Sainz: nie jest to sezon, na jaki zasługujemy
Końcówki wyścigów powoli stają się specjalnością Lando Norrisa. 20 - latek kolejny raz w tym sezonie zatrzymał fajerwerki na ostatnie metry i - jak sam stwierdził - być może mógłby nawet wyprzedzić Alexa Albona z Red Bulla. Jego kolega jest natomiast w zupełnie odmiennym humorze. Carlos Sainz przez usterkę techniczną nie zameldował się na polach startowych i kolejny raz nie zdobył żadnego punktu. W klasyfikacji generalnej dorobek Norrisa jest już niemal dwukrotnie większy (45 do 23).Carlos Sainz, DNF "Jestem niezwykle rozczarowany, że nie mogłem się tu ścigać już drugi rok z rzędu. Straciliśmy szansę na zdobycie dużych punktów, więc bardzo daleko mi od bycia zadowolonym. To już druga awaria jednostki napędowej w tym roku i frustracja z powodu kolejnej utraty punktów jest ciężka do zniesienia. Zdecydowanie sądzę, że dotychczas nie jest to sezon, na jaki zasługujemy. Zostawimy to jednakże za sobą i od jutra skupimy się na Monzy. Idziemy dalej."
komentarze
1. Raptor202
To jest niedorzeczne, ile farta ma Norris w tym sezonie w porównaniu do Sainza.
2. zzagrobu
@1
Serio farta? Wyrywa sobie pozycje na ostatnich okrążeniach własną pracą więc w czym tu fart?
3. Michael Schumi
@2 Uwielbiam jak sobie ludzie dopowiadają swoje wersje do komentarzy, których treści nie padły w ogóle :D Twój przedmówca nigdzie nie napisał na czym polega fart Lando. Sam to sobie dopowiedziałeś.
Ja od razu zrozumiałem, że kolega z @1 przez fart Norrisa rozumie to, że w odróżnieniu do Sainza, Brytyjczyk nie ma tylu awarii technicznych i innych problemów, które zdarzały się Hiszpanowi.
4. Raptor202
@2 Może nie tyle fart Norrisa, co ogromny pech Sainza. Praktycznie w każdym wyścigu Carlosowi coś się przytrafia. Albo zepsuta strategia, albo przebita opona w końcówce, albo jakaś awaria. Miał może jeden czysty weekend w tym sezonie, a Norris przechodzi cały czas bez problemów.
5. winsxs
@1,2,3
Obaj prezentują podobne umiejętności i formę.
Sainz ma mnóstwo pecha, natomiast Norris ma dużo szczęścia (a zarazem umiejętności), skoro ostatnie kółka zawsze tak ciśnie.
Ot nie ma co się kłócić, Sainz zasługuje na lepsze wyniki, ale nie można też mówić, że Norris zupełnie na to nie zasługuje.
6. Mariusz_Ce
Lando pokazuje w pełni swój potencjał, jest młodym dzikiem, którego na miejscu McLarena bym trzymał tam za wszelką cenę. Ciężko mówić o farcie, kiedy traci się kilka pozycji na starcie i mozolnie przez cały wyscig tyrasz na wynik końcowy. Chyba, że inny wyścig widzialem.
7. kiwiknick
W przyszłym sezonie Sainz sobie wszystkie niepowodzenia odbije.
8. przesio
Pech Sainza zagości z nim na dłużej , bo jak przejdzie do Ferrari to będzie miał dużo więcej pecha :(
9. Del_Piero
Fortuna się odwróciła. W zeszłym sezonie to Norris miał więcej problemów niż Sainz. Różnica punktowa między nimi była nieadekwatna. Podobny przypadek co Heidfeld-Kubica.
10. Raptor202
@9 W nieukończonych wyścigach 6-4 na niekorzyść Norrisa, z czego w Barcelonie sam był sobie winien, więc nie taka znowu wielka różnica. Poza tym Sainz kilka razy musiał startować z końca stawki, a mimo to potrafił przebić się na punktowane miejsce. W tym roku Norris nie ma prawie żadnych problemów, a Sainzowi w prawie każdym weekendzie coś się przytrafia.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz