Zespół McLarena potwierdził, że wcześniej w tym roku prowadził rozmowy z firmą Apple dotyczące potencjalnej współpracy obu organizacji, ale żadna konkretna oferta nigdy nie pojawiła się na stole.
Kilka miesięcy temu pojawiły się spekulacje jakoby Apple chciało przejąć McLarena i w ten sposób zaistnieć w świecie Formuły 1. Plotki te podgrzewały możliwości jakie taka współpraca mogłaby stworzyć firmie myślącej o produkcji samoprowadzących się pojazdów.Wtedy informacje te były kategorycznie dementowane przez przedstawicieli zespołu, ale teraz prezes McLaren Automotive, Mike Flewitt wyjawiał co tak naprawdę miało miejsce kilka miesięcy temu w Woking.
„Nie było żadnej oferty od Apple” mówił Flewitt dla agenci Reuters. „Odwiedzili nas. Rozmawialiśmy. Rozmawialiśmy o tym czym oni się zajmują. Rozmawialiśmy o tym czym my się zajmujemy. Oni zwiedzali. Nigdy nie doszło jednak do żadnej konkretnej propozycji.”
W ostatnich dniach za sprawą głośnego zwolnienia Rona Dennisa z obowiązków prezesa i dyrektora zarządzającego grupy na jaw wyszło również, że McLaren otrzymał propozycję przejęcia ze strony chińskich inwestorów.
Pozostali akcjonariusze firmy, w tym Mansour Ojjeh oraz fundusz Mumtalakat, odrzucili jednak propozycję wartą według doniesień 1,6 miliarda funtów oraz zmusili posiadającego 25 procent udziałów Dennisa do rezygnacji z piastowanego od wielu lat stanowiska.
Flewitt potwierdził, że w ostatnim czasie pojawiło się kilka podmiotów zainteresowanych inwestycją w McLarena, ale dotychczasowi akcjonariusze póki co nie chcą sprzedawać swoich udziałów.
„Pojawiło się kilka ofert” mówił. „Jestem spokojny o nasz akcjonariat i wiem, że chcą utrzymać swoje udziały w firmie… Chcą rozwijać obie firmy. Wierzę, że są bardzo zmotywowani do kontynuowania współpracy z nimi.”
19.11.2016 19:08
0
Trzymam kciuki
21.11.2016 08:46
0
Po co inwestować w tak marny zespół bez osiągów? Jak dla mnie to zwykłe spekulacje... na daną chwilę McHonda to muł i wodorosty.
21.11.2016 09:04
0
@2. RedBull jak zaczynał to też był muł i wodorosty.
21.11.2016 12:04
0
Z tą różnicą, że jak już doszedł na szczyt to w miarę możliwości się tam utrzymuje. Z McHondą było tak, że byli na szczycie, a nagle przez pewne decyzje nie mogą odbić się od dna.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się