Ricciardo: owalne tory nieco mnie przerażają
Daniel Ricciardo zdradził, że wolałby spróbować swoich sił w Le Mans aniżeli równie słynnym wyścigu Indy 500.Australijczyk w tym roku przeszedł z Renault do McLarena, który wystawia także zespół w IndyCar i nie wyklucza dalszego zaangażowania się w wyścigi długodystansowe oraz Formułę E.
"Szczerze, owalne tory przerażają mnie nieco" mówił cytowany przez Speed Weeka. "Indy byłoby czymś super, ale najpierw musiałbym mieć jakieś testy. To co zrobił Fernando było świetne i myślałem przez chwilę jak ja bym tam wypadł. Może pewnego dnia spróbuję."
31-letni zawodnik wydaje się bardziej przychylny występom w Le Mans.
"Niektórzy z moich kolegów już to zrobili, a pomysł dzielenia wszystkich sekretów ze swoimi partnerami zespołowymi, zamiast trzymania ich blisko swoich piersi, jak to jest w Formule 1, jest interesujący" przekonywał Ricciardo.
"Pomysł naciskania do granic fizycznych i mentalnych przez 24 godziny także jest super."
Nowy szef Ricciardo w McLarenie, Andreas Seidl, który w swoim CV ma zarządzanie sportowymi działaniami Porsche zdradził, że kilka lat temu rozważał zaangażowanie Ricciardo do wyścigu Le Mans, ale ostatecznie w 2015 roku przywilej ten otrzymał Nico Hulkenebrg, który sięgnął po zwycięstwo.
"Daniel od zawsze był kierowcą, któremu się bacznie przyglądałem" mówił Seidl. "Podoba mi się sposób w jaki on się ściga, a jego pozytywne nastawienie uważam, że bardzo odświeżające."
"Teraz będziemy razem pracowali i nie mogę się tego doczekać."
Romain Grosjean, który w dramatycznych okolicznościach kończył swoją karierę w F1, wydaje się wracać do pełni sił, a media spekulują, że ma szansą podpisać kontrakt z zespołem IndyCar, Dale Coyne.
komentarze
1. fistaszeq
jest napisane "sowich sił"
nie wygląda na sowę
2. Franczos2010
No dokładnie
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz