Albon przyznaje, że "wisi kilka piw" Russelowi za angaż w Williamsie
Tajsko-brytyjski kierowca nie ukrywa, że zatrudnienie w stajni z Grove po części zawdzięcza George'owi Russellowi, który polecał go kierownictwu zespołu. 25-latek chce zrewanżować się zawodnikowi z King's Lynn, stawiając mu "parę piw".Alex Albon powróci do stawki F1 w przyszłorocznej rywalizacji wraz z ekipą Williamsa, gdzie zostanie parterem Nicholasa Latifiego. Taj zastąpi na tym miejscu George'a Russella, który uzyskał promocję do Mercedesa.
Nie jest wielką tajemnicą, że ci dwaj kierowcy są bliskimi przyjaciółmi. Razem z Lando Norrisem ścigali się przez większość swojej kariery od czasów kartingów do awansu do F1. Gdy Albon odchodził z mistrzowskiej serii po sezonie 2020, Russell nie ukrywał, że liczy na szybki powrót swojego kompana.
Ostatecznie stanie się to już w przyszłym roku, a nie wydarzyłoby się to, gdyby nie wsparcie obecnego kierowcy Williamsa. Brytyjczyk miał mocno nagabywać szefostwo ekipy, aby dało szasnę Albonowi. Zachowanie Russella nie umknęło uwadze tajskiemu zawodnikowi:
"George to oczywiście mój bliski przyjaciel. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że za bardzo mnie wspierał, gdyż kierownictwo zespołu mówiło mi tak: "wiesz, że nie możemy wziąć pod uwagę opinii George'a, bo nie jest obiektywny". To było dość zabawne", mówił rezerwowy Red Bulla, cytowany przez Motorsport.
"Jestem winien mu kilka piw. Mam nadzieję, że wkrótce zjemy wspólną kolację i razem poświętujemy nasze przeprowadzki."
Gdy Williams oficjalnie potwierdził zaangażowanie Albona, oczywiście nie zabrakło wówczas komentarza Russella:
"Jestem niesamowicie szczęśliwy, że mogę z powrotem zobaczyć Alexa w stawce F1. On po prostu zasługuje na to miejsce. Moim zdaniem jest jednym z najlepszych kierowców - mimo swojego trudnego okresu w Red Bullu", powiedział 23-latek.
"Williams to idealne miejsce dla jego dalszego rozwoju. Jestem tam już od trzech sezonów i wiem, jaki jest tam zespół i jak działa Jost Capito (przyp. red. szef Williamsa). Dodatkowo, bardzo dobrze znam samego Alexa. Będzie to znakomity duet."
komentarze
1. berko
W F1 jak w każdej innej branży, bez znajomości ani rusz.
2. XandrasPL
Albon powinien mieć kontrakt, że przegrywa czasówkę z Latifim czyli największym ogórkiem w obecnej F1 to wylatuje od razu.
3. BAR 82_MCE
"W F1 nie ma przyjazni, tak jak w kazdym innym miejscu pracy. Wspolczuje ludziom, ktorzy w pracy szukaja przyjaciol."
Co ten Albon wygaduje? Przecież Krukkk wie lepiej.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz