WIADOMOŚCI

Mercedes znowu tłumaczy problemy złymi ustawieniami
Mercedes znowu tłumaczy problemy złymi ustawieniami
Zespół Mercedesa po dramatycznie słabym występie Lewisa Hamiltona w dzisiejszych kwalifikacjach do Grand Prix Monako po raz kolejny zrzuca winę na złe ustawienia w bolidzie Brytyjczyka.
baner_rbr_v3.jpg
Hamilton bez większych problemów przeszedł przez pierwszą fazę sesji kwalifikacyjnej, jednak w Q2 zaczął mieć wyraźne problemy z przyczepnością swojego auta.

Ostatecznie jego próba awansowania do Q3 została zniweczona przez wypadek Stoffela Vandoorne'a. Trzykrotny mistrz świata, który w Monako liczył na wyrównanie rekordu zdobytych pole position należącego do Ayrtona Senny, dzisiejsze zmagania na torze zakończył z dopiero 14 wynikiem.

"Nie potrafiliśmy dobrze ustawić bolidu Lewisa i dlatego jego kwalifikacje stanowiły taką katastrofę" tłumaczył Niki Lauda w wywiadzie dla Sky Sports.

W podobny sposób ekipa tłumaczyła brak tempa w drugim treningu i zapowiadała powrót do bazowych ustawień z pierwszej sesji treningowej, w której najszybszy był właśnie Hamilton.

"Bolid Bottasa zachowywał się lepiej, a on sam stracił bardzo niewiele do drugiego miejsca. Jesteśmy z niego zadowoleni. Z Lewisa nie do końca."

"Musimy to przeanalizować, dokładnie sprawdzić różnice między bolidami i dowiedzieć się dlaczego całość ustawień zadziałała w jednym bolidzie, a w drugim nie."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

1 KOMENTARZ
avatar
magic942

27.05.2017 17:25

0

Hola hola Panie Lauda. Przecież na początku sezonu Hamilton prosił by dane z bolidów nie były dostępne dla drugiej części garażu wiec dlaczego mają porównywać dane z obu bolidów?


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu