Nie tylko McLaren musiał zmodyfikować swoje tylne skrzydło
Nikolas Tombazis z ramienia FIA ujawnił, że nie tylko aktualni liderzy mistrzostw świata musieli wprowadzić korekty do swojego tylnego skrzydła. Taka konieczność zaszła również w przypadku dwóch lub trzech innych zespołów.Tylne skrzydło McLarena było przedmiotem szerokich dyskusji po kontrowersjach związanych z jego elastycznością w Azerbejdżanie. Spotkało to się z błyskawiczną reakcją FIA, która doszła do porozumienia z zespołem odnośnie potrzebnych korekt. W Austin okazało się, że zostały one wprowadzone nie tylko w specyfikacji z Baku, lecz także pozostałych.
Nie była to jednak jedyna taka ciekawa informacja w tej sprawie. Nikolas Tombazis zdradził bowiem, że po GP Singapuru nie tylko Pomarańczowi musieli wprowadzić odpowiednie zmiany w swoim tylnym skrzydle:
"Po Singapurze wydaliśmy komunikat dot. tylnych skrzydeł, precyzując, co uznalibyśmy za akceptowalne, a co nie. Dwa lub trzy zespoły musiały wprowadzić małe zmiany, by do tego się dostosować", powiedział szef F1 z ramienia FIA, cytowany przez Motorsport.
"Nie chcemy, aby wielkość otworu przekraczała 2 milimetry. Ze względu na sposób montażu skrzydeł i ich odkształcenie istnieje już trochę naturalnego otworu, ale niektóre zespoły przekraczały tę wartość. Chcemy mieć pewność, że nie ma żadnego trendu w tym kierunku. Nie chodzi o to, że mamy jakieś natychmiastowe plany wprowadzenia nowych testów czy czegoś w tym stylu."
Na razie nie wiadomo, jakie zespoły musiały wprowadzić zmiany w tylnym skrzydle. Powołując się na swoje źródła, Serwis Motosport zasugerował, że może chodzić o wszystkie zwycięskie zespoły w 2024 roku, czyli - oprócz McLarena - Red Bulla, Ferrari oraz Mercedesa.
Co ciekawe, grecki inżynier podkreślił, że gdyby McLaren nie wprowadził zaleconych korekt, FIA uznałaby ich rozwiązanie za niezgodne z przepisami:
"Tak by było, ponieważ wyraźnie ich ostrzeżono. Powiedzieliśmy, że uważamy to za coś, co muszą zmienić. Gdyby nas zignorowali - czego generalnie nie robią - zainteresowalibyśmy się tym."
komentarze
1. 3000
Na 100% dwie ekipy puszek i Aston Martin
2. Gumek73
@1
Na 100% wszystkie samochody napedzane silnikiem Mercedesa, bo wiadomo że mają deficyt mocy I muszą kombinować.
3. Lulu
@2
O deficytach mocy już dawno mowy nie ma i sądzę że pierwsze cztery ekipy dysponują zbliżonymi osiągami.
4. giovanni paolo
1. O to to, wspaniała logika, tylko ten mclaren tam nie pasuje, to jakiś przypadek, tylko dwa red bulle i aston martin miały oszukane tylne skrzydło, tradycyjnie.
5. Gumek73
@3
;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz