Prezes VW: Audi i Porsche podjęły decyzję o wejściu do F1
Dyrektor zarządzający Grupy Volkswagena potwierdził, że marki Porsche i Audi podjęły decyzję o wejściu w świat Formuły 1, ale oficjalnego komunikatu w tej sprawie cały czas nie ma.W zeszłym miesiącu zgromadzenie zarządu Wolfsburskiej firmy dało zielone światło swoim markom na wejście w świat Grand Prix, ale miało ono być uzależnione od spełniania kilku ważnych punktów, które rozbiegały się głównie o kwestie regulaminu silnikowego.
Od tamtej pory władze F1 oraz zespoły odbyły spotkania podczas Komisji F1, na których z pewnością były także dyskutowane te tematy.
Prezes Volkswagena Herbert Diess w rozmowie z pracownikami swojej firmy w poniedziałek publicznie potwierdził iż Porsche i Audi planują wejść do F1 w sezonie 2026, wykorzystując w tym celu okno zmiany przepisów technicznych.
Prezes VW stwierdził, że na wielki powrót dobrze przygotowane jest Porsche, podczas gdy plany Audi nie są jeszcze do końca przesądzone.
Nie od dzisiaj wiadomo, że Porsche będzie próbowało nawiązać współpracę z Red Bullem w roli dostawcy jednostek napędowych. Coraz głośniej mówi się również, że Porsche chce nabyć 50 procnet udziałów w samym Red Bullu.
Z kolei Audi aktywnie rozgląda się za przejęciem innego już istniejącego zespołu F1. Początkowo wydawało się, że wybór padnie na McLarena, ale z różnych doniesień wynika, że rozmowy, mimo wielokrotnego podbijania oferty, utknęły w martwym punkcie i obie strony nie zgadzają się co do wizji wspólnej przyszłości.
Od początku roku spekuluje się więc, że Audi mogłoby związać się albo z Sauberem (Alfa Romeo), albo z Astonem Martinem lub Williamsem.
Prezes Volkswagena odpowiadając na pytania stwierdził, że jego marki nie chcą wchodzić do Formuły 1, aby przepalać w niej pieniądze, ale widzą konkretne korzyści z takiego projektu.
"Obie firmy przedstawiły pozytywny biznes plan. Z Formułą 1 otrzymamy ze Stuttgartu [siedziba Porsche] i Inglostadt [siedziba Audi] więcej pieniędzy niż bez Formuły 1" mówił.
Diess wskazał przede wszystkim rozwój na ważnych rynkach takich jak amerykański czy azjatycki. Nie bez znaczenia jest też tutaj współpraca F1 z Netflixem, która pomaga angażować młodsze pokolenie fanów.
O ile o sportowych korzeniach Porsche nie trzeba nikogo przekonywać, o tyle w przypadku Audi prezes widzi większy potencjał marketingowy, tym bardziej, że grupa chce rezygnować z rozwoju mniejszych pojazdów na rzecz większych limuzyn, które muszą rywalizować o rynek z produktami Daimlera.
"Oni rezygnują z projektów A2, A3. Chcą wejść w wyższe segmenty, w bezpośrednią konkurencję z Daimlerem i tutaj pojawia się przypadek Audi, które twierdzi, że ma to sens."
"Audi przekazuje do Wolfsburga rocznie także cztery czy pięć miliardów [euro], a gdy wejdzie do Formuły 1 będzie przekazywać jeszcze więcej niż gdyby w niej nie było! Można mówić, że nie wierzy się w przyszłość Formuły 1! Ale pojawia się wtedy dobry argument: Formuła 1 będzie rosła także w przyszłości."
Diess wykluczył możliwość zaangażowania w Formułę 1 bezpośrednio marki VW, która wycofała się w ostatnim czasie ze wszystkich większych projektów sportowych.
Szef Volkswagena świetnie zdaje sobie sprawę z faktu, że wejście tak dużych graczy do Formuły 1 musi zgrać się w czasie ze zmianą przepisów technicznych, a sama F1 stanowi szczyt drabinki motorsportowej na świecie.
"Gdy spojrzy się na wszystko, tylko Formuła 1 liczy się w świecie sportów motorowych" mówił. "Jeżeli chcesz uprawiać sport motorowy, powinieneś robić to w Formule 1. To tam następuje największy efekt. Widać to było, gdy w 2014 roku Andre Lotterer gościnnie wystąpił w Spa w barwach Caterhama, a jego występ został znacznie lepiej odebrany niż jego kosztowne zaangażowanie w 24-godzinne Le Mans."
"Dodatkowo do Formuły 1 nie można wchodzić, gdy nie ma na to odpowiedniego okienka technicznego. To oznacza zmianę przepisów. W przeciwnym wypadku nie uda ci się dogonić ustabilizowanych już producentów: potrzeba pięciu do dziesięciu lat, aby znaleźć się w niej na czele. Można do niej wchodzić tylko wtedy, gdy pojawiają się większe zmiany w przepisach."
Właśnie tak ma stać się w 2026 roku w Formule 1: "Napęd ma być bardziej zelektryfikowany, ma pojawić się także paliwo syntetyczne. A to oznacza, że potrzebny jest zupełnie nowy rozwój silnika. Aby wyprodukować nowy silnik potrzeba trzech, czterech lat. To sprawia, że decydować się na wejście do Formuły 1 musimy teraz, gdyż najpewniej przez kolejne 10 lat nie nadarzy się kolejna szansa."
komentarze
1. pan37lureta
Usunięty
2. kiwiknick
@ 1
Ruski trollu naucz się języka polskiego!
3. xandi_F1
Przecież Honda w 2026 wróci jako marka na RedBulla.
Podobno Porsche i Audi będą korzystać z tego samego silnika.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz