Horner wyklucza możliwość objęcia schedy po Binotto
Szef zespołu Red Bulla odniósł się do informacji o opuszczeniu przez Mattię Binotto szeregów Ferrari i zapewnił, że jego własna przyszłość cały czas mocno wiąże się z Red Bullem.Christian Horner przyznał, że informacja o zakończeniu przez Scuderię z końcem grudnia współpracy z Binotto nie stanowi dla niego zaskoczenia.
Po tygodniach nieustannych spekulacji Ferrari w końcu potwierdziło, że poszukuje nowego szefa dla swojego zespołu F1. Mattia Binotto pozostanie na tym stanowisku jedynie do końca roku i odejdzie z zespołu, w którym spędził 28 lat zawodowego życia.
Horner zapytany przez Sky Sports F1 o to, czy jest zaskoczony odejściem Binotto z Ferrari, odpierał: "Niezupełnie. To decyzja Ferrari."
Horner zwrócił również uwagę na to, że Włosi w ostatnich latach nie raz zmienili swojego lidera.
"Myślę, że to będzie już szósty szef zespołu, gdy ja zasiadam po przeciwnej stornie w Red Bullu" wyliczał Horner.
"Oczywiście współczuję mu" mówił. "Mieli w tym roku świetny bolid i byli bardzo konkurencyjni."
Zmiana szefa zespołu w Ferrari wywołała prawdziwe zamieszanie we włoskich mediach, które co chwila donosiły o nowych możliwych scenariuszach. Gdy kwestia odejścia Binotto od sterów w Maranello była już przesądzona, media skupiły się na szukaniu jego następcy. Wśród kandydatów najgłośniej przebijało się nazwisko Freda Vasseura, obecnego szefa Alfy Romeo, ale część plotek wskazywała również, że szefostwo Ferrari złożyło ofertę samemu Christianowi Hornerowi.
Ten jednak zapewnia, że jego przyszłość zawiązana jest z Red Bullem: "Jestem w pełni zaangażowany w zespół Red Bulla. Jestem z nim od początku i jestem z nim bardzo blisko związany."
Do steru ekipy Ferrari przymierzani przez media są także Ross Brawn, ale ten zdążył już zdementować te doniesienia oraz Gerhard Berger, który niedawno zrezygnował z szefowania serii DTM.
Decyzja Austriaka, 10-krotnego zwycięzcy Grand Prix, świetnie wpisuje się w teorię o możliwości zastąpienia przez niego Mattii Binotto.
"To dobra wiadomość dla ogromnej rzeszy fanów DTM" mówił Berger odnośnie swojej rezygnacji. "Jestem w pełni przekonany, że marka jest w dobrych rękach ADAC. Oni mają niezbędne know-how, aby oferować fanom sportów motorowych wyjątkowe doświadczenie w przyszłości."
komentarze
1. Grzesiek 12.
Jeśli nie teraz, to w przyszłości jak najbardziej jest to realne
Wszystko zależy od tego jak się będzie układać współpraca z zarządem Red Bulla. A już płyną głosy że ci, chcą dać mniej swobody Hornerowi. Z drugiej zaś strony, zobaczymy jak nowy szef Czerwonych poradzi sobie z zadaniem.
A chętnych za bardzo nie widać. A nazwiska ewentualnych następców nie rzucają na kolana.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz