Marko: Ricciardo ma nikłe szanse na powrót do Red Bulla
Doktor Helmut Marko wykluczył możliwość powrotu Daniela Ricciardo do Red Bulla w sezonie 2021.Australijczykowi kończy się dwuletnia umowa z Renault, a on sam mocno łączony był z posadą w Ferrari, która ostatecznie ma podobno powędrować do Carlosa Sainza.
Media głośno spekulują o niezbyt komfortowym środowisku pracy Ricciardo w Enstone, co tylko potwierdzają komentarze kierowcy i zespołu, sugerujące rozbrat po wygaśnięciu obecnej, bardzo lukratywnej umowy.
Australijczyk łączony jest z McLarenem, a niektórzy próbują także znaleźć miejsce dla niego z powrotem w Red Bullu.
Taki scenariusz wykluczył Helmut Marko, który stwierdził, że jeżeli Albon utrzyma swoją formę, to nie straci fotela w Red Bullu.
"Jeżeli Alex będzie się spisywał tak jak w zeszłym roku, a mocno wierzę, że będzie, pozostanie w zespole. Dlatego Ricciardo praktycznie nie ma na to szans" mówił Marko dla Sport1.
"Tylko jeżeli Albon z jakiegoś powodu zaliczy spadek formy, zaczniemy zastanawiać się nad naszymi kierowcami, ale wtedy nie będziemy myśleli tylko o Ricciardo."
Marko, który przez wszystkich postrzegany jest jako prawa ręka właściciela Red Bulla, Dietricha Mateschitza, zaprzeczył także doniesieniom o zwolnieniu Christiana Hornera, które w ostatnim czasie również pojawiały się na plotkarskich nagłówkach.
"Nie ma tutaj sensacji" mówił Austriak. "Oczywiście, że chcemy zatrzymać Herr Hornera. Jedyna rzecz, która ostatnio wydarzyła się to to, że on był przeciwko ograniczeniu budżetu, co ma pomagać wszystkim zespołom. My byliśmy za takim pomysłem. To dlatego pojawiło się małe nieporozumienie."
Marko dodał także, że przygotowania do pierwszego wyścigu sezonu 2020 w Austrii idą zgodnie z planem: "Teraz trzeba tylko trzymać kciuki, aby nic drastycznie nie zmieniło się w liczbach zarażeń koronawirusem."
komentarze
1. devious
Nastały chore czasy, że Mistrzowie Świata nadal w "dobrym wieku" jak Alonso, Button i Vettel (plus Rosberg
ale on sam odszedł) czy klasowi kierowcy jak Hulkenberg czy Kubica mają do wyboru emeryturę lub jazdę jakimś upośledzonym bolidem na końcu stawki... Bo czołowe zespoły przestawiły się na system lider+woziwoda a pozstałe zespoły to albo zespoły juniorsko-klienckie albo ekipy tnące ostro koszty by w ogóle przeżyć...
Rozumiem, że warto stawiać na młodych tak jak postawił Red Bull na Maxa i Ferrari na Charlesa - bo to naturalna kolej rzeczy - ale nie potrzeba nam 10 juniorów w F1 co sezon :)
A w 2022 może dojść do dziwnej sytuacji, gdzie nie będzie Mistrza Świata w F1 - jak Hamilton znowu wygra tytuł a Merc się wycofa, to Lewis pewnie pójdzie na emeryturę odchodząc z 7 mistrzostwami, Kimi w końcu skończy przygodę z Alfą i F1, Seb też odejdzie... Alonso, Buttona i Rosberga już nie ma.
Będziemy za to mieli więcej Strolli, Latifich i Giovinazzich, oraz na siłę promowanych młodych Schumacherów... Oczywiście są też Verstappen, Leclerc, Albon, Sainz, Norris i Russell - więc F1 sobie zawsze stworzy nowe gwiazdy. Ale jednak szkoda, gdyby zabrakło "legend".
Mieszanina starych mistrzów z "młodymi wilkami" to jest to. Jak zabraknie jednej strony to będzie nuda jak kiedyś w latach 90-tych jak odeszli Senna, Prost, Mansell, Piquet i spółka, i nagle zrobiło się pusto i nudno... Nie bez powodu Schumacher od 1994 do 2004 przez całą dekadę jednego poważnego rywala tj. Hakkinena. I dopiero Alonso był w stanie rzucić mu rękawicę...
2. MattiM
@1
Stroll przynajmniej w przeciwieństwie do tego "klasowego" Hulkenberga stał na podium.
3. Believer
@2
I to jedno podium automatycznie powoduje, ze Lance jest bardziej klasowym kierowcą od Nico, który słabym samochodem zdobył pole position?
4. XandrasPL
Vettel, Webber, Ricciardo, Vergne mówili: są wyniki to spokój a jak ich nie ma to jest terror i zastraszanie.
5. MattiM
@3
I co mu z tego PP, jak mając szanse na podium, a nawet zwycięstwo, standardowo się tam rozwalił.
6. devious
@MattiM
Stroll w ostatnich 5 latach stał na podium a Alonso nie - więc wg. Twojej chorej logiki Stroll jest bardziej klasowy od Alonso?
A co do Hulka to nie rozwalił się, tylko został wyprzedzony przez czołówkę w DUŻO szybszych bolidach i dojechał ósmy ze stratą okrążenia - ale i tak m.in. przed partnerem zespołowym, Kubicą w Renault czy Massą w Ferrari. Mówimy oczywiście o GP Brazylii 2010.
Jak chcesz uczestniczyc w dyskusji i nie wyjść na idiotę to proponuję najpierw zdobyć choćby elementarną wiedzę w zakresie F1.
7. MattiM
No masz rację, pomyliło mi się z 2012. Nie zmienia to faktu, że zawsze gdy miał szanse na dobry wynik, to się rozwalał.
8. devious
Nie zawsze, czasem miał też awarię, czy jakąś kolizję nie ze swojej winy... Taki pech po prostu, albo jak to jego były szef Cyril powiedział: klątwa.
Tak czy siak wygrał GP2 i Le Mans, więc ma i tak więcej sukcesów na koncie niż 2/3 aktualnej stawki... :)
9. devious
Żeby nie być gołosłownym - w przeciwieństwie do większości ja operuję na faktach :)
Bardziej utytuowani od Nico Hulkenberga w aktualnej stawce:
MŚ: Hamilton, Vettel, Raikkonen
zwycięzcy GP: Verstappen, Ricciardo, Bottas, Leclerc
Pozostali w F1 wg. osiągnięć (wg. mnie):
Hulkenberg - 0 podiów w F1, 511 pkt w F1, 1xPole Position, wygrana w Le Mans, tytuły w A1 GP, F3, GP2
Grosjean - 10x podium, 389 pkt, tytuły w F3 i GP2
Perez - 8x podium, 581 pkt w F1, brak tytułów
Kvyat - 3x podium, 170 pkt w F1, tytuł w GP3
Sainz - 1x podium, 267 pkt w F1, tytuł w FR3,5
Gasly - 1 podium, 124 pkt w F1, tytuł w GP2
Magnussen - 1x podium, 157 pkt w F1, tytuł w FR3,5
Stroll - 1x podium, 67 pkt w F1, tytuł w F3
Ocon - 0 podiów, 136 pkt w F1, triumfy w F3 i GP3
Russell - 0 podium, 0 pkt w F1, tytuły w GP3 i F2
Albon - 0 podiów, 92 pkt w F1, brak tytułów w głównych juniorskich seriach
Norris - 0 podiów, 49 pkt w F1, brak tytułów
Giovinazzi - 14 pkt w F1, brak osiągnięć w niższych seriach
Latifi - debiutant w F1, brak osiągnięć
Poza oczywistą "wielką siódemką" pozostałych 13 kierowców lekko ssie... Paradoksalnie najbardziej utytułowany jest Grosjean a jedyny w miarę sensowny inny kandydat to Perez.
Tak czy siak Pole Position i wygrana w Le Mans oraz drugi najwyższy wynik punktowy spośród "nie-zwycięzców w F1" tuż za Perezem stawiają wg. Nico ponad całą "13-stką" uczestniczącą obecnie w F1...
10. Kruk
@devious. Nie udalo ci sie poslac Vettela do Mclarena, to na sile probujesz wskrzesic Hulkenberga-pieknie!
11. devious
100% bardziej wolę jednego z moich ulubionych kierowców tj. Ricciardo niż Vettela w McLarenie, natomiast plotki dość silnie łączyły obu ww. z Makiem od dawna - więc pewnie jakiś kontakt zespołu z kierowcami był.
Na szczęście skończyło się happy endem :) Oby jeszcze Alonso wrócił i będzie bajka.
A Hulka bardzo lubię, idealny kierowca na środek stawki, tylko mółgłby te podium zdobyć w końcu. Jak widzę Giovinazziego, Latifiego, Kvyata, Strolla i kilku innych to oczywiste, że wolałbym Hulka w stawce. Tak samo jak Buttona czy Kubicę - bo to super goście, nawet jak już nie jeździliby tak dobrze jak kiedyś.
W końcu F1 to show, a żeby był show, potrzebni są showmani - im więcej klasowych, wyraźnych charakterów, do tego gości z bogatym CV, wygranymi wyścigami i MŚ na koncie - czy choćby Le Mans - tym lepiej.
W innym przypadku wystarczy odpalić sobie F2...
12. TomPo
Ten Helmut ciagle nie kuma, ze nikt tam nie chce jezdzic.
To jak prowadzi zespol odnosnie kierowcow, to jest przyklad jak tego nie robic.
Sa 3 sila w stawce, walcza o podia, a nikt nie chce tam jezdzic - to kazdemu powinno dac do myslenia.
No chyba ze jestes zadufanym w sobie Helmutem, przekonanym o swojej nieomylnosci.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz