Startuje pierwsza tura zimowych testów przed sezonem 2022
Po 73 dniach królowa motorsportu budzi się z zimowego snu i stanie do pierwszych testowych jazd w tym roku. Choć będą to zupełnie inne próby niż dotychczas, z pewnością nie zabraknie wielu niespodzianek i innych interesujących wątków.Pierwsze próby w nowym sezonie zawsze wiążą się z olbrzymią ekscytacją wśród fanów F1 i nie tylko. To uczucie potęguje się jeszcze bardziej, gdy dochodzi do olbrzymich zmian w przepisach technicznych. I to właśnie z takimi modyfikacjami musiały zmierzyć się zespoły w ostatnich miesiącach.
18-calowe opony, powrót "efektu przyziemienia", prostsza budowa samochodu, usunięcie większości skomplikowanych elementów aerodynamicznych, innowacyjne paliwo E10 i to wszystko w imię lepszej rywalizacji na torze. Dzięki tym zmianom wyprzedzanie ma stać się bowiem o wiele łatwiejsze.
Kto najlepiej sobie z nimi poradził? O tym nie przekonamy się oczywiście podczas najbliższych testów, ale będzie to pierwszy poważny sprawdzian dla ekip. Do tej pory ukrywały one większość swoich patentów, a niektóre z nich nawet nie pokazały prawdziwego bolidu (Red Bull).
Pod Barceloną nie będą już raczej chować się z tymi ciekawymi rozwiązaniami (oczywiście nie ze wszystkimi), ale i tak kibice nie będą mieli okazji zobaczyć ich na żywo. A to dlatego, że rozpoczynające się dzisiaj próby będą odbywać się "za zamkniętymi drzwiami."
F1 nie przeprowadzi żadnej transmisji z tych jazd, zamieszczając jedynie wieczorem krótkie podsumowania. Ba, nie będzie nawet dostępnego live timingu, co nie zdarzało się zbyt często w ostatnich latach. Na obiekt nie zostaną wpuszczeni kibice, a w padoku będzie mogło znaleźć się tylko wąskie grono dziennikarzy. Z tego powodu niektórzy zaczęli określać te testy mianem "prywatnego shakedownu F1."
Taka praktyka jest zupełną nowością w królowej motorsportu, a eksperci nie mają wątpliwości, że kryją się za tym względy finansowe. Druga tura jazd, która rozegra się w dniach 10-12 marca w Bahrajnie, będzie już dużym wydarzeniem medialnym i nie zabraknie z niej przekazu na żywo.
Dość jednak o polityce Liberty Media. Pora skupić się na szczegółach związanych z najbliższymi dniami spędzonymi w Hiszpanii. Tamtejsze testy potrwają 3 dni i będą codziennie startować o 9.00 czasu polskiego. Kończyć się będą o 18.00. O 13.00 na kierowców będzie czekać godzinna przerwa, podczas której z pewnością przekażą ważne spostrzeżenia swoim inżynierom. To oznacza, że każdego dnia próby będą trwały osiem godzin.
Jeśli chodzi o wykorzystanie opon, tutaj Pirelli zostawiło wolną rękę zespołom. Każdy z nich będzie mógł wybrać 30 kompletów ogumienia spośród 35 zestawów typu slick. Dostępnych będzie pięć mieszanek (od C1 do C5).
The full range of 18-inch tyre compounds will be at the first @F1 pre-season test at @Circuitcat_cat!
— Pirelli Motorsport (@pirellisport) February 22, 2022
Here’s how to tell them apart. 🍩🍩🍩#F1 #Formula1 #Fit4F1 #Turning18 #Pirelli #Pirelli150 pic.twitter.com/2uAZY5tllq
Zupełna nowość będzie czekać na ekipy w piątkowe popołudnie. Włoski producent zamierza wówczas przeprowadzić testy opon przeznaczonych na mokrą nawierzchnię. W tym celu planowane jest nawet sztuczne zroszenie toru w trakcie przerwy obiadowej. Być może obędzie się jednak bez takiego działania.
Przede wszystkim na piątek są zapowiadane opady deszczu pod Barceloną. Po drugie, Pirelli zaznaczyło również, że jeśli innego dnia prób połowa aktywności na torze rozegra się przy mokrych warunkach, w takim wypadku piątkowa sesja zostanie odwołana.
Jak wspomnieliśmy wcześniej, po godzinie "zero" F1 opublikuje krótkie podsumowanie każdego dnia testowego wraz w czasami zawodników i ich wypowiedziami. W polskiej telewizji, Eleven Sports, programy poświęcone hiszpańskim wydarzeniom będą emitowane w środę i czwartek o 21.00, a w piątek o 23.00. Na naszej stronie również będzie zamieszczana obszerna relacja z tych jazd i nie tylko.
Niektóre zespoły wcześniej zaczęły jeździć po Circuit de Catalunya. W poniedziałek swoje dni filmowe przeprowadzili Haas i McLaren, a wczoraj dołączyli do nich Ferrari oraz Alpine. Dzisiaj natomiast już cała stawka pojawi się na torze.
Podział obowiązków między kierowcami prezentujemy poniżej (będzie on aktualizowany na bieżąco). Wśród nieetatowych zawodników, którzy pojawią się na najbliższych testach, widnieje tylko jedno nazwisko. Jest nim naturalnie Robert Kubica, który poprowadzi bolid Alfy Romeo już dzisiaj:
Mercedes: George Russell(rano)/Lewis Hamilton (po południu) Red Bull: Max Verstappen Ferrari: Charles Leclerc/Carlos Sainz McLaren: Lando Norris Alpine: Fernando Alonso AlphaTauri: Yuki Tsunoda Aston Martin: Sebastian Vettel/Lance Stroll Williams: Nicholas Latifi/Alex Albon Alfa Romeo: Robert Kubica/Valtteri Bottas Haas: Nikita Mazepin/Mick Schumacher
Mercedes: nie wiadomo Red Bull: Sergio Perez Ferrari: nie wiadomo McLaren: Daniel Ricciardo Alpine: Esteban Ocon AlphaTauri: Pierre Gasly Aston Martin: Lance Stroll/Sebastian Vettel Williams: Alex Albon/Nicholas Latifi Alfa Romeo: Valtteri Bottas/Guanyu Zhou Haas: Mick Schumacher/Nikita Mazepin
Mercedes: nie wiadomo Red Bull:Max Verstappen/Sergio Perez Ferrari: nie wiadomo McLaren: Lando Norris/Daniel Ricciardo Alpine: Fernando Alonso/Esteban Ocon AlphaTauri: Pierre Gasly/Yuki Tsunoda Aston Martin: Sebastian Vettel/Lance Stroll Williams: Nicholas Latifi/Alex Albon Alfa Romeo:Guanyu Zhou/Valtteri Bottas Haas:Nikita Mazepin/Mick Schumacher
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz