Alonso: za mało testów
Fernando Alonso przyznał, że znikoma ilość dni testowych może spowodować, że nie przygotuje się odpowiednio na pierwszy wyścig. Hiszpan stwierdza, że może być tak, iż w pełni zaznajomi się z bolidem zespołu Ferrari dopiero około trzeciego GP.„Być może podczas pierwszego wyścigu nie będę jeszcze całkowicie przystosowany do nowego środowiska. Ale najpóźniej podczas trzeciego wyścigu będzie można zobaczyć prawdziwego Alonso” – zapowiada.
Nowy nabytek włoskiego teamu przyznaje, iż nie zna żadnej innej dyscypliny sportu, w której przed nowym sezonem można ćwiczyć tak mało:
„Prawdopodobnie nie ma innego sportu, w którym można trenować przed startem nowego sezonu tylko siedem dni”- zakończył.
komentarze
1. Jasiu xD
Ma racje.
2. jar188
Nie ma racji.
Boi się.
3. TrollMan
zwykła asekuracja
4. beltzaboob
Trochę ma racji, trochę się asekuruje. Ferrari to trudny bolid.
5. michael151
Według mnie to jakiś absurd z tymi bardzo restrykcyjnymi zasadami odnośnie testów. Niby mówi się, że to dla cięcia kosztów ale spójrzmy prawdzie w oczy: gdyby było powiedzmy 28 dni testów to dzięki temu byłyby lepsze bolidy, przygotowani kierowcy do sezonu i lepsze widowisko. Co o tym sądzicie?
6. beltzaboob
@5michael151-pełna zgoda. Byłem za ograniczaniem budżetów, chociaż nie tak drastycznym, jak to Maksio w zeszłym sezonie proponował, ale testów powinno być jak najwięcej. F1 powinno pozostać laboratorium technologicznym, a ograniczanie liczby dni testowych jest zaprzeczeniem tej str.f1. I wcale nie ma dodatniego wpływu na str. sportową, wręcz przeciwnie.
7. Arek777
F1 zawsze dla bogatych a teraz .... to niech odrazu wyscigi będą po co wogóle testy
8. jar188
@6.beltzaboob Ale co oni mogą teraz rozwijać? Głównie areo, wiec jaka z tego korzyść dla reszty? Chyba żadna.
@5. michael151. A gdzie mają robić cięcia jak nie na testach, właśnie te ograniczenia spowodowały m.i.n , że takie TR mogło zatrudnić więcej pracowników, i te ograniczenia spowodowały wyrównanie stawki.
@7. Arek777, dla bogatych, czyli miałbyś F1 z Ferrari i McL, później przepaść i RB z Mercedesem, później kolejna przepaść itd. itp....
Zwróć uwagę, że i tak zespoły mają ogromne problemy z dopięciem budżetów czy znalezieniem sponsorów.
Gdyby kasy i chętnych było dużo nikt by nie robił tych ograniczeń.
9. jar188
A temacie: nie zgadzam się dalej. Kimi jakoś sobie poradził (nie wiem czy było tyle samo testów) a Alonso płacze na zapas, taki już jest.
10. RoninRonin
niech placze, w koncu wczoraj mowil ze skonczy kariere ferrari. oni to chyba maja w kontrakcie
11. Ziel5950
Zgadzam sie ze wszystkimi i z nikim,moje zdanie jest takie ze aby dobrze jezdzic trzeba jezdzic duzo,oni duzo nie jezdza a mogliby no ale jakies glupoty na temat oszczedzania.....chcecie oszczedzac to na rowery powsiadac
i badz tu dobrym kierowca skoro prawie nie jezdzisz :D
12. mapol
kimi sobie poradzil przeciez to byly najgorsze lata ferrari nieliczac fuksa w 2007 r. gdzie przez glupote mclaren oddal mistrza
13. beltzaboob
@8jar188-chociażby se chłopaki pojeździły...:) Z tej strony na to nie patrzyłem. Z ograniczeniem rozwoju jednostek napędowych i ukł.przeniesienia też przegieli w drugą stronę. Rozumiem cięcia budżetu w ramach wyrównywania szans (chociaż przykład Toyoty pokazuję, że nawet 500mln$nie załatwia wygranej), bo pamiętam sezony 02, 03 jako te, które były zaprzeczeniem idei sportowej. Ale aktualny układ też jest bez sensu.
Wziąłbym paru ludzi stąd i zrobił porządek z tym bajzlem w FIA...;) Pozdr.
14. Smola
Czekam na głosy ganiące słowa: "Ale najpóźniej podczas trzeciego wyścigu będzie można zobaczyć prawdziwego Alonso” – zapowiada." Czy to przypadkiem nie śmierdzi wam Lewisem wszyscy wielbiciele pokory? ;-) Czy tylko w ustach Hamiltona takie słowa są jadem nasączone? ;p
15. walerus
3. zgadzam się - fachowiec tak nie mówi...
16. beltzaboob
@15walerus. Może nie mówi-trochę nieprofesjonalnie-ale fachowcem bez względu na swoje gadki pozostaje....Nic nie poradzisz.
17. Master666
14. Smola - bardzo trafna uwaga! Ciekawe czy 'antyhamiltonowcy' zripostują?!
18. Ra-v
Juz sie usprawiedliwia... gosc momentami jest żałosny, wazeliniarz i asekurant, szkoda bo dobry kierowca, a trzesie portami i slodzi teamowi kiedy tylko moze, ferrari to ferrari tamto, ferrari sr*mto za przeproszeniem. Na koniec sezonu pewnie powie - "to byl trudny sezon, nie mielismy wystarczająco duzo czasu aby dobrze zrozumiec sie z zespolem i bolidem, w nastepnym sezonie to bede gory przenosil"
19. Cwirs
Ra-v, ciekawe co Ty powiesz na koniec sezonu, ja sobie spisze chyba liste filozofow - jasnowidzow na tym forum i zameszcze. Poczekajcie WSZYSCY na to co bedzie, a potem bedziecie szydzic i wyzywac, zasadnie
20. mapol
ra-v a jak zostanie kolejny raz mistrzem to.....
21. Asturia
Fernando się nie asekuruje po prostu mówi jak jest.
22. pjc
Alonso będzie potrzebował 2-3 sezonów aby wprowadzić Ferrari do walki o mistrzostwo. Ja cudów nie oczekuję.
23. maciejwilq
Ok nie lubie prognozować na zapas i nie nawidze filozofowanie ale klasyfikacja na koniec 2010r będzie następująca :
1.Hamilton - 110 pkt
2.Alonso - 65 pkt
3. Reszta.....
24. jfc
@23 Nie można prognozować nazwisk. Było wiele przetasowań w zespołach, weszły nowe zasady, wraca Wielki Schu, nic nie wiemy o przygotowywanych samochodach. Jednak uważam że nie ma szans na wyniki zaproponowane przez ciebie.
Jest dla mnie pewne że przyszły sezon będzie bardzo zacięty. Stawiam, że pierwsza przynajmniej piątka będzie bardzo blisko siebie.
Poza tym ze 110 punktów to Ham może mieć po pierwszych 5 wyścigach - zapomniałeś o zmianie punktacji.
Nie zdziwiłbym się nawet gdyby do ostatniego wyścigu ponad pięciu kierowców nadal miało by realne szanse na mistrzostwo. Kto? kandydatów jest bardzo wielu! Shu, Rosberg, Vettel, Ham, Butt, Massa, Alonso, Kubica, Heidfeld, i kto wie czy jeszcze któryś inny zespół (Williams, Lotus lub inny) nie wprowadzi swoich kierowców do czołówki.
To będzie bardzo ciekawy ale i brutalny sezon.Walka będzie bardzo ostra! Wiele zwrotów akcji i żadnego zdecydowanego lidera.
Za to na pewno spodziewałbym się zdecydowanych outsiderów: USF1, Campos, Sauber - ich sukcesem będzie każdy zdobyty punkcik.
25. MatttyBoi
Miec racja. Asekurowac siebie ale on nie straszny. Badz dobry mysle...
26. MatttyBoi
On jest racja. Asekurowac siebie ale on nie straszny. Badz dobry mysle...
27. MatttyBoi
Poprawiac
28. atomic
fisico dał rade to i mistrzunio da . hehehehehheheehehheehheh
29. maciejwilq
#24 jfc. Faktycznie zapomniałem o punktacji przepraszam :P...Heidfeld? QuickNikt, mając nawet nalepszy bolid w całej stawce nie był by wstanie nawiązać równorzędnej walki z najlepszymi, nie przesadzaj...
30. jfc
@29. Zmiana zasad - rezygnacja z tankowania i potrzeba zjazdu do pitstopu tylko po nowe opony jest bardzo korzystna dla Nicka. Ostrożna, oszczędna dla opon jazda jest jedną z niewielu umiejętności w których Nick jest lepszy od Roberta - i to dużo lepszy.
Drugą jest wyprzedzanie na torze - Nick wiele razy pokazywał że umie bardzo dobrze wyprzedzać. Robert też umie ale nie aż tak dobrze. Nick słabszy za to jest w szybkości w wyścigu i wykorzystywaniu maksa z samochodu kiedy trzeba - np qual.
Jak więc Nick już podpisze kontrakt z Renault, a oni przygotują bolid w którym Robert będzie mógł powalczyć o mistrzostwo, niespodziewanie Nick może okazać się lepszy. Tym samym wielu z tych którzy wyśmiewali Nicka i jego faworyzowanie w BMW może się bardzo zdziwić i nie rozumieć co się dzieje. Ja osobiście zawsze zostanę fanem Roberta, nawert jeśli przegra z Nickiem w przyszłym sezonie, tyle tylko że nie przesłania mi to trzeźwego spojrzenia na to co się będzie liczyć.
31. mariusz-f1
30.jfc - Powiedz mi , jak niby Nick może walczyć o mistrza , jak u niego priorytetem jest , bezpiecznie dojechać do mety . A poza tym , w teamach są fachowcy i specjalisci , więc gdyby było tak jak piszesz ,to większość zespołów biłaby się o niego , a wiemy że tak nie jest . Dla mnie jest on idealnym kandydatem , ale jako drugi kierowca w teamie i na nic więcej nie ma co liczyć !
Pozdro .
32. maciejwilq
#31 5/5
33. ekimmu
@ 30 jfc
Nick jest przez nas lekko wyśmiewany i przez to czasem oceniany poniżej jego prawdziwych możliwości, tu się zgadzam. Nie zmienia to jednak faktu iż jest to mocno przeciętny kierowca, co udowodnił przez wszystkie lata swojej kariery. Kubica w 2008 roku go zdeklasował. 2007 r. - Kubica rookie więc nie liczę. 2009 to nie ma sensu porównywać. Obaj mają mało pkt, poza tym masa defektów zniekształca obraz.
34. dick777
30. jfc, Jeżeli bolid Renault jest rzeczywiście budowany pod Roberta, to nie ma możliwości, aby Nick był w nim od niego lepszy, ponieważ Robert woli, gdy bolid jest lekko podsterowny, a Nick, gdy jest on lekko nadsterowny. Bolid BMW, którym jeździli obaj na początku 2008, był budowany przede wszystkim na podstawie danych Roberta z 2007 i pod niego, przez co nie leżał Nickowi. Dlatego, aby pomóc Nickowi w zmaganiach z Robertem, przez drugą połowę 2008 roku zmieniano jego charakterystykę ze szkodą dla Roberta. Ten cały komentarz ma sens, oczywiście, przy założeniu, że Nick będzie drugim kierowcą Renault.
35. RoninRonin
Mistrzem będzie Hamilton, Shumi nie da rady. Nie wiem tez na jakiej podstawie sądzicie że Ferrari przeistoczy swoja kupę w mistrzowski samochód ... ktoś kto mówi ze alonso bedzie mistrzem myśli życzeniowo. NIE WIADOMO jakie auto bedzie najszybsze, ale stawiać na słabeuszy z poprzedniego sezonu (Ferrari) to równie dobrze moge powiedzieć, że mistrzem bedzie Kubica w Renault.
36. dziarmol@biss
Mistrzostwo zdobędzie Alonso, choć serce krzyczy Kubica ;-))
37. pjc
@dziarmol cały czas nie jestem pewien czy tak będzie.
Media "trąbią" o zbyt dużym zużyciu paliwa przez silniki Ferrari.
To może być klucz do zwycięstwa w przyszłym sezonie.
Cały czas stawiam na kogoś z McLarena, chociaż tez chciałbym aby Kubica zawalczył o mistrza .
38. pjc
Oczywiście kluczem do zwycięstwa nazywam niższe zużycie paliwa w przypadku Renault i Mercedesa.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz