WIADOMOŚCI

Verstappen: to zespół chciał żebym się tam zatrzymał
Verstappen: to zespół chciał żebym się tam zatrzymał
Max Verstappen po wyścigu w Austin przyznał, że podczas gdy miał awarię postępował zgodnie z instrukcjami wydawanymi mu przez ekipę.
baner_rbr_v3.jpg
Po wyścigu dziennikarze dopytywali się Holendra czemu najpierw tak wolnym tempem podążał po torze, aby w końcu zatrzymać się przy jednej z bram ewakuacyjnych. Mimo bezpośredniego zatrzymania bolidu przy bramie, na torze pojawiła się wirtualna neutralizacja, która okazała się bardzo kosztowana dla drugiego kierowcy Red Bulla Daniela Ricciardo, który stracił w ten sposób szanse na drugie miejsce.

Porządkowi nie byli w stanie szybko zepchnąć bolidu Verstappena.

Holender dopytywany o to czy nie mógł zatrzymać auta wcześniej, w bardziej bezpiecznym miejscu, odpierał: „Mogłem, ale zespół mówił mi abym kontynuował jazdę i potwierdził, że to poważny problem.”

„W pewnym momencie powiedzieli: OK Max, zatrzymaj bolid.”

„Auto było na luzie, ale zablokowało się. Można nacisnąć przycisk na górnej części nadwozia [załączający luz], ale to nie zadziałało.”

„Dlatego właśnie pojawił się wirtualny samochód bezpieczeństwa, gdyż w przeciwnym razie auto zostałoby po prostu zepchnięte za bandę.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

1 KOMENTARZ
avatar
Root

27.10.2016 22:03

0

Bzdura. Verstappen po prostu kłamie, każdy kto oglądał wyścig wie, że VSC pojawił się zaraz po tym, jak bolid się zatrzymał, a Verstappen jeszcze nawet nie zaczął wysiadać, nie mówiąc już o naciskaniu tego przycisku, czy próbie zepchnięcia bolidu.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu