Verstappen i Bottas otrzymają zaktualizowane silniki w Arabii Saudyjskiej?
Jak zawsze końcówka sezonu wiąże się z różnymi strategiami, jeśli chodzi o wykorzystanie poszczególnych komponentów jednostki napędowej. Teraz uwaga wszystkich skupia się na ścisłej czołówce. Według mediów, w Arabii Saudyjskiej Honda i Mercedes mogą maksymalnie podkręcić swoje silniki.Max Verstappen czy Lewis Hamilton? Takie pytanie zadaje sobie całe środowisko F1, a odpowiedź na nie poznamy najprawdopodobniej dopiero w Abu Zabi. To jednak nie oznacza, że najbliższa runda w Dżuddzie nie dorzuci swojej cegiełki do tej rywalizacji.
Tam bowiem ma dojść do walki Red Bulla i Mercedesa na froncie jednostek napędowych. Nie jest żadną tajemnicą, że wyścig ten będzie stricte silnikowy. Uliczny tor w Arabii Saudyjskiej posiada mnóstwo szybkich zakrętów i aż trzy strefy DRS, dzięki czemu będzie cechować się bardzo wysoką średnią prędkością.
Kto więc znajduje się na tę chwilę w lepszej sytuacji na polu silnikowym? Nie będzie to wielkie zaskoczenie, że jest to Hamilton. Brytyjczyk otrzymał świeżutki silnik spalinowy niedawno w Brazylii. Mercedes maksymalnie podkręcił ten motor, wiedząc, że ma on wytrzymać tylko 3 wyścigi (dlatego nie korzystał z niego w Katarze).
W zdecydowanie gorszej sytuacji znajduje się Verstappen. Wprawdzie 24-latek ma 8 punktów przewagi nad 36-latkiem w klasyfikacji kierowców, ale jeździ on z tą samą jednostką od weekendu w Soczi. Honda jest pewna swojej niezawodności, aczkolwiek z drugiej strony wie, że obecnie tracą trochę koni mechanicznych do Niemców.
Włoski Motorsport donosił niedawno, że Japończycy podkręcą swoje silniki, natomiast nie było wiadomo, czy Holender dostanie nowy egzemplarz czy też poprawki zostaną wprowadzone do tego obecnego. Teraz ten sam serwis informuje, że Honda zdecydowała się na to pierwsze rozwiązanie już nawet w Katarze, ale sceptycznie do tego pomysłu podchodził sam Red Bull.
Austriacy liczyli bowiem na to, że uda się im nawiązać walkę z Hamiltonem, a dodatkowo nie byli pewni możliwości, jeśli chodzi o wyprzedzanie na katarskim obiekcie. Wszystko miała jednak zmienić opóźniona decyzja sędziów odnośnie kary dla Verstappena za zignorowanie żółtych flag, ale wtedy nie było już czasu na wymianę jednostki napędowej (co może po części tłumaczyć frustrację Red Bulla).
Wiele wskazuje na to, że Verstappen takowy silnik otrzyma dopiero w Dżuddzie, natomiast Red Bull ma czekać z tą decyzją do piątkowych treningów bądź nawet kwalifikacji.
Do pojedynku Verstappena oraz Hamiltona może wmieszać się też Valtteri Bottas ze swoim zaktualizowanym silnikiem, o czym informuje hiszpański Motorsport. Fin ma jednak uniknąć kar startowych, gdyż Mercedes chce maksymalnie podkręcić motor w obecnej konfiguracji.
Aktualnym mistrzom świata zależy na tym, aby odebrać Holendrowi jak najwięcej punktów w Arabii Saudyjskiej. Wszystko po to, by przed zawodami w Abu Zabi prowadzili oni w obu klasyfikacjach generalnych.
komentarze
1. Kii
I bardzo dobrze, trzeba wykorzystać słabego Bottasa chociaż troszkę w końcówce sezonu. Przydałoby się aby Merc przyjął dublet w Arabii to wtedy Abu Zabi będzie formalnością dla Hamiltona.
2. Apex88
Ciekawe o ile Honda podkręci ten silnik na 2 wyścigi. Jeśli Red Bullowi przypasuje konfiguracja toru, to Max ma szansę dopaść Hamiltona gdzieś w połowie wyścigu o ile nic się nie wydarzy nadzwyczajnego
3. weres
słaby bottas ma 13 pkt więcej od wychwalanego pereza i to pomimo bycia uderzonym przez daniela w meksyku i 4 ret.
4. Bartko
A Perez nie miał pecha w tym sezonie wgl ?
5. berko
@4. Bartko
Nie tyle co Bottas. Weres dobrze napisał, Valtteri miał 4 DNF przy 1 DNF Pereza, a i tak jest przed nim w klasyfikacji, ale to Fin zbiera tu raz po raz niepochlebne opinie na swój temat, podczas gdy Perez jest jeszcze słabszy.
6. Michael Schumi
Z tym że Perez dopiero jedzie pierwszy raz w Red Bullu, a chyba wszyscy wiemy jak traktowani są tam kierowcy nr 2 od czasu przybycia Verstappena. Helmut Marko po wszystkich ciśnie, ale to Perez jako pierwszy z tych kierowców (po 2019 r.) jedzie w miarę na dobrym poziomie, lepiej niż poprzedni partnerzy zespołowi Maxa. Gasly w Red Bullu nie zdobył żadnego podium, a Albon także nie zachwycał. Dopiero Perez dostarcza jakieś podia i pomaga Maxowi, mimo że jest w tym zespole dopiero jeden sezon. Red Bull sam mówił wiele razy, że ich samochód wymaga wyjątkowego stylu jazdy i jest trudny.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz