Ferrari testuje nowy system świateł
Zespół Ferrari po wielu kontrowersjach w poprzednim sezonie związanych z systemem świateł, którego używali podczas wizyt swoich kierowców w pit lane, znów wracają do tego pomysłu.Ten pomysł nie do końca się sprawdził. Zdarzały się mniejsze i większe wpadki z tym związane. Najpoważniejszy incydent zdarzył się podczas GP Singapuru. Do bolidu Felipe Massy był przymocowany jeszcze wąż z paliwem, ale Brazylijczyk ruszył zgodnie ze wskazaniem systemu świetlnego. W efekcie wąż został w bolidzie, a Felipe musiał zatrzymać się na końcu pit lane.
Po tym wypadku Ferrari zrezygnowało z systemu, ale teraz znów go testuje. Inżynierowie włoskiego zespołu pracują przy tym nad jego unowocześnieniem. Według zapowiedzi system zostanie wzbogacony o funkcję, która nie pozwoli ruszyć bolidowi, jeśli do auta przymocowany będzie wąż paliwowy.
Scuderia Ferrari jest już po pierwszych testach zrewidowanego systemu sygnalizacyjnego i wiele wskazuje, że będzie on już stosowany podczas pierwszego GP w Australii.
komentarze
1. asc
Teraz napewno już nie pozwolą sobie na takie pomyłki :-)
2. maryanos
a co im przeszkadza "lizakowy" ?
3. Skoczek130
Mam nadzieje uczy się na błędach i nie powtórzy tych "wpadek", co w zeszłym. W końcu zapłacili największą cenę, utratę tytułu w klasyfikacji kierowców.
4. woj78
dobrze,większe szanse dla Kubicy ,bo przynajmniej raz ale się pomylą .
5. elin
no nie wiem- jeśli uczą się na błędach, to chyba powinni sobie odpuścić ten "system świateł ", aż tyle korzyści, to z tego nie ma. A jeśli znów coś nie zadziała i nowa " funkcja, która nie pozwoli ruszyć bolidowi jeśli do auta przymocowany będzie wąż paliwowy" zawiedzie np. wąż już odłączony, a bolid wciąż nie może ruszyć ...
6. tt16
Żaden sprzęt nie jest doskonały, dlatego conajmniej raz ten system świateł zawali im pit-stop
7. tomekf248
Na pewno będzie skuteczniejszy, niż lizakowy. Przecież wszystkie błędy systemu spowodował czynnik ludzki. Wpadka z Singapuru będzie rozwiązana, bo gdy włączą sterowanie ręczne, to nie będzie można włączyć zielonego nim wąż zostanie odłączony.
Nie rozumiem waszych ciemnych myśli ;)
8. Niespokojny
woj78 wyjąłeś mi z ust tę opcję,wąż wyjęty ,a bolit nie rusza,bo blokada trzyma,...elektronika,automatyka jest nieprzewidywalna ,...ale niech kombinują,może coś dobrego to przyniesie ;-)
9. Niespokojny
przepraszam,elin :-)
10. URAN
System wypuszczania auta z pit-stop po tankowaniu, jaki by nie był, zawsze może zawieść. No bo przecież sprawa węża to jedynie część problemu. Skąd kierowca wie, ze ma wymienione i przykręcone wszystkie koła?! Też jakiś system elektroniczny? Nadmiar automatyzacji prostych czynności to prosta droga do awarii. IMHO-czujny lizakowy z oczami dookoła głowy spowoduje mniej strat niż najwymyślniejsza elektronika.
11. spoxman
Nie ma to jak ludzka sygnalizacja. Pewne rzeczy należy pozostawić ludziom. Zdawanie się na elektronikę może być zgubne o czym przekonało się paru mechaników z ferrari
12. Xig
"Skąd kierowca wie, ze ma wymienione i przykręcone wszystkie koła?! " - bo ma samochod opuszczony. ;) Poza tym zmiana kol trwa dosc krotko - krocej zazwyczaj niz tankowanie, wiec o to sie martwic nie trzeba... Ale jest jeszcze cos: FIA chce przeciez wprowadzic zmiane w przepisach ktora wyrzuci calkowicie tankowanie podczas wyscigu. Po co wiec wydawac kase na system ktory przyspozy na pewno troche klopotow zanim go opracuja na perfect i w dodatku podziala tylko jeden sezon. ;] (chociaz ferrari i tak ma sporo kasy wiec...)
13. walerus
biedni mechanicy...... KERS z prądem i ferrari bez lizaka = masakra -> jeszcze niech Nakadzimę zatrudnionią to świeczki się posypią......
14. lukasz1
Moim zdaniem nie jest to takie głupie. A pozatym jak by nie te głupie wynalazki to byś jeździł na rowerze w 21 wieku.
15. hipcio
lepszy jest mechanik z lizakiem, przynajmniej widzi co się dzieje z bolidem.
16. ja2
Hmm, a niech sobie znowu wprowadzą ten system. W najgorszym przypadku znowu powtórzy się taki incydent, to wtedy już pewnie z niego zrezygnują. No, ale jeśli dojdzie ta funkcja, żeby bolid nie mógł ruszyć póki węża nie wyjmą to czemu nie. xD
17. sivshy
to ja może walnę z nieco innej beczki. Czy inżynierowie, którzy zajmują się durnymi światełkami nie mogliby pracować nad nowym bolidem? Czyżby Ferrari miało zbyt duży potencjał i nie ma co z nim robić? Wątpię...
18. hipcio
wychodzi na to że Ferrari ma za dużo kasy
19. re-reikorp
Przecież światłami steruje mechanik stojący tam, gdzie kiedyś stał lolipop man. W Singapurze puścił kciuk i Massa ruszył. Potem chciał jeszcze zatrzymać bolid nogą jak się skapował, że nie wszystko już gotowe. Ale niestety:P
20. Piotre_k
Tak... Ferrari wprowadziło innowacyjny, drogi i skomplikowany system, a teraz ulepszają go tak, żeby nie był gorszy od faceta z lizakiem... Tylko pogratulować.
21. Budyn_F1
NIe widzi mi sie taki system swietlny ale jak to Ferrari chce byc nowoczesne.
22. niza
ich sprawa, niech robią co chcą. Jeśli uważają to za dobry pomysł to niech używają tych światełek, jak się przejadą na tym jeszcze raz to płakać z tego powodu nie będę hehe
23. karol
Kto szuka ten znajdzie,a poza tym szlachectwo zobowiązuje.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz