Zespół Ferrari po ostatnim wyścigu sezonu może jedynie cieszyć się z obronienia tytułu wicemistrza świata w klasyfikacji konstruktorów. Mimo drugiej lokaty Fernando Alonso i rzucanych przez los kłód pod koła bolidu Sebastiana Vettela, ten zdołał obronić swoją przewagę punktową i zostać najmłodszym, trzykrotnym mistrzem świata F1.
Fernando Alonso, P2„Oceniam ten sezon na 10! Gdybyśmy mieli powtórzyć te 20 wyścigów nic bym nie zmienił w wykonaniu zespołu czy swoim: żadnych błędów, żadnych problemów mechanicznych, zero problemów w pit stopach, zero pomyłek strategicznych. Z całą pewnością nie przegraliśmy tytułu dzisiaj, gdyż to stało się na Spa i Suzuce. Być może nie ukończyliśmy sezonu z największą liczbą punktów, ale wygraliśmy wiele innych rzeczy, takich jak szacunek wszystkich. Fani, koledzy zgadzają się w tym kto był najlepszy w tym roku. Jestem dumny ze swojej roboty. Podobnie było w ubiegłym roku gdy finiszowałem czwarty i ponownie gdy w tym roku walczyłem do samego końca. Dzisiejszy dzień jest inny niż ten w Abu Zabi: wtedy byłem sfrustrowany utraconą okazją, podczas gdy tutaj dawaliśmy z siebie wszystko podczas każdego wyścigu. W środku czuję się zadowolony: dzień po dniu pracowałem z zespołem, co opłacało się. Dzisiaj mogą być dumni z tego co osiągnęli. Dzisiaj ponownie zrobiliśmy niesamowitą robotę, finiszowaliśmy na podium po starcie z czwartego rzędu, stwarzając kolejny niedzielny cud. Zespół cały czas informował mnie o Vettelu, a pod koniec, liczyłem tylko że coś się wydarzy jemu lub Buttonowi, a co pozwoliło by nam osiągnąć nasz cel. Nie stało się tak, a my musimy zaakceptować wynik osiągnięty na torze. O co prosić zespół w sezonie 2013? To proste. O szybki bolid, ale przede wszystkim chciałbym zobaczyć ten sam wysiłek i profesjonalizm, jaki zespół pokazał gdy reagował na nasze wstępne problemy. Nawet jeśli nie osiągnęliśmy poziomu osiągów najlepszych, wszyscy pokazali pełne poświecenie. Powtarzam, jestem szczęśliwy i dumny. Teraz czas napić się drinka capirinha!”
Felipe Massa, P3
„To bardzo emocjonalny moment wskoczyć na podium w swoim domowym wyścigu. Płakałem jak dziecko, myśląc o tym jak ciężki miałem sezon, katastrofalna pierwsza część, a późnej konkurencyjna druga połowa sezonu. Fernando powinien być dumny z tego co osiągnął w tym oku: był w stanie wygrywać gdy bolid nie był perfekcyjny i walczył do samego końca, nawet jak jego bolid nie mógł równać się z autami konkurencji. Jego mistrzostwa były spektakularne! My także musimy być dumni z tego co zrobiliśmy. Dzisiejszy wyścig był bardzo zacięty i trudny. Wiele się wydarzyło. Ciężko było rozpracować prawidłowe decyzje zmiany ogumienia. Na początku, gdy zaczynało padać, zdecydowaliśmy się pozostać na torze, ale pozostaliśmy na nim zbyt długo. Znalazłem się na 11 miejscu, ale zacząłem odrabiać pozycje bardzo szybko, wyprzedzając wielu kierowców. Kto wie, być może mogłem się dzisiaj liczyć w walce o zwycięstwo… Zespół cały czas informował mnie o sytuacji na torze i co byłoby dobrze zrobić w walce o mistrzostwo: uważam, że wykonałem dobrze swoją pracę, zarówno dla zespołu, jak i swoich fanów.”
26.11.2012 11:00
0
Moim zdaniem pod koniec wyścigu gdy już wiadomo było że Alonso nie zdobędzie mistrza powinien on oddać pozycje Massie.
26.11.2012 11:01
0
na początku posta pisałem o WEB, tak chodziło mi o jazdę do końca na swojej pozycji, gdyby zaczął mieszać mogłoby to się skończyć dla Vettela źle, nawiązałem dlatego do tych "manewrów spektakularnego przepuszczania" Massy.
26.11.2012 11:06
0
36, tak, zyskałby myślę takim zachowaniem u kibiców. Zabrakło mi trochę dystansu w jego wypowiedziach i jakiejś reelekcji, która pozwoliłaby go polubić. Gada tylko jak katarynka tę samą mantrę, aż nie chce mi się tego czytać. Chociaż nie umniejsza to jego umiejętnościom, i w pełni zasługiwał na walkę do ostatniego wyścigu, żeby była jasność. Powtórzę się: poczekajmy na początek nowego sezonu i zobaczymy jak się rozpocznie rywalizacja w ferrari.
26.11.2012 11:12
0
Ferdek zrobił wszystko, aby zdobyć tytuł. Miał ewidentnego pecha w Belgii i Japonii. Tam nie był winny kolizji, a na Suzuce był to incydent wyścigowy. Ferrari musi mocno popracować nad przyszłoroczną maszyną - trza nadrobić straty - zwłaszcza w kwalifikacjach jest problem. Tempo wyścigowe przez ostatnie trzy sezony mieli dobre, choć twarda mieszanka jest ich zmorą. Cóż, zobaczymy, jak to będzie. Nando po raz kolejny udowodnił swoją klasę - zasługuje na dołączenie do grona trzykrotnych MŚ. :)) Jeżeli chodzi o Felipe - niezmiernie cieszy mnie znakomita końcówka sezonu w jego wykonaniu. To mój ulubiony zawodnik - mam nadzieje, że w 2013r. będzie dla niego najlepszy w karierze. Jeżeli tylko maszyna będzie mu odpowiadać, Felipe powalczy - teraz jestem już o tym przekonany! :))
26.11.2012 11:54
0
Każde sezony w wykonaniu Fernando są znakomite, sezon 2012 także! To, że Fernando przegrał tytuł w Spa i Japonii to nie ma dwóch zdań, jednak gdyby tak policzyć inne stracone pkt w innych wyścigach- trochę by się ich nazbierało. Czytając większość komentarzy, robi mi się trochę przykro z tego względu, że gdy przez pierwszą część sezonu (napiszę 50/50) Fernando miał sporą przewagę punktową nad 2 kierowcą - wszystko było super, na każdym kroku Fernando stawiany był już MŚ, gdy doszło do nie ukończenia 2 wyścigów przez Alonso( nie z jego winy) sytuacja się odwróciła! Ja się pytam gdzie są Ci wszyscy, którzy tak zachwalali Fernando, a teraz piszą zupełnie co innego? To czego Fernando potrzebuje to Mistrzowski bolid, który nie tylko jest niezawodny podczas wyścigu, ale w Q walczy nim o P1 lub pierwszy rząd. Jak na razie tylko 1 z tych rzeczy jest spełniona. Czemu nagle wypowiedzi na temat Felipe są aż tak miłe? Czy to wina Alonso, że tak słabo zaczął sezon (Massa)? Ferrari po raz kolejny pokazało, że jest ZESPOŁEM. Najbardziej denerwuje mnie to iż, od początku sezonu Massa mieszany był z błotem, odnośnie jego jazdy i to, że jeździł tak jak jeździł. Nie wiem czy końcówka w wykonaniu Felipe może o czymś świadczyć, bo zacznie się sezon 2013 i może być podobnie jak na początku tego. Czytając tak komentarze przez cały sezon, podczas każdego GP, doszłam do wniosku, że niektóre wypowiedzi są po prostu napisane pod wpływem tylko jednego konkretnego wyścigu, nie mając w pamięci poprzednich. Tak jak w tym jak i 2010 roku zabrakło niewiele. Nie ukrywam, że jestem smutna, ale wiem, że Alonso w tym sezonie pokazał kawał dobrej jazdy i walki do samego końca Dla mnie to Alonso jest MŚ sezonu 2012! PS. Tak duże pieniądze, które ma dostać zespół w klasyfikacji konstruktorów, radzę Ferrari aby zainwestowało w dobry tunel aero, i w sezonie 2013 zaczęło rywalizację na wysokim poziomie.
26.11.2012 12:11
0
Alonso udowodił,że liczy się też kierowca,natomiastn Vetel pokazał ,że liczy się tylko bolid.
26.11.2012 12:33
0
@jenks - a ty udowadniasz, że nawet debil potrafi pisać... ;]
26.11.2012 12:38
0
WIELKIE BRAWA DLA MASSY !!!
26.11.2012 12:40
0
To co Massa robił dla Alonso podczas wyścigu było WIELKIE !!! Akcja z Webberem na prostej start/meta mistrzostwo świata ! Liczę na to żę Massa odrodzic się w przyszłym sezonie !
26.11.2012 12:40
0
41. Dokładnie ;)
26.11.2012 13:16
0
19, maziboss - 100% sie z Toba zgadzam bo gdyby nie wykluczenie Alonso przez lotusy kto wie czy by nie byl mistrzem Fernando ale taki jest sport motorowy vetel mial duzo szczescia w abu zabi i w brazyli i zostal poraz 3 mistrzem.
26.11.2012 14:11
0
Denerwują mnie ludzie którzy wypominają ile punktów natracił Alonso. Przecież Vettel stracił mniej więcej tyle samo (nie bawiłem się w liczenie), a Hamilton zdecydowanie najwięcej. Jak można mówić że Vettel miał w na Interlagos szczęście. Jedyne co "poszło po jego myśli" to to, że bolid nie rozpadł się całkiem i mógł kontynuować jazdę. Massa robił co mógł, zresztą jak zawsze. Widzę, że wszechobecna miłość do Fernando zaślepia większość użytkowników. Dla jasności - ja nie jestem ani za Ferrari ani RBR, zawsze liczę na Renault/Lotusy i McLareny.
26.11.2012 15:26
0
To co robił w tym wyścigu Massa... Ściskało za serce. Walczył w obronie Alonso jak tygrys. Czegoś takiego jeszcze nigdy nie widziałem. Był niczym guardian z FFX;-) A wyścig był kapitalny, niesamowicie emocjonujący. I za to właśnie kocham finał w Brazylii, a nie te nudy co u Arabów w 2010...
26.11.2012 15:43
0
30. A co miał więcej zrobić Alonso, żeby nie "spaprać" tytułu? Wyprzedzać przy SC? No takie próby już były, ale nie kończyły się dobrze :). Button przecież odstawił wszystkich, zresztą nic dziwnego McLaren był najmocniejszym teamem na końcu sezonu. Szkoda, że najmocniejszym tylko w tempie bolidu, bo cała reszta kulała.
26.11.2012 16:29
0
Na początku też pomyślałem o SPA i Suzuce ale mimo tego że nie lubię Vettela i pomyślałem obiektywnie i przypomniało mi się GP Europy i Włoch gdzie też kończył wyścig nie ze swojej winy, hamilton 3/4 razy nie skończył wyścigu jadąc na 1-szym miejscu (awaria,kolizja) więc gdyby nie te nieszczęścia to on by był mistrzem świata być może
26.11.2012 16:44
0
Fernando, genialnie! Mam zupełnie takie same odczucia jak Hiszpan. Nawet nie jestem specjalnie smutny z powodu braku tytułu, bo wystarczy mi to, że ALO pokazał w tym sezonie naprawdę genialną postawę. To, że przegrał nic nie zmienia. Jego postawa w tym wyścigu to doskonałe podsumowanie całego sezonu w jego wykonaniu, czyli "Jak zrobić coś z niczego". Oby tylko Ferrari nie zbudowało znowu taczek na następny rok! Felipe - również super sezon. I nawet jeśli wyniki tego nie pokazują, to ja wiem, że w 1. połowie sezonu dawał z siebie wszystko, pokazał piękną walkę. Jeden z czwórki najlepszych kierowców w obecnej F1.
26.11.2012 17:49
0
42-Sam jesteś debil
26.11.2012 18:38
0
devios, nie wiem co bierzesz, proponuję brać pół. Oczywiście że tytuł przegrali przez SPA i Japonię. Tam paradoksalnie mogli zdobyć ważne punkty. ALO nie pisał, że Sebusiowi przytrafiło się to samo, bo po co ? On liczy SWOJE punkty. Więcej herbaty, mniej brać i pić. Potem wypisywać wypracowania z dozą fanatyzmu.
26.11.2012 19:30
0
Według mnie szkoda Alonso, ale jednocześnie gratulacje dla Vettela. Mimo, że już nie dominował tak, jak rok temu udowodnił, że dalej jest świetnym kierowcą. Znowu on vs. Alonso. W porównaniu do 2010, w tym sezonie popełnili mniej błędów i mogliśmy oglądać ich pojedynek na jeszcze lepszym poziomie. Myślę, że Seb, który musiał walczyć z przeciwnościami losu (Malezja, Europa, Niemcy, Włochy, Abu Zabi) pokazał talent i opanowanie za kierownicą. W Europie, gdy miał ogromną przewagę, wyjechał samochód bezpieczeństwa, potem po restarcie znowu uciekł, ale padł bolid. Jak na ironię losu wygrał Alonso i jakby tego było mało został w dodatku liderem klasyfikacji. Seb nie mógł gorzej sobie tego wyobrazić. Nie dziwię się, jak się wkurzył: to miał być jego wyścig i jego druga wygrana. Na pozycję lidera wrócił dopiero w Indiach. Walczył do końca, mimo startu z pit lane w Abu Zabi i mimo obrócenia się na 1 okrążeniu w Brazylii zdobył tytuł. Alonso miał też trochę szczęścia: w Australii, gdzie Maldonado miał mu odebrać 5 miejsce, Malezja: Karthikeyan ścina przednie skrzydło Buttona i oponę Vettela, Hamilton ma wolniejszy pit stop, a Perez na ostatnich kółkach pojechał trochę za szeroko i później już go nie dogonił. Włochy: Button i Vettel odpadli z wyścigu przez awarie. Pech był w Belgii i w Japonii. Może gdyby nie to, to on byłby teraz mistrzem. Jednak to, jak bardzo pracował z Ferrari nad ich złomem na początku roku, doprowadzając go na coraz wyższe pozycje, też świetnie o nim świadczy. Dobra robota. Zapowiada się świetny sezon 2013: Alonso lepszy niż kiedykolwiek, Sebastian - czy pobije następne rekordy, wielki powrót do formy Felipe, Hamilton wchodzi z Mclarena do Mercedesa, Perez: wschodząca gwiazda przechodzi do czołowego zespołu w miejsce Lewisa, Michael odchodzi na dobre, Hulkenberg idzie krok wyżej, dołączając do Saubera, Caterham i Marussia spisują się coraz lepiej, jeżdżą coraz wyżej: dwa dwunaste miejsca Marussi oraz jedno jedenaste Caterhama i coraz lepszy i szybszy Robert Kubica: świetne występy i dobrze prosperująca rehabilitacja. Czekam z niecierpliwością. Oby przerwać te 15 tygodni...
26.11.2012 20:25
0
@jenks - hoho, chyba aż tak głupi nie jesteś. Oczywiście nie będę z tobą dyskutował - szkoda klawiatury na takiego typa, jak ty... ;)
26.11.2012 21:09
0
49. Polak477 Nie po raz pierwszy zwracasz sie do mnie nie uzywajac besposrednio mojego nicka. Nie mam obowiazku pamietac pod jakim numerem wyswietlil sie moj poprzedni komentarz. Kultura wymaga, aby piszac do kogos na forum, uzyc jego nazwy uzytkownika. Skoro w demonstracyjnie niekulturalny sposob tego nie czynisz, ja wezme przyklad i tez bede niekulturalna, celowo nie odpowiadajac na komentarz.
26.11.2012 21:47
0
@56 MARTI Troszkę chyba przeginasz, nie wszyscy piszą nicki. Poza tym jeśli wydaje się Ci, że jakiś post może być odpowiedzią na Twój to nie jest trudno "przewinąć" stronkę kawałek do góry. Co innego jeśli nie masz argumentów, żeby odpowiedzieć...
26.11.2012 22:58
0
@Skoczek130 dobrze Ci powiedziano - debil jestes, bo tylko debil potrafi ocenic czyjes zdanie, chocby bylo bledne, tak jak Ty debilu to zrobiles;)
26.11.2012 23:00
0
42. Skoczek130 przecież to prawda,dlaczego Vettel dopiero cos pokazał kiedy zaczoł dominować w osiagach?jakies problemy z bolidem i nic nie zdziałał ten słabiutki Weber go objerzdzał fakty sa faktami;)
27.11.2012 00:57
0
Nie od dziś wiadomo, że osoba o nicku Skoczek130 nie popisuje się swoim intelektem, bo najwyraźniej takowego nie posiada. Ta osoba to po prostu... Moment, cytuję: "debil". Tak więc Panowie nie bulwersujcie się tak na tego osobnika z gatunku zacytowanego wcześniej. Po prostu takie wynalazki natury niestety też muszą oddychać.
27.11.2012 09:52
0
Cóż... i tak wiadomo, kto jest moralnym zwycięzcą sezonu 2012 ;P
27.11.2012 10:56
0
57. deathblov Kolejny czlonek zaslepionego Bractwa Alonsowego, tak? :) Nie zawsze mam czas na czytanie wszystkich komentarzy, wiec jak otwieram newsa pod ktorym cos wczesniej napisalam, patrze po nickach, czy ktos cos skierowal do mnie. Nie patrze na same numerki bez nickow. Jednak widzac tutaj uzytkownika Polak477 wiedzialam niemal na pewno, ze skrobnie cos pod moim adresem i doczepi sie slow na temat Alonso, dlatego opisalam. W przyszlosci takie zwroty bez wlasciwego "zaadresowania" beda ignorowane. Wyszarczylo by, gdyba Alonso w ostatnich wyscigach jezdzil lepiej od Massy, kwalifikowal sie na wyzszych pozycjach, wtedy pewnie mialby wieksze szanse na zdobycie tytulu, nie bylby skazany przede wszystkim na pomoc Massy. Takie argumenty do was nie docieraja, wiec ile razy mozna sie produkowac? Nawet jego domniemany przyjaciel - Kubica przed GP Abu Zabi powiedzial, ze Alonso mial swoja szanse, ale jej nie wykorzystal.
27.11.2012 11:32
0
"domniemany przyjaciel" - dobre :) Równie dobrze można by napisać, że Hamilton mógł nie psuć auto, Alonso uciekać na pobocze jak tylko zobaczy Lotusa w lusterkach, a Vettel uważać na alternator. Nigdy się nie dowiemy skąd taki spadek formy Alo czy może nagły wzrost Filipa. Wg mnie u Brazylijczyka to jednak był problem psychiczny. Odkąd się pojawił w jego teamie Alonso to albo był wypychany przy zjeździe do boksu, albo okazywało się że kolega jest szybszy niż on, albo dostał fragmentem bolidu w oko. Do tego niepewność i ciągła krytyka, to krzepiące że potrafił się podnieść. Mnie, czasy Alo w Ferrari przypominają czasy Schumachera w tym zespole - niestety Marti ;)
27.11.2012 11:35
0
@pasta - zamknij pysk onetowcze - czytam tego gościa od dawna i widzę, że w każdym zdaniu lubi tylko dogryźć nie lubiącemu przez niego kierowcy. Nigdy nie napisał nic na poziomie. A ty widać zaczynasz w podobny sposób. Żegnam. ;]
27.11.2012 11:38
0
@Master666 - o, i znowu pojawił się ćwierćinteligent "Master666". Jak tam w piekle?? ;] @seba030189 - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A @jenks to frustrat, który wylewa żale, bo jego nie-pupil zdobył kolejny tytuł. ;]
27.11.2012 12:43
0
65. Skoczek130 wiec oceń obiektywnie postawe Alonso i Vettela w pierwszej czesci sezonu patrzac na ich osiagi bolidow;) tu twój Sebastianek nie ma nic do powiedzenia;) Nie ejstem antyfanem Vettela bo czekam az wkoncu mnie zaskoczy a to ze tyle osób go nie lubi to zapracował na to swoim zachowaniem;) miedzy innymi głupie zachowanie w stosunku do Webera cos tam mu machał po wypadku tych 2 kierowców,spychanie Alonso i co mnie naprawde denerwowalo w 2011 te jego wypowiedzi na konferencjach w ktorcyh starał sie na siłe wywyższyc swoje wygrane jakby dokonytwał cudu,zawsze bylo trudno wygrac a za nim bolidy o 1sec słabsze ;x by nie owijał i powiedział mamy piekielnie szybki bolid wygrana była prosta:>
27.11.2012 13:13
0
skoczek ty przygłupie,Ja rzadko pisze,więc przestań bredzić.Ty za to piszesz pod każdym tematem i najczęściej nie na temat,uważasz się na tym forum za wielkiego fachowca i znawce,a jesteś zwykłym burakiem i vetelomatołem. bez odbioru.
27.11.2012 14:31
0
@jenks - i dobrze, że nie piszesz. ;) A kiedy ja się wywyższałem?? Jak już czytasz, to ze zrozumieniem. ;] @Senna_olk, @AndrzejOpolski, @Jahar, @Jacu, @pjc, @saint177, @beret, @belzebub, @Jens i kilku innych (będą wiedzieć), a także @Ilona, @Martitta, @Marti i @elin to osoby, które piszą tu regularnie i z nimi konwersacja zawsze jest na poziomie. Z tobą dla przykładu tak nie jest. Twoje komentarze ograniczały się do "obraź i sprowokuj". Bez odbioru... ;] @seba030189 - poczytaj proszę komentarze z mojej strony o Alonso - zawsze pisałem, że robi niezwykle dobrą robotę. Według mnie jest obecnie najlepszy w stawce. I zasłużył na tegoroczny tytuł nie mniej, niż Vettel. Śmieszą mnie jednak komentarze skrajnie subiektywne, w których gnoi się Vettela, jak może. Nie, nie jestem fanatykiem Seby. To wymysł hejterów pokroju @jenks czy @Master666 - fanatyków Hamiltona. Po prostu denerwują mnie opinie o Niemcu nieadekwatne do jego postawy. Bolid szybszy o sekundę od reszty (choć nigdy tak nie było), fart (cóż, jeżeli tak nazywa się unikanie kłopotów??), nieumiejętność wyprzedzania (pokazał w tym roku, że jednak potrafi). "Najlepsze" są komentarze, w których jeden z drugim uważa, że każdy zdobyłby w jego bolidzie tytuł mistrza świata z Ide i Yamamoto na czele. A zdarzały się takie elementy.
27.11.2012 14:49
0
Niektórzy zapomnieli o Malezji gdzie ALO pojechał genialnie ... Tak naprawdę największym przegranym był Hamilton bo na pewno 50 punktów poszło wraz z skrzynią i silnikiem a pozostałe 40 z przyciąganiem innych które jego samochód generował... Jednakże Mistrz świata to kierowca który powinien na przestrzeni całego sezonu jechać równo... Takim kierowcą zdecydowanie był Hamilton (Pomimo ogromnego szacunku do ALO) Widać że i on nauczył się gryźć asfalt niestety samochód odgrywa tutaj ogromną rolę i abstrahując od tego że konstrukcja Mclarena była najszybsza to była również najbardziej awaryjna... Skoczek Mając wsparcie inżynierskie całego zespołu i Webbera gdzie kilka osób poustawiało skrzydła geometrię odpalili silnik i przykręcili koła... Taka sytuacja identyczna była z Massą... Poza tym w obecnym sezonie nie potrzebna była sekunda wystarczało 0.3 -0.5 i filozofia była jasna.... Co do ALO Gdyby to wygrał to nie byłby uważany jak Kimi za farta tylko za Boga Pomijając przygody jakie przez cały sezon zdarzały się czerwonym
27.11.2012 16:05
0
62. Marti Tak jak Ty nie masz obowiązku pamiętać, pod którym postem piszesz, tak i ja nie mam obowiązku pamiętać komu odpowiadam. W dobie coraz różniejszych nicków nie podejmuję się przepisywania nicków z pamięci, bo zaraz ktoś mnie zacznie od chamów wyzywać, że przekręciłem jego święty nick i dlatego nie ma obowiązku odpowiadać. Uprzedzając, kopiować też nie kopiuję, bo odpowiadam tylko wtedy kiedy post zostaje bez odpowiedzi, albo nikt nie powie tego o czym myślę ja. No, ale jak zawsze przyczepiłaś się nie tego co potrzeba. Uznam, że po prostu wcześniej walnęłaś głupotę i nie wiedziałaś jak na to dobrze odpowiedzieć :). A nazywaniem mnie fanatykiem Alonso tylko to potwierdziłaś. Bo na takiej samej zasadzie - gdy Schumacher przegrał mistrzostwo to powinnaś pamiętać jak jechałem po Alonso. Powinnaś też pamiętać, że gdy Alonso przechodził do Ferrari to zachwycony nie byłem i przyjąłem to na zasadzie - dobra Ferrari go wzięło - trudno trzeba przeboleć - może będzie warto. No i jak na razie było warto, Alonso w Ferrari się sporo zmienił i ratuje się swoim ogromnym talentem (jak dla mnie to jest ważniejsze niż machanie łapkami).
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się