WIADOMOŚCI

Rosberg wygrywa domowe GP Niemiec
Rosberg wygrywa domowe GP Niemiec
Nico Rosberg przed własną publicznością w Niemczech sięgnął po czwarte w tym sezonie zwycięstwo, wyprzedzając na mecie Valtteri Bottasa i po raz kolejny ograniczającego straty w mistrzostwach Lewisa Hamiltona.
baner_rbr_v3.jpg
Pogoda w niedzielne popołudnie w Hockenheim zgodnie z prognozami ulegała zmianie, jednak wyścig przebiegł bez opadów deszczu. Na torze za sprawą pochmurnego nieba było natomiast zdecydowanie chłodniej. Temperatura powietrza osiągała dzisiaj tylko 25 stopni Celsjusza, podczas gdy tor nagrzał się do skromnych 32 stopni.

Wyścig o Grand Prix Niemiec rozpoczął się od kolejnego dramatycznie wyglądającego wypadku Felipe Massy, który z pierwszego zakrętu wychodził do góry kołami. Brazylijczyk w trudnym, pierwszym zakręcie toru Hockeheimring bez wahania zamknął drzwi przed jadącym za nim Kevinem Magnussenem. Kontakt pomiędzy Williamsem i McLarenem był na tyle niefortunny, że bolid Massy efektownie rolował.

Szczęśliwie kierowcy nic się nie stało. O ile dla Massy to kolejny wyścig zakończony na pierwszym okrążeniu, Kevin Magnussen musiał jedynie zjechać do boksów po nowe przednie skrzydło.

Większość stawki do wyścigu przystąpiła na super-miękkiej oponie Pirelli. Na start na miękkiej oponie zdecydowało się tylko trzech kierowców: Lewis Hamilton, Kimi Raikkonen oraz Romain Grosjean.

Lewis Hamilton, który po wypadku we wczorajszych kwalifikacjach do wyścigu przystępował z 20 pola startowego od samego początku rzucił się w pogoń, wyprzedzając kolejnych kierowców. Po pierwszych 10 okrążeniach wyścigu Nico Rosberg posiadał 5,5 sekundy przewagi nad drugim Valtteri Bottasem, podczas gdy Lewis Hamilton awansował na 10 pozycję i utknął za Danielem Ricciardo.

Zjazdy na aleję serwisową zapoczątkował na 13 okrążeniu Fernando Alonso. Na tym samym okrążeniu Lewis Hamilton efektownie w szóstym zakręcie toru wyprzedził za jednym razem zarówno Daniela Ricciardo, jak i Kimiego Raikkonena.

Nawrót numer 6 jak zwykle cieszył się dużym powadzeniem wśród kierowców, którzy wielokrotnie wykorzystywali strefę DRS jak i mocne dohamowanie do ciasnego zakrętu, aby wyprzedzać swoich rywali. Niezbyt dobre wspomnienia z tej części toru będzie miał Kimi Raikkonen, który po brawurowym ataku Hamiltona kilka okrążeń później przeżył ponownie zmasowany atak- tym razem w wykonaniu Fernando Alonso i Sebastiana Vettela.

Lewis Hamilton, który na pierwszy przejazd założył miękką oponę pozostał na torze zdecydowanie dłużej niż reszta stawki korzystająca z super-miękkich opon i po pierwszych zjazdach na aleję serwisową znalazł się już na drugiej pozycji, za Nico Rosbergiem.

Strategia Hamiltona prawdopodobnie zakładała pierwotnie dwukrotny zjazd na aleję serwisową. Dwa pierwsze przejazdy miały odbyć się na miękkich oponach, zabezpieczając się jednocześnie przed pojawieniem się ewentualnego deszczu a końcówka pokonana miała być na super-miękkich oponach.

Kluczowe dla Brytyjczyka było jednak 30 okrążenie, na którym w szóstym zakręcie próbował wyprzedzić swojego rodaka, Jensona Buttona. Hamilton myśląc, że były partner z zespołu McLarena przepuszcza go, dość mocno uderzył w bok MP4-29, uszkadzając przednie skrzydło. O ile udało mu się przejechać jeszcze kilka okrążeń, zespół na 43 okrążeniu wezwał swojego kierowcę do boksu i założył mu super-miękkie opony, co jednocześnie oznaczało konieczność jeszcze jednego zjazdu po super-miękką mieszankę.

Do kolejnego kluczowego dla losów wyścigu momentu doszło na 50 okrążeniu, gdy na środku toru na wyjściu z ostatniego zakrętu zatrzymał się Adrian Sutil. Dyrekcja wyścigu nie zdecydowała się jednak po raz drugi wypuścić na tor samochód bezpieczeństwa, mimo iż auto Saubera przez długi czas stało bezradnie na torze.

Lewis Hamilton wykorzystał sytuację, zakładając po raz drugi super-miękkie opony mimo, że do końca wyścigu pozostawało jeszcze 16 okrążeń. Brak samochodu bezpieczeństwa zniweczył po raz kolejny strategię Brytyjczyka.

W końcówce Hamilton pewnie odrabiał straty, jednak zużyte mocno super-miękkie opony nie wystarczyły, aby wyprzedzić Valtteri Bottasa, który dystans wyścigu pokonał z tylko dwoma zjazdami na aleję serwisową, pod koniec także dysponując mocno zużytymi miękkimi oponami Pirelli.

Na pięć okrążeń przed końcem wyścigu zaciętą rywalizację o piątą pozycję stoczyli Fernando Alonso i Daniel Riccardo. Tym razem górą był Hiszpan. Tuż za podium, na czwartej pozycji zameldował się Sebastian Vettel.

Za kierowcą Ferrari na mecie znaleźli się: Ricciardo, Hulkenberg, Button, Magnussen oraz Perez. Kimi Raikkonen po raz kolejny finiszował tuż za punktowaną dziesiątką, na 11 miejscu.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 de Nico Rosberg Mercedes 1:33:42.914 25
2 fi Valtteri Bottas Williams +20.7 18
3 gb Lewis Hamilton Mercedes +22.5 15
4 de Sebastian Vettel Red Bull +44.0 12
5 es Fernando Alonso Ferrari +52.4 10
6 au Daniel Ricciardo Red Bull +52.5 8
7 de Nico Hulkenberg Force India +1:04.1 6
8 gb Jenson Button McLaren +1:24.7 4
9 dk Kevin Magnussen McLaren +1 okr. 2
10 mx Sergio Perez Force India +1 okr. 1
11 fi Kimi Raikkonen Ferrari +1 okr.
12 Pastor Maldonado Team Lotus +1 okr.
13 de Ralf Schumacher +1 okr.
14 mx Esteban Gutierrez BMW Sauber +1 okr.
15 fr Jules Bianchi Marussia +1 okr.
16 jp Kamui Kobayashi Caterham +2 okr.
17 gb Max Chilton Marussia +2 okr.
18 Marcus Ericsson Caterham +2 okr.
19 de Adrian Sutil BMW Sauber +20 okr.
20 ru Daniił Kwiat +23 okr.
21 fr Romain Grosjean Team Lotus +41 okr.
22 br Felipe Massa Williams +67 okr.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

59 KOMENTARZY
avatar
xeoteam

20.07.2014 18:37

0

@32 i po co kretynie prowokujesz? Ty masz coś z deklem tak na poważnie. Kimi jest zerem na tle Alonso to trzeba się na innych wyżyć ?


avatar
xeoteam

20.07.2014 18:39

0

@32 i jeszcze jedno, to raczej Ty nas leczysz ... idź do lekarza , zmień pigułki ... dobrze Ci radzę


avatar
devious

20.07.2014 18:39

0

@32 viggen Jesteś idiotą. "Chłopie - od kiedy Bottas to Twój faworyt!!??" W zeszłym sezonie pisałem, że Bottas zleje Massę - i Ty też pisałeś. Zgadzaliśmy się ze sobą i nawet o tym pisałem do Ciebie, że to jedno z niewielu zagadnień w F1, gdzie masz rację i się zgadzamy, że Bottas spierze tyłek Massie. Śledzę jego karierę od FR2.0 gdzie lał dupsko Giermaziakowi - oglądałem jego wyścigi zanim trafił do F1 i to było oczywiste, że to duży talent i kolejny świetny Fin w F1. No ale viggen-idiota oczywiście wie lepiej co i kiedy pisałem o Bottasie... Nie kompromituj się już pajacu - poczytaj sobie lepiej archiwum.


avatar
Hawkwind

20.07.2014 19:01

0

dzieki devious za opis wyscigu.


avatar
frog

20.07.2014 19:07

0

- Świetnie Hamilton, chociaż nie spodziewałem się innego scenariusza niż dogonienie podium na dystansie prawie 70 okrążeń - Dobrze Rosberg, inny wynik niż zwycięstwo w takiej sytuacji byłby zaskoczeniem - Fenomenalnie Bottas, pokazuje ogromny potencjał. Myślę, że może zakończyć sezon w TOP3 -Vettel zrobił chyba co mógł -Alonso jak zwykle 300% normy -Ricciardo mimo kłopotów na starcie chyba też zrobił wszystko co się dało -Hulkenberg zważając na kłopoty, dobry wyścig -Button myślę że mogło być trochę lepiej, ale pokazał że jest świetnym kierowcą -Magnussen mimo kontaktu na starcie wyścig ok, ale początek pozostawia niedosyt -Perez ciekawe, że 10-ty a nie 11-ty jak to często bywa. Nieźle, mógł mieć ustawienia wet. -Bianchi najlepszy z najsłabszych -Kobayashi mimo słabszego auta regularnie w tym tygodniu przed Chiltonem -Erricson i Chilton - ... -Massa nie wiem co powiedzieć. szkoda gościa, ale tyle tych wypadków że przestaję wierzyć w ich całkowitą przypadkowość -Kwiat potwierdził że STR10 to najbardziej awaryjny bolid w tym sezonie


avatar
Hawkwind

20.07.2014 19:07

0

mam prosbe do admina czy oprocz komentarzy kierowcow po wyscigu nie mozna by zamieszczac komentarzy szefow zespolow?tak jak to jest na innych stronach?


avatar
viggen

20.07.2014 19:45

0

@38 To, że pisaliśmy o relacji Massa i Bottas - to ameryki nie odkryliśmy. To że stawiałeś na Bottasa w tej walce nie ma nic do tego, że od razu mu kibicujesz. Nigdzie wcześniej tego nie napisałeś. O Hulkenbergu się zgadza - od dawna mu kibicujesz, o czym nie raz pisałeś. Mnie np osobiście podoba się jazda Ricciardo. Nie kibicuje jemu, nie jest moim faworytem ale podoba mi się jego jazda. Mimo wszystko powtórze to po raz kolejny - w walce Vettel Ricciardo stawiam na Niemca. I chodzi mi własnie o to, że od razu piszesz - Bottas to mój faworyt. Wyskoczyłeś z tym jak filip z konopii.


avatar
frog

20.07.2014 20:14

0

W 2012 roku w Australii Pietrow zaparkował swoim Caterhamem również na prostej startowej, również poza linią jazdy, a na dodatek zdecydowanie dalej za zakrętem. I co? I oczywiście Safety Car. Dzisiaj Sutil zaparkował zaraz za zakrętem oraz bliżej lini jazdy no ale SC nie było. No cóż...


avatar
magic942

20.07.2014 20:45

0

@35 Na pewno oglądaliśmy ten sam wyścig? Bo ja widziałem mistrza na 4 pozycji czyli maksimum jakie było w zasięgu Red Bulla.


avatar
marek007

20.07.2014 21:50

0

Trochę z innej beczki...normalnie cud że polsat reklamuję F1 na otwartym polsacie....teraz się obudzili matoły jak kibice chcieli F1 na polsacie lub polsacie sport news to mieli ich w du..pie....a jak oglądalność dołuje to udają greków.


avatar
devious

20.07.2014 22:38

0

@viggen Napisałem, że Bottas jest moim faworytem spośród młodych kierowców - bo zdecydowanie wolę go od Magnussena, Pereza i spółki. Czytaj uważnie - faworyt spośród młodych kierowców. Hulk, Bottas i Bianchi - z obecnej stawki. To nie oznacza, że mu kibicuję - mylisz pojęcia. Sympatyzować z kimś a kibicować - 2 różne rzeczy. Bottasa cenię i cieszę się z jego dobrych wyników - zwłaszcza, że jeździ w mojej dawnej miłości czyli Williamsie i do tego leje Massę, którego nie lubię. Do kibicowania Finowi stąd jeszcze jest "kawałek" - na kibicowanie trzeba sobie zasłużyć. Póki co Bottas jest mi za bardzo obojętny bym mu kibicował. Jest taki trochę przezroczysty - neutralny. Zresztą podobnie jak Hulk - taka jest ta nowa era kierowców F1, że wszyscy są do siebie podobni, odziani w PRowe szaty, trochę bezpłciowi. Niestety brakuje Huntów, Mansellów, Prostów i Piqetów - mega wyrazistych kolesi. Obecni kierowcy F1 są trochę jak roboty :( No ale Bottas ma jeszcze czas - a teraz ważne, że udowodnił swoją wartość. Przecież jeszcze w 2013 nie było pewne, czy będzie dalej jeździł w Williamsie i w ogóle w F1 - jakby Pastor został ze swoją kasą to pewnie Bottasa byśmy teraz nie oglądali w F1 - więc cieszy mnie, że jednak talent wygrał z walizką pieniędzy. I stąd choćby moja sympatia do Bottasa - bo udowadnia, że "stara wyścigowa szkoła" ma coś jeszcze do powiedzenia w nowej F1 - i że bez wielkich "pleców" można w 2 lata przejść od testera zespołu z dołu stawki do walki o PP i wygrane wyścigi. Plus Bottas w poprzednim sezonie skompromitował Maldonado a w obecnym Massę - dwóch kolesi, którzy wybitnie działają mi na nerwy i są mocno przereklamowani (na szczęście część kibiców zaczęła juz to dostrzegać, co ja piałem o nich od bardzo, bardzo dawna). I dlatego właśnie sympatyzuję z Bottasem i ciesze sie z jego sukcesów - i życzę mu kolejnych. Podkreslam jednak, że nie oznacza to automatycznie, że jestem jego kibicem itd. Kibicuję mu tylko by dalej objeżdżał Massę i przywoził dobre wyniki dla Franka W. :)


avatar
Root

20.07.2014 22:47

0

@kempa007 - przy okazji - dobrze byłoby poprawić w dziel-pasje.pl/wyscigi tor, na którym dziś był wyścig, bo tam widnieje Nurburgring.


avatar
viggen

20.07.2014 22:58

0

" Napisałem, że Bottas jest moim faworytem spośród młodych kierowców - bo zdecydowanie wolę go od Magnussena, Pereza i spółki" Lubię Magnussena i mam nadzieję, że się będzie dalej rozwijał. Do tego Daniela Ricciardo. A z tych wszystkich kibicuję Bottasowi, jak tradycyjnie Finom. Po odejściu Raikkonena z braku laku kibicowałem trochę Vettelowi. Powtarzam - trochę, bo nie lubię oglądać F1 jak za kogoś nie trzymam kciuków ;) Obecnie lubię też Niemca mimo wszystko ale nie kibicuje jemu bo mamy w stawce dwóch Finów. Bardzo dobrze się zapowiada Kwiat. Ale (dziwnie to zabrzmi) - Niemców to jeszcze zdzierźę ale nie cierpię Rosjan. I mimo, że chłopak naprawdę ma talent i niech jeździ jak najdłużej - nigdy za nim nie będę. "Niestety brakuje Huntów, Mansellów, Prostów i Piqetów - mega wyrazistych kolesi. Obecni kierowcy F1 są trochę jak roboty :(" No jak to ;) Przecież mamy jednego Hunta w stawce :P Co do Pastora w Willamsie - fakt kasa ale z tego co wiadomo, pokłócił się ze stajnią i tak by kasa go nie zatrzymała. Maldonado wcale taki zły nie jest. Obecnie po prostu Lotus jest beznadziejny. Ciekawe, czy może się Dennis zainteresuje Finem zamiast Buttona albo - może Merc, jeżeli Hamilton wróci do Mcl ;)?


avatar
devious

21.07.2014 00:11

0

"No jak to ;) Przecież mamy jednego Hunta w stawce :P" Ale ja mówiłem o młodych :) Stara gwardia jest mega wyrazista - Alonso, Kimi, Hamilton, nawet Button ma swój styl ;) Wśród młodych brakuje wyrazistych postaci ale może z wiekiem się chłopaki wyrobią, nie wiem... Niestety ale mi brakuje "herosów" w F1 - jak patrzę na Vettela, Rosberga, Grosjeana, Massę, Vergne'a czy Guttiereza to jakoś po prostu mi niczym nie imponują. W latach 90-tych jak jako dzieciak śledziłem popisy Senny, Prosta, Mansella, Hilla, Alesi'ego, Bergera, Brundle'a i reszty - to kolesie wydawali mi się półbogami. Wydawali się jakby byli nadludźmi z jakimiś mocami, jakby byli gotowi na śmierć w imię walki z czasem, torem i szybkością. Wydawali mi się ludźmi ze stali, z wielkimi jajami i jeszcze wiekszymi ego. Jeszcze 10 lat wstecz było takich kierowców wielu - Montoya, Schumacherowie, Coulthard, Alonso, Raikkonen, Villeneuve, Irvine, Barrichello - wszyscy naraz na jednym torze, twarda walka na torze i poza nim. Kolesie twardzi, często w niewyparzonymi gębami, gotowi na wszystko, nawet by dać jeden drugiemu w mordę. A teraz? Taki Bottas jest szybki ale zupełnie nie wzbudza we mnie żadnych emocji. Hulkenberg? Lubię go ale to samo - taki miły gościu i tyle, mógłbym podstawić mu piwo ale nie skoczył bym za nim w ogień... Bianchi? Jest tak miły, że mógłby startować w Tańcu z Gwiazdami :) Guttierezy, Chiltony, Ericssony itd. to już kompletna porażka bo nikt nie wie co oni w ogóle robią w F1. Taki Sutil - też wydawało się ciepła kluska - to przynajmniej potrafił jak kiedyś Bertrand Gachot - coś nawywijać poza torem :) Przynajmniej okazało się, że po wyścigu potrafi pójść do klubu a nie zjada tylko owsiankę i z Harleqinem w ręku kładzie się do łóżeczka przed 21 :) Maldonado - z całą moją antypatią do tego człowieka - przynajmniej ma 2 cechy kierowcy F1 tj: a) mega szybkość - okazjonalnie (ale jak ma swój dzień to potrafi pojechać świetnie - tak ze 3-4 razy na sezon ;p) b) zadziorny charakter Tego właśnie potrzeba F1 - takich Maldonado. Wyrazistych kolesi, których możesz kochać albo nienawidzić (muszą być obie kategorie by były emocje). Którzy oleją PR i powiedzą coś prosto z mostu. Nawet wygłupią się totalnie jak Pastor czasem. Albo pobiją kamerzystę jak Montoya :) Brakuje mi niestety prawdziwych charakterów wśród młodych w F1. Przyczyną na pewno są ludzie od PRu, którzy wsadzają im frazesy w usta - ale też przyczynia się do tego wychowanie takich młodych kierowców. Obecnie dorastają oni bowiem w hermetycznym światku, gdzie wszystko mają podane na tacy - a to nie pomaga w kształtowaniu charakteru. Teraz ważniejsze od bezwzględnej walki z rywalami na torze w F3, GP2 czy WSbR jest to, kto jaki budżet zgromadzi - i czy ten budżet wystarczy na awans do F1. Więc zamiast charakternego gościa z jajami trzeba z siebie robic miłego gościa, który nikomu nie wadzi i zawsze się uśmiecha. I zamiast facetem - jest jeszcze chłopaczkiem. Sorry za ten wywód ale niestety - choć obecna F1 mi się nadal bardzo podoba - to zaczynam coraz bardziej tęsknić za "starymi czasami". Ta młoda gwardia- choć szybka - jakoś mnie zupełnie nie interesuje. Jak tak dalej pójdzie - jak Hulki, Bottasy, Sainze Jr nie zmężnieją i nie staną się mega wyrazistymi charakterami - to naprawdę będę ogladał F1 bez emocji. A tego bym nie chciał :(


avatar
Rambo4

21.07.2014 10:26

0

@kempa007 Nie chce być niemiły, ale popraw cyferki w klasyfikacji McLarena. Powinno być 96, a teraz jest 88. A jak mi nie wierzysz sprawdź sobie na oficjalnej stronie FIA.


avatar
bleidd

21.07.2014 11:57

0

Może mi się wydaje, ale wydaje mi się, że widziałem w ham oczach podczas dekoracji, że podjął decyzję. Nie będzie jeździł w Mercedesie.


avatar
viggen

21.07.2014 18:18

0

"Niestety ale mi brakuje "herosów" w F1 - jak patrzę na Vettela, Rosberga, Grosjeana, Massę, Vergne'a czy Guttiereza to jakoś po prostu mi niczym nie imponują. W latach 90-tych jak jako dzieciak śledziłem popisy Senny, Prosta, Mansella, Hilla, Alesi'ego, Bergera, Brundle'a i reszty - to kolesie wydawali mi się półbogami. Wydawali się jakby byli nadludźmi z jakimiś mocami, jakby byli gotowi na śmierć w imię walki z czasem, torem i szybkością. Wydawali mi się ludźmi ze stali, z wielkimi jajami i jeszcze wiekszymi ego. " Punkt widzenia zależy od siedzenia. Jak byłeś gówniarzem, wiele rzeczy na Tobie robiło wrażenie. Dzisiaj masz większe doświadczenie i niektóre rzeczy traktujesz już jak chleb powszedni. Młodzi, co się teraz interesują F1 będą za kilka lat to samo pisać co Ty teraz. Że byli pod wrażeniem Pereza, Vettela itd a w ich czasach kierowcy X Y Z nie robią wrażenia. Z drugiej strony - kiedyś faceci mieli jaja. Dzisiaj......walą focha a kiedyś dawali wpierd... ;)


avatar
d3lta

21.07.2014 21:39

0

Podpowie mi ktoś co to za wydarzenie z "magia jeden" u Hamiltona?


avatar
Skoczek130

22.07.2014 09:26

0

@d3lta - może jego przyszły teledysk?? ;)


avatar
ForzaFerrari

22.07.2014 14:03

0

Taka refleksja po niedzielnym wyścigu. Na tym forum jest wiele osób, które piszą, że F1 już się skończyła i wyścigi to już nie to samo co kiedyś. Porównajmy sobie GP Niemiec 2010 i GP Niemiec 2014. W tym roku mamy DRS, Kers, oszczędzanie paliwa, opon i nowe, cichsze silniki. W 2010 nie mieliśmy DRSu, Kersu, nie było oszczędzania paliwa czy opon. Prawda jesat taka, że gdyby nie słynne team orders to tamten wyścig byłby procesją od startu do mety. A tegoroczny wyscig? Chyba najlepszy w sezonie, mnóstwo wyprzedzań, ciągle coś się działo. I o to chodzi. Dlatego nie rozumiem wszystkich krytyków obecnej F1. Wiadomo, dźwięk nie jest idealny, inne rzeczy też można poprawić, ale na pewno nie mozna powiedzieć, że wyścigi są nudne. Na Hungaroringu tylu emocji już nie będzie, tor nie daje wiele możliwości do wyprzedzania. Oby tylko Hamilton i Rosberg wreszcie stoczyli równą walkę i nie mieli żadnych problemów z samochodem. Od GP Monako jednemu z nich zawsze coś przydarzyło.


avatar
thinktank

22.07.2014 17:49

0

Nie bardzo rozumiem, jak ktoś może chwalić Ham po wyścigu. Miał niesamowite szczęście, że w jednym z trzech incydentów nie pożegnał się z wyścigiem. Fakt, fajnie się to ogląda, ale dyskwalifikuje takie zachowanie Ham z gry o mistrzostwo. Uszkodził bolid i nie mógł wyprzedzić RIC. Co do młodych, to Bottas, zdecydowanie najlepszy, chociaż na tle MAS to wiadomo, że lepszy. Moim zdaniem HUL jest przereklamowany, chociaż go lubię. PER jest szybki, tylko podobno jest skrajnym bucem, więc myślę, że długo nie zabawi w F1. MAG moim zdaniem za wcześnie wszedł do formuły (a przynajmniej nie powinien zaczynać od typowego zespołu) i będzie miał kłopoty, żeby w niej zostać. Ruskij człowiek też dobry. RIC bardzo dobrze, ale myślę, że przyszłe lata będzie miał dużo gorsze.


avatar
Tygrysek2014

23.07.2014 21:42

0

Dawno nie widziałem kłótni kierowców po kolizji choćby takiej jak w 2009 roku między Sutilem i Trullim po kraksie w GP brazylii ;-)


avatar
Tygrysek2014

23.07.2014 21:45

0

Trzeba liczyć na deszcz w Węgrzech, wtedy wyścig będzie ciekawy;-)


avatar
gtv

24.07.2014 19:44

0

Devious napisał, że brakuje mu wyrazistych kolesi. Devious drwi, czy o drogę pyta? Devious nie zauważył, że jak się pojawia wyrazista postać (w te albo wewte) to Deviousy na tym forum jeżdżą na niej jak na łysej kobyle


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu