Hamiltona czeka wkrótce kara za wymianę elementów silnikowych
Lewis Hamilton po niedzielnej kolizji z Fernando Alonso najprawdopodobniej zmuszony zostanie w niedalekiej przyszłość przyjąć pierwsze w tym roku kary silnikowe. Jego jednostka napędowa po wyścigu w Spa została już zwrócona do Brixworth na szczegółową inspekcję.Jeżeli okaże się, że nie będzie nadawała się do dalszego użytku , 7-krotny mistrz świata niebawem otrzyma pierwsze w tym roku kary za wymianę podzespołów silnikowych, mimo iż wcześniej wydawało się, że Mercedesowi może udać się dotrwać do końca sezonu bez wymiany nadprogramowych komponentów V6 turbo.
Bolid W13 Hamiltona po kontakcie z autem Fernando Alonso w Les Combes został wystrzelony w powietrze i z impetem uderzył o nawierzchnię toru. Sam kierowca po wyścigu komentował, że poczuł jak coś pękło z tyłu auta.
Z kamer umieszczonych na bolidach jadących za Brytyjczykiem widać było również, że ten po kolizji gubił jakiś płyn.
Chwilę później jego inżynier wyścigowy poprosił zawodnika o odpuszczenie i znalezienie miejsca do zaparkowania bolidu, a następnie całkowite wyłączenie silnika. Wtedy już wyraźnie widać było, że z jednostki V6 turbo Mercedesa wydobywa się dym, wskazujący, że kierowca może mieć problemy z dalszym wykorzystaniem tego silnika.
Do czasu weekendu wyścigowego w Belgii Hamilton skorzystał z tylko dwóch silników spalinowych, zakładając świeżą jednostkę w piątek na torze w Spa tak więc jeżeli potwierdzą się przypuszczenia co do zakresu uszkodzeń silnika, Brytyjczyk straci praktycznie nowy motor a wymiana kolejnego będzie wiązała się z kosztowną karą.
Hamilton obecnie jest także na limicie wykorzystania układu MKGU-K, który również otrzymał jako nowy w piątek, turbo, MGU-H, a także elektroniki sterującej i akumulatorów. Skorzystanie więc z każdego kolejnego elementu wiązać się będzie w jego przypadku z karą przesunięcia na starcie wyścigu.
Zespół potwierdził, że poprzednie dwie jednostki napędowe wicemistrza świata F1 cały czas działają, ale w związku z dużym ich przebiegiem, zespół starał się korzystać z nich tylko podczas piątkowych treningów.
Silnik nie jest jedynym zmartwieniem Hamiltona po GP Belgii. Uszkodzeniu mogła również ulec skrzynia biegów. Na pewno pękła jej obudowa, a wewnętrzne części zostaną poddane analizie w fabryce. Jeżeli konieczna będzie wymiana przekładni Hamilton w Holandii otrzyma trzeci jej zestaw, za co nie będzie mu na razie groziła kara przesunięcia na polach startowych, gdyż każdy kierowca może w tym roku skorzystać z czterech takich kompletów.
komentarze
1. Grzesiek 12.
Z tego co kojarzę homologacja wszystkich podzespołów silnika upływa z końcem sierpnia. Jeśli podczas dodatkowych 5 wyścigów... Ferrari lub Merc nie odpala rakiety, RBR może zdominować kolejne lata, gdyż aero ma kosmiczne :-)
2. Grzesiek 12.
Zamiast *dodatkowych *powinno być *kolejnych *
3. berko
@1. Grzesiek 12.
Silnik może być homologowany np. na 1090KM, nawet jeśli teraz posiada moc zmniejszoną np do 1040KM. Ponoć tak właśnie zrobił Mercedes, zostawiając sobie margines na "poprawę niezawodności elementów" i późniejsze odblokowanie mocy, kiedy już silnik będzie odpowiednio wytrzymały. Ferrari, Honda i Renault na pewno też coś w tym kierunku kombinują. Ten tzw. zamrożony rozwój to ściema i nic więcej
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz