Vettel: w F1 pozostało mi od trzech do siedmiu lat
Sebastian Vettel, podobnie jak Lewis Hamilton, nie ukrywa, że jego kariera w Formule 1 weszła już w fazę schyłkową.7-krotny mistrz świata, Lewis Hamilton po niedzielnym wyścigu przyznał, że nie zmierza ścigać się w Formule 1 tak jak Kimi Raikkonen, mając na karku 40 lat.
Sebastian Vettel, który w przyszłym roku przejdzie do Astona Martina myśli podobnie.
"Obecnie mam 33 lata. Na torze będę ścigał się jeszcze na pewno przez trzy lata i tak naprawdę nie chcę ścigać się w wieku 40 lat" mówił dla Die Zeit.
"Jeżeli chcecie to w ten sposób oceniać, pozostało mi w Formule 1 od trzech do siedmiu lat."
Niemiec nie ukrywa, że w sezonie 2020 jego motywacja otrzymała duży cios po tym jak nie był w stanie nawiązać bezpośredniej walki ze swoim kolegą z zespołu, Charlesem Leclerckiem.
"Tegoroczny sezon jest bardzo trudny i przyznam, że w pewnym momencie zwątpiłem w swoje możliwości" dodawał Vettel. "Nic nie osiągnąłem w tym roku a relacje z zespołem nie należą do najłatwiejszych. Romans zakończył się, ale nadal jestem zmotywowany."
4-krotny mistrz świata przyznaje jednak, że najbardziej motywuje go wizja nowego projektu z Astonem Martinem.
"Nadal spodziewam się wiele po ostatnich wyścigach, ale uważam, że nowy projekt Astona Martina otworzy wiele możliwości" mówił.
"Nie będziemy w stanie szybko osiągnąć sukcesów, ale jestem pewny, że będzie się to odbywało w zupełnie innym nastroju i z nowym celem jakim będzie pomoc ekipie w robieniu kolejnych postępów."
Zespół Racing Point również nie może doczekać się przywitania na swoim pokładzie wielokrotnego mistrza świata F1.
"Jego metody, jego procesy, jego techniki- jesteśmy tego bardzo ciekawi" mówił szef zespołu, Otmar Szafnauer dla Sport Bild. "Myślę, że obecnie działamy na 90 procent, a te pozostałe 10 procent przeniesie nas na zupełnie nowy poziom."
Szafnauer przyznał jednak, że jego ekipa najpierw musi jednak poczekać aż będzie mogła rozpocząć pracę z Vettelem.
"Do stycznia jest on związany kontraktem z Ferrari a my nie prosiliśmy o możliwość wcześniejszego zwolnienia go dla nas."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz