Mercedes przełożył shakedown na czwartek. Testowali za to Aston Martin i Ferrari

Na torach pojawiły się oczywiście konstrukcje AMR23, SF-23 oraz W14, ale nie dla wszystkich był to oficjalny debiut. Takowy już wczoraj zaliczyło Ferrari, wykorzystując 15-kilometrowy tzw. przejazd demonstracyjny od razu po prezentacji swojego modelu. Dziś natomiast czerwony bolid znów wyjechał na trasę Pista di Fiorano w celu odbycia jednego z dwóch regulaminowych shakedownów.

Znacznie więcej działo się jednak na obiekcie Silverstone, gdzie z samego rana Mercedes ujawnił maszynę W14, a następnie przystąpił do swojego dnia filmowego eventu demonstracyjnego. Niemcy zostali zmuszeni do zmiany swoich planów ze względu na "zwykłe problemy" do rozwiązania i w związku z tym George Russell przejechał jedynie 15 kilometrów.

Zespół Toto Wolffa był jednak przygotowany na taką ewentualność, dlatego już wcześniej zarezerwował sobie dwa dni na legendarnym owalu. Cały shakedown ma zatem odbyć się jutro. Dzisiejsza zaskakująca zmiana może też po części tłumaczyć małą liczbę zdjęć udostępnionych przez ekipę mimo wcześniejszych zapewnień.

Mercedes only did 15km in the end at Silverstone today to class it as a demonstration day, and has a full 100km filming day planned tomorrow.

The team has the "usual niggles" to iron out but insists that's normal - had the circuit booked for both days to give itself options #F1 pic.twitter.com/oFkw6Stq53

— Chris Medland (@ChrisMedlandF1) February 15, 2023

Żadnych problemów nie miał natomiast Aston Martin, który ukończył swoje 100-kilometrów, na co złożyło się 17. okrążeń Lance'a Strolla oraz 16. Fernando Alonso. Dla obu tych kierowców było to pierwsze sprawdzenie AMR23. Co ciekawe, szeroka gama fotografii zielonego bolidu wskazuje na inny jego odcień niż podczas poniedziałkowej prezentacji w fabryce.

First time on track for the #AMR23. 💚 pic.twitter.com/YaUsRBKZkU

— Aston Martin Aramco Cognizant F1 Team (@AstonMartinF1) February 15, 2023

Środowe próby zrobione przez stajnie z Brackley oraz Silverstone oznaczają, że już tylko McLaren nie zaliczył formalnego "ochrzczenia" swojej maszyny na torze. Prawdopodobnym jego terminem wydaje się najbliższy poniedziałek (20 lutego), chociaż nie zostało to potwierdzone przez sam team.