WIADOMOŚCI

Vettel wygrywa a Pietrow na podium GP Australii
Vettel wygrywa a Pietrow na podium GP Australii
Wieszczone przed pierwszym wyścigiem sezonu przez większość kierowców niezliczone liczby pit stopów i niesamowita liczba ataków za sprawą KERS, ruchomego tylnego skrzydła i nowych opon Pirelli w Australii zostały zweryfikowane przez życie.
baner_rbr_v3.jpg
Mimo mniejszej niż się spodziewano liczby wyprzedzeń i nowych opon Pirelli, które miały uatrakcyjnić rywalizację na torze, w Melbourne nie było mocnych na Sebastiana Vettela, który wczoraj ustanowił bardzo dobry wynik podczas sesji kwalifikacyjnej, dzisiaj potwierdził swoją i zespołu wysoką formę.

Za plecami najmłodszego mistrza świata przez cały wyścig poruszał się Lewis Hamilton, który w pewnym momencie wyścigu miał problemy z podłogą swojego bolidu. McLaren jednak szczęśliwie dowiózł auto do mety na drugiej pozycji.

Niespodzianką wyścigu z pewnością jest Witalij Pietrow, który po zdobyciu we wczorajszych kwalifikacjach wysokiej, szóstej pozycji startowej, po starcie awansował na 4 miejsce, wyprzedzając Fernando Alonso i Jensona Buttona, a w późniejszej fazie wyścigu awansując jeszcze przed Webbera.

Na ostatnich okrążeniach GP Australii Rosjanina zaczął doganiać Fernando Alonso, jednak ostatecznie Hiszpan nie zdołał zagrozić pierwszemu w karierze Rosjanina podium w wyścigu F1.

Tuż za podium znaleźli się Fernando Alonso, Mark Webber oraz Jenson Button.

Na siódmym miejscu metę GP Australii przekroczył, debiutujący w tym roku kierowca Saubera- Sergio Perez. Meksykanin bardzo dobrze rozpoczął swoją karierę w F1 od zdobycia 6 punktów w swoim pierwszym wyścigu, przy okazji udowadniając, że na oponach Pirelli także można pokonać dystans wyścigu z tylko jednym postojem.

Punktowaną dziesiątkę dopełnili: drugi kierowca Saubera- Kamui Kobayashi, Felipe Massa (Ferrari) oraz Sebastien Buemi (Buemi).

W drugiej dziesiątce znaleźli się kierowcy „nowych” zespołów a także Force India. Nie najlepszy weekend zaliczył Nick Heidfeld, który we wczorajszych kwalifikacjach odpadł już w Q1, a dzisiaj metę przekroczył na 14 miejscu, wyprzedzając jedynie Trullego i D’Ambrosio.

Bardzo pechowo sezon rozpoczęli także kierowcy Mercedesa, którym nie dane było ukończenie pierwszego wyścigu sezonu. Michael Schumacher najpierw na stracie miał kolizję z Jaime Alguersuarim, po której musiał już po pierwszym okrążeniu zjechać do boksów, a w połowie wyścigu zmuszony został do wycofania się. Nico Rosberg został wyeliminowany z GP Australii także nie ze swojej winy. Na jednym z okrążeń w bolid Niemca uderzył rozpędzony Rubens Barrichello, który za swoje przewinienie otrzymał karę przejazdu przez boksy.

Pierwszy wyścig sezonu zweryfikował nieco skuteczność ruchomego tylnego skrzydła, które, jeżeli nic się nie zmieni, w zasadzie będzie pomagało kierowcom wyprzedzić zawodników, którzy ewidentnie blokują stawkę. W walce „na równi” nowinka techniczna nie koniecznie musi przynosić spodziewane efekty.

Po wyścigu cały czas niewyjaśniona zostaje kwestia systemu KERS zainstalowanego w bolidach Red Bulla. Kierowcy ani na starcie, ani w trakcie wyścigu, mimo iż mieli naładowane akumulatory nie używali systemu.

Następny wyścig już za dwa tygodnie w gorącej Malezji.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 de Sebastian Vettel Red Bull 1:29:30,259 25
2 gb Lewis Hamilton McLaren +22,2 18
3 ru Witalij Pietrow Renault +30,5 15
4 es Fernando Alonso Ferrari +31,7 12
5 au Mark Webber Red Bull +38,1 10
6 gb Jenson Button McLaren +54,3 8
7 br Felipe Massa Ferrari +85,1 6
8 ch Sebastien Buemi +1 okr. 4
9 de Adrian Sutil Force India +1 okr. 2
10 Paul di Resta Force India +1 okr. 1
11 es Jaime Alguersuari +1 okr.
12 de Nick Heidfeld Renault +1 okr.
13 it Jarno Trulli Team Lotus +2 okr.
14 be Jerome D'Ambrosio Virgin Racing +4 okr.
15 de Timo Glock Virgin Racing +9 okr.
16 br Rubens Barrichello Williams +10 okr.
17 de Nico Rosberg Mercedes +36 okr.
18 fi Heikki Kovalainen Team Lotus +39 okr.
19 de Ralf Schumacher Mercedes +39 okr.
20 Pastor Maldonado Williams +49 okr.
21 mx Sergio Perez BMW Sauber Dys.
22 jp Kamui Kobayashi BMW Sauber Dys.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

459 KOMENTARZY
avatar
hotshots

28.03.2011 11:37

0

375. Benito82 thx -przetestuje przy okazji jakiegos eventu-do tej pory IP 420. dziarmol@biss Problem zniknie sam jesli w końcu jeden właściciel nie będzie posiadał 2ch zespołów A co WItka Piotrowskiego to widać ,że w przerwie zimowej spędzał duzo czasu u specjalistów i umie juz zapanować nad emocjami i mysli na torze (az do przesady - vide - zjazd do boxu) za co grt , bo i pkt-y dla Reni są.... Na potwierdzenie Google+jakiekolwiek forum F1.ru+translator, a tam choćby: "...nareście spokojnie dojechał na pudło!.." albo odwrotność txt jak u nas "...i co ? Kubica lepszy? ..." i takie różne, w tym i o rzemieślniku- Heidfieldzie :D


avatar
Blaz

28.03.2011 12:02

0

420. dziarmol@biss - TY to wiesz Ja to wiem i co z tego. Ehhhh miejmy nadzieję jednak że nie czeka nas 19 wyścigów z tym samym zwycięzcą.


avatar
dziarmol@biss

28.03.2011 12:40

0

422. Blaz No właśnie, płonne są nasze nadzieje na wyrównaną (sprawiedliwą) walkę skoro nawet w łonie samego zespołu RBR już dawno temu doszło do sztucznego podziału na Vettela/Marko vs "reszta świata" (Webber). Jednak są dwa rozwiązania, zezwolić na testy w trakcie sezonu bądź też jak radzi @hotshots zakazać posiadania dwóch zespołów przez jednego właściciela ;-)) Tyle że my nic nie jesteśmy w stanie zdziałać w konfrontacji z brudną zepsutą polityką/finansjerą


avatar
Niespokojny

28.03.2011 14:36

0

Przepraszam, nie mam czasu przeczytać teraz wszystkich komentarzy. Chciałem się tylko odnieść do często pojawiającej się opinii, że skoro Pietrow 3-ci, to jaki wynik mógłby osiągnąć Robert? - normalnie nie idzie tego słuchać !!! Jestem wielkim fanem talentu Roberta !!!, wielkim , ale nie przeginajmy - ..., a jakby miał jakim cudem (co się zdarzało (nie tylko w BMW)) sknocony bolid na ten weekend i nie mógłby nic zdziałać ( podobnie jak Hiedfeld ), i wypadł tak jak Hiedfeld? - jak byśmy się wtedy czuli?, wtedy by zawrzało... , że pewnie Putin ma swoich w zespole (byłbym pierwszy, który by tak pisał, haha). Zatem takie gdybanie, co pokazałby Robert w tym wyścigu nie ma żadnego sensu!!! Brawo Pietrow !!! Jestem jednym z niewielu, którzy nie skreślili go zupełnie po ubiegłym sezonie - no, ale żeby tryumfować pod tym względem, to jeszcze wiele brakuje. Hiedfelda, po jednym, nieudanym wyścigu, nie można przecież już skazać na niepowodzenie. Massa mnie zaskakuje in minus. Widać, że w słabszym bolidzie w ogóle nie daje rady. Myślę, że jakby jeździł RB7 wtedy dopiero pokazałby klasę. I jeszcze: odnośnie ruchomego skrzydła, a mianowicie - zakładając, że jadą (dla przykładu) 3 bolidy, dwa pierwsze mają podobne tempo i z reguły ten drugi łapie ten odstęp w odpowiednim pkt. do pierwszego, tę 1sek. i wiadomo może aktywować skrzydło- nie wyprzedza, a pierwszy bolid znowu nieco się oddala na okrążeniu (widocznie odrobinę lepsze ma tempo), ale tylko na tyle , że znowu w pkt. pomiaru jest ta 1sek. (lub mniej) ... i tak okrążenie za okrążeniem. Przejdźmy teraz do 3-go bolidu, który ma przed sobą dużo wolnego powietrza i dopiero dalej te dwa wspomniane bolidy ( za sobą załóżmy, że też ma powietrze, czyli nikt go nie naciska)... i teraz sedno sprawy, o którą mi chodzi - 3 bolid ma tempo minimalnie lepsze niż 2 bolid i w normalnych warunkach powoli by odrabiał stratę do niego, ale niestety tak się nie dzieje, bo ten drugi co okrążenie uruchamia skrzydło ( ma prawo) i tym samym niweluje (lub zyskuje nawet nieco) to, co nadrobił 3 bolid. Dlatego ten system wzbudza we mnie wielki niesmak w sportowej walce na torze.


avatar
hotshots

28.03.2011 14:43

0

423. dziarmol@biss co racja to racja.......marzy mi sie od lat [komunistyczny-wszyscy równi] styl Nascar w F1, gdzie są jasne, ustalone procedury od A do Z dla wszystkich i nie ma przewagi czy wyższości jakiegoś lobby teamu/producenta/właściciela, a dzięki temu nawet transmisje są jasne/przejrzyste pomimo "sznurka" wozów na torach pzdro


avatar
6q47

28.03.2011 15:15

0

tak krótko odnośnie "formy" Ferrari i Lo-Re. Bolid Alonso (Massa bardziej psychicznie) jest do poprawki w obszarze zawieszenia - brak odpowiedniej wspólpracy z oponami Pirelli. R31 jest pod tym względem znacznie lepszy. Tu mają przewagę nad Ferrari. Utrzymanie oczekiwanego tempa na "ciętych" oponach kosztowało ALO 1 stop więcej w porównaniu z PET. Muszą to poprawić, sam talent nie wystarczy, a Massa będzie coraz bliżej dna. HEI dostał nauczkę, nie omieszka jej przetrawić i wydalić w ustronnym miejscu. Liczę na bardziej udane, kolejne GP w jego wykonaniu. Pierwsze Dwulicowe punkty? Tu możemy dywagować: który zespół ma bardziej konkurencyjny zestaw - KERS&DRS&Podwozie&Docisk... ale to już pozostawiam Fachowcom:)


avatar
cwirek03

28.03.2011 15:38

0

bravo/ PIetrov


avatar
Budyn_F1

28.03.2011 16:36

0

Mysle ze Petrov nauczyl sie na bledach z zeszlego sezonu. I zrobil to. BRAWO.......


avatar
etos

28.03.2011 22:11

0

Pietrow pojechał tak jak Robert by pojechał - dojrzale bez szaleństw i skutecznie.


avatar
greg76

29.03.2011 02:06

0

hei - to miał prawa strone auta dosć dokładnie roz....ą ;)


avatar
rafam

29.03.2011 08:29

0

nie ma co narazie piać z zachwytu nad Pietrovem. Miał ułatwione zadanie gdyż ślamazarny masa wstrzymał całą stawkę. Potem były pitstopy i Pietrov mógł spokojnie sunąć do mety. Nie wiadomo jakby się potoczyły sprawy jakby Button naciskał na Pietrova.


avatar
mancins

29.03.2011 09:37

0

A jakby babka miała wąsy...


avatar
Jimek

29.03.2011 15:58

0

heh na tym zdjęciu wygląda jakby Witek ściskał Vettela za kark bo mam dość kwaśną minę za to Witek zadowolony :P


avatar
marcus-m

30.03.2011 15:00

0

Jakby Witek tak jedzil to byloby super ale jakoś nie jestem przekonany:


avatar
beltzaboob

30.03.2011 15:11

0

@Ataru - rzadko w sezonie udzielam się w tej sieczce, bo tu i tak co m.mąrzejsi już wszystko napisali ale nie zdzierżyłem, że Ty wygłaszasz tak wartosciujace i niesprawiedliwe opinie o Buttonie. Jeśli to jest facet, który umie wyprzedzać tylko poza torem albo spychać, przewatrościuj swoją wiedzę o dotychczasowej karierze Anglika, odsyłąm do archiwów i od prasy fachowej. Co jak co, ale potrafi wyprzedzać i NIE NIASZCZYC PRZY TYM GUM, jak jego nieoceniony kolega z zespołu. Jak Ci nie pasuje mistrz 09, to może 3 lokata w mistrzostwach 04 zaraz za bezkonkurencyjnymi Ferrari dałaby Ci do myślenia i regularny pogrom kolegi z zespołu-utytułowanego Brazylijczyka. Nie każdy jest Hamiltonem. Ja Jensowi mogę za ten wyścig zarzucić jedynie kiepski start i to, że nie przepuścił Massy pomimo użycia pobocza. Ale trochę mu się nie dziwię bo, Felipe jechał jak taka piii...da i był po prostu zawaligdrogą. Każy ma prawo do swojego zdania, ale bez przesady. Nie ma się co siloć na montypajtonowski dowcip, skoro przedmiot żartu nijak się do wyśmiewania nie nadaje. Tyle! Pozdrawiam.


avatar
beltzaboob

30.03.2011 15:13

0

Co ty jesteś, kumpel tego przygłupa, co robi za eksperta w studiu Polszitu?


avatar
dymski14

30.03.2011 19:48

0

Ja też jakoś nie jestem przekonany do talentu Witka...


avatar
Ataru

30.03.2011 20:55

0

435. beltzaboob, no skoro wywolales z kolei Ty mnie do tablicy - ocenialem ten jeden wyscig, nie cala kariere. W tym wyscigu Button jezdzil zenujaco, od samego startu po sama mete, to i to napisalem. A co do polsatu to nie bardzo rozumiem, ogladalem studio i wyscig w BBC, wiec nie wiem co mowili, o ile to w ogole do mnie.


avatar
Marti

30.03.2011 22:15

0

pz0 & Grzesiek 12. Odpisuję dopiero dzisiaj - sorry za poślizg. 410. pz0 Ja nie twierdzę, że po inauguracyjnym wyścigu będziemy mogli wyciągnąć wielkie wnioski i ustawić wszystkich po kolei w szeregu. Albert Park nie jest typowym torem wyścigowym, tylko ulicznym, a na takich obiektach zespoły, które dysponują słabszą konstrukcją, zawsze mają szansę osiągnąć lepszy rezultat. Więcej wniosków będziemy mogli wyciągnąć po kolejnych dwóch wyścigach, które odbęda się już na "standardowych" torach. Określiłeś obecną formę zespołów i ja się z nią w zasadzie w pełni zgadzam. Pewnie, że po zaledwie jednym GP nie jesteśmy w stanie określić dyspozycję niektórych zespołów. Mam tutaj na myśli Lotusa Renault i Mercedesa. Nie wiem, czy ci pierwsi mają niedobry bolid i pudełko zawdzięczają przede wszystkim specyfice toru i czy na technicznych obiektach nie będą gorzej się prezentowali. Też nie wiem, czy tegoroczny Merc to totalna klapa, czy mieli w ostatni weekend jakąś jeszcze nie zdefiniowaną niedyspozycję, która uniemożliwiła im pokazanie ich rzeczywistej formy. Wszystko się okaże w trakcie kolejnych wyścigów. Pamiętaj, że Ross Brawn jest głównie genialnym strategiem - to jego domena i z pewnością nie jest nią kontrukcja bolidu. Czerwonych Dam za czasów Schumiego też nie projektował - to była działka Rory'ego Byrne'a. Zatem daję do zrozumienia, że Mercedes potrzebuje dobrego konstruktora. No ale to manko wszystkich teamów, które gonią Red Bulla :) Przy Ferrari też stawiam pytajnik. Jak wiemy ambicje i cele na ten rok są duże i aby je osiągnąć musza nieźle dołożyć do pieca. McLaren zadziwił mnie na plus, przed rozpoczęciem sezonu sądziłam, że są słabsi. Jesli miałabym typować, to typnęłabym Toro Rosso przed Force India. Williams faktycznie stoi w miejscu. Zmiany w tym zespole byłyby pożądane. Lotusa i Virgina nie biorę pod uwagę - są w stawce, ale nie będą się liczyli. O HRT nie wspomnę. Sauber może wypadnie lepiej jak w zeszłym sezonie. Ze wskazaniem na może. To jest moja wstępna, ale także ostrożna ocena formy poszczególnych teamów. Pewnie, że żywotność silników będzie miała wpływ na walkę o tytuł. Żywotność opon także. Na razie widać, że RBR obchodzi się z nimi dosyć dobrze, a Ferrari nieźle je dręczy. Nie chcę filozofować, ale wg mnie obecna (przypuszczalna) forma zespołów a obecny układ sił to praktycznie to samo. Nie ma jeszcze konkretnego układu sił (wyłączając oczywiscie Red Bulle), jeśli jest wiele niewiadomych co do formy niektórych zespołów. 413. Grzesiek 12. R30 nie mógł być aż tak badziewny, skoro przed "trzystatrzydzieścitrzy" okrążenia nie zdołał go wyprzedzić Alonso jadący w zdecydowanie mniej badziewnym bolidzie. Nie twierdzę, że Petrov dokonał nie wiadomo jak wielkiego progresu. Powiedziałam tylko, że w dwóch ostatnich GP pojechał b.dobrze i bez błędu. Nie wiem czy teraz rzeczywista forma Renault pozwala na walką o pudło. Wątpię. Podejrzewam, że uliczny charakter toru im sprzyjał. Zobaczymy jak się zaprezentują na prawdziwych torach. Gdyby w zeszłym roku Vitaly nie popełniał tylu błędów i nie rozwalał się podczas każdej eliminacji GP, to myślę, że parę dobrych rzeczy byśmy o nim wtenczas napisali, chociaż nawet gdyby jeździł z większą rozwagą, notował by gorsze rezultaty od Kubka. Osobiście mam nadzieję, że Rosjanin wyciągnął odpowiednie wnioski ze swojego pierwszego sezonu i będzie już jeździł lepiej. Na zeszłoroczną formę nie może sobie już pozwolić. Gdyby tak było, byłby to kolejny gwóźdź dla Renault. Gdy pisałam w niedzielę komentarza nt. wyścigu, nie oglądałam jeszcze wówczas zdjęć z tego dnia. W przeciwnym razie napisałabym, że Heidfeld wypadł słabo, ale trzeba też mieć na uwadze, że jechał poważnie uszkodzonym bolidem. Istotnie, mam wrażenie, że chciałbyś, aby Nick regularnie wypadał bardzo słabo i za kilka wyścigów został wyrzucony a na jego miejsce przyszedł specjalizujący de la Rosa ;))) pozdrawiam Panów :) Wybaczyć mi ewentualne błędy w pisowni i w stylistyce, nie mam weny do korekty i puszczam nie sprawdzone :)


avatar
Marti

30.03.2011 22:52

0

* bez wyrazu "specjalizujący" przed "de la Rosa" :) miałam rozwinąć pewną myśl, ale z niej zrezygnowałam :)


avatar
figo7

30.03.2011 23:07

0

Gratuluję mu 3go miejsca ale poczekajmy co będzie dalej z innej beczki zobaczcie co znalazłem http://www.petycje.pl/petycje Podglad.php? petycjeid= 6431 usuń spacje i jeszcze jedno bardzo ciekawe "Na dramacie Polaka skorzystał Heidfeld, co nawet wielu niemieckim kibicom się nie spodobało. Bo oni naprawdę liczyli na powrót Kubicy już po kilku tygodniach. W Niemczech bowiem gwiazdami są nie tylko najlepsi sportowcy, ale również ci, którzy podnoszą się po nieprawdopodobnych wydarzeniach" - wyjaśnia niemiecki dziennikarz. "Kubica będzie w Niemczech jeszcze bardziej znany i lubiany, jeśli uda mu się znowu jeździć w Formule 1" - komentuje Sebastian Karkos i dodaje, że Heidfeld nigdy nie osiągnie poziomu Polaka, dlatego mało kto się nim przejmuje.


avatar
matito

31.03.2011 14:26

0

Robert teraz musisz szybko wrócić


avatar
beltzaboob

31.03.2011 17:58

0

@438. Ataru - nie było tak źle, chociaż mógł Masse puścić. Zwróć tylko uwagę, że przy tych wszystkich próbach nie przytarł opony - pewnie dlatego też skorzystał z tego skrótu, żeby nie spalić laczka i nie zaliczyć żwiru....to nie był taki zły wyścig w jego wykonaniu. Gdyby wiedział, że można przejechać dystans na 1 pit stop, byłby znacznie wyżej. Ale, jak to ja, muszę Cię przeprosić za ostatnie zdanie. Maurycy K. i jego teorie o Buttonie (i nie tylko)doprowadzają mnie do furii, stąd moja przesadzona reakcja. Zmartwiło mnie po prostu, że, jak widzę nieświadomie, podpisałeś się pod teoriami tego "eksperta". Tym bardziej, że jak dotąd nasze poglądy były dość zbieżne. Pozdrówka! Niestety, muszę chyba zweryfikować swoje zdanie o Miku Gascoynie. Z jednej strony niby potrafił z dna wydobyć zespoły na poziom średni, ale na tym koniec. W FI nawet tyle nie osiągnął a i teraz, kiedy nadszedł czas weryfikacji jego talentu inżynierskiego, okazuje się, że więcej w tym wszystkim było zadęcia i autopromocji, niż rzeczywistych umiejętności. I tu zgodzę się z @pz0, że Keyowi raczej do pięt nie dorasta. Co do Mercedesa, myślę, że Albert Park nie jest miarodajnym obiektem do oceny formy tego zespoły, chociaż mam w głowie nie najprzychylniejszą opinię o W02 wyrażoną przez Pata Symondsa. Ale to była ocena na podstawie wyglądy. Życie zweryfikuje ich formę, ale jeśli nie będzie wyraźnego progresu, to słabo to widzę w przyszłości. Rb7 - cóż, wygląda na to, że Adrian Newey ograł znowu konkurencję mniej więcej na około 0,5s. I to w Australii. Nie wyobrażam sobie, co będzie np na Suzuce....Pozostaje mieć nadzieję, że to, co stało się w sobotę i niedzielę, nie stanie się regułą. McLaaren - ja jestem kontent z tej ich beznadziejnej konstrukcji. Liczę na tradycyjny rozwój w trakcie sezonu. Lewis znowu pokazał klasę. Jest niesamowity. Zaryzykuję twierdzenie, że w RB7 pokonałby Vettela. Button słaby start i niepotrzebne przeciąganie nieuniknionego, czyli puszczenia Massy. Poza tym pełen respekt za piękny styl i zadziorność godną młodzika. Ferrari słabe ale Alo mocny. Felipe - bez komentarza. Brawa dla Sergio Pereza - oto debiutant na miarę nieodżałowanego J.P.M. Sauber słabszy, niż jego kierowcy. Reszta jak widać. Williams jak zwykle. FI lepiej niż przypuszczałem, TR lepiej, niż rok temu. Czekam na HRT - jak wyjadą w końcu, pokażą Red Bullowi miejsce w szeregu..... Pozdrawiam!


avatar
leo_

31.03.2011 20:00

0

Po jednym wyścigu rzeczywiście niewiele można powiedzieć, ale zaryzykuję stwierdzenie, że z Petrova orła jednak nie będzie, a Heidfeld może być lepszy już po kilku wyścigach. Oczywiście, mogę się mylić, ale nie jestem przekonany czy kierowca mający doświadczenie w GP2, ale popełniający rażące błędy w F1 przez cały sezon, jest w stanie nauczyć się szybko (na miarę F1) jeździć.


avatar
pjc

31.03.2011 20:21

0

@beltzaboob nasza "ulubiona" ekipa (HRT) nie miała m.in. jednego elementu - gotowego nowego przedniego spojlera. Zastosowali to z sezonu 2010. Ale jak już zamontują to nowe, to w Malezji nie będzie na nich mocnych:) Her Kolles wspominał,że w Malezji znajdą tę potrzebną prędkość. Czekam z utęsknieniem na potwierdzenie tych słów.


avatar
pjc

31.03.2011 20:22

0

~Zastosowali to skrzydło


avatar
Grzesiek 12.

01.04.2011 07:11

0

439 . Marti Tylko że co innego jest utrzymać za sobą kierowcę na takim torze jak Yas Marina , a co innego zdobyć pudło w wyścigu ;P Nie sądzę aby Petrov mając do dyspozycji bolid o potencjale R30 , jechałby w czubie wyścigu nawet na ulicznym torze .... Chociaż z drugiej strony, doceniam jazdę Petrova w ostatni weekend - chwała mu że wykorzystał szansę . Ale tak jest w tym sporcie


avatar
Grzesiek 12.

01.04.2011 07:22

0

cholerka - dokończę ... ... tak jest w tym sporcie , że to potencjał bolidu decyduje w jaki sposób oceniamy danego kierowcę ;P A co do Nicka , to rzeczywiście miał problemy , poczynając od kwalifikacji ...co może być dla niego usprawiedliwieniem . Pamiętam jak całą zimę wałkowany był temat , czy ten drugi kierowca nie mający za sobą wsparcia finansowego będzie traktowany na równi z Witkiem i czy dla zespołu uda się zrobić porządny wózek ... Bolid jest w miarę dobry i chyba niestety wielki Car z Rosji czuwa aby nic złego się nie stało Rosjaninowi .... Ale zobaczymy jak się ułożą sprawy .... PS Sorki że w dwóch wpisach , ale przez przypadek w środku komenta wcisnąłem " dodaj " No i mam nadzieję że kiedyś rozwiniesz swoją myśl ... Pozdrówki ;)


avatar
matidj

03.04.2011 19:12

0

jak pitrek 3 miejsce zdbył to co by było gdyby Robcio jechał


avatar
Marti

04.04.2011 22:13

0

447. Grzesiek 12. Sugerujesz, że trzymanie Alonso za plecami było większym osiągnięciem Petrova od zdobycia pierwszego pudła? ;P Nie zawsze potencjał bolidu decyduje o sposobie oceny kierowcy - vide ocenianie MSC ;) Nie ciągnę już tematu pod Australią, bo już nas Malezja goni ;) A tamta myśl była mało istotna i pewnie zostałaby odebrana jako drobna uszczypliwość w stronę de la Rosy ;) pozdrowionka :)


avatar
Grzesiek 12.

05.04.2011 07:06

0

450. Marti W mojej skali oceny osiągnięć kierowcy , pudło jest większym osiągnięciem niż utrzymanie za sobą innego kierowcy na torze . Zwłaszcza w Abu Zabi , na którym to torze wyprzedzanie jest niemal niemożliwe ;P A co do opinii na temat MSC- to rozumiem że to taki spóźniony żart prima aprilisowy ..... ? Bo ja tego nie biorę na serio ;P pozdrowionka ;)


avatar
Marti

06.04.2011 18:50

0

451. Grzesiek 12. Sorry, ale jadąc za kimś przez 3/4 wyścigu można chyba na kilka sekund ścisnąć wyścigowe jaja (tym bardziej jeśli należą do nieprzypadkowego mistrza) i wyprzedzić rywala, nawet w Abu Dhabi ;)) Nie musisz tego brać na serio, możesz brać na luz ;) ale jeśli brak konkretnych wyników u innych kierowców tłumaczymy kiepskim sprzętem (np. u Barrichello w Williamsie, który rzekomo ma porównywalny talent do Schumachera), jaki mają do dyspozycji, to dlaczego marny bolid MSC w ogóle nie jest brany pod uwagę w ocenianiu jego rezultatów? ;)))


avatar
Grzesiek 12.

07.04.2011 09:00

0

452 Marti Jak widać " ściskanie jaj" nic nie dało ;/ Bo akurat na tym torze bolid Renault był bardzo szybki na prostych ... I nawet "nieprzypadkowy mistrz" nic nie dał rady zrobić ... ;P Oczywiście że potencjał bolidu ma wpływ na to jak odbieramy jazdę Schumachera . Na pewno te odczucia byłyby inne gdyby Niemiec dysponował mistrzowskim bolidem , tak jak to miało miejsce pod koniec jego kariery , gdzie głownie bolidowi który był poza zasięgiem innych , nabijał kolejne rekordy ... Tylko że prawdziwą wartość kierowcy , bardziej można poznać gdy dysponuje nieco słabszym bolidem , tak jak to ma miejsce obecnie . A to już wygląda blado , bo tym jak określasz "kiepskim sprzętem" na początku sezonu udawało się Rosbergowi zaliczać pudła i walczyć z najlepszymi ;) Aż do pomysłu szefostwa , aby bolid bardziej przystosować pod styl jazdy MSC . A później to już bywało w kratkę z formą W01 . Jedyne co się nie zmieniało to to że Nico był ciągle przed Michaelem . A więc dałoby się dużo więcej osiągnąć tym sprzętem co miał do dyspozycji MSC po powrocie i nie da się wszystkiego zwalać na bolid ... Zauważ , we wpisie 369 , oprócz potencjału bolidu , piszę również że kierowca z tego samego zespołu ma wpływ jak oceniamy poszczególnych kierowców . Akurat wtedy miałem na myśli Petrova , który regularnie był wolniejszy od Kubicy o sekundę na kółku . A przy Nicku to zupełnie inny kierowca ;P Z resztą te same bolidy i jak różne oceny kierowców w jednym zespole ; Rosberg -Schumacher , Alonso -Massa . I tutaj świetnym przykładem może być Massa , który mając za partnera "leniwego " Kimiego i świetny bolid .... o mało co nie zdobył tytułu . A po tym jak przyszedł Alonso i trafił mu się bolid w którym trzeba bić się o swoje ....wyszła cała jego przeciętność . Widzisz , wielu uważa w tym Ty , Schumachera za Boga F1... Ale czy tak rzeczywiście jest ? Powrót pokazuje .... ile Niemiec jest wart bez bez najszybszego bolidu , układów , układzików , między innymi opon robionych wyłącznie pod jego styl jazdy ...itd . Otóż fakt jest taki, że wyszła cała jego przeciętność ;P Bo nawet mit , o tym jak świetnie potrafi pracować nad rozwojem bolidu , daje w łeb po tym co pokazał w Mercu PS sorki za błędy i chaos , ale piszę na szybkiego ...


avatar
dafxf

07.04.2011 18:52

0

Sorry ze sie WCINAM w Wasza polemike {Marti Grzesiek12} ale caly czas tez twiredze ze MSC pod koniec swojej kariery byl po prostu PRZECIETNYM kierowca a cala jego OTOCZKA byla na topie. Tzn. dobieranie tzw. 2 kierowcy budowa bolidu TYLKO pod Michaela no i co jest bardzo wazne malo obostrzen [zakazow] tolerancja sedziow za BRZYDKIE zagrania na torze MSC. I tak jak pisze Grzesiek12 teraz dopiero wychodzi MISTRZOWSKI talent. Szkoda ze wrocil stracil w moich oczach WSZYSTKO. Jeszcze raz sorki i pozdrawiam.


avatar
Marti

07.04.2011 19:53

0

453. Grzesiek 12. W przeciwieństwie do Ciebie nie oceniam Schumachera przez pryzmat jednego sezonu. W latach 1991-2006 niejednokrotnie udowodnił, że nie jest przeciętniakiem, tylko jednym z najbardziej utalentowanych kierowców F1. Z całym szacunkiem, ale ktoś, kto oglądał by go chociaż przez chwilę w czasie jego pierwszej kariery, nie pisał by, że jest przeciętniakiem. Wybacz, ale nie mogę brać na serio kogoś, kto twierdzi, że siedmiokrotny mistrz świata jest przeciętniakiem. Co w tym złego, że swego czasu miał właściwych ludzi u boku, mistrzowski bolid i mógł walczyć o kolejne tytuły? To chyba oczywiste, że dopóki kierowca jeździ, to chce zdobyć jak najwięcej tytułów (wyjątek stanowi np. Raikkonen który zadowolił się jednym). Jeśli seryjnie wygrywa wyścigi i sięga po kolejne majstry, to rzecz jasna dzięki takim osiągnięciom ustanawia rekordy. Jeśli Ferrari przez kilka lat wiodło prym i wygrywało klasyfikację konstruktorów, to nie powinno dziwić, że opony były robione pod nich i pod styl jazdy ich numeru 1. Może producent gum miał się wówczas dostosować do zespołu z końca stawki, np. do Minardi? :) Absolutnie nie mogę się zgodzić z opinią nt. braku umiejętności MSC w kwestii rozwoju bolidu. Gdyby przychodził na gotowe i na mitingach z inżynierami potakiwał tylko głową, zamiast dzielić się swoimi sugestiami, Ferrari wylało by go po krótkim czasie tak jak zrobili to z Kimim. Nie twierdzę, że obecnie w Mercedesie wszystko gra tak jak powinno grać. Pisałam już, że ten zespół nie ma dobrego konstruktora, a dobry konstruktor (jak sam wiesz) to 90% sukcesu, niezależnie jaki styl jazdy prezentuje kierowca i ile ma wkładu w rozwój bolidu. Absolutnie nie twierdzę, że Schumacherowi blisko do formy, z której kiedyś słynął. No ale może jestem w błędzie i forma jest taka sama, bo przecież nigdy lepszej nie miał, tak jak Ty Grzesiek sugerujesz :D Gdyby MSC po swoim powrocie trafił od razu do topowego zespołu, który dysponował by świetnym samochodem, marudzono by że przyszedł na gotowe, nic nie musiał rozwijać, więc nie należy przeceniać jego formy :) Massa nigdy nie był rewelacyjnym kierowcą, gdyby nie trafił do Ferrari jako numer dwa u boku Schumachera, bujał by się w środku stawki. O co niby miał walczyć kiedy do czerwonych przyszedł Alonso? Z góry był znowu namazany na numer 2 i tyle. Na dodatek od wypadku ze sprężyną bardzo zobojętniał na F1, a po oficjalnym TO na jego niekorzyść oklapnął całkiem. Piszesz, że Schumi nic nie jest wart bez najszybszego bolidu. Więc ja się pytam, ile są warci inni mistrzowie w złych bolidach, np. Alonso? Skoro Alonso w hierarchii F1 jest na równi z MSC (albo wyżej), to dlaczego nie klepnie tytułu w nie najszybszym bolidzie? W jego wypadku winien jest tylko nie mistrzowski bolid?  Dlaczego w Ferrari obecnie wszystko się robi pod niego? To nie jest układ? ;P W mojego Boga F1 nie wątpię, mnie już nic nie musi udowadniać. Kibicowałam mu wiele lat i miałam do tego swoje powody. Każdemu kibicowi F1 życzę, aby jego kierowca naklepał tyle zwycięstw, tytułów co MSC i wyśrubował tyle rekordów. Zarąbiste uczucie, mieć przez lata na szczycie swojego kierowcę i delektować się licznymi zwycięstwami. Każde smakuje wybornie. Schumi swoją robotę w tym sporcie już wykonał. Teraz pora aby inni wykazali się takim zaangażowaniem i taką pasją jak on. Zdania o nim nie zmienię. Jego anty-fani mają prawo mieć odmienne zdanie co do jego osoby, ale mnie na pewno z tego powodu zmarszczek nie przybędzie ;) To wszystko :) 454. dafxf - taki Mika Hakkinen też był przeciętnym kierowcą? W końcu bolid był robiony pod niego, otoczka była na topie, no i kierowca nr 2 też był u boku? ;) pozdrawiam


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu