WIADOMOŚCI

Horner: testy nowych opon przyczyniły się do słabej formy RB13
Horner: testy nowych opon przyczyniły się do słabej formy RB13
Christian Horner uważa, że decyzja o dołączeniu w zeszłym roku do testowania nowych opon Pirelli jest jedną z przyczyn, dla których konstrukcja RB13 w tym roku nie spełnia oczekiwań.
baner_rbr_v3.jpg
W zeszłym roku firma Pirelli zaprosiła na testy ekipy Red Bulla, Mercedesa i Ferrari, które miały możliwość i zgodziły się przygotować specjalne przejściowe bolidy, których docisk odpowiadałby planowanym zmianom na sezon 2017.

Wtedy wiele ekip uważało, że testy te dadzą sporą przewagę tym zespołom w nowej erze, szerszego ogumienia F1. Część osób do tej pory uważa, że Ferrari swoją niezłą formę w tym roku zawdzięcza właśnie tym testom.

Wtedy zarówno firma Pirelli, jak i zespoły biorące udział w tych testach tłumaczyły, że nie będzie to dla nich stanowiło dodatkowej przewagi, gdyż opony i tak będą testowane w ciemno, a wszystkie dane z tych prób będą publicznie dostępne dla wszystkich ekip.

Christian Horner z Red Bulla przyznaje jednak teraz, że jego ekipa znalazła się w kłopotach, gdyż podczas testów źle określiła kierunek zmian w jakim pójdą nowe opony.

"Oczywiście zakres zmian regulaminu był znaczący i w zasadzie uważam, że udział w testach opon Pirelli z przejściowym bolidem źle wpłynął pod kilkoma względami na nasze przygotowania" mówił Horner.

"Kilka rzeczy, wokół których projektowaliśmy bolid zostało zmienione w oponach w ostatniej chwili. Uważam, że to mogło wpłynąć na nasz kierunek rozwoju."

"Nie sądzę, aby odbiło się to na nas negatywnie, ale z pewnością sprawiło, że nie poszliśmy w kierunku, w jakim ostatecznie wybrano ogumienie."

"Oczywistym faktem jest, że Mercedes i Ferrari wykonali lepszą robotę od nas interpretując te zmiany. My z kolei podczas zimowych testów znaleźliśmy się w gorszej sytuacji."

Horner przyznał, że początkowe problemy z silnikiem Renault jeszcze bardziej pokrzyżowały plany jego zespołu.

"Nie pokonaliśmy tylu kilometrów ile chcieliśmy, gdyż sporo czasu spędzaliśmy w garażu z awarią silnika, więc dopiero w Australii otrzymaliśmy pełen obraz sytuacji i musieliśmy znaleźć jeszcze sporo osiągów."

"Kierowcy określali bolid jako źle zbalansowany. Włożyliśmy ogromną ilość pracy w zrozumienie jego słabych stron i ich rozwiązanie. Pierwszym krokiem w tym kierunku były poprawki dostarczone do Barcelony."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

1 KOMENTARZ
avatar
przesio

22.05.2017 16:57

0

Tak się tłumacz Panie Horner , zawaliliście sami i szukacie winy w każdym możliwym aspekcie aby nie przyznać się do własnych błędów .


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu