Badoer pewny poprawy na Spa
Luca Badoer jest przekonany, że podczas Grand Prix Belgii w nadchodzący weekend pokaże się ze znacznie lepszej strony niż w Walencji.Badoer jest przekonany, że teraz zna lepiej samochód, a znajomość belgijskiego obiektu pozwoli mu na poprawę.
"Czuję się o sekundę pewniej, gdyż to była strata, o którą się poprawiłem. Oczywiście, to racjonalny krok na torze takim jak ten. Jak mówiłem wcześniej, Spa jest torem który znam i będę prezentował się tam lepiej."
"Mogę tylko powiedzieć, że w ten weekend mocno się poprawiłem i sądzę, że na Spa będę dużo lepszy. Nie wiem jak dużo, zobaczymy na miejscu, ale jestem pewny, że mam lepsze czucie samochodu, zespołu, toru i wszystkiego. Będę dużo lepszy, obiecuję."
38-letni Włoch przyznał, że wyścig był dla niego bardzo trudny, jednak poprzez ukończenie go czuje, że wykonał zadanie.
"To był trudny wyścig. Był trudny, gdyż F1 znacznie zmieniła się przez te dziesięć lat. Był trudny z powodu presji bezbłędnej jazdy."
"Priorytetem dla zespołu było ukończenie wyścigu, bym mógł zrobić dużo więcej okrążeń i miał dużo większą pewność za kółkiem. Dlatego koniec końców zrobiliśmy program, to wszystko."
komentarze
1. Gosu
Tak Luca, to nie tylko kwestia toru.
Jak osiągnie Q2 będziemy zadowoleni.
2. lastryko
jak by był w pierwszej dziesiątce to bedzie dobrze
3. Marti
Mogę tylko powiedzieć, że nie jestem przekonana do zwyżki jego formy.
4. pjc
"F1 znacznie zmieniła się przez te dziesięć lat"-mądre i prawdziwe słowa.
Z pewnością będzie lepiej w Belgii.
5. Piotre_k
Jeżeli przez poprawę Luca rozumie odstawanie od Alguersuariego o 0,5 s zamiast o 1,5 s to jestem pewny, że poprawa będzie.
6. GrzesB
Ferrari o nic nie walczy - za pomocą kierowcy testowego szykują bolid na przyszły rok :) dlatego Boader nie musi się starać :D
7. slawex1983
Liczę, że znowu będzie przepuszczał w boksie.
8. black knight
6. GrzesB - Ferrari walczy o utrzymanie trzeciego miejsca wśród konstruktorów... no ale z nim to nie mają szans
9. zawist
Prawda jest taka ze jest cienki i nic znacznie sie nie zmieni bo sciganie trzeba miec we krwi Ferrari powinno zmienic Luce jak najszybciej chociazby nawet na Marka Gene Nie rozumiem Domenicaliego ze nie podjął tak oczywistej decyzji zwłaszcza ze Scuderii są tak ptrzebne chociazby najmniejsze punkty W ogole w Ferrari zaczelo sie dziac niedobrze odkąd odszedl Jean Tod a Rosie Brownie z M Schumacherem u boku nie wspomne To ogromna strata dla teamu
10. walerus
taa....
11. norek7107
i tak sie mu dziwie że 10 lat siedzi jak kierowca testowy mimio iż to Ferrari
12. sivshy
11. norek7107: Widocznie nie ma większych ambicji. A tu ciepła posadka, kasa wpada i jest fajnie... Zwłaszcza teraz, gdy kierowcy testowi mają niewiele do roboty.
13. jogus48
Todt niech wraca do Ferrari a nie bierze sie za prezydenture FIA :)
14. Huberto-Kub
lepiej by było by Marc Gene jechał niż Badoer
15. Konik_mekr
Tutaj niech sobie nie bierze tak ambitnego celu, jak na poprzedni wyścig (czyt. dojechac do mety). Ten tor jest trudniejszy i nie wszędzie są strefy bezpieczeństwa;). Oj będą latały kółka i czerwone elementy...
16. Skoczek130
Ja również jestem pełny nadziei Luco, że na znajomym dla siebie torze, z większym doświadczeniem z F60, poprawisz się w znacznym stopniu!
17. sivshy
e tam, Luca z pewnością przed wyścigiem spędził mnóstwo godzin na symulatorze. Może i nie odwzorowuje on w pełni realiów na torze, ale z pewnością powinien nauczyć się sposobu, w jaki należy składać się do poszczególnych zakrętów. Niestety tego zabrakło. Ewidentnie było widać, że jedzie nieco inną linią niż reszta zawodników. Czyżby po tej przerwie stracił nawet wyczucie lini optymalnego przejazdu? Poza tym reszta zawodników zna ten tor niewiele lepiej od niego. Nie mówiąc już o Grosjeanie, Alguersuarim i Buemim którzy w tym roku podobnie jak on jechali po tym torze pierwszy raz.
To co stało się podczas GP Europy to po prostu blamaż. Zasłanianie się nieznajomością toru tutaj nie pomoże. Po prostu facet się nie nadaje.
18. szykana
hm, tak się zastanawiam.. to podchodzi już pod teorię spiskową, ale..
dlaczego Ferrari najpierw zgłosiło się do Schumachera, a ostatecznie, przepraszam za wyrażenie, sięgnęli po błazna?
Nie widzicie w tym logiki? Mam wrażenie, że w Ferrari mieli coś do przetestowania, myśleli, że jeśli użyją Schumachera, to uzyskają zgodę na dodatkowe testy (mistrzowi się przecież nie odmawia), ale stało się inaczej. Przez Williamsa i Red Bulla nie uzykali zgody na oficjalne dodatkowe trenigni dla Schumachera, i nagle pojawia się informacja, że tenże, z powodu urazu kręgosłupa nie może pojechać, więc sięgają po kogoś kto się błaźni, co więcej nie zamierzają z niego zrezygnować - przypadki? Czy Ferrari pozwoliloby sobie na taki blamaż, czy po prostu postawa Badoera ma odwracać od czegoś uwagę?
W sumie nie wiem o co mi chodzi, ale nie gra mi ta sytuacja, przecież zarząd stajni Ferrari to ani ciołki ani amatorzy, więc o co chodzi?
19. borat
Ktoś tu mówił o pierwszej dziesiątce :))) Jak nie dojedzie ostatni to będzie cud. Dlaczego wystawiają "kierowcę", który nie oszukujmy się ośmiesza Ferrari. Dlaczego nie jeździ Marka Gene, zwycięzca Le Mans ?? Zamiast niego jakiś podstarzały tester, który ma czasy okrążenia jakby jeździł gokartem.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz