Verstappen rozważy poluzowanie pasów zamiast dotykania bolidu
Lider mistrzostw świata postanowił zażartować sobie z kary finansowej, jaką sędziowie nałożyli na Lewisa Hamiltona, kiedy ten odpiął pasy bezpieczeństwa. Holender przyznaje, że w przyszłości rozważy takie działanie, gdyż jest ono tańsze od dotykania innego samochodu.Tegoroczny weekend w Brazylii zostanie na długo w pamięci kierowców i kibiców F1. Wszystko oczywiście przez liczne zamieszania z decyzjami sędziowskimi, które dotyczyły Maxa Verstappena i Lewisa Hamiltona, czyli dwóch pretendentów do mistrzowskiego tytułu.
Cała historia zaczęła się od kontroli technicznej FIA, która doszukała się nieprawidłowości w tylnym skrzydle Mercedesa. Mimo iż sytuacja wydawała się dość jasna i wszyscy byli zgodni co do tego, że Hamilton zostanie zdyskwalifikowany, to jednak decyzję tę ogłoszono dopiero następnego dnia.
A to z powodu zachowania Verstappena. Holender po kwalifikacjach postanowił dotknąć sobie skrzydła samochodu W12, co stajnia z Brackley chciała wykorzystać na swoją korzyść. Federacja była jednak nieugięta i wykluczyła Brytyjczyka z wyników czasówki, a Holendrowi za złamanie zasad "Parc Ferme" wymierzono grzywnę w wysokości 50 000 euro.
Nie była to natomiast jedyna taka kara finansowa w trakcie brazylijskiego weekendu. Po wyścigu Hamilton odpiął pasy bezpieczeństwa, przez co oczywiście arbitrzy zaprosili go na dywanik. Ostatecznie 36-latek otrzymał mandat w wysokości 5000 euro, a kolejne 20 000 zawieszono do końca sezonu 2022.
As Red Bulla postanowił zażartować sobie z tych sankcji i stwierdził, że lepiej opłaca się odpiąć pasy bezpieczeństwa niż dotknąć innego bolidu:
"Na pewno nie wolno mi już dotykać tylnego skrzydła. Jeżeli ktoś zdecyduje się na takie działanie, to dostanie dużą grzywnę. Natomiast podobno taniej jest ścigać się bez pasów. Rozważę więc to", żartował Verstappen dla telewizji DAZN.
Z kolei w rozmowie z Motorsport Holender poruszył inny, równie ciekawy wątek, a mianowicie kar startowych za nadprogramowe wymiany elementów jednostki napędowej. Obecnie jeśli kierowcy po raz pierwszy przekroczą dozwolony limit, to otrzymują sankcję w postaci przesunięcia na starcie o 10 pozycji. Każde kolejne takie wykroczenie skutkuje już karą 5 pozycji.
W Sao Paulo przekonał się o tym sam Hamilton, który za wymianę silnika spalinowego został oddelegowany z 5. na 10. miejsce na starcie. Pierwszy takowy nadprogramowy komponent dostał w Turcji, gdzie musiał ruszać z 11. pozycji.
Jego największy rywal uważa, że FIA powinna dokładnie przyjrzeć się systemowi kar silnikowych:
"Najpierw jest przesunięcie o 10 pozycji, a następnie już o 5. Dlatego uważam też, że to trochę nielogiczne. Jeżeli rzeczywiście chcemy wciąż karać za wymianę silnika, to takie sankcje powinny być ciągle takie same. I tak przekraczasz cały czas ten limit."
"To kwestia, której można byłoby się przejrzeć. W Brazylii widzieliście przecież, że reszta zespołów nie miała większych szans w pojedynkach z nami [Red Bullem i Mercedesem]. W związku z tym taka kara pięciu miejsc nie jest zbyt duża."
komentarze
1. Blazer
Chyba żal trochę ściska 4 litery, że nie wpadli na taką lukę w regulaminie. Gdyby teraz RB wymienił silnik u Ver, to Mercedes mógłby zrobić to samo u HAM, a i tak HAM startowałby wyżej (i to nawet przy założeniu że PP 1.Ver/2. Ham). Czasami stratedzy Merc'a dają d**y, ale tu się akurat popisali.
2. Sasilton
Ale to nie jest luka. Każdy był świadomy tej zmiany z karami za silnik.
Raczej mało kto przewidział, że taki Mercedes będzie zużywać tylko jedną cześć silnika.
3. weres
red bull powinien wymienić maxowi silnik nawet gdyby w arabii lewis wygrał a max był 3 to i tak wygrana w ostatnim wyścigu dałaby mistrzostwo maxowi. a dwa drugie miejsca przy dwóch wygranych lewisa da mistrza anglikowi. tak, więc rb powinien wymienić silnik maxa po treningach w arabii jeśli rzeczywiście merc będzie miał przewagę to ściganie się tam na starym silniku nie ma sensu dla puszek.
4. Blazer
@2. Jak się nad tym zastanowić to jednak jest to jakieś przeoczenie, bo czemu pierwsza wymiana ma kosztować 10 miejsc, a kolejne tylko 5? To, że każdy zespół był świadomy tego pkt. regulaminu, jak widać nie oznacza że każdy jest go skutecznie wykorzystać. Podejrzewam, że w tym brzmieniu nie jest on pierwszy sezon, a jednak nagle się RB zastanawia czy jest sens żeby w tej formie pozostał.
@3 No RB nie ma zbyt dużego pola manewru w tej chwili. Teoretycznie masz rację, ale boli ich zapewne te początkowej przesunięcie +10. Przy 11 miejscu jak wiadomo wszystko się może wydarzyć w pierwszym zakręcie. Poza tym Merc (jak napisałem wcześniej) mógłby też wymienić silnik i wtedy dostanie +5, czyli będzie 4-5 miejsc przed Max'em.
5. Glorafindel
4. Blazer
To że RB się coś nie podoba bo sami na tym nie korzystają nie oznacza że jest to źle albo że niesprawiedliwe.
W karze za wymianę silnika na nadprogramowy nikt nie zakładał że taki Merc z 20 miejsca na 24 okrążeniach będzie w stanie przebić się na 5 miejsce czystym tempem. W normalnych warunkach (jeszcze kilka lat temu) zespoły rzadko wykorzystywali nadprogramowe silniki. Z reguły przez uszkodzenia jednostek czy po wypadkach. Brali nowe jednostki gdy potrzebowali, byli do tego zmuszeni, a nie dlatego że chcieli. Było to też coś co sprawiało że kierowca plasował się niżej. A w tym sezonie Ver startując z końca stawki kończy 2, Hamilton z końca stawki pierwszy. Teraz ta kara straciła na znaczeniu.
Skorzystał na niej Merc więc naturalnie RB beczy że to nie sprawiedliwe. Gdyby sami na tym skorzystali gadali by że takie same są przepisy dla wszystkich. Myślę że to jest oczywiste.
6. Glorafindel
A swoją drogą to Verstappen powinien rozważyć jazdę zgodnie z przepisami, a nie zastanawiać się które przepisy bardziej opłaca się łamać.
Niestety ale myślenie i wypowiadanie się nie są jego mocną stroną.
7. weres
4 wypadek zawsze może się zdarzyć, startując gdzieś koło bottasa też jest ryzyko wypadku
8. Rt45
Stratedzy RB powinni wziąć przykład z Mercedesa i pomyśleć o tym , żeby Perez staranował obydwa Mercedesy na starcie wyścigu
9. Artur fan
APROpo dotykania bolidu Mercedesa to mechanicy Mclarena też dostali karę??? jak pchali Botasa
10. berko
@9. Artur fan
A czy obowiązywał wtedy "park zamknięty"? Nie.
11. Artur fan
@9 no nie ale wymacali go nieźle HE HE
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz