Grosjean: żałuję, że po 2013 roku nie otrzymałem konkurencyjnego samochodu
Romain Grosjean podsumował swoją dobiegającą ku końcowi karierę w Formule 1 na falach podcastu In The Pink.Przed zawodnikiem Haasa pozostały jeszcze trzy ostatnie Grand Prix w życiu, więc jest to odpowiedni czas na ocenę jego dziesięciu sezonów występów na najwyższym motorsportowym szczeblu.
Grosjean stwierdził, że rozpoczął swoją karierę w nieodpowiednim momencie i przez to podzielił marny los wielu innych kierowców, którzy w podobnym czasie rozpoczynali swoją przygodę w F1.
"Myślę, że rocznik 1986/87 był feralny: Paul Di Resta, Nico Hulkenberg, ja, czy nawet Sebastien Buemi - wszyscy przychodziliśmy w momencie, gdy najlepsze miejsca były już zajęte. Starzy jeszcze nie opuścili F1, a potem weszli młodzi i my nigdy nie otrzymaliśmy swojej szansy. Tak już po prostu było. Niewiele można z tym zrobić."
"10 lat w Formule 1 było niesamowite i uważam, że osiągnąłem co chciałem. Oczywiście zawsze pragnie się tytułu mistrzowskiego, ale w końcu odkrywasz, że bez odpowiedniego narzędzia nie ma na to szans."
"Mam nadzieję, że to zmieni się w przyszłości, ponieważ uważam, że Formuła 1 byłaby o wiele lepszym miejscem, gdyby nie była zdominowana przez jeden zespół."
"Może jedyną rzeczą jakiej żałuję jest bankructwo Lotusa w 2014, ponieważ w 2013 roku weszliśmy na odpowiednią ścieżkę", wspomina Francuz, który w sezonach 2012 i 2013 dziewięciokrotnie stanął na podium.
"Nie dostałem oferty od topowego zespołu i podczas gdy Kimi [Raikkonen] poszedł do Ferrari, ja zostałem z Lotusem i zaczęliśmy wtedy pikować. Po tym jak znalazło się w zespole końca stawki, trudno się samemu odbudować."
"Wiem, że w kilku wyścigach mogłem wygrać, ale nie żałuję tego, gdyż wiem, że przy każdej okazji dawałem z siebie wszystko. Tak jak już stwierdziłem, jedyne czego żałuję, to to, że po 2013 roku nie otrzymałem konkurencyjnego samochodu."
komentarze
1. Michael Schumi
Grosjean niestety wypalał się coraz bardziej z każdym rokiem, lecz początkowo sprawował się nieźle (poza także dużą ilością błędów w 2012 r.), ale taka masa tych błędów jaką ostatnio popełniał, sprawia, że to woła o pomstę do nieba. Moim zdaniem Grosjeanowi brakowało pokory. Non stop popełniał te same szkolne błędy i denerwował się na drobne rzeczy. Dobrym przykładem jest GP Turcji i jego kolizja z Latifim.
2. Ocato
Jest ledwie rok młodszy od Hamiltona, więc niech nie przesadza, że roczniki w tych okolicach nigdy nie dostały szansy.
3. Del_Piero
Grosjean był szybki, ale też chimeryczny i bardzo podatny na błędy. Nigdy się pod tym względem nie poprawił. Przez całą karierę odstawiał te same numery. Facet po prostu się nie uczy i nie zrobił żadnego postępu od 2013. To nie przypadek, że żaden zespół z czołówki się nim nie zainteresował. To samo tyczy się wspomnianego przez niego Hulkenberga.
4. LeadwonLJ
@3 o Grosjeanie można powiedzieć wiele złych rzeczy, ale nie o Hulkenbergu. Nico wielokrotnie pokazał, że jest świetnym kierowcą i jest bardzo lubiany. Nie dostał szansy w żadnym topowym zespole, bo wszystkie miejsca topowe były zajęte albo przez starych (Kimi, Alonso, Schumi, Webber, Button, Massa) albo przez młodzików, którzy już od dawna byli związani z tymi zespołami (Vettel, Lewis, Nico)
5. AdamBB
Co za bzdury Grosjeana o tych rocznikach. Rok młodszy Hamilton 7 tytułów mistrzowskich, Rosberg 1 tytuł, a rok młodszy Vettel 4 tytuły.
6. AdamBB
Hamilton I Rosberg oczywiście rok starsi
7. Skoczek130
@Ocato - czytaj ze zrozumieniem. Nie otrzymał szansy startów w mistrzowskim bolidzie. W Mercu skład zapełnili Hamilton i Rosberg, w McLarenie był Hamilton i Button, w Red Bull Racing Vettel i Webber, w Ferrari Massa z Kimim a potem Ferdek. Buemi nie otrzymał szansy startów przez trzymanie Webbera w roli wingmana. Nie chcieli bowiem ewentualnego konfliktu Szwajcara z Vettelem. Hulk nie został wybrany do Merca. Grosjean nie trafił ostatecznie do Ferrari, choć miał na to duże szanse. W tamtych czasach Grożek był jednym z poważnych kandydatów do przyodziania czerwonego kombinezonu. Wybrali doświadczonego Kimiego. Romek miał udany start w Haasie, potem było gorzej. Ale wraz ze spadającą formą Francuza, spada forma Haasa, który moim zdaniem lada dzień zostanie sprzedany. Komu? Zapewne Mazepinowi, który posiada większy majątek od Strolla. Skoro Kanadyjczyk kupił zespół, czemu Rosjanin ma tego nie uczynić?
W Formule 1 podstawą jest trafić na odpowiedni zespół. Hulk w Mercu mógłby być wielokrotnym mistrzem, natomiast Hamilton w McLarenie pewnie już by nie startował. Vettel, gdyby nie rewolucja techniczna, pobiłby zapewne rekord Schumiego. Alonso, trafiając do RBR, których kontrakt odrzucił, też miały z sześć tytułów mistrzowskich.
8. Skoczek130
@AdamBB - kolejny "as" lektury. ;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz