Hamilton przed Russellem w kwalifikacjach
Mercedesowi nie udało się osiągnąć dobrego rezultatu w dzisiejszych kwalifikacjach do GP Japonii, dodatkowo na zespół nałożona została kara 5 tys. euro za niebezpieczne wypuszczenie George'a Russella w alei serwisowej. Lewis Hamilton od początku weekendu wyścigowego mówił, że według niego bolid sprawuje się tu lepiej niż we wszystkich poprzednich Grand Prix. Co prawda udało mu się zakwalifikować przed swoim kolegą z zespołu po raz pierwszy w tym sezonie, ale forma niemieckiego zespołu wystarczyła jedynie na zajęcie 7. i 9. pozycji do startu w jutrzejszym wyścigu. Mercedes w odróżnieniu od reszty zespołów ma problem ze znaczną poprawą czasów pomiędzy Q2 i Q3, ale za to odzyskał prawie pół sekundy do Red Bulla względem zeszłego sezonu."Kwalifikacje były dla nas ogólnie dobrą sesją. Myślę, że poczyniliśmy kilka dobrych zmian w samochodzie, zwłaszcza pod kątem balansu w ten weekend. Czułem się znacznie bardziej komfortowo w bolidzie, niż wcześniej w tym roku. Mamy obszary w których zdecydowanie się poprawiliśmy. Idziemy w dobrym kierunku. Kiedy ścigaliśmy się tu sześć miesięcy temu, byliśmy ponad sekundę za pole position. Teraz udało nam się trochę zmniejszyć stratę do przodu stawki i do naszych bezpośrednich rywali. Oczywiście, liczyłem na więcej, nigdy nie będziemy zadowoleni z 7. pozycji, ale mamy świadomość, że nasz bolid jest w trakcie rozwoju".
"W jutrzejszym wyścigu najważniejsza będzie degradacja opon. Nasze tempo w piątek na długich przejazdach wyglądało podobnie do tempa reszty stawki, zobaczymy, czy jutro też tak będzie. Myślę, że będzie bardzo ciasno. Mam nadzieję, że uda nam się zmaksymalizować wszystkie składowe czynniki i wrócić do domu z dobrymi punktami".
George Russell, P9
"Było bardzo ciasno pomiędzy nami, McLarenami, Astonami i Ferrari. Po trzecim treningu wiedzieliśmy, że wszyscy będziemy znajdować się w różnicy jednej, dwóch dziesiątych. Tak też właśnie było. Bez świetnego kółka skończysz na 9. pozycji, w moim przypadku tak się właśnie stało. Popełniłem błąd na moim ostatnim okrążeniu. To trochę rozczarowujące, ale tak czasami jest. W tym wyścigu nie jest zbyt trudno o wyprzedzanie, a z dużą degradacją i odpowiednią strategią może uda nam się przesunąć do przodu. Na pewno wiele może się wydarzyć".
"Rozpoczęliśmy sezon kilkoma szybkimi torami. Znamy nasze słabości i wiedzieliśmy, że ten weekend nie będzie należał do naszych najlepszych. To dobrze, że nasze słabości się tu uwypuklają, bo pozwala nam to lepiej zrozumieć podstawy na których budujemy swój bolid i dzięki temu możemy poprawiać jego osiągi. Ustala nam to jasny kierunek, w którym musimy się polepszać".
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz