Sainz: dobre opcje na sezon 2025 wciąż leżą na stole
Madrycki kierowca opowiedział trochę o swoich możliwościach transferowych na sezon 2025. Hiszpan przyznał, że wciąż są otwarte najlepsze opcje, ale ma świadomość, że nie wszystko zależy od niego.Przyszłość Carlosa Sainza to obecnie jeden z najważniejszych tematów w świecie F1. Chociaż na początku tego sezonu prezentuje wyśmienitą formę, pozostaje bez kontraktu na kolejny rok, a wszystko przez decyzję Ferrari o zatrudnieniu Lewisa Hamiltona.
Oczywiście Hiszpan łączony jest z najlepszymi zespołami, aczkolwiek w ostatnim czasie - z powodu przedłużenia umowy Fernando Alonso z Astonem Martinem - jedna opcja już mu odpadła. Wciąż pozostają możliwości w Red Bullu i Mercedesie, ale przyjmuje się, że najbardziej o jego usługi zabiega Audi.
Jeśli jednak 29-latek postawiłby na niemiecką ofertę, sezon 2025 spędziłby w barwach niekonkurencyjnego Saubera. W związku z tym pojawiły się zasadne pytania o to, czy będzie zmuszony do jeżdżenia w zespole o mniejszym potencjale:
"Nie. Najlepsze dla mnie opcje wciąż są otwarte, a to pozytywna rzecz i zważywszy na aktualną sytuację na rynku kierowców, wymaga trochę czasu. Minie go trochę, zanim wszyscy się zastanowią i podejmą decyzje, ale dobre opcje wciąż leżą na stole", oznajmił Carlos podczas dnia medialnego w Chinach, cytowany przez Motorsport.
"W ostatnich tygodniach nie nastąpił żaden postęp [w rozmowach], więc nie ma, o czym mówić. Im szybciej to się zakończy i im szybciej wszystko się rozwinie, tym lepiej. Wprawdzie nie ma to jakiegoś wpływu na moją tegoroczną dyspozycję, aczkolwiek im szybciej oczyścisz z tego głowę, tym lepiej."
"To wymaga jednak czasu i podjęcia pewnych decyzji. Teraz nadszedł czas, aby do nich doszło. Ze względu na moją sytuację kontraktową wszystkie opcje są dla mnie do zrealizowania. W związku z tym muszę rozważyć każdą z nich."
Kluczową rolę w tych wszystkich rozważaniach odgrywa to, kto najlepiej przygotuje się do nowego otwarcia w F1 datowanego na sezon 2026. Sainz zwrócił jednak uwagę na bardzo ważny tego aspekt. Chociaż zespoły mogą przekonywać o znakomitym przygotowaniu, tak naprawdę nic na tym polu nie wiadomo:
"Sezon 2026 to trochę rzut monetą, bo aktualnie nie można wskazać, kto przygotuje się na niego dobrze. W związku z tym w kontekście podejmowania decyzji odnośnie zespołu na lata 2026-2027 nie mają znaczenia gadki z ekipami o tym, jak dobrze radzą sobie z silnikiem. Rzeczywistość jest taka, że nikt nic nie wie."
"Jeżeli ktoś będzie wygrywał w 2026 roku, nie będzie to zasługa podejmowania mądrych decyzji, a tego, że znajdzie się we właściwym miejscu o odpowiedniej porze. Jeśli chodzi o sezon 2025, ściganie się konkurencyjną maszyną byłoby dla mnie atrakcyjne, biorąc pod uwagę to, co teraz pokazuję i aktualną formę. To nie zależy jednak ode mnie i muszę dalej czekać."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz