Nico Rosberg wyprzedzając na starcie Lewisa Hamiltona zapewnił sobie drugą z rzędu wygraną na torze Red Bull Ring. Kierowcy Mercedesa w Austrii sięgnęli po kolejne w sezonie podwójne zwycięstwo, a podium tym razem uzupełnił Felipe Massa, który wykorzystał problemy zespołu Ferrari na alei serwisowej.
Pogoda na torze Red Bull Ring w niedzielne popołudnie nie włączyła się do rywalizacji kierowców F1. Tor przez cały wyścig pozostawał suchy, a kierowcy mogli jedynie narzekać na relatywnie niską temperaturę, która oscylowała w okolicach 14 stopi Celsjusza.Startujący z pole position Lewis Hamilton po raz pierwszy w tym roku przegrał start ze swoim kolegą z zespołu. Nico Rosberg mimo iż do pierwszego zakrętu na Red Bull Ringu jest niespełna 200 metrów zdołał przeskoczyć Hamiltona jeszcze przed nim.
Chwile grozy przeżyli za to kibice Fernando Alonso i Kimiego Raikkonena. Obaj kierowcy na pierwszym okrążeniu zderzyli się na wyjściu z drugiego zakrętu. Uderzenie było bardzo efektowne i dramatyczne. Bolid Fernando Alonso po zderzeniu znalazł się na aucie Fina. Szczęśliwie obu zawodnikom nic się nie stało.
McLaren nie cieszył się długo swoim i tak trudnym występem w Austrii. Po tym jak z toru zjechał samochód bezpieczeństwa po wypadku Alonso i Raikkonena z rywalizacji na skutek awarii bolidu musiał wycofać się także Jenson Button.
Firma Pirelli do Austrii przywiozła takie same opony jak podczas wyścigów w Monako i Kanadzie, czyli dwie najbardziej miękkie mieszanki, które również na Red Bul Ringu wykazywały sporą wytrzymałość. Większość kierowców pokonała więc dystans Grand Prix z jednym zjazdem na aleję serwisową.
Pierwsze rutynowe zjazdy na pit lane rozpoczęły się po 20 okrążeniu wyścigu. Dość długo na super-miękkich oponach pozostali kierowcy Mercedesa, którzy opony zmienili dopiero na 34 (Rosberg) i 36 (Hamilton) kółku. Brytyjczyk przy okazji opuszczania alei serwisowej dopuścił się do wykroczenia w postaci najechania na białą linię wyznaczającą wyjazd z boksów za co otrzymał od sędziów karę 5 sekund, które zostały doliczone do jego wyniku na mecie. Kara ta nie miała jednak wpływu na jego pozycję.
Gdy wydawało się, że Sebastian Vettel zdobędzie kolejne podium w tym sezonie, dołączając do kierowców Mercedesa podczas ceremonii wręczania nagród, ekipa Ferrari miała problemy w alei serwisowej. Vettel stracił na zmianie opon kilka sekund, co wystarczyło, aby po wyjeździe na tor stracić pozycję na rzecz Felipe Massy.
Najdłużej na jednym komplecie opon na torze pozostał Daniel Ricciardo, który do wyścigu przystępował na miękkiej oponie. Australijczyk do boksów zawitał dopiero na 51 okrążeniu i mimo kary za wymianę silnika w końcówce włączył się do walki o punkty.
Tuż za podium znalazł się Sebastian Vettel, który na ostatnich okrążeniach dogonił Felipe Massę, ale nie zdołał go wyprzedzić. Za Niemcem na metę wjechał Valtteri Bottas.
Nico Hulkenberg po świetnym występie w kwalifikacjach na Red Bull Ringu wyścig również ukończył wysoko, na szóstej pozycji, wyprzedzając Pastora Maldonado, Maxa Verstappena oraz zamykających czołową dziesiątkę Sergio Pereza i Daniela Ricciardo.
Wyścig w Austrii był wyczerpujący także dla bolidów. Do mety dotarło tylko 14 zawodników. Problemy techniczne ze swoimi autami mieli: Grosjean, Sainz, Button oraz Stevens, a Raikkonen i Alonso zakończyli wyścig na pierwszym okrążeniu kolizją.
21.06.2015 17:36
0
Wyścig był super, ale na SkySports. Tam komentarz jest lepszy i fachowy. No ale jak kto woli.
21.06.2015 17:52
0
@36 dokładnie, ale dzisiaj można było się pośmiać z komentarzy "nóż w gorące masło" - to ulubiony tekst Borowczyka tylko w poprawnej formie.
21.06.2015 18:03
0
@37 też miałem ubaw z tego :D '...ale masło jednak się odgrywa! Bo to brazylijskie masło ' haha :D
21.06.2015 18:15
0
Alonso potwierdził,że stało się coś dziwnego ..Kimi stracił przyczepność na 5 biegu tzn .nagle dostał uślizg kół
21.06.2015 18:20
0
@25 niezła psychoanaliza , a ja myśle że to zwykły wypadek wyścigowy , no może Alo troche inaczej reaguje na czerwone bolidy niz innego koloru i bardzo chcial Kimiego wyprzedzic. Ale to po Kimi widac prawdziwa frustracje bo czuje ze jest na wyolocie .... Alonso natomiast chyba pomału godzi sie z faktem ze kolejnego tytułu nie bedzie ,chociaż życze mu tego, a w 3 sezony zarobi tyle ile zus przetransferował z ofe i wreszcie bedzie mogl wystartowac w tour de France
21.06.2015 18:50
0
@25 chyba swoją nienawiść do Alonso musisz wyrazić w innym momencie bo to nie jego wina. Ale jak zawsze dajesz upust swojej bezmyślności po tym jak Twój pupilek nie potrafił poradzić sobie z miernym Massą bo za takiego zawsze go uważałeś i na kogoś trzeba winę zrzucić. Najlepiej na Alonso. Nie stań sie tylko kolejnym viggenem a nie dużo Ci brakuje do tego.
21.06.2015 18:59
0
Skoczek rasisto i hejcie zamknij jape Hamilton nie zawsze musi wygrywac wazne jest to , ze czysto walczy i robi swoja robote i tak szwabowi obrabia tylek w jego rodowej stajni .
21.06.2015 19:02
0
A RyzyWuj ma racje co nie ktorym dupy urywa z zazdrosci , ze Hamilton jest numerem jeden w stawce poprostu buractwo sie szerzy.
21.06.2015 19:05
0
Statystyki 11. wygrany wyścig Nico Rosberga 34. podium Nico Rosberga 78. podium Lewisa Hamiltona 40. podium Felipe Massy
21.06.2015 20:30
0
KowalAMG weź się nie kompromituj i Ty. Dobrze że Niemiec wygrał @barbie czy tam jak go nazywacie. Już wole słyszeć, że Alonso jest najlepszy w stawce. Nie Hamilton. Cały wyścig Lewis miał szanse żeby wyprzedzić Niemca i co? Wielkie G. I wyśmiewanie się z Vetella, że nie wyprzedził Felipe to to tylko najwięksi zna@f@cy moga przytoczyć na tym forum...
21.06.2015 20:39
0
Podczas wyścigu M.A tyrkał do Toto czy mu silnika nie pożyczy bo zawalili pitstop Niemcowi
21.06.2015 20:41
0
A dziś nie było wody na młyn dla vettela boro i jędrzej nie będą dziś spać bo ich pupilek nie stanął na pudle a mi się wydaje Panowie że dziś nie ma gorszego czy lepszego kierowcy wszystko zależy od bolidu wsadzmy np takiego bottasa do merca i zobaczymy czy nie wygra a hamilton to cały weekend robił wrażenie jakby odrabiał przymusowe roboty na zsyłce jakoś był nieobecny
21.06.2015 21:15
0
Przeczytawszy wszystkie posty nasuwa sie jeden wniosek, ;tylko kolega "ananas" @44. pisze cos z sensem;)
21.06.2015 21:54
0
49. Z punktu widzenia logiki, bo chyba do niej się odnosisz pisząc o "sensie", większość tych wypowiedzi ma wartość logiczną, a więc są sensowne, niezależnie od tego, czy zawierają w sobie fałsz, czy prawdę.
21.06.2015 22:19
0
Zjeżdżając na pit-stop zawodnik nigdy nie wie czy dobrze na tym wyjdzie, czy źle. Niestety popsuli dziś wyścig Vettelowi przez 13 sekundowy pit-stop, podobnie jak Hamiltonowi w Monako, tyle że tam chodziło o 1. miejsce a tu o 3. No cóż, bywa, ale szkoda.
21.06.2015 23:42
0
Jędrzejewski nawet tuż po tak groźnie wyglądającym wypadku(gdy kibice myślą raczej o tym,czy kierowcom nic się nie stało),nie mając zielonego pojęcia kto zawinił,nie mógł oszczędzić sobie osobistej wycieczki pod adresem Alonso.W Kanadzie z nieopisanym zadowoleniem cytował Berniego,który rzekomo powiedział,że Alo nie zostanie już nigdy mistrzem.Itd. itd. To tylko dwa przykłady z ostatnich dwóch wyścigów. Nie chodzi o to,że ja być może kibicuję Fernando. Ale od paru ładnych lat oglądam różne serie wyścigowe na różnych kanałach i nie spotkałem jeszcze kogoś kto tak często i mocno podkreślałby na antenie swoją antypatię do jakiegoś zawodnika. Dla mnie kompletny brak profesjonalizmu zawodowego. Żenujące.
22.06.2015 01:05
0
@51 Komentatorzy bardzo marni to fakt. Ciągle sie powtarzają, boro nawiązuje do pudelka. Brazylijskie masełko dzisiaj było puentą :D
22.06.2015 04:33
0
Jeczcze będzie płacz, że nie ma f1 w Polsacie. Już niedługo jeden z drugim zatęskni nawet za Jędrzejewskim...
22.06.2015 07:54
0
@EryQ Z ręką na sercu gdyby istniała możliwość wyłączenia komentarzy ale z dźwiękiem silników z toru z wielką ulgą wybrałbym taką opcję.
22.06.2015 09:12
0
Mogę się mylić, ale w tym sezonie Lewis Hamilton przegrał już jednak start ze swoim partnerem Nico Rosbergiem! Było to wówczas, kiedy zmęczony wrócił z Las Vegas, gdzie obserwował walkę pięściarską Floyda z bodajże Mannym. Co,do do wypadku Raikkonena i Alonso, to ciężko wskazać winnego, jednak uważam że Fin stracił panowanie nad bolidem i efekt był taki jaki był. To raczej pożegnalny sezon Icemana ze stajnią z Maranello. Prawda jest taka, że po prostu Ferrari pragnie zakontraktować kogoś innego, kto będzie gwarantował znacznie wyższą zdobycz punktową. Od siebie dodam, że ważny też będzie aspekt poza sportowy tj. kontakt z fanami, mediami itp, a w tej materii Kimi raczej pozostaje zbyt kontrowersyjnym kierowcą. Życzę mu jak najlepiej, niech koleś dalej jeżdzi w Scuderii, ale to raczej mało prawdopodobne. Po tylu latach startów wciąż włoska stajnia przygląda się jego wyścigom...trochę żenujące. Poza tym gdyby chcieli go zatrzymać, to już dawno temat podpisania umowy zniknąłby z tapety. Szkoda mi Stevensa, który po raz pierwszy od dosyć dawna nie ukończył wyścigu. Sądzę, że chyba zaliczył z kimś tzw. kontakt, bo co by nie pisać o Manorze, to awaryjność mają dość niską. Fajnie za to Mehri, który zajął 14 miejsce :) Osobiście twierdzę, że w przyszłym sezonie barwach RBR nie zobaczymy już Kviata, a Ricciardo natomiast zasługuje na coś więcej spektakularnego...
22.06.2015 09:31
0
Formuła 1 zrobiła się totalna nudą , zero emocji , tak kiepskiego sezonu to jeszcze nie było aż mi się nie chce oglądać a co do Jędrzejewskiego to już kiedyś pisałem ,że to niekompetentny i nie do słuchania dziennikarzyna , oglądałem 24 Le Mans i przez 24 godz miło słuchało się tych panów a tego nie można 1,5 godziny zcierpieć
22.06.2015 10:28
0
@andy_chow - gdyby jednak można było puścić V8-ki. :)
22.06.2015 10:29
0
@KowalAMG - oj kowal, kowal. Wracaj lepiej do swojego narzędzia pracy. :)
22.06.2015 10:38
0
@KowalAMG - nr 1 jest Mercedes jako całość. Bo trudno w ogóle oceniać ich kierowców przy takiej przewadze ich sprzętu. Nawet nie dostrzeżemy słabszego weekendu, bo mają taki margines błędu, że i tak są przed innymi. Hamilton to klasowy kierowca, ale nie powiedzą tego lata w Mercu, gdzie sprzęt "robi robotę". Wiemy tylko, że zwykle jest lepszy od Rosberga, ale trudno określić, czy to taki wielki wyczyn. W moim odczuciu Rosberg nie jest wyznacznikiem, ba kilku bym wymienił, których wyżej cenię. O tym, że jest klasowy, wiemy z lat w McLarenie. Zawsze posiadał czołowy bolid, ale zawsze go wykorzystywał. Teraz po prostu wykonuje poprawną robotę - częściej pokonuje partnera zespołowego, aniżeli On jego. A że nie mają innych rywali to drugie miejsce jest porażką.
22.06.2015 12:48
0
Brawa za perfekcyjną pracę Mercedesa i wielkie gratulacje dla Rosberga. Hamilton przegrał wszystko na starcie wyścigu. W sumie wyścig bez większej historii. Cieszy podium Massy oraz postawa Hulkenberga i młodego Verstappena-nieźle zszargał nerwy Pastorowi.
22.06.2015 14:16
0
Gdzie te czasy gdy na Eurosporcie komentowali Ben Edwards i John Watson.Nie wiem jak młodzi wytrzymują polsatowski komentarz skoro ja stary czuje jak mi uszy gwałcą. I nie chodzi o sam komentarz tylko czasem zastanawiam się czy oglądam ten sam wyścig.@Skoczek130 pomarzyć można o v8
22.06.2015 15:59
0
@56 przesadziłeś. Panów komentatorów z Eurosportu(tych z Pl) porównywać z tymi z Polski jak Borowczyk? Chyba sobie jaja robisz. Podczas Le Mans24 Dwie godziny debatowali kto gdzie był na obiedzie, a który gdzie pójdzie na kolacje.Było ich 5 i przez 24 godz popełnili więcej błedów niz sam pan Andrzej podczas jednego GP w F1.Ludzie na jakim Wy swiecie zyjecie?
22.06.2015 17:53
0
O co wam chodzi z tymi komentatorami? Naprawdę chcecie wysłuchiwać drętwych komentatorów? F1 i tak jest już nudna, dodajcie do tego nudnych komentatorów to pozasypiacie oglądając f1. Nie wyobrażam sobie F1 bez ich komentowania, lubię posłuchać ich różne plotki, poleteczki, nowinki bo co mają komentować? Zjazdy do pit-stopów? Na torze praktycznie nie ma walki, ludzie dajcie sobie na luz. Co do samego wyścigu, był jak zwykle nudny, gdyby nie moje zamiłowanie do F1 już dawno nie oglądałbym tego, ale bez tego nie mogę żyć. :) Brawa dla Rosberga od początku weekendu był szybszy od Hamiltona, start jak i prowadzenie wyścigu - pełen profesjonalizm, nareszcie pokonał Hamiltona podczas walki na torze. Ferrari drugi raz z rzędu traci podium na rzecz Williamsa. Najpierw błąd Kimiego podczas kwalifikacji potem pech w pit-stopie Vettela - i po podium. Ogólnie brawa dla Williamsa za bezbłędną jazdę i wykorzystywanie błędu rywali. Co do samego Williamsa - tak sobie myślę i uważam że Mercedes(mam na myśli silnik) nadal ma dużą przewagę nad Ferrari bo nie wierzę że Ferrari nie jest w stanie wyprzedzić Williamsa przez gorszy bolid. Sądzę że Ferrari jest przed Williamsem pod względem aerodynamicznym co przekłada się na tępo wyścigowe i kwalifikacje, ale na prostych po prostu Williams z swoim silnikiem, nie daje szans Ferrari.
22.06.2015 19:56
0
@63 wytłumacz to tym frustratom co każdego potrafią wyśmiać. Wszystkie chwyty dozwolone. Byle by zrownać z błotem a później płakać, że nie ma w Polsce f1.
22.06.2015 21:25
0
@EryQ Nie czepiam się i nie jestem frustratem ale szlag mnie trafia jak Borówa pitoli w kółko a to o srubach po 1000$ to znowu ile pali zostało wbitych przy budowie toru.Wyścig w japonii kilka lat temu przez 3 okrążenia myśleli że Vettel prowadzi.Jeżeli lubisz taki komentarzcto nie zamierzam Cie namawiać do zmiany zdania.Zientarskiego lubiłem gdy prowadził program motoryzacyjny w formule1 się nie sprawdził kompletnie się nie zna.Mógłbym tak wyliczać tylko po co większość nie lubi takiej pracy komentatorskiej,pzdr
22.06.2015 21:43
0
Tylko nie Zientarski.
22.06.2015 21:46
0
Juz darojcie jemu chociaz
23.06.2015 00:59
0
EryQ-Wygląda na to,że nie zrozumiałeś tego co napisałem. Ja bardzo doceniam to ,że Polsat daje mi możliwość oglądania f1 w jakości hd z polskim komentarzem. I nawet ucieszyłem się ,gdy Jędrzejewski zaczął komentować bo znałem go z MotoGP i jego komentarz bardzo mi się podobał. Do Borowczyka jakoś się przyzwyczaiłem i ogólnie nie podnosiłbym żadnej krytyki,gdyby nie ciągłe czepianie się Alonso. Jest w tym chyba trochę mojego subiektywnego podejścia bo lubię Fernando ,ale tak samo irytowałoby mnie to gdyby chodziło o któregokolwiek z kierowców. Ja sam ,gdy czasem napiszę coś na tym forum,to nigdy nie umniejszam nikomu talentu,nie próbuję przekonać innych ,że ktoś wygrał fartem ,że jest słaby itp. Natomiast Jędrzejewski robi to prawie co wyścig i tylko to mi przeszkadza. No ale jeśli Ty nie lubisz Alonso to pewnie masz duży ubaw,gdy Grzesio popisuje się na antenie.Pzdr.
23.06.2015 07:44
0
Nie lubie Alonso ale to nie znaczy, że nie szanuję go. Jędrzejewski jednak chyba najbardziej wyprowadza z równowagi pana Borowczyka.
23.06.2015 18:30
0
szkoda alonso bo niema ani jednego punktu, mysle ze kidys zdobedzie
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się