Wysokie temperatury stanowią poważne obciążenie dla kierowców i mogą spowodować utratę koncentracji za kierownicą. Odnotowywano już temperatury rzędu 70°C w kokpicie samochodu Formuły 1; a temperatura 60°C pod kaskiem i kombinezonem nie jest niczym niezwykłym. Podczas gorących wyścigów kierowcy tracą do 3,5 litra płynów i około 4% wagi ciała – mimo to cały czas muszą pozostać maksymalnie skoncentrowani. „niewystarczająca ilość płynów, odwodnienie, może spowodować chwilowe spadki koncentracji, co nie pozostaje bez wpływu na bezpieczeństwo i osiągane czasy,” mówi Webber.
Poza temperaturą powietrza rzędu 40°C i wilgotnością sięgającą 95% wyścig w Malezji stawia przed kierowcami także inne wymagania, będące codziennością na pozostałych torach. Przy hamowaniu i pokonywaniu szybkich łuków przeciążenia sięgają 5G – czyli ciało kierowcy waży w takich momentach pięć razy więcej niż w normalnych warunkach. Podczas wyścigu na włoskim torze Monza kierowcy wykonują 212 manewrów ostrego hamowania (każdy z nich wymaga nacisku na pedał z siłą 80 kilogramów), a na krętym torze w Monaco trzeba zmieniać biegi około 3100 razy. To naprawdę ciężka praca – jedna zmiana biegu przypada średnio na jedną sekundę. Kierowcy muszą sobie radzić także z obciążeniem psychicznym podczas wyścigu – często jest to większe wyzwanie niż sprostanie wymaganiom fizycznym. Wszystko zaczyna się podczas kwalifikacji, kiedy trzeba przejechać idealne okrążenie. Najmniejszy błąd może zrujnować szanse na uzyskanie dobrej pozycji startowej. Jednak nawet to obciążenie jest niczym wobec startu do wyścigu, kiedy puls osiąga wartość 180 uderzeń na minutę. Z największym stresem kierowcy muszą sobie radzić w ciasnym labiryncie zakrętów w Monaco, bo ten tor jest praktycznie pozbawiony pobocza – trasę otaczają stalowe bariery. W takich warunkach tętno kierowców osiąga wartość 210 uderzeń na minutę. Odpowiednie przygotowanie wymaga od kierowców intensywnych, regularnych treningów. Od dawna w Formule 1 panuje przekonanie, że bez odpowiedniej formy fizycznej nawet największy talent zostanie zmarnowany. Przygotowanie fizyczne jest szczególnie istotne w tak gorących wyścigach jak Malezja, gdzie pod względem ważności dorównuje takim czynnikom, jak dobór odpowiednich opon, moc silnika czy ustawienia aerodynamiki. Im większa wytrzymałość kierowcy, tym spokojniejsze tętno – wtedy łatwiej jest poradzić sobie ze stresem. Zawodnicy o najlepszym przygotowaniu fizycznym pokazują to w końcówce wyścigu, kiedy koncentracja i szybkość reakcji stopniowo słabną. Nie zapominajmy, że wraz ze wzrostem sprawności fizycznej kierowca czuje się coraz bardziej pewnie w sytuacjach, w których inni by sobie nie poradzili. Z tego punktu widzenia poziom przygotowania fizycznego kierowców jest jednym z najważniejszych aspektów bezpieczeństwa w Formule 1.
W normalnym ruchu drogowym temperatura także wpływa na zachowanie za kierownicą. „Coraz większe powierzchnie szyb w samochodach oznaczają, że temperatury wewnątrz coraz szybciej osiągają wartość ponad 30°C, nawet w umiarkowanie ciepłe dni,” mówi dr Christoph Lauterwasser z Centrum Technologii Allianz (AZT). Badania wykazują, że liczba błędów za kierownicą i częstotliwość wypadków wzrasta wraz z rosnącą temperaturą wewnątrz pojazdu. Najskuteczniejszym ratunkiem jest klimatyzacja. Przy pomocy krótkiego wietrzenia samochodu przed wyruszeniem w podróż, klimatyzacja jest w stanie w ciągu kilku minut wytworzyć przyjemną, chłodną atmosferę wewnątrz auta. To pomaga w utrzymaniu czasu reakcji oraz koncentracji na odpowiednim poziomie, nawet przy wysokich temperaturach otoczenia. „Jeśli w samochodzie nie ma klimatyzacji, należy regularnie robić przerwy w podróży i uzupełniać poziom płynów w organizmie,” radzi dr Lauterwasser.
Zapobieganie jest lepsze niż przegrzanie: w Formule 1 utrata płynów podczas gorącego wyścigu musi być nadrabiana jeszcze przed startem. Butelka z płynem w bolidzie, aktywowana za pomocą przycisku na kierownicy, jest tylko niezbędną rezerwą. Kierowcy muszą przyjmować duże ilości płynów przez kilka dni przed wyścigiem – z reguły są to specjalne napoje energetyczne, stanowiące mieszankę wody z różnymi substancjami mineralnymi. To pozwala kierowcom na skuteczną walkę z ciepłem. „W Malezji pijemy bez przerwy,” mówi Webber, podkreślając różnice w stosunku do innych wyścigów. „Na Monzy czy w Spa wystarcza mi filiżanka herbaty”.
Bezpieczeństwo z Allianz: Sepang, Mark Weber:
„Na żadnym innym torze przygotowanie fizyczne kierowców nie jest tak ważnym czynnikiem podnoszącym bezpieczeństwo. Dlatego ciężko trenuję, by poziom mojej koncentracji utrzymywał się przez cały wyścig na odpowiednim poziomie. Dzięki temu jestem w stanie dać z siebie wszystko, nawet w najgorętszych warunkach. Sam tor jest wyposażony w najnowocześniejsze systemy bezpieczeństwa. Projektanci wzięli pod uwagę nawet częste ulewy monsunowe nawiedzające ten region: skuteczny system odprowadzania wody sprawia, że możemy czuć się bezpiecznie nawet w ekstremalnych warunkach”.
Źródło:Allianz
16.03.2006 17:24
0
czy zmienia sie znaczaco ilosc benzny tankowna do bolidow bo przeciez w takich warunkach wzrast jej obietosc
17.03.2006 09:17
0
myśle ze objętość paliwa nie wzrasta na tyle by sprawiało to jakieś problemy
18.03.2006 03:04
0
Objętość tu niema znaczenia, gorzej z gęstością mieszanki.
19.03.2006 18:34
0
masz racje biedraczek objetosc nie ma znaczenia
23.03.2006 15:19
0
e tam temperatura nie wpływa na kierowców brdziej wpływa widoczność, przecież jak mamy mgłe albo słońce świeci tochyba będzie się nam gorzej jechało
02.04.2006 22:46
0
W zeszłym roku w Malezji tempertura dała popalić Alonso(nie działała rurka doprowadzająca wodę do ust czy coś w ten deseń).Co prawda wygrał,ale był tak zmęczony,że nie mógł stać na podium.Na pewno jeżdżenie w tak wysokich temperaturach jak powyżej 60°C jest bardzo nieprzyjmne dla kierowcy. www.robertkubica.blog.onet.pl
04.04.2006 16:08
0
moim zdaniem wyścik powinien być przełorzony na inny termin ktury by odpowjadał gospodarzom i kierowcom. ten sposub im bardzo by odpowiadał.
04.04.2006 16:51
0
niekturym kierowcom przyda się taki wysicig który jest bardzo ciężki.może ich to mobilizować.
05.04.2006 15:15
0
niekturym kierowcom przyda się jeden ciężki wysicig,mobilizuje to ich do pracy i są bardziej skupieni na torze niż zawsze.
06.04.2006 21:21
0
dziwia mnie troche te temperatury... 70 dtopni w kokpicie a pdo kaskiem 60!!!!?? przyciez to nie do wytrzymania... wydaje mi sie ze taka temperatura jest tylko w czasie pit stopu a w czasie wyscigu jest znacznie nizsza przez powietrze ktore wlatuje do bolidu ze srednia predkoscia ponad 200km/h jedno jest pewne trzeba podziwiac kierowcow za koncentracje w czasie wyscigu w takich warunkach...
06.04.2006 21:21
0
dziwia mnie troche te temperatury... 70 dtopni w kokpicie a pdo kaskiem 60!!!!?? przyciez to nie do wytrzymania... wydaje mi sie ze taka temperatura jest tylko w czasie pit stopu a w czasie wyscigu jest znacznie nizsza przez powietrze ktore wlatuje do bolidu ze srednia predkoscia ponad 200km/h jedno jest pewne trzeba podziwiac kierowcow za koncentracje w czasie wyscigu w takich warunkach...
06.04.2006 21:36
0
dziwi mnie to ze kierowcy sa w stanie jezdzic przy tak ciezkich warunkach ..70 stopni w kokpicie, az sie wierzyc nie chce... i jeszcze musza byc ( i sa) skoncentrowani tak swietnie... nie wiedzialem ze to taki ciezki sport i jeszcze te przciazenia cos okropnego...
06.04.2006 21:41
0
wydaje mi sie ze przy takiej temperaturze w kokpicie (ponad 50 stopni) "oddychajacy" material kombinezonu nie wystarcza w zupelnosci... moim zdaniem kombinezony powinny byc dodatkowo chlodzone np. wodą, ale to by zwiekszylo ich ciezar.. wiec wola zeby kierowcy sie meczyli przy takich temperaturach... co sie nie zrobi dla wygranej :)
12.05.2008 13:02
0
heheh no z ta woda to nie bardzo bo waga by znacznie wzrosla a i tak woda zaraz wyparuje wiec kierowca mial by pozytywne wrazenie przez jakies max 5 min a potem to samo. ja bym im krzesla na podium dał bo taki zmeczony po 2h to nie wiem czy bym ustal na podium :) pewnie by mnie scielo po chwili pozdrawiam :)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się