Marko: problemy Pereza mają podłoże bardziej psychologiczne
Helmut Marko uważa, że obecne problemy Sergio Pereza podczas kwalifikacji mają podłoże "psychologiczne" i nie mają nic wspólnego z bolidem RB20.Meksykański zawodnik we wtorek został potwierdzony przez Red Bulla na lata 2025 i 2026. Ekipa z Milton Keynes zdecydowała się na ogłoszenie tego faktu po nieudanym dla Pereza występie kwalifikacyjnym w Monako, gdzie również odpadł z Q1.
W Kanadzie Perez czasówkę ukończył na 16. miejscu, po tym jak Alex Albon w ostatniej chwili zdołał go wypchnąć do strefy spadkowej.
Spadek formy kwalifikacyjnej Pereza przypomina jego ubiegłoroczne problemy w środku sezonu. Helmut Marko uważa jednak, że są one kreowane przez samego zawodnika i pojawiają się, gdy warunki na torze stają się bardziej krytyczne.
"Tutaj nie chodzi o bolid, co widać po Maksie. To coś bardziej psychologicznego" mówił Austriak dla Servus TV.
"Było blisko, a gdy warunki ulegają zmianie jest mu dużo trudniej. Ale fakt, że jest to już jego trzeci brak awansu do Q3 [w tym roku] jest bolesny."
Sam zawodnik po wczorajszym występie wskazywał na problemy z przyczepnością tylnej osi swojego RB20.
"To ogromna frustracja. To sesja, która zresetował się wraz z pogodą. Nie potrafiliśmy zmusić auta do pracy, zwłaszcza jeżeli chodzi o tylną oś. To była bardzo dziwna sesja dla wielu bolidów na torze" mówił Perez.
"Mieliśmy spore problemy z tylną osią, więc uważam, że musimy zrozumieć co za tym stało."
"Tor był tak bardzo zielony, że wszystko się zresetowało, a ja miałem problemy z rozgrzaniem opon i to był główny problem."
komentarze
1. gen_jaruzelski
Co jak co, ale jeśli nie coś nie tak z bolidem to trudno się nie zgodzić z Marko - różnica zbyt duża, Perez potrafi jeździć.
2. giovanni paolo
To lato chyba będzie zimne i deszczowe, a Red Bull i Ferrari są za delikatne dla opon na takie warunki. Na zimnej oponie nawet najszybsza furmanka nie pojedzie.
3. hubertusss
Perez ma problemy z umiejętnościami których nigdy nie miał na najwyższym poziomie. Do póki auto RB było szybsze od pozostałych dużo szybsze to Perez miał spokój. Teraz gdy inni się zbliżyli osiągami Perez ma problemy tym bardziej, że Max dużo większy talent ma coraz trudniej. Już kiedyś Horner mówił, że Sergio nie potrafi jeździć w środku stawki i walczyć i teraz to widać.
4. Manik999
Sergio nie potrafi adaptować się do zmieniających się warunków. W zeszłym roku miał problemy, kiedy rywale więcej tracili. Teraz może być bardzo ciężko o wicemistrzostwo. Szczerze liczyłem, że Meksykanin nie przedłuży kontraktu i zakończy karierę. RBR może mieć problem.z wywalczeniem tytułu mistrzów konstruktorów.
5. NieantyF1
Takie problemy a co za tym idzie temperament są charakterystyczne dla Latynosów
6. TomPo
@1
Perez nigdy nie potrfil jezdzic, zawsze byl sredniakiem, ktory z frustracji potrafil wpychac innych w bandy, nawet ze swojego zespolu.
Jak RBR20 mial kosmiczna przewage to PER walczyl by byc drugi, teraz gdy przyszly tory, lub cos skopali z rozwojem (ciekawe ze naklada sie to z odsunieciem od jakiegos czasu Newey-a od pracy nad bolidem) to PER bedzie mial jeszcze trudniej.
Jak tak dalej pojdzie to RBR moze przegrac majstra konstruktorow, no ale psychiczne samopoczucie Maxa wazniejsze, wiec nie ma mowy o wyrownanym skladzie, takim jak ma Ferrari, McL, czy Merc.
7. antonelli-herta
Perez albo jest piekielnie silny w negocjacjach (nowy kontrakt), albo jest już tak ugrzeczniony w RBR (nie podskakuje Maksowi), że nawet Helmut wypowiada się jak nie-Helmut. Ma dostęp do topowego (niekoniecznie dominującego) bolidu i tak spaprać kolejne quale to wstyd. Rozstanie z RBR mogłoby oznaczać koniec jego kariery w F1, choć z drugiej strony pakuje się do F1 jakieś Audi (na max 3 sezony?) to łyknęliby sponsorów Pereza z wkładką bez problemów. To samo Williams, Haas a nawet Andretti na start do pomocy dla Coltona Herta.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz