut wieksza moca, to chyba nie mozna nikomu w Mercedesie robic zarzutow. Chyba ze ja sie myle? Ogolnie patrzac na top-speed Mercedesa i Ferrari roznicy nie widac prawie wcale. Hamilton byl szybszy o 2,3 s. Ale to jest zbyt mala roznica aby o wlasnych silach wyprzedzic bolid przeciwnika. W takim przypadku kierowca bedzie potrzebowal pomoc DRS. Pod wzgledem setupu Mercedes musial wybrac dla Hamiltona tak ustawione auto aby w kwalifikacjach oraz podczas wyscigu bolid byl w miare konkurencyjny. Nie mozna zapomniec ze Lewis dzisiaj musi sie przebic do przodu. Z pewnoscia plan Mercedesa byl taki (uwzgledniajac przesuniecie Hamiltona) aby upozycjonowac w kwalifikacjach Bottasa na pozycji startowej nr 1. W takiej sytuacji ewentualnie Vettel bedzie na gorszej pozycji startowej (bardziej brudna pozycja na gridze), a za plecami moglby np. miec samochod RBR ktory zawsze jest niebezpieczny. Sek w tym, ze plan nie jest kompletny, poniewaz za plecami Sebastiana stoi dzis Kimi Räikkönen, ktory dobrze wie co zespol w takiej sytuacji oczekuje od kierowcy wyscigowego. Ostatecznie chodzi o mistrzostwo konstruktorow. Bottas jest na szpicy, ale z cala pewnoscia aby pomoc Brytyjczykowi nikogo nie bedzie wyhamowywal. Gdyby Valtteri Bottas dzisiaj wygral wyscig, to takim sposobem moglby wziac Vettelowi przynajmniej 25 punktow i utrzymac szkode Hamiltona w odpowiednich ramach. "Ehh, znowu minimalne detale przeszkodziły Vettelowi zdobyć PP. To już trzeci raz w sezonie, gdy do PP dzieli go okolica 0.050 s." Tylko co by to dalo, skoro przed Sebastianem Vettelem jechal Lewis Hamilton? Gdyby Hamilton nie popelnil bledu i wykrecil na ostatniej probie najlepszy czas (a mial dwa okrazenia pod warunkiem: ze opona wytrzyma, a na zegarze kierowca bedzie mial wystarczajaco duzo czasu - choc jazda bez silnika elektrycznego w sytuacji gdy zegar bije do konca nie nalezy do najbardziej przyjemnych), to cala reszta (Bottas, Vettel etc.) uwzgledniajac zolta flage nie mialaby juz mozliwosci aby wykrecic dobry czas. Takze pod kreska nawet w ostatniej probie bezbledny przejazd oraz atak w kierunku Bottasa nic by nie przyniosl. Tzn. gdyby Sebastian wczoraj podczas ostatniej proby nie popelnil bledu, to na swoim kolku tak czy siak mialby jeszcze zolta flage. Zolta flaga = przerwany atak, poniewaz trzeba masywnie zejsc z gazu. Sebastian pierwszy run przegral, poniewaz juz tam popelnil maly blad. Na torze Red Bull Ring decydujace sa dwa ostanie zakrety. Kierowca musi juz uwaznie pojechac na podwojnym lewym zakrecie gdzie ciezko jest trafic optymalnie na wierzcholku zakretu. Pozniej musi pokonac pagorek - to jest zawsze komiczne uczucie, poniewaz kierowca nie widzi gdzie droga prowadzi. A musi pozostac na gazie aby optymalnie wrzucic auto w przedostatni i ostani zakret. W tym miejscu trzeba stac wczasniej na gazie, poniewaz prosta ktora pod koniec idzie troche pod gorke, dlugo sie ciagnie. Takze przedostani zakret trzeba pokonac na pelnym ryzyku aby dobrze upozycjonowac auto w ostatnim zakrecie. Dokladnie w ostatnim zakrecie Sebastian zbyt pozno nacisnal na gaz. Wystarczylo tylko o 0,1 s. wczsniej wcisnac pedal gazu - oczywiscie super sie zawsze pisze. Ale takim sposobem podczas swojego juz pierwszego przejazdu w Q3 Sebastian Vettel stracil pole-position. O Hamiltonie ktory w zakrecie 1 zbyt brutalnie na wewnetrznej pojechal po kraweznikach nie trzeba dyskutowac. Auto nagle stoi w poprzek i kierowca ma klopot. Identyczny blad jak Max Verstappen. Ale gdyby Hamilton nie popelnil bledu, to moglo tez byc troche inaczej. Wszystkie karty (czyli wszystko co pozniej sie na torze wydarzylo) wrecz perfekcyjnie ulozyly sie pod Hamiltona. No, ale kierowca wyscigowy zawsze probuje z auta wycisnac ostatnia krople soku aby jeszcze ugryzc ten ulamek sekundy i pozniej takie grubsze bledy moga sie przydarzyc.


avatar
roko

09.07.2017 15:28

0

Ostatnie 15 kółek, to świetny wyścig dla pierwszej czwórki. Raikonen przez własny zespól, został z tej zagrywki wykluczony już wcześniej a szkoda, bo i On mógł tu pokazać co umie a tak ?!


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu