Kierowcy Ferrari wierzą jeszcze w pokonanie Red Bulla
Zespół Ferrari nie skorzystał dzisiaj ze strategii "dwóch na jednego", aby pokonać w sprincie Maksa Verstappena. Carlos Sainz na pierwszych okrążeniach stoczył twardy pojedynek z Charlesem Leclerkiem. Ostatecznie cała trójka na metę wjechał na tych samych pozycjach co zajmowała na starcie. Zespół Ferrari jutro będzie miał jednak trudniejsze zdanie, gdyż do gry będzie mógł włączyć się Sergio Perez, który w sprincie awansował o osiem pozycji i jutro ruszy do wyścigu z 5. pola."Miałem całkiem udany start. Najpierw walczyliśmy z Maksem, co było na granicy. Potem Carlos wyprzedził mnie, ale odzyskałem pozycję w czwartym zakręcie. Skupiałem się na zarządzaniu ogumieniem na pierwszym okrążeniach, abyśmy mogli cisnąć pod koniec sprintu. To był dobry plan, gdyż podkręciliśmy tempo a ja czułem się dobrze na tych oponach. Straciliśmy trochę czasu na pojedynkach, ale było fajnie i nie sądzę, aby to wiele zmieniło w końcowym wyniku. Jutro kluczowe będzie zarządzanie ogumieniem i sądzę, że wyścig będzie ekscytujący."
Carlos Sainz, P3
"To było dobre ściganie, zwłaszcza pierwsze kilka okrążeń z Maksem i Charlesem. Na starcie pojawiła się szansa na zaatakowanie Maksa w trzecim zakręcie. Podjąłem ryzyko, ale nie udało się po zewnętrznej. Po pierwszych okrążeniach musiałem dać trochę odpocząć oponom i akumulatorom, zanim powróciłem do rytmu i to by było na tyle dzisiaj. Jutro mamy prawdziwy wyścig i będziemy go rozpoczynać z tych samych pozycji. Czołówka jest bardzo blisko siebie więc walka będzie zacięta. Nasi rywale mieli trochę więcej tempa dzisiaj, ale damy z siebie wszystko, aby rzucić im wyzwanie jutro."
komentarze
1. mirek8423
Wierzyć trzeba ale ciężko będzie pokonać byki.
2. crrille
Witam forumowiczów:) Formułę 1 oglądam od czasów Ayrtona Senny, mojego idola z dzieciństwa. Wracając do artykułu, wydaje mi się, że szykuje się kolejny wyścig w wykonaniu Ferrari łudząco podobny do Silverstone. Zaprzepaszczenie szans na solidne punkty przy wydaje się szybszym tempie RBR. Wcale się nie zdziwię kiedy po walce Leclerca z Sainzem, RBR zakończy wyścig na P1 i P2 niestety. Niestety z punktu widzenia dalszej walki w sezonie, niestety z punktu widzenia marnotrawienia przez Ferrari potencjału w tym sezonie.
3. Sebco
W tym roku RB przygotował najlepszy bolid. Ferrari musi znaleźć jakiś mały cud żeby ich wyprzedzić. Na początek powinni sie dogadać kto u nich jest liderem...
4. Manik999
@Sebco - RBR lepiej ogarnia rozwój, ale to Ferrari zaczynało szybszym sprzętem.
5. Krukkk
Cala ukladanke burzy Mercedes. Nie odblokowali jeszcze pelnego potencjalu W13 i dlatego Ferrari musi opowiadac bajki, ze jeszcze maja szanse na pokonanie Bykow. W przeciwnym razie Harry Potter oglaszalby zakonczenie rozwoju F1-75.
6. Majki 88
Mam wrażenie, że Ferrari jedynie może liczyć na większą degradacje opon w Maxa lub jakieś problemy np. przy wymianie opon. Z przewagi Ferrari na początku sezonu praktycznie nic nie zostało.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz