WIADOMOŚCI

Alonso wygrywa niesamowite Grand Prix Europy
Alonso wygrywa niesamowite Grand Prix Europy
Na cztery okrążenia przed końcem wyścigu na torze Nurburgring, Fernando zapewnił sobie trzecie w tym sezonie, a osiemnaste w karierze zwycięstwo. W deszczowej, niezmiernie chaotycznej i pełnej dramatycznych wydarzeń rundzie Hiszpan odebrał pozycję lidera Felipe Massie. Wielki sukces odniósł Mark Webber - kierowca teamu Red Bull Racing dzielnie wywalczył dziś miejsce na najniższym stopniu podium.
baner_rbr_v3.jpg
Kilka sekund po chwili, gdy zgasły czerwone światła oznaczające rozpoczęcie wyścigu niewielu jeszcze przypuszczało, że dziesiąta runda Mistrzostw Świata będzie miała aż tak chaotyczny przebieg.
Znakomicie ruszył Felipe Massa, który po pierwszym zakręcie znalazł się przed Fernando Alonso. Pozycję pewnie utrzymał Kimi Raikkonen. Za ich plecami jednak trwała w najlepsze ostra walka o czwartą pozycję - bardzo dobrze wystartował bowiem Robert Kubica, który przez chwilę znalazł się przed kolegą z zespołu, Nickiem Heidfeldem. Na kolejnym zakręcie doszło niestety do kontaktu między duetem BMW - więcej stracił na tym Polak, który zaliczył obrót o 180 stopni i spadł na odległą lokatę. Na szczęście obaj mogli kontynuować jazdę - i ruszyli, celem odrobienia strat...

Jeszcze na pierwszym okrążeniu jednak nad Nurburgringiem rozszalała się potężna ulewa, która odwróciła rywalizację na torze do góry nogami - kierowcy jeden po drugim wypadali z toru, już na kolejnym okrążeniu, dokładnie na tym samym zakręcie, wyścig zakończyli Jenson Button, Adrian Sutil, Nico Rosberg i Anthony Davidson. Wypadł także m.in. Lewis Hamilton - jednak Brytyjczyk szczęśliwie, przy pomocy służb porządkowych, wrócił do rywalizacji.

Wielkie szczęście miał za to debiutant, Markus Winkelhock - startujący z pitlane Niemiec najszybciej z całej stawki został zaopatrzony w deszczowe ogumienie i... przez dwa okrążenia wyścigu prowadził. Za nim jechali Felipe Massa, Fernando Alonso, Mark Webber, David Coulthard, Heikki Kovalainen i Kimi Raikkonen.
Warunki pogodowe okazały się jednak silniejsze, niż umiejętności najwybitniejszych nawet kierowców - w efekcie, jeszcze przed czwartym okrążeniem zdecydowano się na przerwanie wyścigu.

Restart wyścigu miał miejsce o godzinie 14:35 - zawodnicy, utrzymując kolejność sprzed czerwonej flagi, ruszyli ze startu lotnego. Czołowe pozycje błyskawicznie odzyskali Massa i Alonso, którzy zaczęli odjeżdżać reszcie stawki - Winkelhock zaś w podobnie szybkim tempie spadał w klasyfikacji. Na około pięćdziesiąt okrążeń przed metą tor był już na tyle suchy, że zespoły zdecydowały o seryjnej zmianie ogumienia na to przeznaczone na suchą nawierzchnię.

Dziesięć okrążeń później po raz kolejny negatywnym bohaterem wyścigu okazał się być Nick Heidfeld - tym razem Niemiec podjął zbyt optymistyczną próbę ataku na Ralfa Schumachera, co skończyło się kontaktem między bolidami i zakończeniem wyścigu dla kierowcy Toyoty.
W czołówce tymczasem bez większych zmian - Massa prowadził przed Alonso, do liderującej dwójki szybko dystans zmniejszał Raikkonen. Niestety, dwadzieścia sześć okrążeń przed metą Fina po raz kolejny dopadły problemy techniczne - i, najprawdopodobniej w związku z awarią elektroniki, Iceman zmuszony był zakończyć pogoń za Alonso.

Po tym zdarzeniu niemal pewnym zwycięzcą wyścigu wydawał się być Felipe Massa - który jechał szybko i pewnie kontrolował przewagę nad Alonso. Niepokojące wieści przyniosła jednak prognoza pogody - w myśl której w decydującej fazie wyścigu miał spaść deszcz.
Va banque w tej sytuacji postanowił zagrać team Renault - który już jedenaście okrążeń przed metą ściągnął Kovalainena na zmianę opon. Ryzyko jednak nie opłaciło się - bo choć deszcz faktycznie się rozpadał, to Heikki spadł z doskonałej, piątej pozycji na dziesiątą. Fin zdołał jeszcze odrobić dwa miejsca i zakończył wyścig na ósmym miejscu.

Później - na siedem okrążeń przed metą - na pitstop zjechała liderująca dwójka. Od tego momentu walka między Massą i Alonso nabrała rumieńców - McLaren Hiszpana spisywał się na tym etapie dużo lepiej, niż F2007 Brazylijczyka. Felipe był w stanie bronić się przez trzy okrążenia - Alonso ryzykownym manewrem, przy którym doszło do kontaktu między bolidami, zdołał oszukać Massę i objąć prowadzenie, którego nie oddał do przekroczenia linii mety.

Trzeci - po raz drugi w karierze - finiszował Mark Webber. Bardzo dobrze - mimo startu dopiero z dwudziestego pola i problemów po starcie - w tym chaotycznym wyścigu pojechał drugi kierowca stajni Red Bull Racing, David Coulthard, który był piąty - kierowców RBR rozdzielił Alexander Wurz z Williamsa.
Szósty dojechał Nick Heidfeld z BMW - który w ostatnich chwilach wyścigu wyprzedził Roberta Kubicę, który prawdopodobnie po wcześniejszej przygodzie z Nickiem miał jednak pewne problemy techniczne. Punktowaną ósemkę zamknął wspomniany Kovalainen.
Ani jednego oczka nie dołożył do swego dorobku Lewis Hamilton - także dziś los nie był łaskawy dla młodego Brytyjczyka, choć ten pokazał kilka ładnych manewrów wyprzedzania.

W klasyfikacji generalnej konstruktorów McLaren odskoczył więc od Ferrari - stajnia z Maranello traci już 27 punktów. Trzecie, z bezpieczną przewagą nad Renault, jest BMW.
Wśród kierowców Alonso już tylko dwa oczka za Hamiltonem. Kontakt stracił Kimi Raikkonen - Fin jest 18 punktów w tyle za liderem. Siedem punktów więcej od swego kolegi z zespołu ma Felipe Massa.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 es Fernando Alonso McLaren 2:06:26.358 10
2 br Felipe Massa Ferrari + 8.155 8
3 au Mark Webber Red Bull + 1:05.674 6
4 at Alexander Wurz Williams + 1:05.937 5
5 gb David Coulthard Red Bull + 1:13.656 4
6 de Nick Heidfeld BMW Sauber + 1:20.298 3
7 pl Robert Kubica BMW Sauber + 1:22.415 2
8 fi Heikki Kovalainen Renault + 1 okr. 1
9 gb Lewis Hamilton McLaren + 1 okr.
10 it Giancarlo Fisichella Renault + 1 okr.
11 br Rubens Barrichello Honda + 1 okr.
12 gb Anthony Davidson Super Aguri + 1 okr.
13 it Jarno Trulli Toyota + 1 okr.
14 fi Kimi Raikkonen Ferrari + 24 okr.
15 jp Takuma Sato Super Aguri + 40 okr.
16 de Ralf Schumacher Toyota + 41 okr.
17 de Marcus Winkelhock + 46 okr.
18 de Nico Rosberg Williams + 58 okr.
19 it Vitantonio Liuzzi + 58 okr.
20 us Scott Speed + 58 okr.
21 de Adrian Sutil + 58 okr.
22 gb Jenson Button Honda + 58 okr.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

370 KOMENTARZY
avatar
gurka

22.07.2007 18:13

0

Szkoda Roberta stracił szansę na dobry wynik przez ewidentny błąd Nicka, który chyba nie był dziś w najlepszej formie zgadzam się z "nawex" że to nie powód do tak totalnej krytyki. spokojnie Robert to świetny kierowca i jego czas nadejdzie może już jest blisko cierpliwości pozdrowienia dla wszystkich.


avatar
Miro

22.07.2007 18:13

0

No cóż niemiec nie ma nawet jaj żeby się przyznać do winy. słabiak i tyle i jeszcze bezczelny. On ma ku..a jakiś lęk do Roberta - pewnie to przez IIą wojnę którą przegrali i za nim też się to ciągnie


avatar
Supek

22.07.2007 18:13

0

on ma poprostu obsesje pierwszego kierowcy ktoremu trzeba ustepowac...przeciez juz wczoraj sie slinij jak to mu sie podoba walka z Robertem...bo byl przed nim w Q


avatar
Supek

22.07.2007 18:14

0

dobra ide od 12..nic tylko F1 trzeba odreagowac...dziekuje wszystkim za mila pogaduche i przepraszam tych ktorych byc moze w napadzie emocji urazilem...pozdro


avatar
elo77

22.07.2007 18:14

0

chyba sam nie rozumiesz co napisales :)


avatar
norbertinho

22.07.2007 18:15

0

KUBICA OKRADZINY Z 6 MIEJCA.Theisenn nakazal Robertowi abyten dal sie wyprzedzic Heidfeldowi.I to nasuwa sie pytanie czy to czasem nie było TEAM ORDERS. Jesli takto BMW bedzie mialo problem


avatar
nowyziomal

22.07.2007 18:15

0

Hamilton to wielki kierowca, z łatwoscia wyprzedzal kolejnych rywali niczym profesor, wyprzedzic np FIS z renault nie jest prosta sprawa, nierozumiem waszej niecheci do niego w wypowiedziach az zalatuje rasizmem, takze Alonso pokazal klase ze wtrudnych warunkach jest najlepszy, wydaje sie ze Mclaren ma kierowcow z wiekszymi jajami. Podobala mi sie takze reklama z Alonso i Hamiltonem na brytyjskiej stacji, ktora swietnie pokazala rywalizacje w zespole.


avatar
elo77

22.07.2007 18:15

0

to bylo do Xbit-a


avatar
Supek

22.07.2007 18:16

0

zdarza sie stara, sie pisac szybko a nie jestem sekretaka wiec czasem nie trafiam w ten klawisz ktory che..sorki za to


avatar
mateo_f1

22.07.2007 18:16

0

najgorsza jest cenzura i nierowne traktowanie obu kierowcow na glownej stronie bmw-sauber-f1. Nic nie napisali o tym ze Robert swietnie wyprzedzil Heidfelda na starcie i ten wsciekly mu potem przywalil. Ani slowa o uderzeniu przez Nicka bolidu Ralfa. Za to nie zapomnieli dodac, ze Nick wyprzedzil Kubice!!!!!!!!!!!!! Zero jakichkolwiek informacji o tym, ze Robert jechal uszkodzonym bolidem i nie mial szans na bronienie pozycji, a mimo tego dzielnie bronil.... Tego sie nie da czytac, co za narod niemiecki...


avatar
Miro

22.07.2007 18:16

0

no zobaczymy jak będzie dalej. a wiecie co reakcja Kubicy była super na te pytania co się stało?po prostu olał wszystko jakby nic się nie stało :)a i tak pewnie opierd..li niemca po swojemu - i tak trzymać


avatar
wegles

22.07.2007 18:17

0

nie liczylbym na to, ze hei przeprosi Roberta. Ktos tu pisal, ze moze to uczyni. Nie uczyni! Hei uwaza, ze Robert jest duzo gorszym i wolniejszym zawodnikiem od niego i caly czas probuje to udowodnic. dzis udowodnil to DOBITNIE. Zachowal sie jak cham i dupek. Czekam na werdykt FIA i na jakis komentarz szefostwa BMW


avatar
norbertinho

22.07.2007 18:17

0

FISICHELLA nie jest fijteram i dal sie wyprzedzic


avatar
Kristof

22.07.2007 18:18

0

czy to "normalne" ,że kierowcy-"koledzy" z tego samego teamu rywalizują ze sobą tak bardzo ? a co na to szefowie teamu , nie umieją wskazać im obu miejsca szeregu ?


avatar
Miro

22.07.2007 18:19

0

norbertinho - zgadzam się z Tobą.może i Kubica dostał nakaz puszczenia niemca. a tym co piszą niemcy nie przejmujcie się chociaż wiem co czujecie i kur..a dobrze że nie mam ich pod ręką - pedały


avatar
witek70

22.07.2007 18:20

0

Jeżeli FIA ukaże Heidfelda, powie, że się pewnie nie znają. Jest z niego dupek i kropka!


avatar
xbit

22.07.2007 18:20

0

Napisalem dobrze... np. jak dalem ze Raikonnen bedzie w TYM wyscigu pierwszy to dostane 2pkt :D??


avatar
Malina

22.07.2007 18:20

0

Hmm no nie znam przepisow FIA az tak dokladnie....ale zgodze sie ze HAM jest troche faworyzowany. Jeszcze bardziej to widac w zespole Mclaren a jako ze od dawna kibicuje Alonso to tym bardziej mnie to drazni, ale co do tego incydentu z wstawieniem Hamiltona na tor jednak jestem po stronie zdania olszy, ze ze wzgledu na to ze tylko jemu nie zgasl silnik jest to dopuszcalne


avatar
wegles

22.07.2007 18:20

0

Kristof: poczytaj kiedys o rywalizacji Senny z Prostem. Ci to sie dopiero "lubili" :)


avatar
xbit

22.07.2007 18:22

0

Napisalem dobrze... np. jak dalem ze Raikonnen bedzie w TYM wyscigu pierwszy to dostane 2pkt :D??


avatar
witek70

22.07.2007 18:23

0

A tych co piszą, że Heidfeld jest niewinny pozdrawiam! Schumacherow też nie chcący zepsuł wyścig?. Jak sie jedzie za kimś i nie ma się miejsca to się po prostu zwalnia a nie wali w drugi bolid.


avatar
kapselek

22.07.2007 18:25

0

xbit przeczytaj regulamin a pozniej poigadamy. OK?


avatar
Piotr123

22.07.2007 18:26

0

Nie liczcie na jakąś spektakularną reakcję ze strony BMW. Oni wypiorą te brudy we własnym domu, jeśli w ogóle.


avatar
japkof

22.07.2007 18:26

0

Robert Kubica: "I made a very good start, but in the second corner I think Nick arrived a bit too fast, he touched me and I spun. I was then last. It then started to rain and I asked the team if I should pit. I had no answer so I continued, which was wrong. The race was fun because the conditions were changing, but I had a very big problem with the braking, as every time the rear was just dancing and on wet tyres I could not stop the car. When Nick got by me on the last lap I just couldn't stop the car before the chicane and that is all. I didn't want to cut the chicane, but maybe I should have done, because in the end I nearly had to stop. It was challenging, as it was not only about the speed of the car but the speed of reaction of the team, and when to put on which tyres. The race result could have been better but now we have to analyse everything."


avatar
japkof

22.07.2007 18:27

0

Mario Theissen (BMW Motorsport Director): "It was a turbulent race with two rain periods and a lot of hectic pit stops, ten in total for us. Our pit crew did an excellent job and was capable of handling this situation very well. Finishing sixth and seventh was not because of the weather conditions, the collision in the first lap was responsible for that. In the end that cost us a podium finish."


avatar
japkof

22.07.2007 18:28

0

Willy Rampf (Technical Director): "Following our strong performance in qualifying we are obviously disappointed with this result. For our team it started badly with Robert and Nick hitting each other in the second corner. Both cars were damaged as a result. On Nick's car we had to change the right front track rod, and on Robert's the rear wing endplate was damaged. After the re-start, both our drivers were stuck behind David Coulthard, but were not fast enough to overtake him. The fact that, despite all these problems, we managed to increase the gap to Renault in the constructors' championship doesn't make up for a bad race."


avatar
japkof

22.07.2007 18:28

0

Nick Heidfeld: "My start was not as good as usual and, unfortunately, in the first corner Robert forced me onto the dirt and then again in the second corner. This was when unluckily we touched and afterwards I had a damaged car. However, we have been lucky that the race was interrupted and we were able to repair the car. The team did a very good job. Later in the race I was stuck behind Robert, and it was only at the end when he made a mistake I was able to pass him. The accident with Ralf Schumacher was very unlucky. He was slow accelerating out of the chicane, at first left room for me, but closed the door once he realised I was there. Unfortunately at this point I was on the wet part of the track and couldn't avoid a collision. "


avatar
123tomek

22.07.2007 18:29

0

A co myslicie o taktyce Renault? Ciekawe jakby sie ulozylo gdyby ten deszcz (ten drugi) zaczal padac 2 minuty wczesniej. Co do typowan - najwieksza wpadka na bwin od momentu postawienia podobnej kwoty na naszych orlow co z Armenia przegrala. Postawilem ze Kubica dojedzie w pierwszej SZOSTCE wiec mozecie sobie tylko wyobrazic jak wygladala u mie koncowka wyscigu. Postawilem tez ze Ferrari wywalczy wiecej pkt niz McLaren (i tu tez wtopa - o malo sie we mnie nie zagotowalo jak ALO wyprzedzil MAS) Ale moze od poczatku: Najpierw start - HEI stracil pozycje i ostro zaatakowal KUB, nie udalo mu sie wiec dupek z premedytacja walnal w bok KUB (widac to doskonale na powtorkach ze to nie byl przypadek) - juz mi sie cisnienie dzwignelo bo to szoste miejsce bardzo sie oddalilo. Mysle pewnie dostanie jakas kare typu przejazd przez alejke lub cos innego a tu kurcze nic. Na szczescie dla BMW i dla KUB zaczelo lac jak z cebra i tylko trzymalem kciuki zeby Robert nie wylecial jak cala reszta. Pozniej widze ze wyciagarka stawia na "nogi" HAM i ... dopuszczaja go do dalszej jazdy - no nic bo akurat myslalem ze on wcale nie wystartuje w tym wyscigu i tak naprawde juz od tego momentu sie nie liczyl (w sumie nie pokazal nic ciekawego, nie to co 2 tygodnie temu MAS). Pozniej krew mnie zalewala jak sie KUB meczyl za COU (nie wiedzialem jeszcze ze to przez hei, ze jego auto zostalo ustrzelone na tym drugim zakrecie przez hmmm "kolege" z teamu). Mowie pit-stop bedzie to wyskoczy przed nim (szkoda ze wtedy Robert nie zaliczyl pit-stopu przed wszystkimi z tej grupki co jechali bo by ich spokojnie doszedl i jakby reszta jechala do boxu bylby przed nimi (pamietajcie ze nie przypszczalem ze KUB ma uszkodzone auto). Nastepnie HEI postanowil ztaranowac SCH - no mysle teraz to juz dupka wywala za taka jazde. A tu kurde nic - jasny gwint przeciez to fryc jedzie na torze w fryclandii to sobie sami klod pod nogi rzucac nie beda. No ale mysle spokojnie jest szansa zeby lyknac to szoste miejsce choc strata KUB do szostego bodajrze WUR to juz ponad 15sek. Ale to przeciez jeszcze prawie polowa wyscigu. I w tym momencie (chyba jakos tak) RAI ma awarie, Mowie a co tam MAS ma przewage wiec ten zaklad na Ferrari spokojnie wypali. I nagle pstryk POLSATOWI zaczyna sie przegrzewac nadajnik i mam na tv kwadraciki i pokaz slajdow. No mowie czy gnojki chociaz przeprosza i jaka tabliczke wyswietla ... a tu mi kurde studio w wawie pokazuja i prosto w twarz klamia ze to nie u nich tylko wina tych we fryclandii. Jednak widze ze studio tez im sie coraz bardziej kodowane robi i ze to sie ten ich nadajnik pierniczy. No nic mowie te kilka sekund wytrzymam. Cholera chyba ze 3 okrazenia siedzialem jak idiota i gapilem sie w czarny ekran az w koncu zajarzylem - przeciez na bwin powini przynajmniej jakies informacje tekstowe wyswietlac - lece, patrze KUB pojechal tankowac. Wreszcie pierwszy tankuje przed cala grupa i moze wskoczy na to 7 miejsce jak reszta tez zjedzie :) No ale nic slysze ze zaczynaja nadawac na polsacie - lece, gadaja ze juz maja podlad, jeszcze tylko reklama z rezverwa i ... ktory ten nasz Robert. Jest SIODMY (chyba) - tylko kurna czemu dalej za tym COU. Mysle pewnie znowy nasi mechanicy cos spierniczyli (nie mam pojecia jak to wygladalo wiec moze niepotrzebnie ich oskarzam). Ale nic mowie, kilkanascie okrazen do konca i jest git, KUB jest 7 wiec jedno oczko wyzej. I na bodajze 11 okrozeniu komunikat ze za 7 minut bedzie lalo. I Renault wyskakuje z bardzo ryzykownym posunieciem - piatego KOV wola na zmiane opon a po 2 okrazeniech dalej nie leje. Huuura KUB SZOSTY, MAS przed ALO czyli nie wtopie calej kasiury. I nagle jak nie zacznie sie mieszac, mysle KUB dostaje jakies stare gumy i czasy coraz gorsze a ten idiota HEI depcze mu po zderzaku. Nagle ALO bierze MAS - no nic 5 zeta poszlo sie piiiiiii. Do konca wysciugu 4, 3 okrazenia - KEB dowiezie mi to 30zl x 1,45 do mety za szoste miejsce i jes spoko bo bede do przodu. I nagle sie kurde dowiaduje ze jednak bolid Roberta coraz wolniejszy. Nie no swietnie znowu cos nie tak w pit-stopie (opony nie te czy cus). Kurde i na mete wpada jako szosty HEI - no slag mnie zaraz trafi - wtopilem wszystko co postawilem. Siedze przed tym tv i z nadzieja patrze jak sie obleja szampanem i moze wyswietla ze jednak za ta jazde zdyskwalifikuja tego HEI bo przeciez zasluzyl sobie dwukrotnie na kare. No nic jest juz 18 wiec chyba jednak trzeba bedzie zbierac kaske na nowy przelew na bwin. Pewnie znowu postawie wszystko na KUb w pierwszej szostce zeby przynajmniej troche sie odegrac. Tomek


avatar
peix

22.07.2007 18:32

0

Heidfeld, we will waiting for you in Warsaw :)


avatar
Supek

22.07.2007 18:33

0

Jak zgotujemy Heidfeldowi piekło w warszawie to my wyjdziemy na buraków a on bedzie tym biednym niewinnym....lepiej go porostu olac i ie zauważać..


avatar
freeasy

22.07.2007 18:34

0

Wg mnie też należy Heidfelda olać i niezauważać...


avatar
majkawiolka

22.07.2007 18:34

0

Jeszcze tak pokręconego wyścigu nie widziałam... Gratulacje dla Alonso, KLASA po prostu KLASA. A po wyścigu jak ten bolid pokazywał i palcem kręcił, pierwszy raz widziałam, że tak dba o reputację, ale to dobrze o nim świadczy. A na powtórce wyraźnie widać, że jak Alonso był już dużo przed Massą to Massa wjechał mu w bok więc nie rozumiem wyrzutów Massy... Na 3 okrążeniu to było po prostu "parkowanie" na bandzie... Nie wiem gdzie podziali się sędziowie, bo wg mnie zarówno Hamilton jak i Heidfeld powinni zostać ukarani... Do śmiechu doprowadził mnie Spyker chwilowo na 1 pozycji i w czasie przerwania wyścigu opalający się Alonso (chwilka relaksu :P) LOL szkoda, że nie mogłam zobaczyć miny Hamiltona po tym jak Alonso go zdublował i po wyścigu :D Fakt Lewis miał pecha (a kto w tym sezonie nie miał?) ale trochę mu się w główce już zaczęło przewracać. Alonso jedynym kierowcą, który zdobył punkty w każdym wyścigu, jest wielki :) Szkoda tylko Raikkonena, który jeździł naprawdę świetnie w piątek i sobotę. Nie lubię jak zawodzi sprzęt nie z winy kierowcy, ale cóż takie coś jest nieuniknione. Pozdrawiam wszystkich PRAWDZIWYCH fanów F1 :)


avatar
paw_ko

22.07.2007 18:35

0

o cholera, tyle komentarzy chyba jeszcze nigdy nie widzialem :D || mam nadzieje ze robert tak dupnie jechal z winy bolidu, bo trzymanie sie przez 50 okrazen za coulthardem w redbulu to tragedia, i jesli to nie problem bolidu, to dosc przykro. moze idiota nick tym zderzeniem na poczatku uszkodzil cos w pojezdzie kubicy :( trzeba byc naprawde debilem zeby czlowieka ze swojego zespolu wyprzedzac tak bezmyslnie, zazarcie i nieodpowiedzialnie, myslalem ze tycl trulli i schumacher tak potrafią.


avatar
Piotr123

22.07.2007 18:36

0

Dokładnie takich wypowiedzi się spodziewałem po Robercie, Nicku i Mario. Nickowi potrzebny jest dobry psychoanalityk do wyleczenia kompleksów. Robert powinien chyba zatrudnić Tymochowicza, bo jest zbyt skromny. A doktor Mario nie może się za bardzo rozgadywać w mediach na takie tematy.


avatar
AsssIoReK15

22.07.2007 18:37

0

Jeeeeeeeeeeeeeeeest! Bardzo się cieszę, że Fernando Alonso wygrał! :) Życzę mu z całego serca dalszych wygranych, oczywiście Robertowi też


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu