Aitken zakończył współpracę z Williamsem
Brytyjsko-koreański kierowca potwierdził swoje odejście z ekipy Williamsa. Przez ostatnie trzy sezony pełnił w niej funkcję zawodnika rezerwowego.Chociaż Jack Aitken działał wspólnie z Williamsem od 2020 roku, nie miał zbyt wielu okazji do pokazania pełni swojego talentu. Jedyną takową był tak naprawdę występ w GP Sakhir, kiedy korzystając na chorobie Lewisa Hamiltona, musiał zastąpić George'a Russella w kokpicie FW43. Na bahrańskim obiekcie zajął wówczas 16. miejsce.
Oprócz dość regularnego pojawiania się w brytyjskim garażu podczas weekendów wyścigowych pomagał też zespołowi w symulatorze. Nie będzie już jednak tego robił od sezonu 2023. Przed jego rozpoczęciem 27-latek i Williams podjęli decyzję o zakończeniu dotychczasowej współpracy:
"Wspólnie postanowiliśmy się rozstać. W poprzednim roku utrzymałem swoje zaangażowanie i było to świetne. Naprawdę lubię ten team, a mieszkając pół godziny drogi od fabryki, praca w tamtejszym symulatorze była bardzo komfortowa. Byłem też bardzo zadowolony z tego, iż mogłem wziąć udział w niektórych wyścigach", mówił Aitken, cytowany przez Motorsport.
"Na tę chwilę mój kalendarz jest jednak mocno napięty i chcę skupić się na moim programie wyścigowym i na zmaganiach samochodów sportowych. Oni [Williams] mocno mnie wspierali i mają już młodszych chłopaków w swojej akademii. Teraz chcą dać im miejsce i czas w symulatorze, a takie rozwiązanie ma po prostu sens."
Aitken podkreślił także, że nie żałuje straconej szansy na zostanie etatowym kierowcą F1:
"Ogólnie genialnie jest po prostu się ścigać i świetnie się przy tym bawiłem. Byłem jednym z niewielu szczęśliwców, którzy nie dość, że wystartowali w wyścigu, to jeszcze poprowadzili bolid. Oczywiście nie byłem tam w tym celu. Nim było zostanie etatowym zawodnikiem i mistrzem, ale z jakiegoś powodu moja kariera w seriach jednomiejscowych potoczyła się w taki, a nie inny sposób."
"To nie wszyło i jest to jak najbardziej w porządku. Jestem naprawdę zadowolony z tego, że ścigam się w samochodach sportowych i mam szczęście, że obecnie znajduję się na fali. Jestem podekscytowany też tym, jak mogę tam daleko zajść."
komentarze
1. B_O_N_K
"Byłem jednym z niewielu szczęśliwców, którzy nie dość, że wystartowali w wyścigu, to jeszcze poprowadzili bolid."
Można wystartować w wyścigi nie prowadząc bolidu?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz