Szafnauer dwukrotnie wypłacał pensję pracownikom Force India z własnej kieszeni
Co starsi kibice Formuły 1 pamiętają jeszcze prowadzony przez Vijaya Mallyę zespół Force India, który powstał na bazie Jordana, Midlanda i wreszcie Spykera.Ekipa potrafiła błysnąć osiągami, w swojej szczytowej formie kończąc mistrzostwa nawet na czwartym miejscu, mimo iż przez większość czasu działała na pograniczu bankructwa.
Losy zespołu definitywnie zostały przekreślone, gdy jej właściciel popadł w kłopoty finansowe. Wtedy to do gry wkroczył Lawrence Stroll, który na bazie tej ekipy stworzył to, co dzisiaj określamy mianem Astona Martina.
Wracając jednak do czasów Force India to jedną z kluczowych postaci dla tego zespołu był Otmar Szafnauer, znany później z roli szefa zespołu Alpine. Amerykanin dołączył do zespołu w 2009 roku pełniąc rolę dyrektora operacyjnego, a ostatnio pojawił się w podcaście High Performance.
W trakcie nagrania podzielił się mnóstwem anegdot z czasów współpracy z Alpine, ale nie zabrakło też wątków z dawnych lat pracy dla Force India. Jednym z nich było potwierdzenie krążącej legendy o tym, że kiedyś wziął na siebie ciężar wypłaty pensji wszystkim pracownikom zespołu.
Prowadzący podcast poprosili go o potwierdzenie "miejskiej legendy" i zapytali wprost, czy wziął na siebie ciężar wypłaty wynagrodzenia dla pracowników.
Szafnauer bez większego namysłu odparł, że coś takiego zdarzyło się "dwukrotnie".
Dopytywany ile go to kosztowało początkowo odpierał, że "nie tak wiele", ale ostatecznie przyznał, że były to "miliony funtów".
"Zapłaciłem to z pomocą mojego partnera z Soft Pauer" tłumaczył Szafnauer, odnosząc się do firmy projektującej strony internetowe i aplikacje.
"Mieliśmy pieniądze w firmie. Miałem swoje własne pieniądze. Wiedziałem, że pensje nie zostaną wypłacone i wiedziałem, jak trudne to jest dla ludzi. Niektórzy żyją od wypłaty do wypłaty i doskonale to rozumiem."
"Musieliśmy wypłacić pensje, a pieniądze z Formuły 1 miały nadejść za pięć dni. Na przykład pensje są należne w piątek, a pieniądze z Formuły 1 dostaniemy w środę."
"Mogłem poczekać i nie zapłacić w piątek, albo zapłacić z własnych pieniędzy i poczekać do środy, aby odzyskać te pieniądze, gdy nadejdą fundusze z Formuły 1."
Szafnauer przyznał, że wtedy postanowił zaryzykować: "Pomiędzy tym piątkiem a środą istniało ogromne ryzyko: co, jeśli te pieniądze nie przyjdą? Albo co, jeśli pieniądze faktycznie przyjdą, a ktoś inny zapuka do drzwi i powie: Hej, jesteś mi winien 2 miliony dolarów, a jeśli mi ich nie dasz, zamykam cię."
"To było pięć, sześć, siedem dni myślenia: A co, jeśli?"
Ryzyko utraty prywatnych pieniędzy nie powstrzymało go przed realizacją zobowiązań zespołu i było dla niego ważne.
"Wiedziałem, że zespół radził sobie dobrze dzięki duchowi zespołowemu, wzajemnemu wsparciu - temu, że dbaliśmy o siebie nawzajem."
"Było nas tylko 400, może 408, czy ilu tam nas było pod koniec. A w tym czasie rywalizowaliśmy z zespołami, które nie miały limitu budżetowego, prawda? Które miały 1300 - 1400 ludzi."
"My mieliśmy 400 osób i budżet 90 milionów funtów. Inni mieli budżet 250 milionów funtów."
Niespełna trzykrotna różnica w wysokości budżetu może wydawać się relatywnie niewielka, ale Amerykanin wytłumaczył, że w rzeczywistych warunkach konkurencji była ona wielokrotnie większa.
"Można powiedzieć, że to trzy razy większy budżet. Ale to nie tak. To jest 100 razy większy budżet, bo część tego budżetu musi pójść na zakup silników, loty na wyścigi, zakup opon, budowę samochodu wyścigowego."
"Na koniec, z tych 90 milionów, mieliśmy około czterech [milionów] na rozwój - podczas gdy inni prawdopodobnie mieli 60 albo 70 [milionów] na rozwój."
"To te cztery miliony w porównaniu do 60 czy 70 milionów, to prawdziwe porównanie, bo resztę trzeba wydać, ale nie na to, żeby być szybszym. Wydajesz je na podróże na wyścigi i na karmienie swoich mechaników."
Prowadzący podcast zapytali również Szafnauera o to czy kiedykolwiek powiedział komuś o sytuacji z wypłatami.
"Kilka osób wiedziało" mówił. "Dział finansowy widział. Andy Green wiedział. Kilka osób wiedziało, ale nie mówiłem tego nikomu."
Zapytany czemu, odpierał: "Nie czułem, że to konieczne. Czułem za to, że konieczne jest, aby każdy dostał wypłatę na czas."
komentarze
1. Frytek
Trzeba przyznać że to był bardzo fajny zespół.
Jako jeden z niewielu przy tak niskim budżecie potrafili chyba w każdym sezonie zaimponować. Nie tułali się na końcu ja Marusia, HRT itp.
Jakoś dał się lubić ten zespół
2. Igor
Mimo niskiego budżetu force Indiach miałoby jezdnych z lepszych kierowcom w stawce.
3. SpinOff
Albo Szafnauer genialnie umie się sprzedać albo ten gość jest naprawdę w porządku. Ten wywiad dosyć mocno ocieplił jego wizerunek.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz