Romain Grosjean przyznał, że jego wczorajsza przygoda jeszcze przed rozpoczęciem wyścigu o GP Brazylii sprawiła, że przeszedł od „bohatera do zera” w mniej niż 24 godziny.
Francuz w sobotę na torze Interlagos wywalczył najlepszą pozycję startową w krótkiej historii zespołu Haasa w Formule 1, uzyskując w kwalifikacjach 7 czas.Do wyścigu jednak nie przystąpił, gdyż na jednym z okrążeń zapoznawczych przed wyścigiem wpadł w poślizg w miejscu, gdzie wczoraj wielu zawodników podczas wyścigu miało problemy w trzecim sektorze toru.
Po zakończeniu wyścigu kierowca Haasa przyznawał, że nie ma żadnego wytłumaczenia dla tego co się stało.
„Przeszedłem od bohatera do zera w mniej niż 24 godziny” mówił sfrustrowany. „Nie wiem co się tam wydarzyło. Po prostu mnie obróciło.”
„Jechałem pod górkę, chciałem powrócić do boksów i obróciło mnie. Nawet nie jechałem pełnym gazem.”
„Wyglądało to tak jakby w tym momencie nie było tam w ogóle przyczepności. Koła zabuksowały, obróciło mnie i rozbiłem się.”
„Nie mogłem tego skontrolować. Czuję się okropnie, gdyż mieliśmy dobrą pozycję startową, a ja tylko jechałem na pola startowe i nawet nie naciskałem.”
Po wypadku Grosjean musiał udać się do centrum medycznego na torze, gdyż czujniki w jego aucie odnotowały wysoki poziom przeciążenia.
„Czy było to duże uderzenie? Wybiło 30G więc tak, to był spory dzwon.”
Na pocieszenie Francuzowi pozostaje jedynie fakt, że podczas wyścigu podobne problemy w tej części toru miała większość stawki w tym Max Verstappen, Fernando Alonso, Sebastian Vettel czy Kimi Raikkonen, który również nie dojechał do mety.
Fin po wyścigu narzekał na deszczowe opony Pirelli sugerując, że kilka lat temu takie warunki nie stanowiłyby żadnego problemu dla bolidów F1: „Oczywiście to zależy od toru i wielu innych czynników, ale w porównaniu do poprzednich lat - opony w takich warunkach spisywałyby się znacznie lepiej.”
14.11.2016 12:53
0
No trochę lipa tak rozbić się przed startem. Widocznie za wolno też nie dobrze jechać, aerodynamika nie działa. Walczyć o tytuł i się rozbić przed dojazdem na pola startowe :D ale by było :D
14.11.2016 16:17
0
Oj tam. W niecałe 2 godziny podczas GP USA 2015 Red Bull przeszedł od bohatera do zera.
14.11.2016 18:06
0
Za wolno jechał. Typowa sytuacja kierowcy wyścigowego. Niektórzy jak się zapomną, to po zwolnieniu do 100 km/h próbują wysiadać z bolidu.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się