W Ferrari także nie będzie kierowcy numer "1"
Mattia Binotto wziął przykład z szefa Williamsa, Josta Capito i również potwierdził, że jego kierowcy będą ściągać się w sezonie 2022 z równym statusem. "Na tę chwilę nie potrzebujemy numeru 1 i 2 w zespole", mówi boss Scuderii.Ekipa Ferrari w niedawno zakończonym sezonie miała najrówniejszy duet kierowców obok Alpine. Carlos Sainz oraz Charles Leclerc regularnie plasowali się koło siebie. Co więcej, obaj kierowcy przestrzegali również poleceń zespołowych, co jest dobrym prognostykiem przed rozpoczynającą się w przyszłym roku nową erą regulacyjną w F1.
Włosi mają nadzieję na powrót do walki o mistrzostwo świata i rzucenie rękawicy w stronę Mercedesa oraz Red Bulla. Tifosi zastanawiają się więc, czy jeśli rzeczywiście czerwony bolid okaże się tak konkurencyjny, to ich zawodnicy wciąż będą tak posłuszni ekipie czy też powtórzy się sytuacja z epizodu Leclerc-Vettel, kiedy często wzajemnie odbierali sobie punkty.
Jak na razie Mattia Binotto otwarcie mówi o tym, że jego kierowcy rozpoczną sezon na równych warunkach, podobnie jak w zespole Williamsa. Szwajcar zapowiedział jednak, że przebieg rywalizacji może zmusić ich do wyznaczenia "jedynki" i "dwójki":
"Jeżeli chodzi o kierowców, wszystko zależy od toru. Priorytet to oczywiście zespół, ale jeżeli faktycznie zdarzy się tak, że będą mogli walczyć o ważną pozycję w mistrzostwach, to tor powie nam, kto jest z przodu", mówił szef włoskiego teamu, cytowany przez Motorsport.
"Nie chodzi tylko o talent zawodnika czy jego zdolności. Kierowca może mieć przecież sporo pecha, parę uszkodzeń, problemy z niezawodnością czy awarie. Na tym etapie nie potrzebujemy numeru 1 i 2. Gdy przyjdzie na to czas, będziemy o tym rozmawiać, sugerując się pozycjami na torze."
komentarze
1. hubos21
Póki się o nic nie walczy to tak można mówić, zobaczymy jak się zaczną liczyć w grze o puchar, w pewnym momencie będzie trzeba podjąć jakąś decyzję
2. pjc
@Kacper, ponownie jedna uwaga. Binotto, pomimo tego że urodził się w Szwajcarii, to jest Włochem. Jego rodzice też.
3. Aeromis
Oczywiście że nie będzie numeru 1, bo Ferrari ma dwóch dobrych kierowców i żadnego bardzo dobrego.
4. jan_ka
Liderem będzie lepszy. Tak powinno być !
5. fpawel19669
@3 Jakiś kompleksik czy bawisz się w trolla?
6. elin
@ 1. hubos21
I właśnie, dokładnie to samo powiedział Binotto - " Na tym etapie nie potrzebujemy numeru 1 i 2. Gdy przyjdzie na to czas, będziemy o tym rozmawiać, sugerując się pozycjami na torze. "
@ 2. pjc
Nawet sobie nie wyobrażasz, jaką radość sprawia, że ciągle tutaj zaglądasz.
Pozdrawiam serdecznie :-)
@ 3. Aeromis
Coś szybko wydajesz " wyrok " na Leclercu, po zaledwie jednym roku przegranym na punkty z Sainzem ... Pamiętaj, że swego czasu nawet Hamiltonowi zdarzyło się skończyć sezon za kolegą z zespołu ( Button, Rosberg ) i jak pokazała późniejsza historia Lewisa, to jednak on osiągnął najwięcej w F1.
Dlatego na ocenę, który z obecnych kierowców Ferrari jest lepszy jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie.
Osobiście stawiam, że zdecydowanie będzie to Charles.
7. Danielson92
Leclerc chyba ma szansę zastąpić Hamiltona na szczycie listy najbardziej znienawidzonych kierowców przez Aeromisa :-D
8. Aeromis
@5. fpawel19669
Tradycyjnie swoim zachowaniem wystawiasz świadectwo swoim rodzicom. Żal mi twojej rodziny.
@6. elin
Musisz zdać sobie sprawę, że dyskutujesz z własnym wymysłem. Ja nie przekreślam Leclerca po jednym sezonie, on nie był u mnie nigdy w grupie bardzo dobrych kierowców. Pokonywał bardzo słabych lub słabych kierowców. Potem spotkał się z Sainzem, który nie dał rady choćby Hulkenbergowi i stało się dokładnie to, o czym pisałem. Żaden z nich nie potrafił w Ferrari być wyraźnie lepszy od drugiego, bo żaden z nich do najlepszych nie należy. Prawdopodobieństwo, że w dwóch tak na prawdę nie sprawdzonych kierowców w swoim pierwszym wspólnym sezonie nagle wyrośnie na dwóch bardzo dobrych kierowców jest równe zero. 0.
Leclerc był oczywiście w tym sezonie nieco lepszy od Sainza, ale nadal obu uważam za "dobrych" i nic więcej. Sporo im brakuje choćby do Hamiltona.
9. Aeromis
@7. Danielson92
Twój ból, bo ktoś uważa inaczej oraz wypowiedzi, które wymusza twój ból to taki animalny prymitywizm. Bawisz mnie laleczko.
10. fpawel19669
@8 Co z Toba jest nie tak? Akurat mialem wrazenie, ze nasze nazwijmy to "dyskusje" na tym forum byly z zachowaniem pewnych regul. Niestety mylilem sie.... Moich rodzicow nie tykaj pajacu, dawno nie zyja.
11. Danielson92
No i wziął z naobrażał nas kolega Aeromis. Jak tu teraz żyć, hmmm.
A tak na serio to chciałbym widzieć co będziesz mówił, gdy Leclerc dostanie odpowiednie auto, zacznie wygrywać i nie daj Boże pokona Twojego boga z Holandii. Chyba cała żółć się z Ciebie wyleje.
12. Aeromis
@10. fpawel19669
Spójrz Ty na siebie i swoją wypowiedź. Proponujesz chamstwo = masz chamstwo, nie płacz mi teraz.
@11. Danielson92
Cieszy mnie, że rozumiesz gdy jesteś obrażany, zawsze to jakiś pozytyw. :]
13. pjc
@Elin:) Byłem i jestem :) Tylko rzadziej się wypowiadam. Serdeczności:)
14. Danielson92
@12 Cieszę się, że sprawiłem Ci radość. Dużo jak widzę nie potrzebujesz do szczęścia. Każdego zadowala co innego w zależności od stanu umysłu :-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz