Sirotkin: ciężko uwierzyć, że Verstappen jest aż o tyle szybszy od innych
Dotychczasowe osiągi Sergio Pereza w sezonie 2021 tylko uwypuklają problemy z jakimi mierzyli się poprzedni partnerzy zespołowi Maksa Verstappena w Red Bullu.Tak przynajmniej uważa były kierowca F1, Siergiej Sirotkin, który odnosi się do faktu, że meksykański zawodnik pod Barceloną zakwalifikował się do wyścigu ze stratą prawie sekundy do Holendra w identycznym aucie.
Dla Red Bulla jest to poważny problem, tym bardziej, że w ostatnich latach za słabe wyniki na tle Verstappena zwalniani byli i Pierre Gasly, i Alex Albon. Ekipa z Milton Keynes marząc o walce o mistrzowski tytuł z Mercedesem musi mieć również szybkiego zawodnika w drugim bolidzie i jest tego w pełni świadoma.
"W trudnych warunkach wydaje się, że Verstappen wie jak wycisnąć coś więcej ze swojego bolidu" mówił Sirotkin dla holenderskiego Formule 1. "Być może naprawdę jest o tyle szybszy od Gasly'ego, Albona i Pereza."
"Ciężko mi jednak uwierzyć, aby Max tylko za sprawą umiejętności był aż o 0,9 sekundy szybszy niż jakikolwiek inny zawodnik ścigający się z nim w zespole."
"Ciężko także stwierdzić czy RB16B jest tak specyficznym autem, ale wydaje się, że tylko Verstappen potrafi je optymalnie wykorzystać."
komentarze
1. mcjs
Abstrahując od umiejętności wszystkich wymienionych partnerów Maxa, nietrudno domyślić się, że skoro zespół jest budowany wokół Verstappena, bolid także jest optymalizowany pod niego. Trzeba przyznać, że Max umie z tego skorzystać, niemniej brak drugiego kierowcy z przodu skutecznie szachuje jakiekolwiek możliwości strategiczne Red Bulla.
2. hubertusss
Max to po prostu talent. Nie będę tu się spierał czy lepszy od Hamiltona czy nie. Jedno jest pewne. Hamilton się starzeje a Max jest raczej jeszcze na fali wznoszącej dużo młodszy zbierający doświadczenia. Niestety przyszło mu jeździć w latach dominacji Mercedesa. Z drugiej strony jest teraz w wieku w którym wielu kierowców zaczynało swoją jazdę w f1.
3. Del_Piero
Verstappen to po prostu talent czystej wody i tak jak Alonso w Ferrari, wyciska absolutne maksimum z auta i jako jedyny (albo jeden z dwóch po Ricciardo) potrafi zrozumieć to auto. Albon i Gasly to po prostu wyrobnicy, którzy nie potrafią tego zrobić tak jak nie potrafili tego Massa i Raikkonen, którzy wyglądali przy Alonso tak jak Gasly i Albon przy Verstappenie.
Auto nie jest konstruowane pod Maxa. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie konstruował auta specjalnie pod preferencje konkretnego kierowcy, tak samo nikt nie sabotował Gasly'ego i Albona. Co do Pereza to się wstrzymam jeszcze trochę, ale nie wygląda to obiecująco.
4. Raptor202
@3 "Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie konstruował auta specjalnie pod preferencje konkretnego kierowcy, tak samo nikt nie sabotował Gasly'ego i Albona." - o ile gadkę o sabotowaniu własnych kierowców faktycznie można włożyć między bajki, bo jest to zwykły bełkot osób niezdolnych do przeprowadzenia prostej analizy konsekwencji, to akurat konstruowanie bolidu zgodnie z preferencjami kierowcy wydaje się całkiem normalne. Skoro kierowca ma wyciskać maksimum możliwości z bolidu, to logiczne, by samochód mu leżał. Czy faktycznie tak jest w Red Bullu - być może, nie wiem.
5. alfaholik166
Nie jestem kierowcą wyścigowym, ale mogę sobie wyobrazić, że nie da się pojechać szybko żadnym samochodem w którym kierowca nie czuje się dość komfortowo. W tej sytuacji największą zagadką pozostaje pytanie jak szybki byłby Max w innym bolidzie, ale z odpowiedzią na to pytanie być może przyjdzie jeszcze długo poczekać. Verstappen jako wychowanek Red Bulla został odpowiednio ukierunkowany przez zespół na jakie elementy wyścigowego rzemiosła ma zwracać szczególną uwagę i w jakim stopniu jego samochód będzie mu w tym pomagał. W Mercedesie Max mógłby się zetknąć z inną filozofią i okazałoby się, że to on odstaje od osiągów Hamiltona a nie odwrotnie.
6. hubertusss
@4 @5 Russell pokazał w zeszłym roku, że można być szybkim w innym samochodzie. Niby budowanym pod preferencje innego kierowcy. Z tym konstruowaniem samochodu pod preferencje danego kierowcy to trochę przesada. Oczywiście bierze się jakieś uwagi. Ale preferencje nie mają tu tak wiele jak niektórzy myślą znaczenia. To jaki będzie samochód wychodzi z obliczeń komputerowych i odgórnie przyjętych koncepcji jak np w tym roku głośny niski lub wysoki tył, czy filozofia niskiego oporu itd. Tak naprawdę preferencje dochodzą bardziej do głosu przy indywidualnych ustawieniach. Wtedy kierowca może bardziej dopasować auto nie tylko do toru ale i do swego stylu jazdy. Myślę, że Max czy Hamilton i jeszcze kilku kierowców byli by równie szybcy w innych samochodach. Oczywiście na tyle szybcy na ile pozwalały by osiągi auta.
7. sliwa007
Z jednej strony Verstappen to wielki talent a z drugiej strony Red Bull to jest najgorszy zespół w stawce, do jakiego może trafić drugi kierowca. W każdym zespole nowy kierowca dostałby czas na zapoznanie się z bolidem i dostałby wsparcie. W Red Bullu tego nie ma. Każdy kierowca jest tam pod ogromną presją, mamy za sobą 4 wyścigi a na Pereza wylało się już bardzo dużo krytyki, podobnie było z poprzednimi kierowcami.
Testów praktycznie nie było, treningi są okrojone a oni dają Perezowi nowe części, żeby sprawdzał pod Maxa. Red Bull dostaje od Pereza tyle samo ile sami mu dają, czyli niewiele.
8. Senna
Bolid budowany pod Maxa pod jego styl jazdy to ich cudowne dziecko na które dmuchają i chuchają dlatego różnica jest tak wielka, dopóki nie znajdą kierowcy o zbliżonych preferencjach co do ustawień i stylu jazdy jak Max to nikt nie pojedzie szybciej. Dlatego Perez używa ustawień bolidu od Maxa bo wie że musi się do tego dostosować że szybciej zmieni swój styl jazdy niż czerwone byki zrobią coś z bolidem bo cały bolid jest zbudowany pod Maxa.
9. alfaholik166
@6. hubertusss
Wielu będzie się chętnie powoływało na ten przykład z Russellem, ale ten jego ubiegłoroczny epizod był tak nietypowy jak na standardy Formuly 1, że aż trudno się nad nim rozwodzić. Przede wszystkim był to tylko jeden występ i aż szkoda że tylko jeden. Co Russell nim udowodnił? Ano tyle, że przesiadka z gorszego na lepsze to jak zamiana poloneza na mercedesa i nawet jeżeli musiał się trochę pomęczyć w ciasnym kokpicie to był to dyskomfort podobny do tego jakbym ja takiego poloneza na co dzień prowadził w adidasach, ale przygodę w mercedesie musiałbym zaliczyć w bamboszach. Zaawansowana technologia Mercedesa w tym szybsza skrzynia biegów zrobiły za Russella połowę roboty, którą musi niejako "na piechotę" wykonywać w Williamsie, o czym George sam w swoich wrażeniach "na gorąco" trochę napomknął.
Wiem, że kierowcę Formuły 1 ocenia się w porównaniu do innych kierowców, szczególnie partnerów zespołowych i zdaję sobie sprawę, że trochę niesamowicie wygląda to jak Russell z marszu wydawał się być szybszy od Bottasa, ale to jednak był tylko jeden wyścig. Ktoś powiedziałby, że na dość prostym torze, ale nie patrzmy na to. Bottas przy Hamiltonie to już jest etatowy giermek do wykonywania rozkazów, może nawet tak bardzo przyzwyczajony do swojej roli, że trochę wręcz rozleniwiony przez perspektywę bezcelowego podjęcia z Lewisem realnej walki.
Podejrzewam, że przy Russellu presja wystąpienia w nowej roli zupełnie Bottasa zjadła i zwyczajnie nie był on sobą. Bardzo jestem ciekaw jak Bottas by się odnalazł gdyby cały sezon był skazany na Russella. Podejrzewam, że w skali pierwszego wspólnego sezonu nie wszystkie wyścigi i kwalifikacje byłyby przez Bottasa przegrane, bo Valteri miałby w sobie jeszcze ten ogień aby w Mercedesie walczyć o swoje, a w czwartym czy piątym sezonie przy Hamiltonie jest jeszcze bardziej przez Hamiltona tłamszony.
10. grzesek123
Bolid budowny pod Maxa :D Bolid to konstrukcja którą opracowują inżynierowie aby był jak najszybszy. W zeszłym roku konstrukcja RB16 była bardzo nerwowa, na co wskazywał Albon i Verstappen. Albon przed testami mówił o tym że tegoroczny bolid będzie bardziej przewidywalny, natomiast potwierdził to Verstappen po testach. Myślę że kierowcy wolą mieć przewidywalny bolid gdyż łatwiej wycisnąć z niego maksimum w różnych warunkach. Bolid kierowcy ustawiają pod siebie podczas weekendu wyścigowego, a jeśli ktoś jak Vandoorne który nie potrafił ustawić bolidu pod siebie, czy Perez który też nie dostosowuje bolidu pod swoje preferencje tylko kopiuje ustawienia Verstappena to ciężko żeby mu ten bolid leżał pod jego indywidualny styl jazdy, który jest mniej agresywny niż Maxa.
11. hubertusss
@10 wielu tutaj tego nie wytłumaczysz. Oni myślą, że Max stoi nadinżynierami i mówi jaki chce mieć samochód a oni taki robią. Do tego jakaś część pewnie podejrzewa, że wszystko na złość robią drugiemu kierowcy by ten jak najgorzej wypadł. Bo przecież RB nie dba o pozycję w klasyfikacji i woli gnębić drugiego kierowcę bo mają Maxa.
12. hubertusss
@9 masz racje występ Russella był jeden. A w tym roku debiutanci mają już po 4 wyścigi za sobą i sesje testowe, treningi i kwalifikacje. Wielu z nich przesiedli się jak piszesz na lepsze i co i nic.
Dalej już twoich dyrdymałów o jakiejś skrzyni wykonującej połowę to już nie ma co komentować. Bo to bajki jakieś są. Co w Williamsie pewnie sprzęgło musiał noga wciskać a w Mercedesie to tylko paluszkiem rusza? Skrzynia Mercedesa jest lepsza ale do obsługi dla kierowcy taka sama a nie dwa razy lepsza.
13. hubertusss
@8 Perez nie dlatego używa ustawień Maxa bo mu każą. Tylko dlatego, że sam nie umie. Zrozum to w końcu. Powiedz co ma RB zrobić z samochodem by dostosować go do średniaka? Oni budują samochód na jaki pozwalają przepisy. przyjęte wcześniej koncepcje i możliwości. A to, ze Perez nie umie pod siebie go ustawić. Lub umie tylko jechać tak szybko jak Max nie potrafi to czyja to wina?
14. aker256
Nie chcę życzyć nikomu źle, ale Bobbas niech spasuje covidowo jeden/dwa wyścigi. O majstrze w tym roku nie ma nawet co myśleć, więc strata będzie żadna.
Mercedes wsadzi Russella na fotel obok Hamiltona i zobaczymy na co stać młodego. Wiadomo, że trzeba mu będzie dać mały margines na dopasowanie do bolidu, ale wnioski i tak jakieś będzie można śmiało wyciągać.
15. hubertusss
@7 to nie jest przedszkole. Chłop poszedł tam do roboty za parę milionów. Wzięli go dlatego, że jest doświadczony. I co mają mu robić jeszcze po głowie głaskać? Co mają mu dać? Samochód Mercedesa by mógł dogonić nim Maxa i dwa pozostałe Mercedesy? Sainz miał dodatkowe testy z Ferrari i co to dało?
16. FanHamilton
@14 chyba obok ocona bo Hamilton tez może nie być GP tym roku
17. PanPapryk
Wiem, że wyśmiejecie moją teorię, ale uważam że RedBull był jednym z zespołów, który w tamtym sezonie siedział często w FIA i rozmawiał na temat bolidu Mercedesa, dzięki czemu w tym sezonie nie pozwolili Mercedesowi dalej się rozwijać tylko kazali jeszcze okroić ich bolid z dużo ważnych części, systemów które w zeszłym sezonie robiły różnice. Mercedes w tym roku musi bronić się tym co mają, a przecież tamten sezon już przed kilkoma wyścigami przed końcem sezonu byli mistrzami i mogli się skupiać nad nowym sezonem i udoskonaleniami, no ale...
Hamilton dla mnie jako kierowca jest przekocur i ciężko wynikami będzie komukolwiek dorównać.
Verstapen owszem jest młody, zdolny i utalentowany, ale jego charakter pozostawia wiele do życzenia. Oglądając wywiady z nim czy sezon na netflixie to uważam że to zwykły cwaniak i jeżeli się nie udaje wyprzedzić Mercedesa z strony wyścigowej to kombinują od innych stron.
18. hubertusss
@17 każdy kombinuje jak się da. Przykładem kwestionowanie przez Mercedesa legalności skrzydeł RB. Nawet pomimo tego, że Mercedes prowadzi skarżą co się da i jak się da Każdy zespół to robi. Nie chcieli słać oficjalnego zapytania czy skargi do FIA to kazali powiedzieć to Hamiltonowi publicznie. By zwrócić uwagę FIA.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz