Padok F1 spodziewa się trudnych warunków podczas Grand Prix Eifelu
Już tylko dni pozostają do powrotu bolidów Formuły 1 na Nurburgring po siedmiu latach przerwy. Kierowcy, szefowie zespołów, a także inżynierowie spodziewają się niezwykle ciekawego weekendu, którego przebieg będą dyktowały warunki pogodowe.A te wedle bardzo wstępnych prognoz mogą być bardzo różne. Jedynym pewnikiem jest w zasadzie tylko niska temperatura (poniżej 10 stopni Celsjusza), która o tej porze roku w zachodnich Niemczech jest całkowicie normalnym zjawiskiem. Jeśli zaś chodzi o to, co najbardziej rozjusza nadzieje kibiców F1, a więc opady deszczu - trudno cokolwiek prorokować. Meteorolodzy podają, że piątkowe treningi odbędą się na mokrym torze, zaś resztę weekendu mogą nawiedzić jedynie skromne, przelotne opady.
Nieprzewidywalność warunków rozbudza wyobraźnię Daniela Ricciardo, Christiana Hornera, Andreasa Seidla, Ciarona Pilbeama (główny inżynier wyścigowy Renault), a także duetu kierowców Ferrari. Poniżej można zapoznać się z wypowiedziami każdego z nich.
Daniel Ricciardo: "Prognoza pogody zapowiada, że będzie całkiem zimno i mokro, więc będzie to się znacznie różniło od naszych ostatnich gorących wyścigów. Ciekawie będzie zobaczyć jak samochody będą się zachowywać w takich warunkach. Ogólnie biorąc pod uwagę porę roku, może to być nieprzewidywalny weekend z szalonym wyścigiem. Zobaczymy co się stanie."
Christian Horner: "To będzie wyzwanie. Byłem tam w maju i jeszcze leżał śnieg! Wszystko może się zdarzyć. Może to być przepiękny, jesienny i słoneczny weekend, ale trzeba być przygotowanym i zabrać również zimową kurtkę. Uważam, że może się przydać."
Ciaron Pilbeam: "Musimy być gotowi na skupienie się na rozgrzaniu opon, jeśli będzie sucho. Ponadto musimy mieć jednocześnie na uwadze to, kiedy i jak wiele kompletów deszczowych i przejściowych opon będziemy musieli użyć, w wypadku, gdyby prognozy przewidywały deszcz w ciągu weekendu."
Andreas Seidl: "Ciężko cokolwiek przewidzieć. Na końcu sądzę, że wiele będzie zależało od doboru ogumienia i tego, jak będzie ono pracowało - szczególnie w chłodnych warunkach. Będzie to jednak takie samo wyzwanie dla wszystkich. W Barcelonie podczas testów zimowych również temperatury rano spadają poniżej 10 stopni Celsjusza i samochody jakoś sobie radzą dzięki przyczepności generowanej przez opony."
Sebastian Vettel: "Przyjeżdżając do Eifelu w październiku można spodziewać się chłodnych warunków, więc doprowadzenie opon do okna pracy będzie niezwykle istotne. Spodziewam się, że jak zwykle w tym sezonie, będziemy walczyć w środku stawki, gdzie liczy się każda setna sekundy."
Charles Leclerc: "Na początku sezonu nie sądziłem, że będę mógł ścigać się na Nurburgringu. Jeszcze nigdy nie miałem okazji jeździć tam samochodem Formuły 1, więc nie mogę się doczekać wyjazdu na tor i doświadczenia poziomów przeciążeń. Jednym z ważnych czynników będzie pogoda. Pamiętam z poprzednich wyścigów, że chmury zawsze trzymały się nad tym rejonem. Warunki mogą się zmieniać w jednej chwili i dobre zarządzanie oponami będzie kluczowe."
komentarze
1. LuckyFindet
Czyżby się szykowała powtórka z 2007?
2. mailtog
"Jeśli zaś chodzi o to, co najbardziej rozjusza nadzieje kibiców"
Chyba rozpala:)
3. Krys007
@1 A co było w 2007?
4. Michael Schumi
@3 Generalnie wielki chaos na torze, gdzie w jednej chwili z toru wypadło aż 6 kierowców, w tym Hamilton. No i wielka ulewa.
5. greyhow
@4 pamiętny wyścig. Hamiltona dźwigiem postawili z powrotem na torze i mógł kontynuować, a liderem przez kilka okrążeń był jadący swój jeden jedyny wyścig w F1, w barwach Spykera, Markus Winkelhock.
6. seybr
@3 na youtube masz wyścig. Chwila po starcie "Heniu" zwany Heidfeld przyłożył w Kubice, który zjechał do boksu i zmienił skrzydło. Dalej jak panowie piszą.
Może być ciekawie i trochę zamieszania przyda się.
7. Airjersey
klimat umiarkowany
październik, więc kalendarzowa jesień już się rozpoczęła
Temperatura powietrza dochodzi chwilami do 20 stopni, obstawiam, że w weekend będzie oscylować w okolicach kilkunastu kresek
Czego oni się spodziewają? Nagrzanego asfaltu, super przyczepności i jazdy jak po sznurku?
Takie warunki pewnie przysporzą sporo problemów zespołom, włączając w to Mercedesa więc możliwe, że przed nami emocjonujący wyścig, gdzie wygra ktoś spoza trójki Hamilton-Bottas-Verstappen (ah jakbym chciał, żeby okoliczności sprawiły i wygrał Lando)
8. Raptor202
@7 Prognoza, którą można znaleźć w google, przewiduje na sobotę i niedzielę temperaturę 7-8 stopni.
9. ekwador15
chłodne warunki i do tego nie najmiększe opony, to warunki idealne pod merca, im chłodniej tym dla merca lepiej.
10. Airjersey
@9 niby tak, im chłodniej tym lepiej bo Merc ma tendencje do przegrzewania, jednak nawet i oni mogą mieć problemy z odpowiednim dogrzaniem opon. Wcale się nie zdziwię jak Lewis ciągle będzie narzekać, że brak przyczepności bo gumy zimne
11. goralski
W niedzielę raczej mało prawdopodobne opady, za to w piątek ma padać więc testy będą mniej miarodajne dla zespołów, kwalifikacje suche i słoneczne a wyścig raczej suchy za to pochmurny i dosyć zimno, 8-10 stopni.
Przydałoby się jakieś deszczowe GP, chociaż jedno
12. Kruk
@Airjersey. Dokladnie.
Czasy, kiedy Mercedes mial przewage w pracy z oponami juz skonczyly sie. Hamilton na bank bedzie stekal, po czym i tak zrobi co do Niego nalezy.
Pocieszajace jest to, ze warunki beda sprawiedliwe dla wszystkich (tak, mysle) i bardziej w role wejdzie kunszt kierowcy.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz