McLaren chętnie dołoży się do pensji profesjonalnych sędziów F1
Zak Brown popiera pomysł składki, która miałby pomóc zatrudnić podczas wyścigów profesjonalnych sędziów.CEO McLarena pozytywnie ocenia pomysł FIA na stworzenie bardziej profesjonalnego panelu sędziowskiego i sugeruje, że zespoły mogłyby dołożyć się do pokrycia kosztów jego funkcjonowania.
Międzynarodowa Federacja Samochodowa ogłosiła niedawno utworzenie nowego departamentu mającego na celu szkolenie sędziów po tym, jak przewodniczący Mohammed Ben Sulayem narzekać zaczął na brak wystarczająco wyszkolonego personelu, który mógłby zastąpić obecne pokolenie pracowników.
Nie przeszkodziło mu to jednak w zwolnieniu w zeszłym roku dwóch doświadczonych dyrektorów wyścigowych - Nielsa Witticha oraz Janette Tan, a także wieloletniego sędziego Tima Mayera. W minioną środę do wykluczonych z roli sędziów został dołączony także Johnny Herbert. W jego przypadku chodziło o konflikt interesów w związku z prowadzoną przez niego również pracą komentatorską.
FIA chciałby, aby w przyszłości sędziowie F1 byli zawodowcami, a nie wolontariuszami, jak dzieje się to obecnie. Kością niezgody jest jednak kwestia tego kto miałby płacić za ich usługi. Przepychanka między Federacją, a Liberty Media trwa w najlepsze, a pomocną dłoń wydaje się wyciągać szef McLarena, który nie widzi problemu w tym, aby to zespoły dokładały się do kosztów pracy zawodowych sędziów.
"Korzystanie z niepełnoetatowych, nieopłacanych sędziów w sporcie wartym miliardy dolarów, gdzie każda decyzja ma ogromne znaczenie… Myślę, że nie jesteśmy przygotowani na sukces, jeśli nie mamy pełnoetatowych sędziów" mówił Brown podczas konferencji Autosport Business Exchange: London.
"Sami sędziowie są w porządku, ale regulamin jest zbyt restrykcyjny. Chciałbym, żebyśmy cofnęli się o krok i trochę go poluzowali. Mieć pełnoetatowych sędziów, którzy mogą podejmować bardziej subiektywne decyzje dotyczące tego, czy coś było właściwe, czy nie."
"Jeśli chodzi o wynagrodzenie dla sędziów, to pewnie będzie to niepopularna opinia wśród moich kolegów z innych zespołów. Ale ja nie mam nic przeciwko temu, żeby McLaren i wszystkie zespoły wyścigowe się do tego dołożyły. To jest niezwykle ważne dla sportu. Nie może to być aż tak kosztowne, jeśli wszyscy się do tego dołożą. Nie zbankrutujemy przez to."
Brown twierdzi, że zespoły chcąc poprawić obecny system muszą chcieć przyłożyć się do tego finansowo.
"W każdej branży, jeśli chcesz coś zmienić, nazywa się to aneksem do umowy i jeśli chcesz wprowadzić zmianę, musisz za nią zapłacić."
"Więc jeśli musimy za to zapłacić, w ogólnym rozrachunku nie sądzę, żeby to była znacząca kwota. Jeśli McLaren miałby ponieść część kosztów i to co płaciłaby Formuła 1 i FIA, to w rzeczywistości nie będzie to aż tak duża suma, ale uważam, że jest to naprawdę ważna kwestia."
"Nie wiem, jaka dokładnie jest umowa między FIA a Formułą 1 w kwestii oczekiwań dotyczących sędziowania. Ale ostatecznie, zgodnie z umową, sędziowie pracujący w niepełnym wymiarze godzin nie są opłacani."
komentarze
1. Lulu
FIA nie stać na niezależny i stały panel sedziowski?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz