WIADOMOŚCI

Vettel sięga po drugie zwycięstwo w sezonie
Vettel sięga po drugie zwycięstwo w sezonie
Po nagłej zadyszce podczas wczorajszych kwalifikacji, Sebastian Vettel w Singapurze sięgnął po drugie zwycięstwo w sezonie, wykorzystując pech Lewisa Hamiltona, który nie ukończył wyścigu. Podium uzupełnili Jenson Button i Fernando Alonso.
baner_rbr_v3.jpg
Formuła 1 po raz kolejny szczęśliwie uniknęła w Singapurze tropikalnej ulewy. Wyścig odbył się w sprzyjających warunkach, a temperatura powietrza sięgała 29 stopni Celsjusza.

Najbardziej spektakularny wyścig sezonu nie stanowił jednak najatrakcyjniejszego w tym roku widowiska dla kibiców. Kierowcom nie udało się uniknąć wyjazdu samochodu bezpieczeństwa na tor, co stanowi na tym torze swego rodzaju rutynę. W tym roku do neutralizacji toru przyczynił się Narain Karthikeyan, który na 18 zakręcie toru na 33 okrążeniu uderzył w bandę i uszkodził zawieszenie swojego bolidu, a także Michael Schumacher, który zaraz po wznowieniu wyścigu z impetem uderzył w tył bolidu Jeana-Ericka Vergne.

Na starcie pierwszą pozycję pewnie obronił Lewis Hamilton. Pogubił się za to startujący z drugiego pola Pastor Maldonado, który już po drugim zakręcie toru stracił dwie pozycje najpierw na rzecz Sebastiana Vettela a chwilę później na rzecz Jensona Buttona.

Pierwszą turę pit stopów zapoczątkował na 9 okrążeniu Mark Webber. Chwilę później do swoich mechaników zjechał Sebastiana Vettel i Fernando Alonso. Spośród czołówki, która startował na super-miękkim ogumieniu na torze najdłużej pozostał Jenson Button, który do boksów zjechał na 15 kółku.

Cztery okrążenia dłużej na torze udało się pozostać Perezowi i Hulkenbergowi, którzy jako jedni z nielicznych postanowili przystąpić do GP Singapuru na miękkiej, żółtej mieszance opon Pirelli.

Na 23 okrążeniu nocnego wyścigu nastąpił ogromny pech lidera, Lewisa Hamiltona, w którego bolidzie awarii najprawdopodobniej uległą skrzynia biegów. Brytyjczyk w ten sposób zakończył jak do tej pory świetny dla siebie weekend w azjatyckim mieście.

Nie był to jedyny pechowiec nocnego wyścigu. Po wypadku Naraina Karthikeyana na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, a Pastor Mladonado dowiedział się o usterce w swoim bolidzie i na 37 okrążeniu zmuszony został do zjazdu do swojego garażu.

Na tym etapie wyścigu prawie wszyscy kierowcy mieli już na swoim koncie przynajmniej dwa pit stopy, prowadził Vettel przed Buttonem i Alonso, który po raz kolejny szczęśliwie broni przewagi w mistrzostwach.

Na ostatnich okrążeniach wyścigu, który ze względu na przekroczenie regulaminowych dwóch godzin, został przerwany po przejechaniu przez kierowców 60 okrążeń, doszło jak zwykle do wielu dramatycznych pojedynków, a kierowcy walczyli o przyczepność swoich opon Pirelli. Najbardziej dramatyczne wyprzedzania zanotował Felipe Massa, agresywnie walczący najpierw z Bruno Senną a później z Danielem Ricciardo.

Ostre starcie zaliczyli także kierowcy Saubera z Nico Hulkenbergiem i Markiem Webberem.

Tuż za czołową trójką metę wyścigu przekroczył Paul di Resta i Nico Rosberg. Kierowcy Lotusa po niemrawym początku weekendu w wyścig wspięli się na szóste (Raikkonen) i siódme (Grosjean) miejsce. Ósmą pozycje po agresywnej jeździe w końcówce dowiózł do mety Felipe Massa, a czołową dziesiątkę uzupełnili Daniel Ricciardo i Mark Webber.

Godnym odnotowania jest także fakt awansu w klasyfikacji generalnej konstruktorów zespołu Marussia, który dzięki 12 lokacie Timo Glocka wskoczył na 10 miejsce, przed Caterhama.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 de Sebastian Vettel Red Bull 2:00:26.144 25
2 gb Jenson Button McLaren +8.9 18
3 es Fernando Alonso Ferrari +15.2 15
4 Paul di Resta Force India +19.0 12
5 de Nico Rosberg Mercedes +34.7 10
6 fi Kimi Raikkonen Team Lotus +35.7 8
7 fr Romain Grosjean Team Lotus +36.6 6
8 br Felipe Massa Ferrari +42.8 4
9 au Daniel Ricciardo +45.8 2
10 mx Sergio Perez BMW Sauber +50.6 1
11 au Mark Webber Red Bull +1:07.1
12 de Timo Glock Marussia +1:31.9
13 jp Kamui Kobayashi BMW Sauber +1:37.1
14 de Nico Hulkenberg Force India +1:39.4
15 fi Heikki Kovalainen Caterham +1 okr.
16 fr Charles Pic Marussia +1 okr.
17 es Pedro de la Rosa HRT F1 +1 okr.
18 br Bruno Senna Williams +2 okr.
19 ru Witalij Pietrow Caterham +2 okr.
21 de Ralf Schumacher +21 okr.
22 Pastor Maldonado Williams +23 okr.
23 in Narain Karthikeyan HRT F1 +29 okr.
24 gb Lewis Hamilton McLaren +37 okr.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

143 KOMENTARZY
avatar
nucreativ

23.09.2012 18:25

0

Jarasz się tym Vettelem jak 10 lat temu Alą "Jajecznicą" Janosz.


avatar
Vettel fan

23.09.2012 18:41

0

Każdy kibicuje kogo lubi i wg ale my prawdziwi Fani Vettela nie czepiamy się reszty i ich poglądów. Jak zdobędzie trzeci tytuł mistrza to nikt już wtedy nic o nim nie powie. I niech zdobędzie trzeci tytuł mistrza wtedy zobaczymy ile bd mieli do powiedzenia na jego temat. Pozdrowionka dla fanów Vettela:***


avatar
krzysiek000

23.09.2012 18:57

0

To był chyba najdziwniejszy wyścig jaki widziałem... Przynajmniej od GP Europy w 2010. Niby taki nudny, ale jak już coś się zaczynało dziać, to ktoś w tym musiał ucierpieć. Szkoda, ale to bardzo szkoda mi Hamiltona. Po raz kolejny zakończył wyścig nie ze swojej winy. Czy by wygrał jakby nie miał tego problemu? Nie wiem, ale z pewnością byłoby inaczej. Swoją drogą to wyglądało dosyć komicznie, bo bolid ten uległ awarii zaraz po tym, jak Borowczyk przestał się rozpływać nad chwaleniem tego pojazdu... Za to wielkie gratulacje dla Massy. Co prawda nieźle się wybił głównie dzięki wyjazdom SC, ale mimo wszystko wybicie się z końca stawki do pierwszej dziesiątki jest osiągnięciem niezwykłym. Button i Alonso... no nie wiem co powiedzieć. Niby podium, ale jakoś tak bez błysku. Za to na pochwałę zasługuje Di Resta za to 4 miejsce. Co jak co, ale nie spodziewałem się tak wysokiej pozycji kierowcy FI, a już zwłaszcza na tym torze. Kolejna kwestia: Lotus. 6 i 7 miejsce. Nie jest źle, ale po nich spodziewałem się zdecydowanie czegoś więcej. Nawet założyłem się z ojcem, że Massa bez problemu połknie Grosjeana. Przegrałem, ale mimo wszystko ochrzan się im należy, zwłaszcza za "Raikkonen is quicker than you". Komentatorzy mają rację. Na takim haśle można byłoby nieźle zarobić. Swoją drogą nadal czekam na ich podwójny DRS. Patrząc na szybkość rozwoju ich prac mam wrażenie, że powinni już skupić się na następnym sezonie. No chyba że im bardzo zależy na 3 miejscu w generalce. Największą porażką jest jednak Sauber. Właściwie w jednak akcji powyrezali się obaj kierowcy i przy okazji jeszcze Hulkenberg. Zastanawiające jest to, dlaczego tak długo sędziowie zwlekali ze ściągnięciem Safety Cara. Służby ściągnęły już bolid z toru, a SC musiał przejechać jeszcze kilka okrążeń. Gdyby sędziowie aż tak nie zwlekali, to by prawdopodobnie zawodnicy ukończyli wyścig o czasie.


avatar
Klocuch12

23.09.2012 19:10

0

ten wyscig to byla loteria, ale FI prezentowalo dobre tempo


avatar
nucreativ

23.09.2012 19:11

0

Naprawdę ciężko merytorycznie rozmawiać z fanatykami. Z resztą Twój nick mówi sam za siebie. Dla mnie wyznacznikiem wielkości kierowcy są jego umiejętności a nie pyszne nadymanie się jakie to uprawiał paluszek w sezonie 2010. Przypomnij sobie ile chamskich kolizji spowodował obwiniając za nie innych. Przykład gdy wbił się w chłodnicę Buttona, albo jeszcze wcześniej Australia 2009 (odsyłam do video).


avatar
SerceRBR

23.09.2012 19:17

0

72.Vettel fan . Też pozdrawiam wszystkich fanów Seba. Aktualny mistrz świata pojechał dziś bardzo dobry wyścig , oby takich więcej ! Miło było posłuchać niemieckiego hymnu po tak długim czasie . ;)


avatar
racingfan

23.09.2012 19:19

0

I znowu moje typowanie poszło (sie j.....ac) w las :(((((


avatar
marciex5

23.09.2012 19:26

0

@77 nie tylko Twoje ;D


avatar
szalek

23.09.2012 19:26

0

pierwsza częsc wyscigu nudna ale druga byla bardzo ciekawa xd ...troche szkoda hamiltona ;/


avatar
frog

23.09.2012 19:34

0

Lułes jechał ładnie do momentu odpadnięcia z GP, Źensn powiem szczerze nie spodziewałem sie tak dobrego rezultatu, a Mak jechał jak nie Mak


avatar
saint77

23.09.2012 19:35

0

Diody w kasku Vettela to nowa broń RB. Spowodowały awarię skrzyni biegów w bolidzie Hamiltona. Vettela powinni pozbawić punktów i cofnąć o 10 pozycji w następnym GP!!! A na poważnie wyścig całkiem ciekawy. Szkoda, że Kimi nie dał rady trochę wyżej dojechać, ale jeszcze nic straconego. Williams powinien wymienić obu kierowców, jeśli tak nie zrobi to będzie się wiecznie w dole tabeli znajdować.


avatar
Vettel fan

23.09.2012 19:38

0

76. Mam nadzieję że kilka razy w tym sezonie usłyszymy jeszcze hymn niemiec a kiedy zakończy sie ostatni wyścig tego sezonu to wszyscy fani będą świętować mistrzostwa SEBASTIANA VETTELA :***


avatar
Ferrante

23.09.2012 19:41

0

72. Vettel fan napisałem, co prawda, do Fanki-....... alias Ilona, ale czuję się zobowiązany odpowiedzieć.Pierwsza moja "scysja" z Panią Iloną datowana jest na 2008 GP Australii. Kolejna niezgodność poglądów ujawniła się po GP Turcji jeżeli się mylę, proszę poprawić. Wówczas kółeczka kręcone przez ....... przyrównałem do zachowania, znanego skoczka Gregora Schilerenzauera i jego kółeczek pod adresem sędziów. Fanka-....... wtedy, dziś jako Ilona, udzieliła mi bardzo rozsądnej odpowiedzi - generalnie chodziło o wiek "mistrza". Wtedy zrozumiałem, że mam do czynienia z poważną kibicką F1 a nie ze zwykłą fanatyczką. Szanuję Ilonę i z przyjemnością czytam Jej wpisy na forum, jednak nadal twierdzę, że ......... ...... nigdy nie dorósł do miana Mistrza.


avatar
ris

23.09.2012 19:58

0

Szkoda mi Hamiltona. Sam wyścig nudny.. W sumie żałuję ,że przy restarcie Button nie zniszczył Vettelowi bolidu za jego nieodpowiedzialne zachowanie.


avatar
saint77

23.09.2012 20:18

0

@72. fanatyk Vettela: jak nie każą mu tych świecidełek z kasku zdjąć to z pewnością 3 tytuł zdobędzie, bo od dzisiejszego GP i w każdym następnym każdy bolid jadący przed nim w odległości do 2 sekund będzie miał awarię. To nowa broń RB. Diody na kasku. Webber nie chciał ich, po wiedział że z tego wyrósł. A Vettelowi pasuje to to imagu:)


avatar
ris

23.09.2012 20:30

0

72. Vettel fan Małe sprostowanie trzeci tytuł może zdobyć Adrian Newey :-)


avatar
navajo0755

23.09.2012 21:01

0

The king is only one,Vettel is only crying boy in damn good Neweys toy


avatar
nucreativ

23.09.2012 21:18

0

86. ris. To jest dobre i trafne! :)


avatar
Skoczek130

23.09.2012 21:30

0

@nucreativ - ty lepiej popatrz na fanów McLarena młodego pokolenia. ;] @mssie - po prostu zdziwiło mnie, że taka fanka nie zna kariery Lewisa Carla Davidsona Hamiltona, kartingowego mistrza Europy z 2000r., mistrza Brytyjskiej Formuły Renault z 2003r., mistrza F3Euroseries z 2005r., mistrza GP2 z 2006r. i wreszcie mistrza świata Formuły 1 z 2008r. (uwzględniając ustawiony Singapur, który nie został anulowany). Nie denerwuj się - pozdrawiam. ;)


avatar
fan massy

23.09.2012 21:30

0

Jak będzie wypadek kolejny w F1 to Maurycy dostanie zawału ;)))/ Dobry wyścig Massy. Massa ma z tego co widze dobre tempo wyścigowe a gorzej w kwalifikacjach. Pech Hamiltona. Od GP Belgii jeden McLaren nie dojeżdża do mety a juz w Niemczech Lewis nie ukonczył. Vettel jechał jak w 2011r. Dobry miał wóz i szczęście


avatar
Skoczek130

23.09.2012 21:34

0

@nucreativ - no pewno, dyskutuj z antyfanem danego kierowcy. W Belgii w 2010r., jakbyś nie zauważył, stracił panowanie na bolidem na skutek śliskiego dojazdu do szykany Bus-stop. Ty nadal patrzysz na sezon 2010. Ale to było dwa sezony temu! Teraz się zmienił. Oczywiście potrafi dogryźć i nigdy nie odpuści, ale jaki jest twój pupil?? Trochę obiektywizmu... ;]


avatar
tomi82

23.09.2012 22:01

0

czemu sie podniecacie vettelem gość nic praktycznie nie pokazał, gdyby nie defekt Hamiltona to i Red Bull zrał w pory o tytuł w tym roku


avatar
tommek7

23.09.2012 22:04

0

Zauważcie, że Ferrari może i nie ma najszybszego bolidu ale przez jego niezawodność oraz brak błędów zespołu Alonso prowadzi w generalce! Może wyszli z założenia, że nie muszą wygrywać a stabilna forma (nie koniecznie najwyższa) da im mistrzostwo. Wielka szkoda Hamilton... co z tego, że mają najszybszy wóz jak zespół ciągle nawala. Jakoś Ferrari nie ma takich problemów w wyścigach. Szkoda, wielka szkoda...


avatar
elin

23.09.2012 22:08

0

46. Ferrante - bardzo dziękuję za pamięć :-). Ciekawe porównanie do wymienionego filmu i ostry wpis, ... zdecydowanie do przemyślenia. Pozdrawiam serdecznie.


avatar
tommek7

23.09.2012 22:08

0

Bardzo kibicuje Hamiltonowi, ale szanse na majstra są już bardzo znikome. Szczerze mówiąc może i dobrze, że Alonso wygra. Nie mają super maszyny, ale trzymają stabilną formę i wbrew pozorom nie popełniają błędów. Może takie założenie jest lepsze? Nie muszą wygrywać, ale ciągle są wysoko, a inni się mylą bądź mają awarie i tracą. Może to utrze nosa np. McLarenowi! Mają tak szybki bolid, a przez swoje błędy stracili tak wiele! Wg mnie to porażka tego zespołu. McL to największe rozczarowanie tego sezonu, przynajmniej dla mnie. Będę kibicował Hamiltonowi do końca, ale... bądźmy realistami


avatar
Ferrante

23.09.2012 22:37

0

94. elin kiedy pierwszy raz puścili "onboard" Red Bulla, to przez długą chwile się zastanawiałem w jakimświecie żyję po chwili skojarzyłem Redforda. A juz zupełnie off-topic pomyślałem, ten facet potrzebuje jeszcze "szczudlarzy", "mistrzów wschodnich sztuk walki" i pokazu sprawności oddziałów Ochotniczej Straży Pożarnej (z całym szacunkiem dla Strażaków) a potem..... to juz tylko cyrk moze konkurować. J.K. P.S: oczywiście miło usłyszeć pozdrowienia od Ciebie, które z pełnym szacunkiem odwzajemniam.


avatar
Ilona

23.09.2012 23:30

0

96.Ferrante, wczesniej pominęłam Twój wpis ponieważ nie zamierzam już wdawać się w takie dyskusje, zwłaszcza gdy ktoś próbuje obrazić kogoś komu bardzo kibicuje i nawet jesli robi to w dosyć wyrafinowany sposób. Jednak nie chce żeby to zostało odebrane jako brak szacunku, więc odpowiadam. Kask Vettela jakkolwiek by na siebie nie zwracał uwagi i jakichkolwiek kontrowersji by nie wzbudzał jest jego sprawą i robienie z tego problemu na tę skale wydaje mi sie niedorzeczne.


avatar
Ferrante

23.09.2012 23:43

0

sorry "elin" że na Ciebie akurat padło pewne rzeczy należy powiedzieć. Nie posiadam odbiornika tv więc siłą rzeczy polegam na przekazie internetowym. Ma to swoje dobre i złe strony, mogę sobie wybrać przekaz Sky albo Polsatu. Ale zawsze otwieram trzy okna: transmisję live z wyścigu, live-timing z oficjalnej strony FIA i twitty ze strony Jamesa Allena. Wiem, że na tym forum obowiązują pewne zasady, ja ich łamać nie zamierzam, więc chętni adresy sobie "wygooglają" Takich "cwierków" jest 15-20 na minutę,czasem ciężko to odczytywać aby nie pogubić się w przekazie "live" z toru. Ale warto je czytać, po stokroć warto. Gdybyscie czytali te "ćwierki" z boxów, z pit-wall lub choćby kumpli Allena (a maich trochę) zauważylibyscie jak różne przekazy trafiają do różnych kierowców. Do tego,który jest uważany za mistrz świata (dwukrotnego) - ja szanuję sposób punktacji, więc dla mnie też jest mistrzem świata, docierają przekazy typu: żółte pokrętło w pozycję cztery, zielone pokrętło w pozycję dwa. W tym samym czasie komunikaty dla MSC, ALO, RAI (nie chciałem nikogo pominąć) są takie: zmień balans hamulców, ogranicz moment obrotowy, i tym podobne - nikt im nie musi tłumaczyć jakie koloru pokrętło trzeba przestawić w inną pozycję. Z przykrością stwierdzam, że drugim takim kierowcą - idiotą jest Lewis Hamilton. To są dwaj zawodnicy, marionetki w rękach (głosie) swoich inżynierów wyścigowych, którym trzeba kolor pokrętła i pozycję podać "na talerzu" - bez takich instrukcji oni by nie wiedzieli czy ich auta jadą do przodu czy do tyłu. Elin - teraz dopiero jest ostro..........................


avatar
Ferrante

23.09.2012 23:50

0

97. Ilona Żeby była jasność: nigdy natym forum, ani na żadnym innym nie będę obrażał użytkowników. Co do "mistrza" obowiązują inne reguły, i on jako osoba publiczna musi zdawać sobie sprawę, że może podlegać mojej krytycznej ocenie - nawet jeżeli jest absolutnie nieprzychylna dla niego. J.K. P.S: powyższe stwierdzenia nie mają wpływy na mój szacunek dla Ilony ...


avatar
athelas

24.09.2012 00:46

0

98. Uważam, że mocno nadinterpretujesz informacje dla kierowców. Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że oni nie zastanawiają się nad takimi pierdołami tylko skupiają się na jeździe i to robi z nich prawdziwych kierowców... To po prostu głupie. To raczej kwestia umówienia się z ekipą, cześć kierowców może woleć takie informacje, część nie. Oni tam mają jeździć a nie zastanawiać się "a może byście mi zmienili kąt spojlera na 16 stopni 42 minuty" (swoją drogą jak któryś kierowca kiedyś zaproponował jakąś zmianę właśnie nachylenia skrzydła w wyścigu to go opieprzyli, że ma się skupić na jeździe). A jeśli komuś wygodniej usłyszeć "balans hamulców lekko do przodu" to jego sprawa. Liczą się wyniki, a mi za dowód umiejętności Sebastiana wystarczy Belgia 2012 i Monza 2008. Hamilton tym bardziej pokazał że jest świetny (Silverstone 2008 na przykład). Dzisiaj wygrał Seb, z czego się cieszę, ale nie wygrał tego w sposób miły. Zawsze szkoda, jak czyjaś praca idzie na marne przez awarię. Co cieszy, mistrzostwa zapowiadają się zacięte o ile Alonso nie wygra nic w ciągu 3 następnych wyścigów. Myślę, że to osiągalne dla Seby żeby obronić tytuł, ale jakby miał to wygrać Hamilton to też byłoby fajnie.


avatar
elin

24.09.2012 01:04

0

@ Ferrante - mogło być ostrzej ... Zarówno do Vettela, jak i Hamiltona mam podejście neutralne. Chociaż przyznam, podoba mi się styl jazdy Lewisa - dość agresywny i raczej nieustępliwy. Masz rację z tym co napisałeś, jednak to chyba nie tylko wina wymienionych kierowców, ale i obecnej F1. Która nie ma nic wspólnego z początkami tego sportu, kiedy liczyła się głównie pasja do ścigania. Dzisiaj, to całe widowisko ze sztucznymi ogniami ( jak w Singapurze ) i " śmietanką towarzyską " z której mało kto wie, na czym polegają wyścigi, ale wypada się pokazać publicznie na takiej imprezie. Vettel i Hamilton, to typowe " dzieci koncernów ", wokół których ustawiony jest cały zespół. Powinni szybko jeździć i doskonale prezentować się w reklamach - to wszystko. Za inne sprawy odpowiada cały sztab zatrudnionych ludzi. Nie musieli tak jak ( właśnie ) MSC, ALO, czy RAI walczyć o swoje miejsce w F1. Z góry mieli zaplanowane kariery, chociaż trzeba przyznać, bez talentu by tutaj nie trafili.


avatar
Ferrante

24.09.2012 01:57

0

101. elin do obydwu kierowców podchodzę z takim samym ładunkiem emocjonalnym, ale kiedy widzę Hamiltona (a obserwuję od początku jego karierę w F1) i widzę go kopiącego w bandę, rzucającego kaskiem - to widzę fightera. Kiedy widzę tego drugiego, którego nazwiska nie napiszę (szkoda prądu) jak skończy wyścig "przed czasem" i jego utulają Helmut Marko czy Chritian Horner - to mam przed oczami Teletubisie z ich słynnym "tulimy, tulimy.... Przepraszam wszystkich fanów, ale moja wnuczka tym się zachwycała mając cztery latka. Teraz ma tych latek osiem i o wiele bardziej ją interesują możliwości telefonu komórkowego, czy co ona sobie może wygooglać (oczywiście pod nadzorem parental control) niż "pedalskie" (autorstwo byłej Pani Rzecznik) przytulanki Sorry elin - ja oglądam F1 od 1996, kiedy Villneuve (Jacques) ścigał się z Hillem (Damon) i takie przytulanki nie bardzo pasują do wizerunku sportowca. Sorry jeszcze raz - ja tak to widzę.


avatar
Ferrante

24.09.2012 02:16

0

100. athelas wybacz, że elin odpowiedziałem wcześniej, ale jak pisałem powyżej - kobiety zawsze na pierwszym planie. Ad Rem: są kierowcy, którzy zmysł techniczny "w genach" posiadają. Takim jest nasz Robert. Jeżeli jesteś kierowcą, samochodu osobowego - mam wrażenie, że my tutaj w wiekszości jesteśmy zwykłymi użytkownikami fordów, skód czy innych volkswagenów a nie ferrari, lamboghini czy innych konigssegów. Przepraszam, zwracam się do Ciebie jako do takiego normalnego użtkownika. Jeżeli siedzisz za kierownicą samochodu i musisz w trudnej sytuacji wyprzedzić ciężarówkę - czy wtedy słuchasz żony, siedzącej obok, czy teściowej z tynego siedzenia, o ile stopni kątowych masz zmienić położenie pedału gazu ??? Nie jeżeli jesteś kierowcą - to sam to czujesz - tym się różni kierowca od "dupy maryni" nie chciałem nikogo obrazić, rozmówcy w szczególności - po prostu tekst wymagał ostrej riposty ..


avatar
Ilona

24.09.2012 02:29

0

99. Ferrante, nie zarzuciłam Ci obrażania użytkowników, wystarczy, że robisz to w stosunku do dwóch kierowców to już w pewien sposób świadczy o Tobie, jak również ostentacyjny ton wypowiedzi ,ale nie zamierzam się zagłębiać w temat. Dla mnie określenie kogoś idiotą na publicznym forum jest już poniżej pewnego poziomu i tutaj nie ma dyskusji , dziwię się, że tego nie dostrzegasz i powołujesz się na prawo do 'krytycznej oceny', bo między jednym a drugim jest jednak różnica.


avatar
Ferrante

24.09.2012 03:00

0

104. Ilona Ilona - masz sto procent racji - nie wolno nikogo nazywac idiotą. Przepraszam wszystkich, których takie określenie uraziło. Nie jestem aż tak mądrym człowiekiem by innych ludzi sprowadzać do niższej kategori - przepraszam Dałem sie ponieść emocjom, ale elin mnie podpuszczała... Teraz elin mi zmyje głowę i ją będę musiał przepraszać - widać takie moje przeznaczenie, ale fakt,masz rację, pewnych słów nie powinienem używać. [email protected]


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu