Forma Mercedesa nie będzie miała wpływu na rozmowy ws. kontraktu Hamiltona
Toto Wolff i Lewis Hamilton nie uniknęli pytań o ewentualną dalszą współpracę po środowym pokazie bolidu W14. Obaj zasugerowali chęć podpisania kolejnej umowy, podkreślając, że osiągi Mercedesa na torze nie będą miały żadnego wpływu.Temat ewentualnego przedłużenia umowy przez Lewisa Hamiltona został rozdmuchany przez media na początku stycznia, gdy zaczęły pojawiać się plotki o rzekomych astronomicznych warunkach, jakie miał zażądać sam zawodnik. Oczywiście zespół szybko się od nich odciął, jednocześnie dając do zrozumienia, że obie strony niedługo przysiądą do rozmów, zważywszy na kończący się po sezonie 2023 kontakt.
I faktycznie podczas medialnej sesji po prezentacji tegorocznego samochodu Toto Wolff potwierdził rozpoczęcie tych negocjacji. Przy okazji zasugerował, że nie będą one trwały aż tyle czasu jak chociażby przed kampanią 2021, kiedy w ostatniej chwili strony doszły do porozumienia:
"Zrobiliśmy już kilka takich umów w przeszłości i niewiele się zmieniało w ich wersjach, więc cały proces nie jest zbyt skomplikowany poza oczywistymi kwestiami. Mamy za sobą pierwsze rozmowy, ale nie chcę zobowiązywać się do żadnych terminów, gdyż na tym etapie nie jest to ważne ani dla nas, ani dla niego. Kontrakt obowiązuje jeszcze przez cały rok i na pewno znajdziemy czas", przyznał Austriak, cytowany przez Motorsport.
"Zawsze znajdowaliśmy rozwiązania oddające jego wartość dla zespołu oraz sportu, a oprócz tego sądzę, że Mercedes jest miejscem, w którym chce się znajdować. Kwestie te nigdy nie były przedmiotem sporu, a uporządkowanie wszystkich spraw zimą przed powrotem do ścigania nie było dla nas problemem, bo zawsze mieliśmy jasność w kwestii tego, że chcemy [współpracę] kontynuować."
Fakt chęci dalszej relacji wywołał jednak pewne zastrzeżenia w kwestii dość zaawansowanego wieku Hamiltona oraz jego motywacji w przypadku kolejnego tak nieudanego sezonu jak ten poprzedni. Wolff oczywiście szybko rozprawił się z takimi wątpliwościami:
"Uważam, że skończonych 38 lat nie ma znaczenia dla nowego kontraktu. Gdy popatrzycie na to, jak najlepsi sportowcy na świecie łamią pewne granice jak np. Tom Brady, który mimo 44 czy tam 45 lat, wciąż rzuca piłką po boisku i jest obalany. Wiek nie odgrywa żadnej roli."
"[Nawiązując do wątku osiągów] on [Lewis] wie, jaki ma zespół. Wygraliśmy osiem mistrzostw konstruktorów z rzędu i nie mówię niczego, o czym byście nie wiedzieli. Zdarzył się nam po prostu słabszy poprzedni sezon. Mamy natomiast zasoby i możliwości, żeby dalej się rozwijać - tak jak właśnie w poprzednim sezonie. Nie wydaje mi się, by Lewis miał jakiekolwiek wątpliwości co do osiągów ekipy."
Słowa swojego przełożonego potwierdził główny zainteresowany:
"Nie czuję, abym potrzebował od nich udowodnienia czegoś. Przez lata wielokrotnie już udowodniliśmy, jak silna jest nasza głębia. Wciąż mamy w zespole niezwykle utalentowane osoby, więc tego nie straciliśmy. Nadal staramy się ulepszać nasze procesy i być coraz mądrzejsi np. w kwestii komunikacji", zdradził siedmiokrotny mistrz świata
"Obecnie w zespole jest najlepsza harmonia, jaką zauważyłem przez te wszystkie sezony. Posiadamy świeżą i młodą grupę inżynierów oraz ludzi, którzy do nas dołączyli na przestrzeni ostatniego roku. To ekscytujący czas dla całego teamu i nie mam zamiaru być gdzieś indziej."
komentarze
1. fan_93
Niech jeździ sobie nawet do 50-tki byle by już tytułu nie zdobył
2. Fantasmagori
@1 No no, niezły z Ciebie fan :)
3. mirek8423
@2 troll i tyle w temacie
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz