Mercedes w Zandvoort skupił się na ograniczaniu strat
Ekipa Mercedesa po mocnej końcówce pierwszej części sezonu, w Holandii stracił nieco animuszu. Ani Russellowi, ani Hamiltonowi nie udało się pokonać dystansu wyścigu na jeden pit stop. Ostatecznie siedmiokrotny mistrz świata był 8., a jego kolega na mecie zameldował się tuż przed nim."Dzisiejszy wyścig był dziwny. Nie mieliśmy tempa i to na wszystkich trzech mieszankach opon. Miałem wrażenie, że sporo się ślizgałem, cierpiąc z powodu dużej degradacji i stopniowo traciłem pozycje. Musimy zrozumieć, dlaczego tak się stało, ponieważ w sobotę byliśmy stosunkowo szybcy. Osiągi różnią się w zależności od toru, ale w ciągu ostatnich sześciu wyścigów byliśmy blisko czołówki. Jestem więc pewny, że to tylko odchylenie od normy. Natychmiast zaczniemy pracę nad tym, aby zrozumieć, dlaczego byliśmy dziś wolniejsi od naszych rywali. Mamy kolejny wyścig w przyszły weekend na Monzy i będziemy dążyć do znacznie lepszego występu tam."
Lewis Hamilton, P8
"Wiedzieliśmy, że dzisiaj chodziło przede wszystkim o minimalizowanie strat. Udało nam się wrócić na punktowane pozycje, ale ostatecznie nie mieliśmy tempa, aby walczyć o więcej. Gdybyśmy wczoraj zakwalifikowali się lepiej, mogło być trochę inaczej. Cieszyłem się z wyprzedzania kilku samochodów i wykorzystania miękkiej mieszanki na początku wyścigu. Miło było przebijać się do przodu, ale jestem trochę rozczarowany, bo gdybyśmy mieli lepszą sobotę, walka toczyłaby się o więcej punktów."
"Pod względem strategii planowaliśmy dojechać do końca na jednym pit stopie. Zblokowałem jednak koła, jadać na twardych oponach, co spowodowało, że przeszliśmy na strategię dwóch zjazdów. Szkoda, że straciliśmy punkt za najszybsze okrążenie pod koniec wyścigu, ale powinienem był zrobić szybsze okrążenie wcześniej."
komentarze
1. Orlo
Ta, zwłaszcza ze strategią dla George'a... Ile to już pkt w tym sezonie Russell stracił z winy zespołu? A potem fanatycy celebryty będą piać z zachwytu jak tu Lewis "zweryfikował" George'a...
2. berko
Ale Lewis dzisiaj zweryfikował Georgea. Brawo HAM!
3. fistaszeq
@2 Skończył za nim pomimo idiotycznej strategii dla Jerzego
4. Zaps
panowie to nie była idiotyczna strategia, Sainz i tak by dygnął Jerzyka. natomiast Pereza już nie zdążył nawet dojechać i tutaj można spekulować już czy by dowiózł przed nim miejsce gdyby nie zjechał
3. bądź kolego obiektywny, Lewis zaczynał bodaj z 13 miejsca a Jurek z samego przodu. Ham pojechał solidny wyścig. Znowu, George błyszczy w quali ale tempem wyścigowym i zarzdzaniem oponami regularnie odrobinę odstaje
5. Lulu
@1 Orlo
Serio porównujemy pół emeryta z kierowcą numer 1 Mercedesa od przyszłego sezonu ? Gościa który startował z p4 a jego partner z p13 ? Kogoś kto prawie zawsze odstaje tempem wyścigowym i nie potrafi zadbać o opony wtedy kiedy trzeba I ma to kluczowe znaczenie ?
Wydaje mi się zbyt krótko oglądasz ten sport skoro chcesz i porównujesz Georga do Lewisa . Jeszcze nie ta liga . Może jak Hamilton pojeździ do 40ki to wtedy mu da rade .
6. jogi2
Nie chcę dobijać kierowcy nr 1od :)przyszłego sezonu ale Hamilton z p13 po dojściu tego średiniaka albo dostał wytyczne albo sam podjął decyzję ,że będzie bezpieczniej nie łykać pana soboty ,bo to niczemu nie służy ,a można z tym paranoikiem skończyć razem na bandzie .
Miał na to tempo
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz