Norris o komentarzu Hamiltona: to dla mnie wiele znaczy
Kierowca McLarena podczas GP Austrii został pochwalony przez siedmiokrotnego mistrza świata. Brytyjczyk przyznał, że taki komentarz ze strony jego rodaka "wiele dla niego znaczy".Lando Norris oraz Lewis Hamilton walczyli ze sobą przez kilka pierwszych okrążeń po zjechaniu samochodu bezpieczeństwa. Brytyjczyk ciągle odpierał ataki swojego rodaka i dopiero na 20. okrążeniu zawodnik Mercedesa znalazł sposób, by go wyprzedzić. Manewr zakończył się powodzeniem, a po chwili siedmiokrotny mistrz świata pochwalił młodego zawodnika:
"Świetny kierowca z tego Lando", zakomunikował przez radio Hamilton.
Norris był zachwycony takim komentarzem, a mógł mieć jeszcze dodatkową satysfakcję, gdyż na 54. okrążeniu wykorzystał problemy z samochodem 36-latka i wyprzedził go. Dzięki temu wywalczył swoje 4. podium w karierze, znowu plasując się na trzecim miejscu.
???? Lewis Hamilton: ?Such a great driver, Lando?
— Team Lewis Hamilton (@TeamLHF1) July 4, 2021
Lando Norris: ?Love you Lewis!?@LewisHamilton @LandoNorris pic.twitter.com/0R5kFITvyn
Po wyścigu młody Brytyjczyk przyznał, że takie coś wiele dla niego znaczy, ale myślał też, iż Hamilton pochwalił go właśnie za ten drugi manewr:
"Znakomicie, mieć taki szacunek i to, co mówi, naprawdę wiele znaczy", mówił kierowca McLarena przed kamerami Sky Sports.
"Nie wiem, czy mógłby tak powiedzieć, ponieważ przyznał, że nie zamierzał się z nami ściągać. Może gdybyśmy ścigali się uczciwie, może by tego nie powiedział. Sam nie wiem. Natomiast to miłe słowa i doceniam to."
Norris wyznał też, że drugi weekend w Austrii był "jednorazowym" wystrzałem McLarena, kiedy mogli nawiązać walkę z Mercedesem. 21-latek spodziewa się, że w trakcie GP Wielkiej Brytanii wszystko powróci do normy:
"Denerwujące jest to, że ludzie będą się tego spodziewać teraz w każdy weekend. Natomiast nie spodziewaliśmy, że będziemy tacy szybcy. Pomogły po prostu poprawki z zeszłego weekendu i warunki na torze."
"Jednak fakt, iż w kwalifikacjach byłem drugi ze startą 0,05 do Red Bulla i przed dwoma bolidami Mercedesa pokazuje, że zrobiliśmy krok naprzód w porównaniu z zeszłym weekendem. W wyścigu byliśmy o wiele bardziej konkurencyjni, ale teraz jedziemy na Silverstone i tam prawdopodobnie powrócimy do normalności."
"Wiecie, zawsze byliśmy mocni w Austrii. Od mojego pierwszego przyjazdu tutaj. Natomiast Silverstone nie było dla nas już tak dobre. Nie chcę być jakoś negatywne nastawiony, ale jestem po prostu realistą. Teraz wielu ludzi będzie się tego spodziewać w każdy weekend, a potem będą narzekania: "dlaczego nie jesteście szybcy?."
komentarze
1. Mayhem
Lando wyrasta nam na naprawdę świetnego kierowcę, może i przyszły mistrz świata o ile kariera potoczy się w odpowiednim kierunku i bolid pozwoli. Musze przyznać, że gdy Norris wbił się do F1 miałem mieszane uczucia, typowy śmieszek który nie zapisze się w historii ale wygląda na to, że się myliłem.
2. FanHamilton
Lando do merca
3. Kormak
Hamilton tym komentarzem jednocześnie wbił szpilę Russelowi xd Lando chyba nie da się nie lubić, bardzo sympatyczny gość z tego co widać w mediach oraz świetny kierowca.
4. Michael Schumi
@3 Wątpię. Russel jest bardzo dobry i Lewis to wie, może nie chce tego przyznać, bo po zeszłorocznym zastąpieniu go w jednym wyścigu odczuł, że ma godnego sobie rywala, który mógłby lada chwila wskoczyć do Mercedesa.
W sumie to śmieszne, że Lewis tak optuje za słabym Bottasem a nie chce szybkiego Russela. Mogę tylko powtórzyć - Lewis pod presją popełnia błędy. Widzieliśmy to w poprzednim wyścigu i tak może być, jeśli włodarze Mercedesa wrzucą go do składu w miejsce Fina.
5. Skoczek130
Kto śledził karierę Lando od kartingu po wyścigi serii promocyjnych, ten wie że chłopak to talent czystej krwi. Szybko się uczył i miał tą naturalną szybkość, dzięki której "z miejsca" był w czołówce. Gdzie był, tam wygrywał... najczęściej tytuł mistrzowski. Razem z Russellem stanowią znakomitą bazę dla brytyjskiej Formuły 1 po odejściu Hamiltona. W obwodzie szybki, choć nerwowy Callum Ilott. Niżej Ollie Caldwell, Johnny Edgar czy Ollie Bearman. Wielka Brytania nie uświadczy z pewnością braku swoich zawodników, jak kiedyś Francja czy Włochy. Już prędzej do tego Niemcom, jeżeli Mick nie wypali.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz