Verstappen: po co Hamilton miałby przechodzić do Red Bulla?
Holenderski kierowca podczas czwartkowej konferencji prasowej krótko wyjaśnił, dlaczego nie widzi ziszczenia się scenariusza, wedle którego Lewis Hamilton miałby przejść do Red Bulla.Parę dni temu były szef zespołu Formuły 1, Eddie Jordan, pokusił się o przedstawienie ciekawej propozycji dla Lewisa Hamiltona. Ekscentryczny 72-latek stwierdził, iż chciałby w przyszłości zobaczyć wewnątrz Red Bulla pojedynek sześciokrotnego mistrza świata z Maxem Verstappenem.
Holenderki as zapytany o opinię na temat takiego scenariusza, zastanowił się, po co ktoś tak dobrze usytuowany jak Hamilton, miałby zmieniać zespół.
"Moim jedynym obiektem zainteresowania jest zdobycie tytułu mistrza świata. Dlaczego [Hamilton] miałby to robić? On też chce wygrać mistrzostwa, podobnie jak ja. Starał się, by znaleźć się w odpowiednim zespole i w tym momencie w takim właśnie jest. Ale tak, zobaczymy co się wydarzy."
Podczas gdy w Grand Prix Rosji Hamilton celuje w wyrównanie słynnego rekordu 91 zwycięstw należącego do Michaela Schumachera, Max Verstappen pragnie wreszcie dojechać do mety, po tym, jak w dwóch ostatnich wyścigach przez awarie silnika musiał przedwcześnie kończyć swój udział w rywalizacji.
"Jestem ponownie zmotywowany, ale zrozumienie problemu z jakim się borykaliśmy było istotne. W tym momencie w dziewięciu wyścigach musieliśmy wycofywać się już trzy razy, więc sytuacja nie wygląda zbyt rozkosznie. Pracujemy nad tym, by mieć pewność, że to się już nie powtórzy."
Zapytany, czy uważa, że zespół zrozumiał owe problemy, odparł: "Tak. To znaczy wiele mi wyjaśnili, więc mam nadzieję, że to się już nie powtórzy, ale w tej chwili możemy o tym tylko spekulować. Najwyższy czas, żebyśmy zaprezentowali to na torze."
"Nigdy nie był to jednak dla nas niesamowity weekend jeśli chodzi o konkurencyjność, więc nie spodziewam się żadnych cudów."
"Jest tu sporo długich prostych i 90-stopniowych, krótkich zakrętów, toteż trudno o wypracowanie sobie sporej przewagi. Przez to zapewne chłopaki z końca,będą tym razem dużo bliżej czołówki, niż w Mugello."
"Zobaczymy na ile będziemy konkurencyjni, ale oczywiście celem będzie próba zdobycia podium."
komentarze
1. belzebub
Chciałbym odwrotną sytuację, Verstappena w Mercedesie na ile byłby konkurencyjny w porównaniu do Hamiltona. Oczywiście to sci-fi, ale gdyby Hamilton chciałby zakończyć karierę, RBR dalej by nie dysponował konkurencyjnym bolidem, a Russell nie byłby gotowy zostać liderem, to kto wie.
2. AndrzejOpolski
"Moim jedynym obiektem zainteresowania jest zdobycie tytułu mistrza świata. (...) On też chce wygrać mistrzostwa, podobnie jak ja. Starał się, by znaleźć się w odpowiednim zespole i w tym momencie w takim właśnie jest." - stwierdzenie proste, logiczne i dojrzałe.
3. Michael Schumi
Eddie Jordan odpłynął totalnie. Z tego co rozumiem to on jedynie ma ochotę zobaczyć taki pojedynek, ale nie podawał żadnego uzasadnienia, dla którego Lewis miałby zmienić zespół. Zresztą wątpię, że zostałby przyjęty. Horner już poznał smak duetu Vettel-Webber i widział, że były zgrzyty a Lewis i Max nie odpuszczaliby sobie nawzajem. Zresztą gdy Lewis musi walczyć non stop to robi się bardzo nerwowy. Teraz jest wyluzowany jak nigdy, bo Bottas mu nie robi problemów.
4. sismondi
@No właśnie to dlaczego wieszają psy na HAM ?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz